Forum :: podrozerowerowe.info :: wyprawy, trasy, sprzęt
Planowanie wyjazdów => Planowanie trasy => : tomzoo w 8 Wrz 2009, 09:35
-
No właśnie tomzoo. Już nie pamiętam, czy Cię odpytywałem, gdy kiedyś pokazywałeś mi swoje zdjęcia, ale Pireneje to też potencjalny obszar moich zainteresowań. Czy możesz potwierdzić, że jest tam dużo spokojniej niż w Alpach? A jak z drogami? Mam wrażenie, że więcej tam właśnie takich spokojnych, wąskich ścieżynek. No i pytanie za 100 pkt.: stromo?
Co do intensywności ruchu to nie mam porównania z Alpami - w Pirenejach byliśmy w sierpniu, kiedy w miasteczkach widać było dużo turystów.
W Dolomitach byliśmy pomiędzy sezonami, więc nikogo tam nie było. Często nawet obsługi na kempingach ;)
Nasza trasa przebiegała w większości drogą N260 tutaj jest jej przebieg (http://www.bikemap.net/route/307738?125239403617858) Ścieżynka to nie była bo to chyba przynajmniej droga regionalna o ile nie krajowa ale żadnych dziur, ruch mały lub śladowy - pomimo dużego sezonu (sierpień). Co do podjazdów było kilka większych przełęczy - głównym raczej problemem były upały - podjazdy były max 8-10% Na stronkach z profilami chyba większość była skatalogowana. Oprócz samych Pirenejów polecam region wulkaniczny la Garrotxa (garocza) ;) bardzo ciekawe miejsca można tam pooglądać. Co do noclegów na dziko - w górach bardzo dobrze, w dolinach gorzej (dużo upraw albo zabudowy lub nieprzyjaznej roślinności). Tak jak z reguły bywa.
Ogólnie super tereny, bardzo zróżnicowane krajobrazowo i bogate kulturowo i historycznie.
Tak że do pofocenia zarówno krajobrazy, architektura jak i ludzie ;)
Pozdrawiam
-
Wiesz, że mnie spowrotem na ten kierunek nastawiłeś. Muszę tą Katalonię jeszcze raz obadać w szczegółach. Z naszego wyjazdu do Hiszpanii mamy bardzo miłe wspomnienia i może warto jeszcze raz spróbować.
A detale też tam są, bo widzę, że z focenia ludzi się juz nie wymigam :wink:
-
Tomzoo, przeleciałem szybko profile podjazdów, które pokonywaliście w Pirenejach i chyba już wiem na co się nastawiać na przyszły rok :D Nachylenia są bardzo podobne do korsykańskich, widoki piękne, a świetnych zabytków zdecydowanie więcej. Pewnie Natalka pobije swój rekord wysokości :) No i nie będę miał żadnych problemów z przekonaniem Justyny, bo na Armenię trochę nosem kręciła :D
-
Tomzoo, przeleciałem szybko profile podjazdów, które pokonywaliście w Pirenejach i chyba już wiem na co się nastawiać na przyszły rok :D Nachylenia są bardzo podobne do korsykańskich, widoki piękne, a świetnych zabytków zdecydowanie więcej. Pewnie Natalka pobije swój rekord wysokości :) No i nie będę miał żadnych problemów z przekonaniem Justyny, bo na Armenię trochę nosem kręciła :D
:D
Tylko porę roku dobierz tak, aby strasznych upałów nie było
postudiuj historię temperatur na www.wunderground.com lub tp. bo my w sierpniu troszkę po plecach słonkiem dostaliśmy ;) Z atrakcji - można zaliczyć 2 kolejki szynowo zębate (Montserrat oraz dolina Nurii). Pomiędzy Ripoll-Gironą-Barceloną idzie Zielona Droga (http://www.gironagreenways.org/index.php?idm=3&pagina=0&canvi=#) którą my odpuściliśmy, bo chcieliśmy jeszcze zobaczyć Castellfollit de la Roca a potem wracać tą samą drogą nam już się nie chciało.
Jak planujecie się przedostać? Samochodem czy samolotem? Jakbym miał wybierać to samolot - ale nie wiem jak przy wyprawie w trójkę wyszłoby z ilością bagaży... I gdzie tą wanienkę schować??? :mrgreen:
-
Widzę bracie, że posiadasz rozległą wiedzę o regionie, której nie zawaham się użyć :) Ale powoli, ledwie godzinę temu napisałem, że to dobry kierunek i warto się mu przyjrzeć, a Ty już pytasz, czym tam jedziemy :lol: Na tym dystansie tylko samolot, bo samochód niszczy mi psychikę za bardzo. I jedna prośba. Nie nazywajcie (bo nie tylko Ty ją tak nazwałeś) miski wanienką. Ja się staram, redukuję bagaż odchudzam przyczepkę ze zbędnych rurek, Natalia ledwo do miski się mieści, a wszyscy piszą, że to WANIENKA. No tak nie wolno, bo to działa demobilizująco.
P.S. Szanowny Adminie, czy mógłbyś w swej wielkomyślności, poświęcić tę parę minut swego cennego czasu i wydzielić trzy ostatnie posty jako nowy temat o nazwie Pireneje 2010? Dzięki fromdemołtajn.
Płoszę bałdzo - junior
-
Hehe ;)
ja wiem jak szybko kiełkują takie pomysły - i jak jeszcze szybciej zakorzeniają się w naszych główkach ;) Ale równie szybko może się idea zmienić - to też jest jak najbardziej możliwe.
My planowaliśmy wyjazd do Portugalii. ale do Hiszpanii bilety były zdecydowanie tańsze i mniej kłopotliwe (wylot z PL a nie z D) to zdecydowaliśmy się zmienić plany. A to jest tylko jedno z bardzo wielu uwarunkowań, które potrafią "zabełtać błękit w głowie" ;)
Co do WANIENKI to ja pisałem o naszej wanience - miski jeszcze się nie dorobiliśmy ;)
Jak będę zdesperowany to może naszą Alę wykąpię w sakwie :lol:
Co do wiedzy to mogę użyczyć pewnej ilości folderów i broszurek, które skrzętnie kolekcjonowałem podczas podróży i trochę makulatury do domu zwiozłem. Jak się tylko przeprowadzimy do nowego domu (tak do października) wtedy będą one dostępne jakby co.
Możesz mnie męczyć pytaniami ;)
BTW - samochodem też chyba takiego dystansu bym nie zdzierżył... Jeszcze nie jechałem, jednak wolałbym nie próbować. Ewidentna strata czasu wobec możliwości oddawania się rowerkowaniu podczas i tak zawsze zbyt krótkiego urlopu ;)
-
użyczyć pewnej ilości folderów i broszurek
Hej TOMZOO czy te broszurki mogą przydać się w jakiś sposób w naszej kolejnej wyprawie ? http://www.podrozerowerowe.info/index.php?topic=5623.0 (http://www.podrozerowerowe.info/index.php?topic=5623.0)
-
Pewnie tak. Ale są dwie kwestie. Gdzie je mam, i czy.