Chcę spróbować czegoś szybszego i łykać km z większą łatwością niż na trekingu. Podoba mi się koncepcja wygodnej szosy z oponami pozwalającymi komfortowo jechać, nie tylko po nowiutkim asfalcie, ale także przez las.Ten typ roweru to fajny włóczykij. Myślę, że będziesz zadowolony również z jazdy, a nie tylko z zakupu.
Jeżeli rower jutro się sprawdzi to pierwszy upgrade będzie polegał na dodaniu przełajowych klamek hamulcowych (strasznie mi brakuje możliwości hamowania w górnym chwycie).Miałem tak samo. Ponieważ nigdy wcześniej nie jeździłem rowerem szosowym ciężko było mi się przyzwyczaić do hamulców na klamkach. Jednak po roku użytkowania powoli dorastam do decyzji o likwidacji klamek przełajowych. Jedyny argument jaki w tej chwili jest "za" to codzienna jazda z pięciolatkiem.
Czy już nikt nie tęskni za powolną i leniwą jazdą,tylko wszech obecny pośpiech nawet tutaj ;)No jak to nie ;) średnia (nomen omen :P ) 14km/h to je ono! ;D
... o estetykę chodzi...Albo estetyka, albo suche buty.
Wszystko oczywiste, ale właśnie o estetykę chodzi. Choć w przypadku przedniego, to pewnie trzeba będzie uważać przy zjeżdżaniu z krawężników itp.Zgadza się. Lepiej sprawdza się elastyczny chlapacz.
Wyłamię się. Z błotnikami wygląda lepiej :)Taki był zamysł, żeby wyglądał jak rasowy touring.
Mój przedni longboard sam się skrócił na miejskich krawężnikach ;)Czyli rzeczywiście trzeba uważać. Zatem będę uważał.
Myślałem o lekkim skróceniu przedniego błotnika, ale mocowanie drutów jest praktycznie na samym dole.I nie da się tego mocowania przesunąć?
Na upartego może się da, ale generalnie tam są nity. Trzeba by rozwiercić.Faktycznie nie tak prosto jak w moich, ale się da.
Faktycznie nie tak prosto jak w moich, ale się da.Chyba też nitowane, poza tym zostałyby dziury w widocznym miejscu.
Może prościej od drugiej strony?
Przesunąć mocowanie do widelca i skrócić przód?
no piękny jest ten Marin! Ogólnie nie widziałem jeszcze brzydkich graveli.Pewnie bez bagażnika wyglądałby ładniej, ale ja zawsze coś ze sobą zabieram i muszę mieć jakąś sakwę.
Szkoda psuć fajne (bo dobrze działające) błotniki. Jeśli jednak za długie, to może zamiast rżnąć, wymień się z kimś na krótsze?Bez przesady, nie jest aż tak źle, żebym chciał wymieniać. Obawiam się tylko ewentualnego uszkodzenia przedniego błotnika.
no piękny jest ten Marin! Ogólnie nie widziałem jeszcze brzydkich graveli.A Trek 920? 😊
A Giant Anyroad? :)no piękny jest ten Marin! Ogólnie nie widziałem jeszcze brzydkich graveli.A Trek 920? 😊
A Giant Anyroad? :)no piękny jest ten Marin! Ogólnie nie widziałem jeszcze brzydkich graveli.A Trek 920? 😊
A Giant Anyroad?
Tak sobie myślę ile złej woli trzeba, żeby Treka 920 nazwać brzydkim :P. Przecież to kwintesencja roweru podróżniczego. Oglądałem na żywo i gdyby nie bar-endy, to byłby mój... No, ale ja nie jestem chromotalibem... :Pno piękny jest ten Marin! Ogólnie nie widziałem jeszcze brzydkich graveli.A Trek 920? 😊
Wracajmy do ładnych rowerów. Tak wygląda Marin:lol:
Spróbuję jeszcze trochę podregulować błotniki i zbliżyć je do opony.Jeśli nie chlapie, to ja bym ich do opony nie przysuwał. Mniej miejsca na potencjalne błoto.
...Trudno się nie zgodzić :)
Niestety rower wygląda gorzej :(
...
Można jeszcze barana powiesić do góry rogami ;)Albo założyć w stylu morsa ;)
Wiem, że taka zmiana pociągnie za sobą zmianę m.in. manetek, ale może to mniejsze zło? Taka zmiana jest odracalna, więc ryzyko niewielkie.No to też mi przeszło przez myśl, ale nie wiem jak z manetkami i klamkami, czy w ogóle są takie na zwykła kierownicę, które obsłużą szosowe przerzutki i hamulce ?
A jaki masz wzrost i rozmiar ramy? Bo takie drastyczne przeróbki często są próbą szukania odpowiedzi na źle dobrany rozmiar ramy. Generalnie dłonie bolą bardziej im więcej ciężaru opierasz na nich, więc pomaga na to albo podniesienie kierownicy, albo cofnięcie siodła.Zdaje sobie z tego sprawę. Mam rozmiar M, bo tak wychodziło z tabelki producenta (blisko granicy z "S", ale jednak "M"). Rozmiar S miał, z tego co pamiętam, ok 3cm krótszą ramę więc zmieniłem mostek na krótszy.
choć to sprawa mocno indywidualna.
warto poeksperymentowac z róznymi ustawieniami, a nóż się coś uda trafić
Masz je mocno do góry, podręcznikowe ustawienie to coś takiego: (http://www.bike.bikegremlin.com/wp-content/uploads/2016/05/anathomic-bars.jpg)
No nie wiem. Mi by ręce chyba po prostu odpadły.
Większość rowerów jakie widzę ma jednak tak: /.../
Może więc @qbab spróbuj poeksperymentować z pozycją znacznie niższą niż pierwotna?
Na takie coś to już bardziej kwestia dobrych rękawiczek, założenia dwóch warstw owijki, w tym żelowej. Też spuszczenie nieco powietrza z kół itd.
Ale też rowery typu gravel nie są dla każdego, komfort jazdy w terenie jest dużo mniejszy od roweru z amortyzacją, choć to sprawa mocno indywidualna. Dla mnie osobiście to rower do zastosowań 80-90% na asfalcie, reszta w terenie. Gdy te proporcje są sporo większe na rzecz terenu - wygodniejszy będzie rower z amortyzacją. Ale tak czy siak warto poeksperymentowac z róznymi ustawieniami, a nóż się coś uda trafić
Ale czy też nie wynik to ze znacznie krótszą ramą?
Przyglądam się Marianowi i trochę dziwi mnie ta niezwykle długa rura sterowa...Jeśli się nie mylę, to jest to przedłużka.
No nie wiem. Mi by ręce chyba po prostu odpadły.
Mój wzrost, też wypadał pomiędzy dwoma rozmiarami (S/M) i zdecydowałem się na M kierując się tym iż większy powinien być wygodniejszy na dłuższe dystanse, i póki co nie żałuje. Wygody życzę.
Gdy już wpadłem w szał zakupów, trafił się nowy Marin z lekko porysowaną ramą w dobrej cenie.
Grzechem było nie skorzystać, więc jest.
Na zdjęciach Twojego roweru zauważyłem w paru miejscach uszkodzenia powłoki lakierniczej...
Na zdjęciach Twojego roweru zauważyłem w paru miejscach uszkodzenia powłoki lakierniczej, m.in. na przedni widelcu nad mocowaniami oraz na tylnych widełkach w okolicach montażu bagażnika.
Cytat: Felix w 24 Lut 2018, 22:10
Mój wzrost, też wypadał pomiędzy dwoma rozmiarami (S/M) i zdecydowałem się na M kierując się tym iż większy powinien być wygodniejszy na dłuższe dystanse, i póki co nie żałuje. Wygody życzę.
Akurat w takim wypadku lepiej jednak brać mniejszą ramę, bo w razie niedopasowania łatwiej jest dostosować za małą ramę niż za dużą. Wielu pro-zawodników jeździ na ramach mniejszych o 1-2 rozmiary niż ich wzrost by na to wskazywał, to pokazuje, że na mniejszym rozmiarze ramy da się spokojnie jeździć.
Ale też przy wyborze ramy nie sam wzrost jest jedynym parametrem, w przypadku nietypowej proporcji ciała - dłuższych lub krótszych niż normalnie nóg trzeba to brać pod uwagę. Dlatego kupowanie przez sieć, bez mierzenia roweru jest nieco ryzykowne, jeśli mamy taką możliwość to zawsze lepiej pojeździć trochę na rowerze o bardzo zbliżonej geometrii.