Forum :: podrozerowerowe.info :: wyprawy, trasy, sprzęt

Sprzęt, ekwipunek i odzież => Osprzęt => Napęd, pedały, hamulce => : remik w 19 Lis 2020, 14:57

Tytuł: Napęd na pasek Gates
: remik w 19 Lis 2020, 14:57
Witajcie.

Rozważam budowę szosowo-gravelowego single speeda , i jest opcja budowy go od razu na pasku
Gatesa, czy ktoś coś takiegu używa bądź ma jakieś doświadczenie, wiedzę .
Różnica w cenie z łańcuchem to ok 700-1000 zł w skali roweru za 5k, to sporo w założeniu
że single nawet na łańcuchu jest sam w sobie dość bezobsługowy i wytrzymały ..

https://beatbike.pl/gates-carbon-drive/

Tytuł: Odp: Napęd na pasek Gates
: globalbus w 19 Lis 2020, 15:04
a masz rozpinany trójkąt ramy?
Tytuł: Odp: Napęd na pasek Gates
: remik w 19 Lis 2020, 15:12
a masz rozpinany trójkąt ramy?

Rama będzie z Loca Bikes , nówka lub z od Hultaj Bikes - gotowa pod to rozwiązanie
https://locabikes.pl/kategoria/single-speed-commuter
https://locabikes.pl/blog/blog/rower-na-pasek-czy-bedzie-dla-ciebie-lepszy-od-lancucha

Tytuł: Odp: Napęd na pasek Gates
: bronek w 19 Lis 2020, 15:49
Używałem przez ostatnie (prawie) dwa sezony z piastą Rohloffa w Salsie Deadwood (ten pierwszy model podobny do Fargo). Działało to naprawdę dobrze - jedyny drobny problem eksploatacyjny to suchy i czysty pasek lubi czasami hałasować.
Gorzej z trwałością: pierwszy raz zerwałem po ok 6 tys. w czasie jazdy po mieście. Okazało się, że przednia zębatka już była dosyć mocno wytarta a sam pasek miał wyraźne ślady zużycia. Teoretycznie nie powinno to mieć wpływu na zerwanie.
Po wymianie zębatki i paska jeździłem dalej do czasu GLG gdzie pasek pękł 3km od startu. Tym razem zarówno zębatka jak i pasek był w stanie jak nowy (przebieg ok 2 tys).

Masa własna 105 kg - dosyć łatwo przychodzi mi niszczenie wszelakich elementów roweru - weź na to poprawkę.
Tytuł: Odp: Napęd na pasek Gates
: remik w 20 Lis 2020, 11:52
Dzięki bronek - to mnie żeś pięknie zniechęcił  ;)

Jak w życiu nie zerwałem żadnego metalowego łańcucha mimo że trochę tych kilometrów zrobiłem, a Ty?

Ten sprzęt ma być niezawodny, do bezstresowego robienia km, bez większego stresu - a tutaj pasek pęka jak rozrząd w lagunie  :o
Tytuł: Odp: Napęd na pasek Gates
: MCsubi w 20 Lis 2020, 12:01
W singlu nie ma szans na rozerwanie prawidłowo spiętego łańcucha.
Tytuł: Odp: Napęd na pasek Gates
: bronek w 20 Lis 2020, 16:19
Jak w życiu nie zerwałem żadnego metalowego łańcucha mimo że trochę tych kilometrów zrobiłem, a Ty?

Ja też nie - a dokładnie to raz kilkanaście lat temu przy nieszczęśliwej zmianie biegu.

Na pewno nie jestem statystycznym użytkownikiem roweru na pasek - masa nie ta a i większość czasu na rowerze spędzam w trybie unikaj asfaltu (co mogło przyczynić się do szybkiego zużycia za pierwszym podejściem). No i moje doświadczenie nie bardo pasuje do tego co deklaruje producent i do innych opinii.

Montaż/serwis robili mi w beatbike'u więc błędy montażowe odpadają.

Na razie wyleczyłem się z paska - ale jak kiedyś dorobię się mieszczucha to może wrócę.
Tytuł: Odp: Napęd na pasek Gates
: Król Julian w 20 Lis 2020, 22:06
Dzięki bronek - to mnie żeś pięknie zniechęcił
Też byłem w lekkim szoku, bo żyłem w błogim przeświadczeniu, ze to bajka z lepszego świata, która jest niezniszczalna i bezobsługowa.
Tytuł: Odp: Napęd na pasek Gates
: liggy w 20 Lis 2020, 22:17
Pasek to taka rynienka-taśmociąg. Wystarczy, że kawałek ostrego żwiru dostanie się na pasku pod tylne koło zębate i trochę go natnie...
Tytuł: Odp: Napęd na pasek Gates
: MCsubi w 20 Lis 2020, 22:17
Bo na tym jeżdżą same stare dziady, bez nogi i kondycji, a później legendy, jak to Rohloff z Gatesem zrobiły 100 000 bez napraw, a oni na zwykłej kasecie Campy też by zrobili tyle samo km. To pisałem ja, też stary dziad :lol: :lol:
Tytuł: Odp: Napęd na pasek Gates
: qbotcenko w 20 Lis 2020, 22:28
same stare dziady, bez nogi

O! To coś dla mnie  8)
Tylko wolałbym, żeby się nie zrywało... No i nie mam chyba roweru gotowego na przyjęcie piasty planetarnej ;<

I ciekawe jak wpływa na zużycie paska wysoki moment obrotowy - bo o ile jeźdżę wolno, to ruszać lubię z kopyta
Tytuł: Odp: Napęd na pasek Gates
: łatośłętka w 20 Lis 2020, 23:00
Dość dużo przeczytałem relacji użytkowników (również z długich wypraw), w przypadku jakich napęd przenoszony był/jest paskiem - pozytywne. Z początkiem (1o lat temu), kiedy pasek wchodził, szef sklepu rowerowego w A'damie (www.vakantiefietser.nl) przed wyprawą (Himalaje, Indie) nożem pasek nadciął, z takim 3 tys. km jechał, wrócił, jeździł (nim wystawi w sklepie, wszystko testuje) - i nic.

By trzymał tak mało, jeszcze nie słyszałem.
Tytuł: Odp: Napęd na pasek Gates
: liggy w 20 Lis 2020, 23:06
Może zależy od farta, bo jednak czasem paski strzelają i to w samochodach - osłonięte.
Tytuł: Odp: Napęd na pasek Gates
: MCsubi w 20 Lis 2020, 23:10
A naciąg paska rozrządu jest duuużo niższy, niz w rowerze.
Tytuł: Odp: Napęd na pasek Gates
: łatośłętka w 20 Lis 2020, 23:20
Gdyby powszechnie miało tak nie działać, jak - czytamy - u bronka, by się nie przebiło, produkcję by już dawno zarzucono, by z rynku znikło, remik by się nie dowiedział, więc rozterek by nie miał (jakie przecież ma).

Tytuł: Odp: Napęd na pasek Gates
: MCsubi w 20 Lis 2020, 23:28
Akurat na rynku rowerowym jest tyle bezsensownych rozwiązań i mitów pielęgnowanych w nieskończoność, że śmiem wątpić w moc tego argumentu. Zwróć uwagę, że kolega chce to założyć do singla. To jest zupełnie inna bajka niz pełzanie na Rohloffie na lekkich biegach. Gdy robiłem pierwsze ostre koło, popularne były korby RX100, na których ludzie robili spokojnie powyżej 50 000 km. Wziąłem sobie koronkę z tej korby do ostrego i zajechałem ją całkowicie po kilkuset km w mieście. Kupiłem kute Sugino, póki jeszcze moje zęby były bardziej kompletne od zębów na korbie.
Tytuł: Odp: Napęd na pasek Gates
: Gerwazy w 21 Lis 2020, 00:59
Dzięki bronek - to mnie żeś pięknie zniechęcił  ;)

Jak w życiu nie zerwałem żadnego metalowego łańcucha mimo że trochę tych kilometrów zrobiłem, a Ty?

Ten sprzęt ma być niezawodny, do bezstresowego robienia km, bez większego stresu - a tutaj pasek pęka jak rozrząd w lagunie  :o

Remik, ja mój - właśnie Rohloff i pasek używam de facto bezobsługowo (jedynie co ok. 5tys. wymieniam olej w piaście) od dobrych 6 lat...teraz ciut mniej - traktuję teraz ten rower jako do wszystkiego/zakupy/rodzinne tematy/zalatwianie spraw itp. ale kiedyś służył mi za wyprawowkę - przejechał ze mną już pod 20tys. km. Ile ma całkowitego przebiegu- tego nie wiem bo kupowałem go jako używanego (był po serwisie piasty tzn. Z nowym olejem ale pasek  nie wygladal jak nowy kiedy go odbierałem).
Moj pasek jest starszego typu (bez rowka centrującego) - to ma na pewno wpływ na żywotność ale nawet tych nowych żywotność jest oceniana na przeszło 30tys. km.
Opinia krytyczna jednego z naszych użytkowników jest raczej wyjątkiem (nie słyszałem wcześniej żeby komuś padł oryginalny pasek gatesa po 1500km...ludzie bez zmian Ziemię na takich zestawach objeżdżają...nigdy mi również nie piszczał na suchym za to mokry ma tendencję do lekkiego "jeżdżenia" po tylnej (przednia tarcza ma swegonrodzaju prowadnice) koronce (co w przypadku wersji z rowkiem centrującym nie występuje).
Ogólnie biorąc pod uwagę bezobsługowość/czystość i bezpieczeństwo (co do ewentualnej awarii) to zestaw bezkonkurencyjny ja jednak w kolejnych rowerach (kolejnej wyprawówce) postawiłem na klasyczny napęd bo zadziwiająco nie do końca mi pasowały skoki (zbyt duże - jak dla mnie) przełożeń w Rohloffie (tak wiem, może powinienem poeksperymentować z ilością zębów tylnej koronki bądź przedniej tarczy...może kiedyś).
Reasumując pasek polecam w 100% a piasta...indywidualna sprawa (wartym podkreślenia jest to że ma ona zdecydowanie więcej zwolenników niż osób nastwionych do niej sceptycznie).
Tytuł: Odp: Napęd na pasek Gates
: liggy w 21 Lis 2020, 01:36

Sam pasek na pewno nie jest zły. Być może problem tkwi w "sztywnym" naciągu. Moim zdaniem rolka napinacza powinna być obowiązkowa w takim zestawie. Przecież rama pracuje, tym bardziej pod ciężkim kierownikiem. A jeśli nie, powinno się zostawić luz na centymetr ugięcia, jaki zostawiało się na pasku klinowym prądnicy w maluchu. :wink:
Chociaż szczerze mówiąc nie mam zielonego pojęcia, co producent podaje w tym zakresie.
Tytuł: Odp: Napęd na pasek Gates
: łatośłętka w 21 Lis 2020, 09:13

Dużo w tym racji, MCsubi.
(W sprawie pasków napotykałem opinie rodzaju tej Gerwazego.)
Tytuł: Odp: Napęd na pasek Gates
: bronek w 21 Lis 2020, 11:26
Przerabiając rower też liczyłem na to, że będzie bajka - rzeczywistość okazała się nieco inna. Wszystko robił serwis specjalizujący się w piastach wielobiegowych i rohloffie - małe szanse na jakieś błędy montażowe. Przy drugim pasku założyłem nawet zalecaną przez rohloffa rolkę zapobiegającą przeskakiwaniu(bez niej sporadycznie zdarzały się skoki). Dodatkowo zębatka z tyłu była mocowana na nakrętkę - znowu zgodnie z rekomendacją rohloffa. Nawet przyrząd do sprawdzania naciągu kupiłem. Przy drugim zerwaniu naprawdę ciężko mi znaleźć cokolwiek co mogło być nie tak.

Używałem wersji CDX - czyli tej z rowkiem centrującym. Hałas na czysto i sucho to powszechny objaw - jest nawet specjalny spray silikonowy na to.

Nie zmienia to faktu, że zdecydowana większość użytkowników nie ma takich problemów. Tak jak pisałem - już kilka razy przekonałem się,  że nie jestem standardowym użytkownikiem (pękające lub krzywiące się osie pedałów, pękające ramiona korb, usterki rohlofa, pękające obręcze).
Tytuł: Odp: Napęd na pasek Gates
: Wilk w 21 Lis 2020, 11:33
Gdyby powszechnie miało tak nie działać, jak - czytamy - u bronka, by się nie przebiło, produkcję by już dawno zarzucono, by z rynku znikło, remik by się nie dowiedział, więc rozterek by nie miał (jakie przecież ma).

A czy to się znowu tak przebiło? To dalej jest produkt mocno niszowy w porównaniu z klasycznym napędem, niewielu ludzi tego używa.
Tytuł: Odp: Napęd na pasek Gates
: łatośłętka w 21 Lis 2020, 12:23
Nie, system nie upowszechnił się (i ja tego nie chciałem).
Przy tym i niszowe rzeczy, by pozostały w ofercie, db. działać przecież muszą.

O kilku producentach rowerów, co montują Pinion, Rohloff, wiem, iż najpierw się wzbraniali dzielić tylny trójkąt (z obawy o osłabienie sztywności). Z czasem, odchodzącymi klientami, zdanie, politykę zmienili.

Ludzie, co za trekingi bez silnika płacą od 3 kołków Euronów, nie należą do grupy konsumentów godzących się na to, iż pasek co i rusz będzie im się kończył. Ten ma być trwały, bezobsługowy, nie wymagać pielęgnacji. - Znam właśnie takie relacje użytkowników.
Tytuł: Odp: Napęd na pasek Gates
: MCsubi w 21 Lis 2020, 12:40
Ale jak już pisałem - porównujcie takie same obciążenia paska, czyli siłe depnięcia i przede wszystkim średnicę kół pasowych. Bo większość tych trekkingów za tysiące Euro ma tak miękkie biegi, że tylne koło pasowe jest ogromne. O sile naciskania na pedały, która z potrzeby tak miękkich biegów wynika, nie wspomnę.
Takie same paski Gatesa są też w milionach maszyn, ale tam gdyby chcieć dobrać z katalogu pas na momenty występujące w rowerze, to wyjdą dużo większe średnice kół i szerokość pasów. Ale w rowerze zaraz padłby argument masy, więc jest co jest. Dla większości użytkowników taki napęd przejedzie bardzo dużo, ale mocny lub ciężki, a już na pewno w singlu, niech o tym zapomni. Standardowy łańcuch wytrzymuje siłę 2 Ton, bez zerwania łańcucha ani wyłamania zębów z kasety. Natomiast w tym Gatesie bez problemu moge spowodować przeskok paska przy chamskim ruszeniu za każdym razem.  Dlatego na koniec powtórzę się - do singla z zamiarem brutalnego traktowania - na pewno nie.
Tytuł: Odp: Napęd na pasek Gates
: worek_foliowy w 21 Lis 2020, 14:55
Zamiast kombinować z paskiem, mógłbyś za 100 zł kupić 10 najtańszych łańcuchów i je smarować parafiną. Raz na dwa tygodnie zmieniałbyś łańcuch na nowy - zajmowałoby to może ze dwie minuty, a mniej więcej co pół roku robiłbyś masowe smarowanie.

Prosto, czysto, cicho i bez zbędnych oporów.
Tytuł: Odp: Napęd na pasek Gates
: Wilk w 21 Lis 2020, 15:08
Zamiast kombinować z paskiem, mógłbyś za 100 zł kupić 10 najtańszych łańcuchów i je smarować parafiną. Raz na dwa tygodnie zmieniałbyś łańcuch na nowy - zajmowałoby to może ze dwie minuty, a mniej więcej co pół roku robiłbyś masowe smarowanie.

Prosto, czysto, cicho i bez zbędnych oporów.

Konieczność wymiany łańcucha co 2 tygodnie to trudno nazwać prostotą obsługi. Jedna dłuższa trasa i 2-3 łańcuchy musisz wozić ;)
Tytuł: Odp: Napęd na pasek Gates
: worek_foliowy w 21 Lis 2020, 15:29
Kto na singlu jedzie ponad 300 km? :O Można też olać sprawę i przejechać bez smarowania 1000 km, albo smarować płynną formą.

Wymiana co dwa tygodnie jest przy założeniu, że jesteśmy skrajnie pedantyczni.
Tytuł: Odp: Napęd na pasek Gates
: łatośłętka w 21 Lis 2020, 17:02

MCsubi: teraz dotarło. Hvala.
Tytuł: Odp: Napęd na pasek Gates
: remik w 21 Lis 2020, 17:50
Dlatego na koniec powtórzę się - do singla z zamiarem brutalnego traktowania - na pewno nie.

Właśnie tego się obawiam - tutaj będzie singiel do orania kilometrów , typowy wół roboczy który ma się nie bać wyrypu , złej pogody itd..
Ja o Piniona zaprojektowanwgo przez ekipe z porsche za miliony monet się bym nawet nie pytał  ;) zresztą z kolegą z forum (posiadaczem Piniona) już wiele kilometrów zrobiłem - i to faktycznie działa , natomiast w single speed mam spore obawy - dlatego tu spytałem - i super że się dyskusja wywiązała . Na początku rozważań wogóle nie myślałem o tym napędzie ..
Tytuł: Odp: Napęd na pasek Gates
: Wilk w 21 Lis 2020, 19:10
Kto na singlu jedzie ponad 300 km?

Żebyś się nie zdziwił  ;)
Paweł Puławski na tegorocznym MPP jechał właśnie na singlu. I nie przeszkodziło mu to na trasie 1000km i 8tys w pionie zająć bardzo wysokiego 7 miejsca. A to i tak betka przy IPWR liczącym 5,5tys km, które tez na singlu pokonał ;). Tam to miał nawet kilka zębatek i drugi łańcuch, by go dopasować do większych zębatek bez konieczności ciągłego skracania i wydlużania.
Tytuł: Odp: Napęd na pasek Gates
: MCsubi w 21 Lis 2020, 19:24
Wilk mnie uprzedził-Piko sobie jeździł na weekendy do domu w Łącku, gdy kurierował we Wrocławiu. Oczywiście na ostrym.
Tytuł: Odp: Napęd na pasek Gates
: Gerwazy w 21 Lis 2020, 20:08
....Dla większości użytkowników taki napęd przejedzie bardzo dużo, ale mocny lub ciężki, a już na pewno w singlu, niech o tym zapomni. Standardowy łańcuch wytrzymuje siłę 2 Ton, bez zerwania łańcucha ani wyłamania zębów z kasety. Natomiast w tym Gatesie bez problemu moge spowodować przeskok paska przy chamskim ruszeniu za każdym razem.  Dlatego na koniec powtórzę się - do singla z zamiarem brutalnego traktowania - na pewno nie.

Sporo kategorycznych/graniczących z pewnością stwierdzeń- podasz źródło Twojej wiedzy, chętnie się zapoznam jako ten przywołany, który powinien wg Ciebie omijać szerokim łukiem to rozwiązanie (piszę to jako gatunek ciężki, kwestia mocy rzecz względna) i jak mówiłem w różnych warunkach używałem/używam roweru na pasku i jak na razie nie podzielam Twojej opinii (wygląda że żyję w nieświadomości/zagrożeniu przez tyle lat).
Warto poczytać:
https://www.cyclingabout.com/belt-drive-best-bicycle-drivetrain/
I porównanie m.in. strat łańcuch vs. pasek
https://www.cyclingabout.com/belt-drivetrain-efficiency-lab-testing/
...dodam również, że m.in. Co-motion (ale Santos też) robi rowery szosowe na bazie Rohloffa i paska...
Są również seryjne single speedy na pasku. Mnie mógłby nęcić taki zestaw - i cichutki i bezobslugowy i czysty IMO sporo zalet...z wad widzę przede wszystkim sporo wyższą cenę.

A czy to się znowu tak przebiło? To dalej jest produkt mocno niszowy w porównaniu z klasycznym napędem, niewielu ludzi tego używa.

Jest kilka powodów takiego stanu. Przede wszystkim koszty - z Rohloffem zestaw to koszt prawie 2tys€ za sam napęd (a to już cena praktycznie topowych grup Campy czy Dura-ace czasami nawet już będą to grupy  elektryczne) a do tego potrzebne jest posiadanie ramy przystosowanej do paska (nie tylko rozłaczany tylny trójkąt ale również wlasciwa geometria) - to główne powody, ze nie trafia to pod strzechy.
Tytuł: Odp: Napęd na pasek Gates
: remik w 4 Gru 2020, 17:09
Dzięki za dyskusje , czuje się jednak winny jakiejś puenty . Zdecydowałem się jednak na budowe single-speeda w oparciu o tradycyjny napęd. Wybór padł  tutaj na osprzęt włoskej firmy Miche - znanej chyba głównie z konstrukcji torowych.  Głównym czynnikim była jednak prostota i niższe koszty budowy maszyny. Za kilka tygodniu wrócę z efektem końcowym!