Forum :: podrozerowerowe.info :: wyprawy, trasy, sprzęt
Sprzęt, ekwipunek i odzież => Ekwipunek => Sakwy, torby i worki => : transatlantyk w 17 Kwi 2016, 10:59
-
Dzień dobry, mówi Wasz Pomysłowy Dobromir. :)
Przewożenie gitary rowerem - spory kłopot. Duże toto (gitara), delikatne, nie lubi wstrząsów, deszczu.
Próbowałem normalnie - pudło rezonansowe na bagażnik, gryf do tyłu. Trzeba było bardzo cofać do tyłu, bo kolizja z "pedałującymi" udami, no i wystawało to do tyłu straszliwie.
W końcu wymyśliłem, żeby zrobić coś na kształt tylnej ścianki sakwy crosso i do tego gitarę mocować w pionie, gryfem do góry. Natychmiast uruchomiłem wsparcie w postaci forumowego kolegi rafalb. Podpowiedział mi słowo "pleksiglas" i dalej pożeglowałem już sam.
Stelaż gotowy, czeka jeszcze na paski mocujące do niego gitarę, które już wędrują do mnie z Allegro i będą lada dzień. Mam kilka zdjęć, choć dziewiczo czysty pleksiglas jest przezroczysty i niezbyt fotogeniczny.
Widok ogólny
(https://lh3.googleusercontent.com/-12AXP5mw81Q/VxNC2f67MRI/AAAAAAAACo0/5IvWZGo0xBcWu0YSqIjxa5_p52qINoVCgCCo/s800-Ic42/Stela%25C5%25BC%2B001.jpg)
Zwraca uwagę wysokie położenie stelażu. Też sobie wyobrażałem, że dolna jego krawędź będzie ciut powyżej przerzutki. Niestety - kolizja z piętą pedałującego buta wymusiła położenia takie właśnie jakie jest. Wyraźnie widać górne haki zaczepione o bagażnik, tak jak w sakwie crosso.
Widok z półprofilu
(https://lh3.googleusercontent.com/-kcvUJIz07eQ/VxNC2fLN76I/AAAAAAAACo0/eCwNN4FfZsouFdrSaAG7kD4ZN6MFExbXACCo/s800-Ic42/Stela%25C5%25BC%2B003.jpg)
Chyba najwięcej mówi o idei i wykonaniu. Widoczne są cztery pionowe, podłużne nacięcia służące do mocowania gitary ze stelażem za pomocą pasków z klamerkami.
Mocowanie dolne.
(https://lh3.googleusercontent.com/-LvN6pAC5LBs/VxNC2cqQjpI/AAAAAAAACo0/7Y_WS-US89c6b4NHHmIXmKSDM1LVLzAvQCCo/s800-Ic42/Stela%25C5%25BC%2B002.jpg)
Gitara nie będzie przewożona zbyt często. Nie zdecydowałem się więc na mocowanie zapewniające szybki montaż i demontaż. Postawiłem na trwałość mocowania. Dwa widoczne paski blachy są już za pleksą, oddzielone od niej nakrętką dystansową. Blachy obejmują dwa pręty bagażnika i ściskane są ze sobą niewidocznymi tutaj nakrętkami M5. Dokręcenie tych dwóch nakrętek to jedyna "uciążliwość" montażu urządzenia.
A tak to wygląda w "gotowości bojowej"
(https://lh3.googleusercontent.com/-Cjr-33e3qhw/VxNC4htZnOI/AAAAAAAACo0/yid2bNKRuz4IKN9BU0vbkA_JPqPISML-ACCo/s800-Ic42/Stela%25C5%25BC%2B007.jpg)
Wysokie wyszło. Dodatkowo zdjęcie robione z "ptasiej perspektywy" daje efekt wydłużenia gitary. Praktyka wykaże, czy rozwiązanie to będzie wygodne w użyciu i czy poniesione dotychczas koszty w kwocie ok. 90 zł nie pójdą w błoto.
Miałem sporo ciekawej zabawy wykonując stelaż. Najwięcej czasu zajęły mi eksperymenty z gięciem pleksiglasu, bo dotychczas nigdy czegoś takiego nie robiłem.
Gdybym robił coś takiego po raz drugi zwróciłbym większą uwagę na staranność wykonania nacięć pod paski mocujące i na wyginanie blachy tak, aby imadło nie pozostawiało śladów.
-
Pięknie! Ostatnio mierzyłem się z podobnym problemem i ostatecznie zdecydowałem się na bagażnik pod miarę. Tylko moja gitarka to maleństwo Cordoba Mini (http://www.cordobaguitars.com/p/mini-m), więc i problem mniejszy. Z kolei u mnie musi sprawdzić się na szlaku, więc mocowanie ma być fest.
Nie zastanawiałeś się nad dosztukowaniem do sztywnego pokrowca uchwytów od sakw? To był mój pierwszy pomysł, ostatecznie jednak dałem tak jak Ty podpory pod pudło na spodzie. Pod koniec miesiąca bagażnik ma być u mnie. Kiedyś zastanowie się jak wozić ze sobą pełnowymiarowe pudło, dzięki Tobie mam wyznaczony azymut :)
Gratuluję pomysłowości i miłości do słusznego instrumentu!
-
Proponuję zamiast pleksiglasu zastosować mniej kruchy poliwęglan.
-
Proponuję zamiast pleksiglasu zastosować mniej kruchy poliwęglan.
Owszem, ale dopiero wtedy jak obecny stelaż by się połamał. O własnościach pleksi vs poliwęglan dowiedziałem się, gdy miałem już pleksę zakupioną. :)
@Dusza - z tym azymutem to poczekajmy, aż gitara objedzie na zlot i z powrotem. :D
Sztywny futerał i mocowania do sakwy? Wydaje mi się, że i tak wymagałby on wzmocnienia.
-
Sugestia była skierowana do Duszy. :)
-
Karol, ja kombinuję ze spawanym bagażnikiem pod wymiar gitarki, także wszystko stal... wiesz steal is real i te sprawy ;)
Transatlantyk, futerał sztywny powinien dać radę bez usztywniania, ale zwiększona waga raczej go eliminuje - to jakieś 5kg! Jak planujesz gitarę przed deszczem chronić?
Lżejsze piankiowe futerały są drogie.
Możnaby kupić po taniości jakieś zmasakrowane Ortlieby i wykorzystać uchwyty. Przy wykorzystaniu miekkiej torby, dać od środka jakąś sztywną płytę, tak jak to jest w sakwach. Myślę, że dałoby radę przy zastosowaniu dodatkowych troków tak jak to przewidziałeś u siebie.
-
Kilka miesięcy temu w Rowertourze był wywiad z Czechem, Janem Repką. Chłopak jeździ na koncerty rowerem, z gitarą.
http://www.rowertour.pl/?page=artykul&id=2667
W googlach można wykukać kilka jego zdjęć z załadunkiem, tak w ramach ciekawostki :)
-
Dokładnie o czymś takim (http://greenactioncentre.ca/living-green-living-well/diy-guitar-pannier-redux/) myślałem.
(http://greenactioncentre.ca/wp-content/uploads/2014/09/Guitar-pannier-finished-on-bike.jpg)
-
Ja się długo zastanawiałem, jak przewozić gitarę na rowerze, aż kupiłem sobie ukulele :)
-
Ja się długo zastanawiałem, jak przewozić gitarę na rowerze, aż kupiłem sobie ukulele :)
Właśnie o tym chciałem napisać, a jak jesteś przywiązany do 6 strun, można zanabyć coś takiego:
(http://www.washburn.com/products/acoustics/images/RO10.jpg)
Więcej tutaj : http://www.washburn.com/products/acoustics/RO10.html , oczywiście brzmienie takiego instrumentu jest kompromisem względem pełnowymiarowej gitary, ale w warunkach ogniskowych, kiedy towarzystwo, dodatkowo nieco znieczulone, rozróżnia tylko dwa stany - kiedy grają i kiedy nie grają ;D, jeżeli weźmiemy dodatkowo pod uwagę wygodę transportu, taki instrument daje radę.
-
Jeszcze niech zrobią składaną, to sobie kupię :D
-
Jeszcze niech zrobią składaną, to sobie kupię
Mówisz, masz (http://www.journeyinstruments.com/fingerstyle-video-collapsible-travel-guitars/). Otwieraj portfel. :)
(http://www.journeyinstruments.com/wp-content/uploads/rosewood_removable_neck_travel_guitar.jpg)
-
Jak widać świat zna kilka pomysłów na wożenie gitary. Ja kierowałem się swoimi kryteriami, nie chciałem inwestować w sztywny futerał, skoro mam bardzo dobry miękki, ani też nie będę kupował ukulele. Zawsze zresztą zastanawiałem się jak tam się w tym ukulele paluchy na gryfie mieszczą :) Teraz pozostaje mi już tylko mieć nadzieję, że patent się sprawdzi w praktyce.
A nawiązując do zamieszczonych zdjęć tutaj:
http://www.rowertour.pl/?page=artykul&id=2667
i tutaj:
http://greenactioncentre.ca/living-green-living-well/diy-guitar-pannier-redux/ (najnizszy obrazek),
to według mnie jest tam kolizja pięty z sakwą, lub z futerałem. Ja jeżdżę w SPD i but wystaje mi z pedałów do tyłu więcej niż o długość korby. Mierzyłem.
-
Stelaż a właściwie jego brak jako ew. przykład do dalszych badań :)
Zdjęcie poniżej przedstawia mój rower zapakowany do jazdy na trening łuczniczy. W tej torbie jest łuk bloczkowy i strzały, kołczan i trochę akcesoriów. Na oko 2 x cięższe niż gitara.
Całość wisi za kółko, doszyte do czerwonej torby (na dole po drugiej stronie torby), zaczepione o haczyk przykręcony do osi tylnego koła. Później zrezygnowałem nawet z haczyka, mocując trokiem do tego uszka na dole bagażnika, do którego zwykle się gumy / ekspandery przypina w holendrach. Cały ciężar opiera się na osi tylnego koła. Te czarne paski opasujące torbę w połowie wysokości służą tylko stabilizacji i dociśnięciu do bagażnika. Wtedy pomyślałem, że w ten sposób można by przewieźć, także gitarę. Trzeba by tylko wszyć /przynitować do pokrowca kawałek np. blachy w miejscu kontaktu pokrowca z osią koła.
(https://m1bm9q.by3301.livefilestore.com/y3mW0rnexVK8OFzVzz4rf_ZuC3wHdBNXMryV_b3_fKcKtTk_bOZMcsd_LAeGHOgq3iWSRM8cKue49dq6xDYAV-mhLxDTpwABjohqON2DYvlNnPvIA6MOFZWkeX8lJ95rMCo_H0GaKpQCN5OUGoiY6QiBM8XBzzyvh1nykVmRnUf-lo/_MG_0215.jpg?psid=1)
-
Kolega wozi kontrabas, więc wszystko się da :)
(https://scontent.fwaw3-1.fna.fbcdn.net/hphotos-xpl1/v/t1.0-9/11745876_862158363820921_793434088137174093_n.jpg?oh=98ed8197efb102ccac44f4a5af77f255&oe=57BB6B95)
Drugi zasuwa z akordeonem:
(https://scontent.fwaw3-1.fna.fbcdn.net/hphotos-xaf1/v/t1.0-9/11781878_862158317154259_3086132816905828264_n.jpg?oh=1a82573a77018e2df01312a84b27b0fc&oe=57B3B969)
Natomiast Rafalski jedzie z gitarą dookoła świata :)
(http://north-south.info/media/cache/c2/aa/c2aa9d15fb6b34d0d156983871821798.jpg)
-
Hmm,
Ci co pięknie grają na harmonijce teraz pewnie patrzą i nie rozumieją w czym problem :P
-
Zawsze mogą sobie pośpiewać, akompaniując na harmonijce
-
Np.
Chłopak z gitarą, byłby dla mnie parą,
...
-
Marku, my kupiliśmy ukulele, doskonałe na wyjazdy rowerowe czy krótkie harcerskie. Sprawdza się świetnie jako wymiennik pełnowymiarowego pudła gitary. Dźwięk tez ma ciekawy :)
-
Dźwięk tez ma ciekawy :)
Ukulele?
Nad Wisłą?
Rozterki słowiańskiej duszy może oddać tylko szlachetny dźwięk fortepianu :D
-
Wierzę w Transatlantyka, że i na fortepian wymyśli jakiś fajny rowerowy uchwyt.
A ukulele piękne, szczególnie kiedy ktoś naprawde wie jak grać. Izziego wprodst uwielbiamy:
-
Marku, my kupiliśmy ukulele, doskonałe na wyjazdy rowerowe czy krótkie harcerskie. Sprawdza się świetnie jako wymiennik pełnowymiarowego pudła gitary. Dźwięk tez ma ciekawy :)
https://www.youtube.com/watch?v=K6Z7JvCfGuI&t=13m50s ;D
-
Super! To ty jesteś tym grajkiem?
-
https://www.youtube.com/watch?v=K6Z7JvCfGuI&t=13m50s ;D
Koncert przy czołówkach :)
Przeglądnąłem cały film, zjazd do Plužine jest super, jazda bez trzymanki.
Ja miałem momentami opory, by jechać prawą stroną drogi.
-
Super! To ty jesteś tym grajkiem?
Owszem, ja :)
-
Ktoś z tu obecnych giął poliwęglan? Chciałem zlecić wycięcie czegoś laserem i wygięcie. Okazuje się, że o ile w przypadku PMMA / plexi cenowo jest przystępnie (5 zł za gięcie + 60 zł rozruch jeśli jest mniej niż 20 gięć), to w przypadku poliwęglanu jest absurdalnie drogo 30 zł za gięcie!! Plexi ma wyraźnie gorsze właściwości mechaniczne, więc nie chcę iść na tego typu kompromisy.
Czy rzeczywiście z poliwęglanem jest tak trudno? Znalazłem filmik z wyginarką DIY do tworzyw
Zdaje się kluczem do sukcesu jest uzyskanie odpowiedniej temperatury. Jeśli się przesadzi, to pojawiają się bąbelki, które znaczenie osłabiają materiał (przynajmniej tak wyoglądałem na filmiku o gięciu rurki z pet-g).
Czy poliwęglan ma węższy zakres temperatur gięcia niż plexi i trzeba liczyć, że część gięć będzie brzydka i całość pójdzie na śmietnik?
-
Nie giąłem poliwęglanu, więc napiszę co nie co :)
Pęcherzyki pojawiają się nie tylko w PET, ale też w PMMA.
Gdybyś napisał więcej o tym czego oczekujesz (grubość płyty, ilość i długość gięć itp.), to może mógłbym się na coś przydać.
Wyrzuciłem moją giętarkę, bo nie miałem dla niej miejsca, ale jej odtworzenie nie byłoby problematyczne.
Zastanawiam się tylko, dlaczego PC? Są inne tworzywa (ABS, PCW itd.), które powinny dać radę, a formuje się je łatwiej.
Nie zgłębiając w ogóle tematu laminatów szklanych albo węglowych, dających chyba największe możliwości.
-
Chodzi o tego typu koszyk, kształt będzie nieco zmieniony.
(http://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/0ffe94580e5b67578d76f33539a53b3f.jpg) (http://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/0ffe94580e5b67578d76f33539a53b3f.jpg)
Materiał może być dowolny, byle był wytrzymały mechanicznie, najlepiej elastyczny i możliwy do dostania.
Aha. Są też odmiany poliwęglanu, które można giąć i na zimno, ale wtedy kąt musi być łagodniejszy.
-
No ale to koszyk na puszkę smaru ;), a nie na gitarę.
Ja tam bym w węgiel i kevlar poszedł...
-
Twarde PCV bym raczej wybrał. To ma być nadal ten koszyk na widelec?
-
Jak prawie wszystko, można to zrobić na kilka sposobów.
1. Tworzywo termoplastyczne wyciąć (PCW się nie da ciąć laserem, a przynajmniej nie powinno, czyli zostaje frezowanie), włożyć do szablonu i uformować.
2. Tworzywo chemoutwardzalne uformować i potem obrobić kształtowo (frezarka 3-osiowa)
Pytanie, czy PCW (albo PVC jak kto woli) nie rozegnie się na pustyni? Wszak temp. mięknięcia jest sporo poniżej temp wrzenia wody.
-
Tak, koszyk na widelec.
@RS, zdajesz sobie sprawę, że ceny obróbki CNC są dosyć absurdalne?
Muszę jeszcze popatrzeć na właściwości PVC, ale materiał musi być odporny na UV i dosyć wysokie temperatury.
-
Niedużą frezarkę cnc mam w swoim warsztacie. Niestety wrzeciono nie ma osi obrotu, więc tylko frezowanie frezem pionowym. Służę pomocą, jakby co.
-
Niedużą frezarkę cnc mam w swoim warsztacie. Niestety wrzeciono nie ma osi obrotu, więc tylko frezowanie frezem pionowym. Służę pomocą, jakby co.
Wow, jakbym wiedział...
Narzeźbiłem się wycinając ręcznie z kwasówki mocowanie bagażnika!
-
W stali bym się nie podjął - miętkie ino - amelinium, maks. mosiądz. Zwykle w "plastikach" i drewnie frezuję.
-
Uff, znaczy się nie rzeźbiłem niepotrzebnie.
Brawo ja!
-
Brawo Ty.
Przez chwilę można było zobaczyć historię modyfikowania Twojego postu. Czy to znaczy, że trwają jakieś prace nad wprowadzeniem takiej funkcjonalności? To mogło by być jakieś wyjście z sytuacji, o której gadaliśmy w wątku o prawie autorskim.
Brawo Wy.
ed.
To chyba nie jest dobre miejsce na ciągnięcie tego tematu, przepraszam.
-
Przez chwilę można było zobaczyć historię modyfikowania Twojego postu.
O, to ciekawe. Co konkretnie było widać?
-
Podpuszczasz mnie? :)
Tam gdzie zwykle jest informacja o tym, że post był edytowany, był tekst, że można zobaczyć historię edycji. Po kliku pojawiło się okno, gdzie można było zobaczyć wersję pierwotną oraz po modyfikacji.
W poście Borafu zmianie uległo umiejscowienie "Brawo ja" - po modyfikacji znalazło się w wierszu poniżej.
-
Nie nie podpuszczam.
Może przyłapałeś któregoś z kolegów, gdy sprawdzał możliwości techniczne.
Ja nic nie wiem na ten temat, stąd moja ciekawość.
-
Ktoś z tu obecnych giął poliwęglan?
Giąłem na zimno i na ciepło.
Domowym sposobem można giąć na ciepło stosując opalarkę z płaską nakładką lub cienką okrągłą na dyszę wylotową. Do tego jeszcze trzy deseczki. W imadle lub przy użyciu ścisków stolarskich poprzez dwie deseczki łapiemy poliwęglan. Krawędź deseczek wyznacza linię gięcia. Trzeba równomiernie podgrzewać linię gięcia przesuwając opalarkę w tą i z powrotem po obu stronach płyty aż do uzyskania plastyczności. Następnie trzecią deseczką zagiąć aby powstała równa krawędź.
Jeśli masz dostęp do hydraulicznej giętarki do blachy to można zagiąć na zimno. Jest tu jednak ograniczenie grubości płyty i kąta gięcia. Płyty powyżej 4 mm grubości i kącie gięcia ostrzejszym niż 90 stopni lubią pękać.
PS1
Poliwęglan jest mocno higroskopijny dlatego gdy go podgrzejemy do temperatury plastyczności czyli około 150 stopni woda w nim zawarta wrze i stąd bąbelki w jego strukturze. Lekarstwem jest wysuszenie go przed gięciem na ciepło. Znowu domowy sposób to piekarnik elektryczny i suszenie go w temperaturze 120 stopni przez czas 1,5 godziny pomnożony przez grubość płyty w milimetrach.
Przykładowo płytę o grubości 3 mm suszymy około 4,5 godziny.
Tak wysuszona płyta jest w miarę sucha przez kilka godzin.
PS2
Lepiej wykonać takie mocowania na bidony z polietylenu.
-
Niedużą frezarkę cnc mam w swoim warsztacie. Niestety wrzeciono nie ma osi obrotu, więc tylko frezowanie frezem pionowym. Służę pomocą, jakby co.
Dzięki za propozycję ;) Jeszcze przesłałem maila z projektem do firm zajmujących się wycinaniem i dostałem dużo bardziej rozsądną ofertę niż w u poprzedniej. Będę musiał j się przejechać do siedziby i wziąć próbki, żeby zobaczyć jakie rzeczywiście właściwości mechaniczne ma ten materiał. Muszę też się dowiedzieć w jaki sposób gną i jak będą wyglądały zgięcia, żeby ewentualnie dostosować projekt.
Koszyczki mają być na docelowo na sprzedaż, więc jakość musi by najlepsza możliwa. No i mają być ładne ;) Sam bym się zadowolił wydrukami 3D, ewentualnie bym je potraktował acetonem lub dla pewności dogrzał - w większej ilości lepiej zlecić coś co nie będzie wymagało dużego nakładu pracy.
Ile kosztuje taka sensowna grawerka do miększych materiałów? Za ile była by do nierdzewki? Może bym sobie kiedyś kupił.
-
Dla rozjaśnienia, tak wygląda działający prototyp
(http://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/e41b6075a26b7152ada70cd4484c5e9f.jpg) (http://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/e41b6075a26b7152ada70cd4484c5e9f.jpg)
Elastyczność jest o tyle potrzebna żeby absorbować wstrząsy, zginanie nie ma takiego sensu (nie jest wymagane do działania) jak w przypadku tradycyjnego koszyka.
@Karol, mądrego zawsze miło poczytać. Czemu polietylen miałby być lepszy? Chodzi o HDPE?
Strona twierdzi, że pod każdym względem PC jest mocniejsze:
http://www.makeitfrom.com/compare/High-Density-Polyethylene-HDPE/Polycarbonate-PC
Ewentualnie można by nawet koszyk wykonać z aluminium. Główna obawa to wykończenie krawędzi - czy nie będą przypadkiem miały tendencji do przecierania worka?
-
PC jest faktycznie mocniejsze od HDPE (utwardzony polietylen) ale polietylen jest tańszy od poliwęglanu a ma wystarczające właściwości mechaniczne do takich zastosowań. Jest to istotne jeśli chcesz to produkować na sprzedaż.
Pokazane wyżej mocowanie o takich kształtach do uzyskania raczej z wtrysku. Wadą bardzo droga forma, opłacalna przy produkcji idącej w tysiącach sztuk.
Poprzez frezowanie i gięcie uzyskasz tylko coś podobnego bez widocznych wzmocnień konstrukcji.
Chyba że chcesz to sklejać z kilku części, a jeśli tak to lepszy do klejenia jest PC.
-
...
Koszyczki mają być na docelowo na sprzedaż, więc jakość musi by najlepsza możliwa. No i mają być ładne ;) ...
To chyba by trzeba zacząć trochę inaczej. Od strony wykonawczej nie widzę problemów - element jest prosty do zrobienia na kilka sposobów.
Nie chcę cwaniakować, ale jednak napiszę, bo może się przyda jakiś fragment. Ja bym najpierw sprawdził, czy nie naruszam taką produkcją jakiegoś patentu - może być finansowo bolesne. Potem pomyślałbym o ew. klientach, cenie, którą byliby w stanie zapłacić za taki koszyk i innych aspektach mających wpływ na wybór technologii wykonania.
I na końcu rozpracowałbym metodę produkcji. I tak na szybko, bez zbędnych rozmyślań: Jeśli dla UL-owców, to wylajtowany karbon o wadze 30g (wartość strzelona bez zastanowienia). Dla estetów - aluminiowe, obrabiane cnc i anodowane na różne kolory, w bardziej wymyślnym wzornictwie, a dla oszczędnych, biednych i nieświadomych - plastik. Tyle tylko, że gięcie termoplastów się tu, moim zdaniem, nie sprawdzi. Wygląda średnio i jest drogie. Tutaj, to chyba tylko wtrysk. Dla obniżenia wagi, jeśli by budżet pozwolił, to można pomyśleć o wtrysku ze zbrojeniem, ale chyba nie ma sensu.
Nie chciałbym zniechęcać, ale takie gięte na kolanie płytki mogą ew. znaleźć chętnych na jakimś dziwacznym forum o podróżach rowerowych, ale raczej nie mają szansy na podbicie rynku ;)
Tak czy siak, trzymam kciuki i podtrzymuję propozycję pomocy, jeśli tylko będę potrafił pomóc.
-
Będę pisał trochę bardziej zwięźle, bo rozwaliła mi się spacja i czekam na nową klawiaturę do poczciwego 8710w :|
Pokazane wyżej mocowanie o takich kształtach do uzyskania raczej z wtrysku. Wadą bardzo droga forma, opłacalna przy produkcji idącej w tysiącach sztuk.
Poprzez frezowanie i gięcie uzyskasz tylko coś podobnego bez widocznych wzmocnień konstrukcji.
Chyba że chcesz to sklejać z kilku części, a jeśli tak to lepszy do klejenia jest PC.
Chciałem właśnie frezować główny kształt i do tego przykleić wydrukowany z ABS element mocowania QR. Do klejenia użyłbym kleju akrylowego, wytrzymałość spoiny zdaje się jest w tym przypadku bardziej kwestią zmatowienia i odtłuszczenia niż typu materiału. Inaczej by było gdyby kleił dwa kawałki PC lub PU.
To chyba by trzeba zacząć trochę inaczej. Od strony wykonawczej nie widzę problemów - element jest prosty do zrobienia na kilka sposobów.
Nie chcę cwaniakować, ale jednak napiszę, bo może się przyda jakiś fragment. Ja bym najpierw sprawdził, czy nie naruszam taką produkcją jakiegoś patentu - może być finansowo bolesne. Potem pomyślałbym o ew. klientach, cenie, którą byliby w stanie zapłacić za taki koszyk i innych aspektach mających wpływ na wybór technologii wykonania.
I na końcu rozpracowałbym metodę produkcji. I tak na szybko, bez zbędnych rozmyślań: Jeśli dla UL-owców, to wylajtowany karbon o wadze 30g (wartość strzelona bez zastanowienia). Dla estetów - aluminiowe, obrabiane cnc i anodowane na różne kolory, w bardziej wymyślnym wzornictwie, a dla oszczędnych, biednych i nieświadomych - plastik. Tyle tylko, że gięcie termoplastów się tu, moim zdaniem, nie sprawdzi. Wygląda średnio i jest drogie. Tutaj, to chyba tylko wtrysk. Dla obniżenia wagi, jeśli by budżet pozwolił, to można pomyśleć o wtrysku ze zbrojeniem, ale chyba nie ma sensu.
Nie chciałbym zniechęcać, ale takie gięte na kolanie płytki mogą ew. znaleźć chętnych na jakimś dziwacznym forum o podróżach rowerowych, ale raczej nie mają szansy na podbicie rynku ;)
Tak czy siak, trzymam kciuki i podtrzymuję propozycję pomocy, jeśli tylko będę potrafił pomóc.
Ogólnie 100% racji, ale mam inne produkty, a to tylko uzupełnienie zestawu. Nie nastawiam się też na duże ilości - chcę sprawdzić najpierw zainteresowanie rynku, potem dopiero wydawać kilkadziesiąt tysięcy złotych na formę wtryskową. W przypadku formy trzeba już idealnie opracować produkt, bo jakakolwiek zmiana jest już potem niemożliwa. Tutaj z małym zyskiem, ale jestem w stanie wyprodukować nawet niewielki nakład.
Konkurencyjny koszyk z mocowaniem do widelca bez oczek kosztuje około 300 zł za sztukę. Mój będzie tańszy, a zdecydowanie solidniej rozwiązałem sposób montażu. Będzie też kolorystycznie pasował do moich toreb.
-
... chcę sprawdzić najpierw zainteresowanie rynku, potem dopiero wydawać kilkadziesiąt tysięcy złotych na formę wtryskową. W przypadku formy trzeba już idealnie opracować produkt, bo jakakolwiek zmiana jest już potem niemożliwa...
W najmniejszym stopniu nie chcę dyskredytować, umniejszać, krytykować bez powodu i szukać dziury. Piszę ze szczerej chęci pomocy, bo wiem, że czasami najgłupsza wypowiedź może przypadkiem naprowadzić na właściwy trop.
Możliwe, że bardzo się mylę, ale wydaje mi się, że "garażową" produkcją nie poznasz zainteresowania rynku. Na gięty na kolanie i klejony z kawałków koszyk będzie zupełnie inny klient niż na ten z wtrysku i w kolorowym opakowaniu. Za ten drugi będziesz mógł zażądać trzy razy więcej talarów pomimo dziesięciokrotnie niższych kosztów produkcji. Pierwszy będziesz sprzedawał na forach, fejsbukach i pewnie czasami prosić się będziesz o swoją kasę.
Oczywiście trochę przejaskrawiam.
Zgadza się, bardzo trudno jest zmodyfikować formę wtryskową, ale właśnie żeby zminimalizować koszty powodowane błędami konstrukcyjnymi, wynaleziono techniki tzw. rapid prototyping. W tym wypadku pewnie sprowadziłoby się to do zrobienia kilku serii koszyków w postaci odlewów żywicznych. Wymyślono żywice odlewnicze o charakterystykach zbliżonych do termoplastów (PP, ABS itp.). Forma na kilkadziesiąt koszyków będzie kosztować tysiąc złotych, może trzy, co przy koszcie materiału na koszyk pewnie poniżej 20zł, daje możliwość taniego przetestowania produktu w docelowym (albo bardzo zbliżonym) kształcie.
Gdyby dobrze poszukać, to może by się nawet okazało, że da się tą metodą zrobić koszyk już do sprzedaży, choć to mało prawdopodobne.
-
Zgadza się, że są formy wykonywane z pochodnych żywicy. Używa się do tego drukarek 3D SLA (światłoutwardzanie). Koszyczków w ten sposób nie da się jednak wykonać, bo taka forma nadaje się do przedmiotów rzędu maksimum 10 cm. Im większy przedmiot, tym większe ciśnienie, a taka forma nie jest do nich odpowiednio wytrzymała. Kolejny problem jest taki, że trzeba zaprojektować samą formę, nie mając doświadczenia samemu tego się nie zrobi, a przy skomplikowanym kształcie ponoć liczą sobie sporo - oszczędność na samym materiale byłaby już stosunkowo niewielka.
Jeśli chodzi o aspekty finansowy, robiąc formę wtryskową (pomijając brak odpowiednich funduszy i czasu na to) muszę zdobyć sporo klientów żeby się zwróciło. Wycinając PE/PC z prototypami powinienem się zmieścić w 1000 zł, więc stosunkowo łatwiej wyjść na swoje / nie wtopić. Zwłaszcza, że jak wspominałem nie jest to mój podstawowy produkt, będzie on oferowany bardziej przy okazji. Jeśli uda się odłożyć pieniądze, to będę mógł pozwolić sobie na bardziej ryzykowne inwestycje w udoskonalanie projektów i obniżanie kosztów.
-
Ja miałem na myśli odlewy żywiczne w nieżywicznych (silikonowych) formach. Tu nie jest potrzebne ciśnienie, a podciśnienie.
Forma powstaje w procesie zalania silkonem modelu. Oczywiście, w zależności od kształtu, czasami jest potrzeba zrobienia formy kilkuczęściowej.
Robię czasami takie odlewy, ale są to elementy... powiedzmy dekoracyjne. Nie muszą się wykazywać wysoką wytrzymałością, więc moja wiedza o żywicach jest mocno ograniczona.
Nie mam zamiaru ślepo stać na swoim stanowisku, bo wiem, że mogę się mylić.
Jak będziesz chciał dość tanio (za darmo) coś freznąć, to daj znać.
-
Dzięki, doceniam Twoją wiedzę i pomoc. Na ten moment muszę zostać chyba przy wycinaniu. Robienie koszyczków w sposób bardziej zaawansowany pochłonęłoby zbyt dużo czasu i pieniędzy, a mam inne pomysły, które przy niewielkich nakładach byłyby opłacalne.
Kiedyś chętnie bym się spotkał przy frezarce, nawet żeby tylko porozmawiać - widzę jest o czym ;) Pewnie będę coś zamawiał do wycinania w Krakowie, bo koszt nie powala, sam materiał ma spory udział (w przypadku poliwęglanu trzeba wziąć od razu sporą płytę i nie opłaca się robić jednej lub dwóch sztuk), a wszystko profesjonalnie pogną jak trzeba.
-
Z jakiej grubości zamierzasz to robić? Powinienem mieć jakieś ścinki bezbarwnego PC, ale obawiam się, że to głownie 5mm.
Gięcie takich siedmiu "języczków", to bez problemu zrobisz sam przy pomocy zwykłej opalarki, a masz możliwość przetestować różne kąty gięcia.
Nie wiem o jakich klejach pisałeś. Często używam metakrylowych i epoksydowych. Mam pod nosem świetnego dostawcę, którego mogę polecić (Megaloc). Wydaje mi się, że łatwiej tam uzyskać konkretne informacje niż u np. Ataszka, gdzie żądzą ulotkowe teksty, a asortyment praktycznie taki sam. Nie wiem jak z cenami, bo to dla mnie sprawa drugorzędna.
-
4 lub 5 mm, ale 4 powinno spokojnie wystarczyć. Sam wydrukowałem z 5 mm ABS i jest strasznie sztywne, PC/PU będzie mocniejsze (i nie ma ryzyka rozwarstwienia), więc można dać 1 mm mniej.
Kąt gięcia jest ustalony. Po prostu ma być to wielokąt, który można wpisać w okrąg o średnicy worka.
Używałem kleju Wiko, firma zdaje się spod Częstochowy, nawet mam jeszcze w lodówce. Przystępna cena, parametry jak wszystkie inne. Ciekawy był Technicqll, można dać wyjątkowo cienką spoinę, ale bardzo drogi i nie działał (chyba trafiłem na wadliwy). Sprawdzę jeszcze tego Megaloc.
A. Kupiłem jeszcze na aliexpress klej Kafuter, jeszcze nie testowałem.
-
Może kogoś zainteresuje. Dostałem właśnie wiadomość dotyczącą wycięcia z PE zamiast PC.
"Co do samego wycięcia elementów z polietylenu (PE 300) jest to jak najbardziej możliwe. Jednak co do gięcia, może to być kłopotliwe, a na pewno mało estetyczne. Materiał ten bowiem, w porównaniu do poliwęglanu (PC), jest materiałem dość miękkim i w miejscu gdzie znajduje się linia gięcia, będzie dość zniekształcony oraz ponadto może ,,nie trzymać" wymiarów w każdym miejscu.
W takim wypadku odradzałbym wykonanie elementów wraz gięciem z polietylenu. Lepiej pozostać przy poliwęglanie."
Cenowo wychodziłoby tylko nieznacznie taniej.
-
Ale do PE nie dokleisz mocowania. Skąd w ogóle taki pomysł?
-
Od razu widać specjalistę. Z opisu kleju metakrylowego Technicqll:
"WSKAZÓWKI I PORADY - nie stosować do polietylenu (PE), polipropylenu (PP), teflonu (PTFE) - nadmiar kleju który wypłynął i ma kontakt z powietrzem może być lepki jeszcze przez 24 h (nie wpływa to na wytrzymałość spoiny)"
Racja.
-
Nie trzeba być specjalistą - nawet dzieci pewnie wiedzą, że PE, PP i PTFE, to tworzywa niesklejalne.
Kiedyś kupiłem u Ataszka taki komplecik do klejenia tworzyw trudnosklejalnych - aktywator powierzchni, klej (jakiś cyjanoakryl) i posypka o niejasnym przeznaczeniu.
Trzeba było tym "piaskiem" posypywać spoinę. On się jakby trochę rozpuszczał, ale podejrzewam, że chodziło tylko o zwiększenie powierzchni styku spoiny. Słabo to działało i od tamtej pory nie wierzę w żadne cudowne kleje dla wyżej wymienionych tworzyw.
Materiał do gięcia dobrałbym na Twoim miejscu, tak żeby dało się go skleić z wydrukiem mocowania. Najlepiej gdyby były to dwa bardzo zbliżone do siebie tworzywa. Jak drukujesz ABS'em, to dobrze byłoby drugą część też zrobić z ABS'u. Kleje metakrylowe są bardzo tolerancyjne, ale lepiej będzie działać zestaw ABS-klej-ABS niż np. ABS-klej-PC.
-
Jeśli koszyk ma być sklejany to jednak lepsze będzie PC, HDPE raczej się zgrzewa ultradźwiękowo albo spawa.