Forum :: podrozerowerowe.info :: wyprawy, trasy, sprzęt

Społeczność forum => Ciekawostki oraz Dyskusje Rowerowe => : robertrobert1 w 8 Sty 2015, 09:21

Tytuł: Mój rowerowo-turystyczny blog.
: robertrobert1 w 8 Sty 2015, 09:21
Witam,
Po kilkunastu latach eksponowania swoich podróży na różnego rodzaju forach lub pomniejszych blogach postanowiłem zebrać wszystko do tzw kupy i założyć własny blog. Jest to blog o tematyce turystycznej a zawarłem w nim opisy wypraw rowerowych, kajakowych a także pieszych.
Oto jak się prezentuje na chwilę obecną...

http://podlaskisprint.blogspot.com/

Prośba o ocenę, opinię, sugestie z jednoczesnym przymknięciem oka na niektóre strony, które są w trakcie pracy.
Tytuł: Odp: Mój rowerowo-turystyczny blog.
: MichałD w 8 Sty 2015, 10:28
Witaj,

zgodnie z Twoją prośbą, moja sugestia - jako tło daj obrazek na całą stronę z zablokowanym przewijaniem. Nie wiem jak w tym skrypcie to technicznie wygląda, w "czystym arkuszu CSS" to sprawa bezproblemowa.

A przy okazji jak oceniasz odcinek Pilicy Koniecpol - Krzętów, bo jak się zdecydowałeś na spływ od Koniecpola to trzeba było płynąć już od Szczekocin.
Tytuł: Odp: Mój rowerowo-turystyczny blog.
: robertrobert1 w 8 Sty 2015, 10:46
Z tłem jeszcze powalczę.

Start z Koniecpola był świadomy i przemyślany. W samym mieście oraz tuż za nim jest wiele przenosek i chciałem tego uniknąć zwłaszcza, że przenoszenie kanoe nie jest takie lekkie co kajaka.

Górny odcinek jest fajny, techniczny. Liczne zakola czasami o blisko 360 st C sprawiają, że non-stop trzeba aktywnie kontrolować kurs kanoe. Ten odcinek najmilej wspominam gdyż póżniej gdy Pilica robi się szeroka staje się bardzo nudna.
Tytuł: Odp: Mój rowerowo-turystyczny blog.
: MichałD w 8 Sty 2015, 10:54
Właśnie o przenoski mi chodziło, płynąc od Szczekocin miałbyś jeszcze 4 dodatkowe + jeszcze jaz za mostem kolejowym w Koniecpolu. Jednak pomijając uregulowany "kanał" w samych Szczekocinach i Koniecpolu to bardzo przyjemny i techniczny odcinek. Za ujściem Czarnej Włoszczowskiej Pilica robi się już wodną autostradą, choć za Przedborzem gdzie jest więcej wysp i piaszczystych skarp otoczenie jest bardzo sympatyczne.
Tytuł: Odp: Mój rowerowo-turystyczny blog.
: menel w 8 Sty 2015, 11:20
Z tłem jeszcze powalczę.
Ze zdjęciem jako tłem to ostrożnie. Na dłuższą metę bywa irytujące a efekt niezamierzony.
Tytuł: Odp: Mój rowerowo-turystyczny blog.
: obserwathor w 8 Sty 2015, 11:45
W "Podlaskim sprincie 2014"  popraw linki do zdjęć bo większość z nich nie chce się otwierać.
 
Tytuł: Odp: Mój rowerowo-turystyczny blog.
: robertrobert1 w 8 Sty 2015, 11:47

Ze zdjęciem jako tłem to ostrożnie. Na dłuższą metę bywa irytujące a efekt niezamierzony.

W wątku kajakowym myślę, że udało mi się dobrać tło.  :)
Tytuł: Odp: Mój rowerowo-turystyczny blog.
: Wilk w 20 Lut 2017, 12:04
Wiadomość usunięta.
Tytuł: Odp: Mój rowerowo-turystyczny blog.
: Drzewo w 8 Sty 2015, 18:46
to wychodzą takie koślawe teksty jak ten o "turystyce kwalifikowanej", czyli pojęciu modnym może 30 lat temu, obecnie całkowicie martwym.

To chyba trochę taki styl... i kwestia wieku. "turystyka kwalifikowana", "marszruty"... Skojarzyło mi się z jakąś publikacją PTTK z lat 70 XX w. Nikomu nie zabraniam zbierania odznak ale taki styl niestety odrobinę męczy gdy się przegląda różne strony/artykuły.
Fajna strona.
Tytuł: Odp: Mój rowerowo-turystyczny blog.
: Wilk w 20 Lut 2017, 12:04
Wiadomość usunięta.
Tytuł: Odp: Mój rowerowo-turystyczny blog.
: latant w 9 Sty 2015, 21:40
Fajna strona, jednolite tło jest lepsze, te zdjęcia męczą i ogólnie właściwa treść ginie.
Tytuł: Odp: Mój rowerowo-turystyczny blog.
: Borafu w 9 Sty 2015, 21:53
Dla mnie tekst,  o którym pisze Wilk jest perełką.
Coś jak "Krótki kurs historii WKPb",  albo "Przyczynek do zagadnień leninizmu".
Trzeba by go tylko jakoś oznaczyć bo bez tego ktoś może go wziąć na serio  :D
Tytuł: Odp: Mój rowerowo-turystyczny blog.
: robertrobert1 w 15 Sty 2015, 09:15
Dzięki za uwagi.
Co do tekstu o turystyce to faktycznie go przekopiowałem z PTTKowskiej rozprawki. Wiele akapitów z tej rozprawki usunąłem a pozostawiłem tylko to z czym się w 100 % zgadzam. Co do stylu w jakim jest napisany to mnie wcale nie razi gdyż jestem wychowany takich tekstach. Tak więc czy się to komuś podoba czy też nie rozprawka pozostaje w niezmienionej formie gdyż, puki co, lepszej nie byłbym wstanie sam spłodzić.  :)
Tytuł: O nocowaniu.
: robertrobert1 w 25 Sty 2015, 17:05
Nie tylko survival!

Podróżowanie jest łatwe i przyjemne zwłaszcza gdy jest ładna pogoda i mamy zagwarantowany czy zorganizowany nocleg. Mając na myśli nocleg od razu sobie wyobrażamy ciepłe łóżeczko w


Bardziej zaawansowani turyści nocleg  kojarzą z namiotem rozstawianym


Minimalistą i survivalowcom za miejsce noclegowe wystarczy kawałek gałęzi czy naprędce zrobiony szałas.

Jednak wbrew pozorom nie są to jedyne formy nocowania w terenie. W zależności od terenu jak i kraju mamy jeszcze możliwości spędzenia bezpiecznej i spokojnej nocy lub przeczekania niekorzystnych zjawisk atmosferycznych.

Wiaty


Jednym z najczęściej występujących obiektów jakie spotykamy przy znakowanych szlakach turystycznych są wiaty. Te obiekty wyposażone są najczęściej w ławę i stół gdyż są przeznaczone głównie do odpoczynku i posilenia się. Jednak gdy wiata ma dość długie i szerokie stoły a dach schodzi niemal do samej ziemi możemy je swobodnie wykorzystać do awaryjnego noclegu.

Bardzo dobrą metodą jest ułożenie kilku desek na belkach stropowych. Wówczas jesteśmy wstanie stworzyć zaciszny kącik noclegowy gdyż w ciasnej przestrzeni jest znacznie mniejszy przewiew powietrza a ponadto jesteśmy zabezpieczeni przed dziką zwierzyną, gadami i płazami.

Obozowiska i miejsca biesiadne

Czasami na swojej drodze można spotkać wiaty z dedykowanymi miejscami noclegowymi pod namiot. Takie miejsce spotkałem w Tatrach po Słowackiej stronie. Jest to swego rodzaju obozowisko taternickie. Gdy nie dysponujemy namiotem to nocleg możemy znależć pod obszernym dachem po środku, którego jest olbrzymie palenisko.

W Puszczy Białowieckiej natknąłem się na wiatę przypominającą domek z wieloma miejscami biesiadnymi.

 Po małej adaptacji i rzuceniu kilku desek na belki stropowe uzyskałem bardzo wygodne legowisko.

Domki i chaty

Wędrując po górach zwłaszcza kiedy do najbliższych osad droga jest oddalona o wiele godzin marszu często możemy spotkać domki i chatki przetwalnikowe. Najczęściej one nie posiadają gospodarza stale zamieszkującego. Jednak taka chatka jest własnością i pod opieką osoby prywatnej lub jakiegoś koła turystycznego czy myśliwskiego. Powiedziałem, że często takie chatki możemy spotkać. To mój błąd gdyż owe chatki najczęściej nie stoją przy szlaku lecz są schowane gdzieś za drzewami czy za górką. Jest to celowe gdyż w ten sposób te obiekty są zabezpieczone przed przypadkowym turystą a tym samym zabezpieczone są przed zniszczeniem wyposażenia, które się w nich znajduje.

Najczęściej w takiej chatce znajdujemy kilka a nawet kilkanaście miejsc noclegowych na drewnianych podestach, piec typu koza do opalania drewnem. Bardzo często także na wyposażeniu jest kilka garnków i patelnia. Gdy chatka jest położona w wyjatkowo zacisznym miejscu to wyposażenie takiej chatki jest wzbogacone o siekierę i spory zapas drzewa.

Oczywiście nie muszę przypominać, że korzystając z takiej chatki należy w niej utrzymywać czystość i porządek i powstrzymać się przed jakąkolwiek dewastacją czy kradzieżą gdyż osoba, która po nas będzie chciała z takiej chatki skorzystać może być w znacznie większej potrzebie.

Bacówki i szopy.

To kolejny typ pomieszczenia pod dachem. Głównym celem jest przechowywanie siana oraz drobnego sprzętu gospodarczego.

Gdy jest to pomieszczenie na siano to jest najlepiej gdyż siano czy słoma zapewnia nam wspaniałe legowisko. W przypadku pomieszczenia gospodarczego legowisko co najwyżej może być ograniczone do nie najszerszej ławy.

Ambony

Ambony to kolejny nie oczywisty przykład miejsc, które zapewnią nam schronienie i nocleg. Spotkamy, je z dala od szlaków turystycznych, głownych dróg i większych siedzib ludzkich. Przeważnie stoją samotnie na styku lasu polany pośród większych obszarów leśnych.

Ambony myśliwskie możemy podzielić na 3 typy...

          
Ambonki typu półotwartego i typu zamkniętego najczęściej posiadają ruchome bądż nieruchome siedziska, które można bardzo szybko przekształcić w miejsca noclegowe. Ponadto w środku mamy liczne półki i wieszaki, które także są pomocne w tymczasowym biwakowaniu.

 
 
Paśniki

To ostanie z cyklu nieoczywistych miejsc noclegowych. spotkamy je na swej drodze w lasach i górach czyli wszędzie tam gdzie nadleśnictwo dokarmia dziką zwierzynę. Są paśniki o znacznych gabarytach w których to można pomieścić znaczną objętość paszy typu siano a na takowym można swobodnie stworzyć kilka komfortowych miejsc noclegowych.


Kamienne schrony

W górach skalistych, gdzie nie ma najmniejszych śladów drewna dostępnymi miejscami noclegowymi są wszelkie konstrukcje z kamienia. Dość łatwą konstrukcją do samodzielnego wykonania jest kamienny krąg. Daje nam podstawową osłonę od silnego wiatru a gdy jeszcze mamy pod ręką tarpa to również zabezpieczy nas od opadów atmosferycznych.

Naturalnymi schronami są wielkie bloki skalne o rozmiarach często 3x3 m. Wystarczy tylko drobnymi skałami wypełnić przestrzeń boczną a wówczas zbudujemy sobie bardzo bezpieczne schronienie kompletnie nie widoczne postronnego obserwatora.

 Często w takich miejscach są gotowe schrony kamienne zadaszone drewnianym dachem.


Pełny tekst ze zdjęciami jest dostępny na moim blogu

http://poradyzbagazemprzezswiat.blogspot.com/2015/01/nie-tylko-survival.html (http://poradyzbagazemprzezswiat.blogspot.com/2015/01/nie-tylko-survival.html)

UWAGA

Powyższy tekst nie jest SPAMe lecz jest zgodny  z następującym punktem regulaminu

1.b. Forum służy wymianie doświadczeń rowerowych, dzieleniu się wrażeniami z podróży, poradami dotyczącymi sprzętu rowerowego.

Tytuł: Odp: O nocowaniu.
: magda w 25 Sty 2015, 17:07
a link się wkleił przypadkiem  :lol:
Tytuł: Opony dla sakwiarza.
: robertrobert1 w 25 Sty 2015, 17:11
Opony dla sakwiarza

Opona dla sakwiarza jest prawie tym samym co obuwie dla piechura ale zdecydowanie czymś więcej niż opona samochodowa. Taka opona powinna łączyć szybkość opony szosowej oraz dostępność terenu jaką posiada opona terenowa w rowerach terenowych. Czy takie opony są dostępne na rynku? Tak są i spróbuję w tym artykule kilka z nich zaprezentować.

Na początek musimy sobie uświadomić, że generalnie wybór opony jest uzależniony od roweru jaki posiadamy i terenu w jakim zamierzamy się poruszać. W latach 60tych i 70 tych turystyka rowerowa opierała się głownie na rowerach szosowych bądź rowerach uszosowionych więc wybór opon był oczywisty a teren mocno ograniczony do asfaltów i utwardzonych dróg szutrowych.

Oczywiście rower jest takim środkiem komunikacyjnym, którym jeśli nie możemy już na nim jechać to możemy swobodnie z nim podróżować na piechotę co nam zaprezentował nasz rodak Kazimierz Nowak.

Jednak w obecnych czasach wybór rowerów jest o wiele bardziej bogaty. Mamy rowery typu MTB, rowery krosowe, rowery trekingowe, rowery enduro, szosowe etc. Na każdym z nich możemy odbyć zarówno krótszą jak i dłuższą wyprawę rowerową.

Tyle wstępu. Przejdźmy zatem do opon.

Oto parametry jakimi kieruję się podczas wyboru uniwersalnej opony trekingowej pod sakwy

    względnie niskie opory toczenia zwłaszcza pod dużym obciążeniem
    odporność na przebicia
    uniwersalność w poruszaniu się po różnym terenie

Panaracer Mach SS

Niewątpliwie od samego początku nasuwają nam się opony typu semislick. Od takich opon i ja zaczynałem swoją rowerową tułaczkę. Była to opona Panaracer Mach SS w rozmiarze 1,95

Na tej oponie odbyłem  między innymi następujące wyprawy

     pierwszą wyprawę nad Morze Bałtyckie ....Sakwiarska inicjacja
     Bieszczady 2001.

Wrażenia

+ Opona miała dość niskie opory toczenia i świetną trakcję zarówno na mokrej asfaltowej nawierzchni jak i suchym luźnym podłożu.

- Ale pod obciążeniem zużywała się bardzo szybko a jej parametry toczne spadały. Nie miała także żadnej odporności na przebicia

.

Do dnia dzisiejszego tę oponę posiadam i moim zdaniem jest to ciągle jedna z lepszych frontowych opon semislickowych.

INVAR7

Dlatego do tras długodystansowych zakupiłem inną oponę. Była to oponka w rozmiarze 1,5 cala więc bardzo cienka jak na oponę do roweru typu MTB, miała bieżnik uniwersalny miejski ale za to można było ją dobijać do blisko 90 PSI przez co generowała minimalne opory toczenia zwłaszcza pod dużym obciążeniem. Oponka nie posiadała także wkładki antyprzebiciowej.

foto

Na tej oponie przejechałem dwie najdłuższe wyprawy

     Dookoła Bałtyku
    oraz Bałkany 2001. 

Wbrew pozorom oponka dobrze spisywała się na ukraińskich bezdrożach i w terenie błotnym.

Zakupiłem także wersję 2.0. Oponka miała niemalże identyczne parametry co jej cieńszy odpowiednik ale ze względu na większą objętość znacznie lepiej się prowadziła w miękkim podłożu

Michelin Transworld City


W tym miejscu muszę wspomnieć o tej fajnej oponce. Była produkowana w dwóch rozmiarach 1,5 cala oraz 2,0 cala. O ile oponka w mniejszym rozmiarze była fantastyczna to już grubas nie zachwyca.

Wrażenia

+ Oponka miała bardzo małe opory toczenia, a jednocześnie fantastyczną trakcję zarówno na suchej jak mokrej nawierzchni. Również w terenie na ubitych duktach sprawowała się wyśmienicie gdyż nawet jak była napompowana do maksymalnego ciśnienia to w dalszym ciągu świetnie amortyzowała drobne nierówności. Opona była w miarę trwała gdyż jej trwałość oceniam na 30 000 km. Charakteryzowała się dość osobliwym zjawiskiem ... w szczeliny między bardzo charakterystyczny bieżnikiem bardzo łatwo dostawały się drobny żwir lub grubsze ziarenka piasku ale w niczym to nie przeszkadzało. Jeszcze muszę wspomnieć, że oponka posiadała wkładkę antyprzebiciową i przez ponad 8 lat używania tej oponki ani razu nie łatałem dętki.


 

Z wielką przykrością muszę stwierdzić, że ta opona została wycofana z produkcji ale jeśli gdzieś ktoś ma ją do sprzedania to naprawdę warto kupić.

Hutchinson Globetrotter

W 2003 roku złożyłem rower trekingowy i wznowiłem poszukiwania kolejnych opon trekingowych.

Wówczas był niewielki wybór i wszelkie semislicki pod koła 28 cali okazywały się zbyt słabe.

  Przez kilka wypraw z powodzeniem użytkowałem tę oponę ...

    Jura 2001 ,
    Dookoła Czech 2004 ,
    Nad morze Czarne 2005 ,
    Austria 2006

 Jednak na wyprawie do Rumunii 2006 miałem już z nią wiele problemów. Kompletnie nie rozumiałem tego. Czyżby się zestarzała? Trochę wątpliwe gdyż taką samą oponę tylko w rozmiarze 700x28C  z powodzeniem użytkuję ją do dnia dzisiejszego w rowerze miejskim.

Schwalbe Maraton XR.

Następna oponą nabytą do trekinga była oponka Schwalbe Maraton XR.

Wrażenia

+ Była to rewelacyjna opona!  Jednak w wersji 1,5 cala bardzo się zakopywała na polskich szlakach rowerowych. Kupiłem więc identyczną oponę ale w wersji 2,0. To był strzał w dziesiątkę! Teraz mój obładowany rower szedł nawet po bezdrożach niczym traktor. Tak szerokie i masywne opony generowały bardzo niskie opory toczenia i bezproblemową jazdę terenową.

- Jedynie w błocie kapitulowały prawie natychmiast.

Na tej oponie podróżowałem głownie rodzinnie po polskich bezdrożach.

     Roztocze czyli rowerem po bezdrożach. maj 2008  ,
    Rowerem po wyspach, lipiec 2008 , 
    Przeniesieni w czasie czyli rowerem po Suwalszczyźnie, 2009

Owa oponka jest już nieprodukowana. Zastąpił ja nowy produkt

Continental Travel Contact

W 2013 roku wznowiłem poszukiwania kolejnej uniwersalnej opony trekingowej. Całkiem przypadkiem udało mi się kupić oponę Continental Travel Contact

Wziąłem ją na próbę. Środek opony nie posiada prawie wcale bieżnika przez co gwarantuje niskie opory toczenia gdy tymczasem duże duże klocki boczne powinny zapewniać dobre trzymanie na luźnym podłożu. Dodatkowo pasek anty-przebiciowy!

Założyłem ją pojechałem na wyprawę. Była to wyprawa w Beskid Sądecki.

Wrażenia

+ Opona sprawowała się wyśmienicie! Generowała faktycznie niskie opory toczenia a wysokie klocki boczne kompletnie nie przeszkadzały w jeździe po asfalcie. Gdy przychodziło do jazd terenowych po kamieniach, szutrze czy gruncie opona w najmniejszym stopniu nie uślizgiwała się. Zapewne właśnie owe wysokie boczne klocki zaczynały skutecznie pracować.

Na tej oponie zrobiłem kilka kolejnych wypraw ...

      Łukiem Karpat, 
      Podlaski Sprint
     Beskid Sądecki

oraz kilka jednodniowych wycieczek

    Jesienna Wycieczka,   
    Nadwiślańska Amazonia,
    Doliną Liwca, 2015.
    Wielkanocna Krwawa Pętla

Ta oponka stała się moją ulubioną oponką w rowerze typu full. Stosuję ją na tylnym kole.

Oczywiście to nie jest cały przegląd rowerowych opon.W między czasie kupiłem dziesiątki opon, które nie zachwycały mnie mimo, że albo miały fajny bieżnik, albo były polecane przez serwisy rowerowe lub ich użytkowników. W tym momencie nie chcę tracić czasu na ich prezentowanie. Może z czasem stworzę ich przegląd jako anty reklamę.

 Co roku wychodzi jakiś nowy produkt, który jest mniej lub bardziej udany. Z wielką chęcią poznam te nowości albo zapoznam się z długodystansowymi testami innych opon użytkowanych głównie pod sakwami.

Pełny tekst wraz z dołączona grafiką jest dostępny na moim blogu

http://poradyzbagazemprzezswiat.blogspot.com/2015/01/opony-dla-sakwiarza.html (http://poradyzbagazemprzezswiat.blogspot.com/2015/01/opony-dla-sakwiarza.html)

UWAGA
Powyższy tekst jest zgodny z następującym punktem regulaminu

1.b. Forum służy wymianie doświadczeń rowerowych, dzieleniu się wrażeniami z podróży, poradami dotyczącymi sprzętu rowerowego.
Tytuł: Odp: Mój rowerowo-turystyczny blog.
: olo w 25 Sty 2015, 17:17
UWAGA

Powyższy tekst nie jest SPAMe lecz jest zgodny  z następującym punktem regulaminu

1.b. Forum służy wymianie doświadczeń rowerowych, dzieleniu się wrażeniami z podróży, poradami dotyczącymi sprzętu rowerowego.

Ten sam regulamin:

2. Zabrania się:
Zamieszczania postów, które nie wnoszą nic do dyskusji oraz wszelkiego rodzaju treści, które mogą zostać uznane za SPAM.

Treści pisane przez Ciebie są bardzo ciekawe, bez względu na to czy się z nimi zgadzamy czy nie. Natomiast forma i nachalność jaką się kierujesz jest niemile widziana. Traktujesz nas instrumentalnie wrzucając linki po całym forum, co zresztą czynisz w innych miejscach w internecie. To jest wątek gdzie możesz śmiało pisać o nowościach na swoim blogu i śmiało tutaj pisz. Tak jak pisałem Tobie na PW: więcej szacunku dla innych, odpowiedzą Ci tym samym.

Oba nowe tematy przeniosłem tutaj i proszę żebyś już nie zakładał nowych.
Tytuł: Odp: Mój rowerowo-turystyczny blog.
: transatlantyk w 25 Sty 2015, 17:44
Skąd to przepisałeś Robert? Te noclegi w paśnikach to na serio polecasz? To turystyka kwalifikowana? Nie sądzisz, że paśniki mają inne przeznaczenie? A te kilka desek przydatnych do noclegu w wiatach to tak zawsze masz przy sobie? Szanuj nas trochę Robert.
Tytuł: Odp: Mój rowerowo-turystyczny blog.
: Drzewo w 25 Sty 2015, 18:40
Paśniki latem nie pełnią swojej funkcji. Możliwe jest zatem ich użytkowanie. Zalecana jest jednak ostrożność i dbanie o zachowanie wyjątkowej czystości w swoim otoczeniu. Należy pamiętać, że zimą zwierzyna (przeważnie zwierzyna łowna) powinna czuć się komfortowo przy paśniku więc, pod żadnym pozorem nie należy pozostawiać dla zwierząt żadnych śladów mogących wpłynąć na stres i złe samopoczucie zwierzyny. Najważniejsze jest ograniczenie zostawiania zapachów, które to mogą stresować dzikie zwierzęta.
Paśniki dzielimy na wolnostojące oraz na dobudowane do już istniejących struktur.
Paśniki wolnostojące dzielimy na te z zadaszeniem i te bez zadaszenia. Z oczywistych względów paśniki z pierwszej grupy stanowią najwygodniejszy rodzaj schronienia przed złą pogodą. Siano lub słoma znajdujące się w paśniku może w rękach wprawionego turysty stać się wygodnym legowiskiem. Turysta chcący spędzić noc w paśniku powinien być świadomy zagrożeń nań czyhających. Stare zbutwiałe siano może być miejscem schronienia dla mniejszych zwierząt takich jak:
-myszy
-szczury
-żmije
-pchły.

Zwłaszcza dwa ostatnie gatunki stanowią zagrożenie dla niezaawansowanego turysty. Żmija jest zwierzęciem zmiennocieplnym i może wpełznąć nam do ogrzanego śpiwora; pchła jest jednym z najniebezpieczniejszych owadów. Przenosi choroby oraz swoim kąsaniem może uprzykrzyć nam noc bardziej niż chmara komarów. Zatem turysta decydujący się na spędzenie nocy w paśniku powinien posiadać przy sobie wyposażoną apteczkę z środkiem odstraszającym owady (wskazane środki z wysokim stężeniem DEETu). Drzewiej korzystano z wszobijek obecnie ciężko je kupić więc należało by wykonać we własnym zakresie...

Zabiła mnie typologia ambon myśliwskich.
Tytuł: Odp: O nocowaniu.
: Wilk w 20 Lut 2017, 12:04
Wiadomość usunięta.
Tytuł: Odp: Mój rowerowo-turystyczny blog.
: Iwo w 26 Sty 2015, 00:11
Cytat:  robertrobert1
Minimalistą i survivalowcom za miejsce noclegowe wystarczy kawałek gałęzi

Jeden z najpiękniejszych tekstów znalezionych przeze mnie na forum. Dziękuję.
Tytuł: Odp: Mój rowerowo-turystyczny blog.
: Ma_rysia w 26 Sty 2015, 08:55
Cytat:  robertrobert1
Minimalistą i survivalowcom za miejsce noclegowe wystarczy kawałek gałęzi

Jeden z najpiękniejszych tekstów znalezionych przeze mnie na forum. Dziękuję.
Niezłe i z obłędem  ;)
Tytuł: Odp: Mój rowerowo-turystyczny blog.
: robertrobert1 w 25 Lut 2015, 23:32
Nie tylko survival!

Podróżowanie jest łatwe i przyjemne zwłaszcza gdy jest ładna pogoda i mamy zagwarantowany czy zorganizowany nocleg. Mając na myśli nocleg od razu sobie wyobrażamy ciepłe łóżeczko

Ale po co Roberto znowu wstawiasz jakiś tekst przepisany z przewodnika? Przecież to od razu widać, że tego nie pisałeś, to kolejny nudny tekst, pisany nowomową sprzed 30-40 lat. Takim czymś tylko ludzi zniechęcisz do czytania Twojej strony, zamiast ich zachęcić. Nie widzisz, że w ten sposób tylko się ludzie podśmiewają, jak o tych paśnikach piszesz czy o "miejscach biesiadnych"?

Dlaczego nie napiszesz tego od siebie, jakie sam masz do tego podejście? Masz spore doświadczenie, więc pisz o swoich własnych noclegach, a nie wstawiasz nudne instrukcje z przewodników, z których sztucznością wieje na kilometr? Tekst o oponach jest sporro lepszy, bo opisuje Twoje doświadczenia. Ponadto zwróć uwagę na to, że nie podając źródła, skąd teksty wziąłeś, a wstawiając je jako swoje własne - dokonujesz plagiatu.

No i pudło...totalne pudło. Pełny tekst oraz sam pomysł jest mój. Także prawie wszystkie zdjęcia sa moje więc tym samym owych noclegów zakosztowałem osobiście. Zaskoczony?

Jestem ciekaw czy teraz odszczekasz swoje słowa czy duma  ci na to nie pozwoli ... :-\
Tytuł: Odp: Mój rowerowo-turystyczny blog.
: Wilk w 20 Lut 2017, 12:04
Wiadomość usunięta.
Tytuł: Odp: Mój rowerowo-turystyczny blog.
: robertrobert1 w 25 Lut 2015, 23:57
Jestem ciekaw czy teraz odszczekasz swoje słowa czy duma  ci na to nie pozwoli ... :-\

W takim razie przyjmij szczere przeprosiny!

Przeprosiny przyjete. :D
Tytuł: Odp: Mój rowerowo-turystyczny blog.
: worek_foliowy w 26 Lut 2015, 00:11
Widzę zmiany na blogu, teraz tło jest mniej nachalne i da się już czytać - moim zdaniem lepiej gdyby pod tekstem było zupełnie jednolite tło, ale i tak jest wyraźnie lepiej.

Same obrazki tła, dosyć długo się ładują i jak na ekran 1920x1200 są nieco za małe..

Blog ma potencjał, brakuje tylko trochę czytelności ;)
Tytuł: Odp: Mój rowerowo-turystyczny blog.
: robertrobert1 w 26 Lut 2015, 00:18
Widzę zmiany na blogu, teraz tło jest mniej nachalne i da się już czytać - moim zdaniem lepiej gdyby pod tekstem było zupełnie jednolite tło, ale i tak jest wyraźnie lepiej.

Same obrazki tła, dosyć długo się ładują i jak na ekran 1920x1200 są nieco za małe..

Blog ma potencjał, brakuje tylko trochę czytelności ;)

Dzięki za cenne uwagi techniczne.

W kwestii obrazków to nic nie poradzę.

Co do tekstu to mogę zmienić czcionkę na nieco bardziej czytelną.  :)
Tytuł: Odp: Mój rowerowo-turystyczny blog.
: yoshko w 26 Lut 2015, 00:24
Na tło możesz przeciec wrzucić niekoniecznie zdjęcie a stonowaną grafikę.

Tytuł: Odp: Mój rowerowo-turystyczny blog.
: marianos w 28 Kwi 2015, 15:07
fajnie napisane - na stronie lepiej z tymi zdjęciami to wygląda:) bardzo ciekawa opcja z deskami pod daszkiem!!