Forum :: podrozerowerowe.info :: wyprawy, trasy, sprzęt
Wyprawy i wycieczki rowerowe => Na sportowo => : Johnny_n w 9 Lis 2019, 14:18
-
Tak mnie coś ciągnie, żeby choć raz pojechać Duży Piękny Zachód, a konkretnie PZ2001. Termin mi nie za bardzo pasuję, wpisowe wręcz odstrasza, ale jednak te 2000 km kuszą mnie... ;)
Tutaj jedno pytanie do organizatorów - na stronie czytamy:
"Opłata rejestracyjna nie podlega zwrotowi i nie jest częścią składową opłaty startowej)"
"UWAGA !!!
NIEMNIEJ JEDNAK ABY ULTRAMARATON ZOSTAŁ PRZEPROWADZONY TO NA STARCIE WINNO STANĄĆ CONAJMNIEJ 20 UCZESTNIKÓW ."
Co w przypadku, kiedy nie zbierze się tych 20 śmiałków? Czy całość, łącznie z opłatą rejestracyjną, jest zwracana? No i w jakim terminie zapada decyzja o organizowaniu, bądź rezygnacji z tego dystansu? Pytam, bo jednak w tym roku było raptem dwóch... ;)
-
Wg. mnie zebrać najmniej 20 śmiałków do przejechania 2000 km w dwa tygodnie po BBT jest sprawą beznadziejną... Myślę że większość z tych co brali PZ pod uwagę jednak wybierze imprezę z większym prestiżem i towarzystwem 500 innych kolarzy.
-
Wg. mnie zebrać najmniej 20 śmiałków do przejechania 2000 km w dwa tygodnie po BBT jest sprawą beznadziejną... Myślę że większość z tych co brali PZ pod uwagę jednak wybierze imprezę z większym prestiżem i towarzystwem 500 innych kolarzy.
Też tak uważam i nie bardzo rozumiem czemu organizator upiera się przy takim terminie. Szkoda, że duży PZ nie pozostał w czerwcu, albo przynajmniej nie ustalono mu mniej kolidujacego z kultowymi imprezami terminu.
-
Co w przypadku, kiedy nie zbierze się tych 20 śmiałków? Czy całość, łącznie z opłatą rejestracyjną, jest zwracana? No i w jakim terminie zapada decyzja o organizowaniu, bądź rezygnacji z tego dystansu? Pytam, bo jednak w tym roku było raptem dwóch... ;)
Z takim pytaniem to trzeba się zwrócić do organizatora, ale raczej powinni zwrócić wszystko.
I też mi się wydaje, że to beznadziejna sprawa, termin pomiędzy BBT i MPP niewielu zainteresuje, już w tym roku był to niewypał.
A z terminu czerwcowego myślę, że zrezygnowali dlatego, że trudno jest ogarnąć trzy imprezy naraz. W pierwszej edycji tak to próbowali robić i organizacyjnie było bardzo słabo, w drugiej wyciągnęli wnioski i było już dużo lepiej.
-
Z takim pytaniem to trzeba się zwrócić do organizatora, ale raczej powinni zwrócić wszystko.
I też mi się wydaje, że to beznadziejna sprawa, termin pomiędzy BBT i MPP niewielu zainteresuje, już w tym roku był to niewypał.
A z terminu czerwcowego myślę, że zrezygnowali dlatego, że trudno jest ogarnąć trzy imprezy naraz. W pierwszej edycji tak to próbowali robić i organizacyjnie było bardzo słabo, w drugiej wyciągnęli wnioski i było już dużo lepiej.
Posłałem maila do organizatorów. Jak dostanę odpowiedź, podzielę się informacją, o ile sami tu coś nie napiszą. ;)
W sumie wystarczy, żeby przenieśli imprezę np. na pierwszy weekend sierpnia, albo ostatni weekend czerwca. Impreza nie kolidowałaby bezpośrednio z żadną podobną i pewnie frekwencja byłaby pewniejsza.
-
No i jest! Szybko działają:
"Ahoy !
Jeżeli do 30 czerwca zapisy nie osiągną poziomu minimum to opłata rejestracyjna zostanie zwrócona na poziomie 75 % a startowa zostanie zwrócona w całości .
Opłata rejestracyjna spełnić ma funkcje prawdopodobieństwa uczestnictwa w BSTour
Pozdrower
Henryk Huzar "
30 zł mogę przeboleć... ;)
-
Powinni zwracać całość - bo jaka tu wina zawodnika? Rozumiem, że takie zabezpieczenie ma sens w przypadku gdy zawodnik rezygnuje bo mu się odwidziało, ale gdy wyścig zostaje odwołany z powodu od zawodnika zupełnie niezależnego to słabe jest niezwracanie 100%. I nie tyle chodzi o wysokość tej sumy, co o zasadę.
-
Sam się zastanawiam, czemu 75 a nie 100%? Te 3 dychy przeboleje, ale też nie rozumiem czemu tu zawodnik ma ponosić jakiekolwiek koszty? To powinno być ryzyko organizatorów.
-
Najlepiej odpuść sobie, bo to nie wygląda na poważną imprezę ,:-)
-
Powinni zwracać całość - bo jaka tu wina zawodnika? Rozumiem, że takie zabezpieczenie ma sens w przypadku gdy zawodnik rezygnuje bo mu się odwidziało, ale gdy wyścig zostaje odwołany z powodu od zawodnika zupełnie niezależnego to słabe jest niezwracanie 100%. I nie tyle chodzi o wysokość tej sumy, co o zasadę.
Zgadzam się w 100%. Trudno nazwać brak zwrotu pełnej kwoty w przypadku braku winy zawodnika inaczej niż kradzież... Kolejny strzał w stopę. Idąc dalej to zawodnik może czuć się poszkodowany: bo zarezerwował urlop, bo szykował szczyt formy, bo zrezygnował z BBT czy MPP na które już się może nie dostać...
-
Po grzyba im te 30zł?
-
Posłałem pytanie o te 75% i czekam niecierpliwie na odpowiedź. ;)
-
Koszty przelewu ;D
-
Treść mojego pytania(żeby było wiadomo skąd się wzięło "widzi mi sie") i odpowiedź:
"Rozumiem cel opłaty rejestracyjnej, zaliczyłem kilka maratonów, gdzie jest ona wymagana (m.in PW510, PTJ610 i BBT). Dlaczego jednak zwracane jest tylko 75% tej opłaty, skoro to nie z winy zawodnika maraton może się nie odbyć? Te 30 zł nie majątek, ale przecież to nie z powodu mojego "widzi mi się" maraton może się nie odbyć.
Pytanie nr 2: czy ewentualnie, jeśli 2001 nie wypali, mogę pojechać 1001?"
"Kolego ! to nie jest moje " widzi mi się " - to są wstępne koszty organizacyjne . Generalnie Opłaty rejestracyjne nie podlegaja zwrotowi. Organizator tak czy tak ponosi koszty . Czy ma je pokrywać z prywatnej kieszeni bo ma takie " widzi mi się " że sobie organizuje maraton ??? . Start 1001 odbywa się w tym samym czasie i jest to możliwe ."
Chyba już mnie nie lubią... :icon_cry:
-
Klasyczna odpowiedź dla tego organizatora ;)
Te 30zł x 19 (maksymalnie) - to i tak za mało, żeby coś organizować i rezerwować obiekty na trasę 2000km, wiedząc że spora szansa, że to się nie odbędzie; tak więc bardzo wątpliwe, żeby organizator do czerwca (gdy ma być decyzja czy impreza się odbędzie) miał jakiekolwiek koszta. Dla mnie zwyczajnie niesmaczne, jak org nie jest w stanie zagwarantować zawodnikowi, że wyścig się w ogóle odbędzie - to nie ma prawa wymagać bezzwrotnych kosztów.
-
Organizator tak czy tak ponosi koszty . Czy ma je pokrywać z prywatnej kieszeni bo ma takie " widzi mi się " że sobie organizuje maraton
W dużym skrócie: organizator robi nam łaskę, że w ogóle cokolwiek mu się chce, a ty płać, nie wymagaj i nie pytaj ;-)
-
Klasyczna odpowiedź dla tego organizatora ;)
Te 30zł x 19 (maksymalnie) - to i tak za mało, żeby coś organizować i rezerwować obiekty na trasę 2000km, wiedząc że spora szansa, że to się nie odbędzie; tak więc bardzo wątpliwe, żeby organizator do czerwca (gdy ma być decyzja czy impreza się odbędzie) miał jakiekolwiek koszta. Dla mnie zwyczajnie niesmaczne, jak org nie jest w stanie zagwarantować zawodnikowi, że wyścig się w ogóle odbędzie - to nie ma prawa wymagać bezzwrotnych kosztów.
Dokładnie. Co w przypadku kiedy zawodnik sobie zorganizuje jakieś noclegi itp a org powie że nie ma wyścigu. Rezerwacje itp przepadaja, wychodzi na to, że zawodnik traci zawsze...
-
Spójrzcie na to realnie. Cały sezon ultra naszpikowany maratonami. Mamy BBT a dwa tygodnie później BSTour. I to na dwóch dystansach - 2001 km oraz 1001 km, które chyba ponownie pojedzie jako "MISTRZOSTWA POLSKI"...
Jak dla mnie ten dystans 2000 km nie pojedzie... Realnie nie widzę na to szans. Cudem będzie jak uzbierają się chętni na 1000 km. Takie moje zdanie. A co do organizatorów, to sama treść maila mówi o nich bardzo dużo. Sam robię TdS. Kontakt z Robertem jest super, można sie dogadać co do terminów. Piko z RTP - też super. W tym roku mamy 2 tygodnie przerwy między RTP a TdS. Można sie dogadać? Można.
A Panowie od PZ i BSTour zawsze po swojemu. Nie dość że upchnęli PZ w termin MP, to teraz jeszcze te "Mistrzostwa Polski" i 2000 km w tym samym terminie. I ta opłata... Nie wiem. Ja tego nie rozumiem. Ale może jeszcze za młody jestem i za mało wiem o życiu ;D ;D ;D
-
Chyba już mnie nie lubią... :icon_cry:
Mnie pewnie też ;)
Przytoczę tutaj moje doświadczenia z PZ w 2018.
Zapisałem się i opłaciłem całość (500 km) jednak po około dwóch tygodniach stwierdziłem ze to był wielki błąd i zdecydowałem się na kolejny start w MP (Zachodniopomorskie).
Kasę zwrócili owszem ale tylko 75% (ponad stówka w plecy :( ).
-
W tym roku mamy 2 tygodnie przerwy między RTP a TdS. Można sie dogadać? Można.
To akurat myślę, że niewiele zmieni ;). RTP wiekszość osób będzie jechać 5-6 dni, więc realna różnica to jest tylko tydzień. I po tak ciężkiej trasie jak RTP jechanie na Silesię to za wiele sensu nie ma.
A Panowie od PZ i BSTour zawsze po swojemu. Nie dość że upchnęli PZ w termin MP, to teraz jeszcze te "Mistrzostwa Polski" i 2000 km w tym samym terminie. I ta opłata... Nie wiem. Ja tego nie rozumiem. Ale może jeszcze za młody jestem i za mało wiem o życiu ;D ;D ;D
To jest racja, z tymi ludźmi ciężko się rozmawia i strasznie opornie idzie przekonywanie ich do zmiany zdania. Przytaczałem już swój wiele mówiący w tym zakresie przykład z BBT, gdzie jeden z tej dwójki organizatorów Wacek Żurakowski jest często sędzią. Na starcie, gdy było dobrze widać, że niedługo lunie deszcz przypiął się do mnie i Bronka Łazanowskiego o to, że numer startowy mamy na kasku, nie na koszulce. I żadnej rozmowy z nim nie było, nie przyjmował zupełnie logicznej argumentacji, że na kasku ten numer w deszczu będzie dalej widoczny, a jak się założy kurtkę to na koszulce będzie zakryty. Powiedział, że mnie do startu nie dopuści - i koniec rozmowy. I przez parę minut do startu naszej grupy mieliśmy z Bronkiem niezłą nerwówkę, żeby ten numer przepiąć, rozcinać zipy itd.
I takie samo podejście jak do tej sprawy numerów na kasku jest z organizowaniem tego maratonu. Mają swoją wizję i żeby nie wiem jak była oderwana od rzeczywistości - to się jej trzymają, a zdanie innych ignorują. Dopiero trzeba poważnych wpadek (jak z organizacją tych 2000km w 2018) żeby poszli po rozum do głowy.
-
Mimo mojego bardzo pozytywnego nastawienia do tej imprezy, na razie się wstrzymam, zwłaszcza z wpłatą. Przemyślę też, czy w ogóle brać ją pod uwagę. Skoro do 30 czerwca ma zapaść decyzja, to sobie zaczekam. Będzie widać, czy listy się zapełniają i nie muszę ryzykować nawet tych 30 zł. ;)
Po za tym, najpierw chciałbym poznać dokładną datę startu MRDP Wschód... ;) Wtedy ułożę sobie kalendarz na drugą część sezonu.
PS.Dzięki za wszystkie opinie i wskazówki. ;)
-
A Panowie od PZ i BSTour zawsze po swojemu. Nie dość że upchnęli PZ w termin MP, to teraz jeszcze te "Mistrzostwa Polski" i 2000 km w tym samym terminie. I ta opłata... Nie wiem. Ja tego nie rozumiem. Ale może jeszcze za młody jestem i za mało wiem o życiu ;D ;D ;D
No tutaj sobie strzelili w stopę kolidując z MP, MP ma świetne dwie kandydatury. Jak ktoś chce być sklasyfikowany w PP Ultra i pojechać MP to można na szczęście zamiast PZ pojechać Małopolską 500 i cieszyć się klasyfikacją oraz atmosferą MP!
-
Tymczasem na liście startowej 2000 km pojawiły się personalia Remka Siudzińskiego...
-
No to dystanse 1001 i 2001 nie pojadą... Ciekawe jakie decyzje będą podjęte? Przełożą na przyszły rok? Bo chyba raczej nie na Październik... ::)
(https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/00f5ed92154dc053e5476106aeb2e8d7a9a9bc4d.png) (https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/00f5ed92154dc053e5476106aeb2e8d7a9a9bc4d.png)
-
Wiadomo, że odwołają, a nie przełożą. Na te dystanse nigdy nie było dużej frekwencji, więc dwie takie same imprezy w roku to tym bardziej nie mają szans
-
Tak też się spodziewam. Ciekaw jestem, czy w przyszłym roku dalej będą się upierać przy wrześniowym terminie, bo to byłaby już kolizja z MRDP. Czy może posłuchają ludzi i np. wrócą do czerwcowego. No ale jeszcze będzie Race Around Poland... :)