Forum :: podrozerowerowe.info :: wyprawy, trasy, sprzęt

Wyprawy i wycieczki rowerowe => Na sportowo => : Księgowy w 20 Lip 2021, 19:16

Tytuł: PGR 2021 - czas start?
: Księgowy w 20 Lip 2021, 19:16
Nie ma wątku, no to zapraszam.

Z kim się widzę w Przemyślu?
Kto podobnie jak ja, oblega matecznik?
Z kim piwo? :lol:

siadam do Cue sheeta - ktoś już opracowywał tegoroczną trasę? :o
Tytuł: Odp: PGR 2021 - czas start?
: Księgowy w 7 Sie 2021, 13:30
TŁUMY LUDZI WIDZE;) :o ;D ;D ;D ;D
Tytuł: Odp: PGR 2021 - czas start?
: walsodar w 8 Sie 2021, 10:19
Ja jadę, ja! Ale ten temat jest widoczny dopiero po zalogowaniu (i w archiwalnych), stąd może ta cisza? Bo jednak ponad 300 nas tam będzie  ;)
Tytuł: Odp: PGR 2021 - czas start?
: marszy w 8 Sie 2021, 20:36
Ten temat jest na podforum o edycji 2019, sam musiałem go dobrą chwilę poszukać, może stąd małe zainteresowanie.

Ja w czwartek melduję się w Przemyślu. Pierwszą edycję usiałem odpuścić przed samym startem, mam więc rachunek do wyrównania.


Patrzę teraz na fotki i nurtuje mnie jedno pytanie - jakie gumy? Normalnie w Karpaty brałbym Nobby Niki 2,25 lub ich odpowiedniki, ale widzę, że trasa bardziej pod Race Kingi podpada.
Tytuł: Odp: PGR 2021 - czas start?
: walsodar w 8 Sie 2021, 23:31
W sumie może warto byłoby temat przenieść do działu głównego i tak jak temat Wisła 1200 tak i tutaj - temat zbiorczy wszystkich edycji?
A co do opon, w tamtym roku śmignąłem na Maxisach Pace 2.1 i jadę w nich ponownie. Gęsty mały bieżnik - komfortowo na asfalcie, komfortowo na szutrach. Błota nie przewiduję  :D
Tytuł: Odp: PGR 2021 - czas start?
: marszy w 9 Sie 2021, 11:30
W sumie może warto byłoby temat przenieść do działu głównego i tak jak temat Wisła 1200 tak i tutaj - temat zbiorczy wszystkich edycji?
+1



A co do opon, w tamtym roku śmignąłem na Maxisach Pace 2.1 i jadę w nich ponownie. Gęsty mały bieżnik - komfortowo na asfalcie, komfortowo na szutrach. Błota nie przewiduję  :D


Mnie właśnie błoto na odcinku ~100-180km interesuje. Tam są kamieniste, "bieszczadzkie" szutry. Ostatnio sporo padało i się poważnie zastanawiam, czy z przodu jednak większego klocka nie wstawić.
Tytuł: Odp: PGR 2021 - czas start?
: walsodar w 10 Sie 2021, 02:55
Akurat na tym fragmencie błot nie powinno być, może trochę w rejonie Smereka, ale w tym roku ten fragment niestety jest skrócony przez remont drogi. W tamtym roku "największe" błota były zaraz na początku, za Przemyślem, ale i tak bezproblemowe do jazdy.
Tytuł: Odp: PGR 2021 - czas start?
: Wilk w 13 Sie 2021, 12:06
PGR trwa w najlepsze, czołówka już dojeżdża do mety.

Na trasie widzę paru forumowiczów, najlepiej jedzie Ricardo, w 24h ok. 350km, obecnie zbliża się do krynicy. Księgowy i Mortimer nocowali w rejonie Kalnicy/Smereka, obecnie mają w nogach trochę ponad 200km, powinni się zmieścić w limicie, jeśli utrzymają tempo jazdy i nie opadną z sił. Natomiast Marszy to już nie wiem czy wyścig ukończy, bo nocował jeszcze przed Kalnicą, a teraz jest ledwo kawałek za Cisną, takie tempo to nie wróży dobrze pod kątem limitu 80h

Tylko trzeba brać nawias na to, że na PGR pierwszy dzień jest najtrudniejszy, tu jest największe nagromadzenie podjazdów i też sporo szutrów. Natomiast dzień drugi (tak od Woli Michowej) jest łatwiejszy (co nie znaczy że łatwy, bo podjazdów dalej mnóstwo), tu dominują asfalty. Końcówka od Krynicy znowu trudniejsza, ale nie na tym poziomie co pierwszy dzień, gros przewyższeń robią dwa długie podjazdy na Wierchomlę i Żłobki, a później sporo asfaltów.

Z ciekawostek - to chyba się Bushraftowy wycofał, bardzo dobrze wczoraj jechał, nocował w Komańczy, ale rano nie ruszył dalej, a ostatnia pozycja jest ze stacji PKP. Najpewniej coś ze sprzętem, może też kontuzja.
Tytuł: Odp: PGR 2021 - czas start?
: magdad w 13 Sie 2021, 14:09
Księgowy wczoraj zjeżdżał z trasy do Ustrzyk Dolnych, więc nadrobił kilka kilometrów. Niby drugi dzień łatwiejszy, ale wychodzi zmęczenie z pierwszego :D. W tym roku na szczęście została skrócona trasa wzdłuż Sanu.   

Przeniesie jakiś admin ten post z archiwum?
Tytuł: Odp: PGR 2021 - czas start?
: Wilk w 13 Sie 2021, 14:30
Trochę słabo z monitoringiem wyszło, bo zwycięzcy wyścigu w ogóle na nim nie było i nagle wyskoczył na mecie jak Filip z Konopii, ciekawe czy orgowie w ogóle wiedzieli, że nadjeżdża ;). Niestety Trackcourse potrafi odwalić takie numery. I teraz to nawet nie wiadomo, czy przejechał całą trasę i trzeba będzie jego prywatny ślad sprawdzać.

Niby drugi dzień łatwiejszy, ale wychodzi zmęczenie z pierwszego :D
To jest prawda, pierwszego dnia leci się na świeżości, a drugiego już w nogach to siedzi. No i dlatego ten układ trasy jest fajny, że najgorsze idzie na początek
W tym roku na szczęście została skrócona trasa wzdłuż Sanu.   
Tego nie zauważyłem, to sporo skrócono? Bo rzeczywiście coś tak jakby ludzie szybciej w rejon Kalnicy i Cisnej docierali niż w zeszłym roku (choć i start był wcześniej)
Tytuł: Odp: PGR 2021 - czas start?
: magdad w 13 Sie 2021, 14:36
Wychodzi jakieś 18 km. Rok temu Kalnica była na 164 km, w tym roku na ok. 146 km. Odpadł odcinek z Zatwarnicy na Zawój. 
Tytuł: Odp: PGR 2021 - czas start?
: Wilk w 13 Sie 2021, 14:51
To sporo, będzie godzinka lub nawet więcej
Tytuł: Odp: PGR 2021 - czas start?
: Wilk w 13 Sie 2021, 22:59
Pod koniec dnia Ricardo już się zbliża na metę, będą pewnie okolice pierwszej "10", choć ciężko powiedzieć ile osób dojechało, bo wyniki na stronie PGR nie działają, strona też jakiś czas wisiała, widać, że popularność wyścigu przekroczyła możliwości serwera ;)

Księgowy, Mortimer I Marszy (który dziś sporo nadrobił) śpią w Chyrowej, to powinno pozwolić na dojechanie w limicie, choć dopiero w niedzielę, chyba że nocką pocisną. Świetnie jedzie Mamba, która dotarła do Wierchomli, sporo dalej niż w zeszłym roku. A Bushcraftowy jednak jedzie, cały dzień mu tracker nie działał i nagle wyskoczył w Wysowej. Ale coś tam musiało się stać, bo w porównaniu do wczorajszego dnia to dużo mniej ujechał, Mamba była wczoraj za nim, a teraz jest sporo z przodu, dziś zrobił tylko koło 150km, a to był najłatwiejszy kawałek PGR.

Inna sprawa, że widać, że Trackcourse ze swoim monitoringiem to zaczyna już odstawiać. Od lat nic tam nie zmieniają, nie poprawiają i ciężko się na tym śledzi imprezę z tyloma zawodnikami. Tu jednak monitoring Roberta Janika jest sporo lepszy, znacznie tam poprawili niezawodność i jest ta doskonała funkcja klasyfikacji, która pokazuje pozycję zawodników uwzględniając różnice ze startu. A to na wyścigu, gdzie start jest podzielony na wiele grup - dużo wnosi.
Tytuł: Odp: PGR 2021 - czas start?
: magdad w 14 Sie 2021, 08:21
Są już wyniki na stronie. Obecnie już jest 33 wycofów na 293 osoby startujące. Sporo osób odpuściło już start :o. Ricardo ukończył z czasem 39:55, co dało mu 29 miejsce. Jest też pierwsza kobieta z czasem 39:24. Księgowy i  Mortimer jadą blisko siebie na ok. 330km, czyli jakieś 220 km do mety, jadą na limit ;). Bushcraftowy zniknął znowu z monitoringu.
Tytuł: Odp: PGR 2021 - czas start?
: Wilk w 14 Sie 2021, 09:52
Widać, że poziom w czubie jest wysoki, skoro czas poniżej 40h to dopiero okolice 30 miejsca. Ale też chyba trasa jest trochę szybsza niż rok temu, bo wtedy nawet 20 osób nie zlamalo 40h, choć też i więcej zawodników jedzie. Bushcraftowy jednak na liście wycofanych, ciekawe co tam się stało. Mortimer Księgowy i Marszy to tak na styk z limitem jadą, jutro trzeba będzie wcześnie wstać  ;)
Tytuł: Odp: PGR 2021 - czas start?
: MaciekK w 14 Sie 2021, 10:11
Działa wam monitoring? U mnie dziś nie wczytuje się wcale.
Tytuł: Odp: PGR 2021 - czas start?
: wojtek w 14 Sie 2021, 12:08
SOA#1

Kiedyś to przynajmniej znałem z forum kilka osób, które startowały, teraz kibicuję zupełnie nieznanym osobnikom z duetu Pustelnik-Darmochwał.
Tytuł: Odp: PGR 2021 - czas start?
: TripRider w 14 Sie 2021, 12:10


Bushcraftowy jednak na liście wycofanych, ciekawe co tam się stało.

Bushcraftowy w stories na Instagramie poinformował, że kończy po 12h w Komańczy z powodu problemów zdrowotnych (z żołądkiem).


Wysłane z mojego RMX3081 przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: PGR 2021 - czas start?
: Wilk w 14 Sie 2021, 15:50
Bushcraftowy w stories na Instagramie poinformował, że kończy po 12h w Komańczy z powodu problemów zdrowotnych (z żołądkiem).
Czyli jednak żołądek, a w tej Wysowej to widać się pojawił na monitoringu albo jadąc skrótami czy transportem, albo dał komuś tracker do zawiezienia na metę.


Z tej forumowej trójki Mortimer za Mochnaczką, zbliża się do Krynicy, Księgowy trochę zwolnił, ale jest jedną górkę za Mortimerem, jeśli utrzymają takie tempo to powinni dać radę. Ale Marszy to dopiero Wysowa i to już się powoli na styk z limitem robi.

Limit to 80h, czyli tak do jutra do 15-16 (w zależności jak kto startował), więc myślę, że do tej Wierchomli to warto dziś dojechać, a jutro ruszać bardzo wcześnie. Oczywiście można tu nadrobić sporo jeśli się pojedzie nocą, tylko pytanie czy sił wystarczy. Niby ta cała trójka spała każdej nocy, ale zmęczenie się potęguje. A trzeba brać zapas na to, że na metę będą te kilometry bardzo wolno lecieć, bo meta jest na 1140m, więc w końcówce będzie dużo więcej pod górę niż w dół. Ale z kolei w końcówce są niemal same asfalty. Ale po drodze są też Żłobki, które zawodnicy na tym poziomie to będą musieli w sporej części iść na piechotę.
Tytuł: Odp: PGR 2021 - czas start?
: Wilk w 14 Sie 2021, 21:03
Mortimer i Księgowy przejechali Wierchomlę, Księgowy śpi w Piwnicznej, a Mortimer jeszcze jedzie, może i nocą uderzy na Żłobki, albo w Rytrze będzie nocować - więc obaj powinni dać radę w limicie dojechać. Ale Marszy wygląda, że śpi w Krynicy, to już trochę sporo mu zostało, 155km na ostatni, niepełny dzień (do 16.30), podczas gdy przez 3 wcześniejsze pełne dni zrobił w sumie 395km, czyli średnio ledwie 130km na dzień. To już nie ma wyjścia, trzeba spać bardzo krótko, ruszać nocą i rzeźbić do oporu.
Tytuł: Odp: PGR 2021 - czas start?
: Wilk w 15 Sie 2021, 09:18
Mortimer większość nocy jechał, dzięki czemu już zbliża się do mety, kończąc Łapszankę, za godzinę powinien być na mecie. Księgowy ruszył rano z Piwnicznej i przejechał już Żłobki, powinien dać radę, zostało mu niecałe 70km (mocno górzyste, ale głównie asfalty) i ok 7h do limitu. Natomiast Marszy wyścigu nie ukończy, myślałem że w tej sytuacji spróbuje powalczyć i ruszy w środku nocy by nadrobić dystans, a on spał w Krynicy chyba z 10h i wystartował dopiero po 7, w efekcie czego jest ostatni na monitoringu bez szans na limit. Z takim podejściem i taką ilością snu to na ultra się nic nie zdziała.
Tytuł: Odp: PGR 2021 - czas start?
: walsodar w 15 Sie 2021, 14:34
Większość zawodników już dojechała, lub dojeżdża do mety, więc kilka słów podsumowania ode mnie. Trasa lekko zmodyfikowana w stosunku do ubiegłorocznej - moim zdaniem na plus. Szczególnie końcówka - w tamtym roku po zjeździe ze Żłobków to właściwie zostawał nam tylko podjazd asfaltem przez Słowację i Łysą Polanę. Tym razem było jeszcze trochę krążenia po okolicy, z rewelacyjnymi widokami na Tatry i Pieniny, a ostatnie trzy podjazdy mocno się dłużyły, tym bardziej, że meta była tuż tuż. Organizacja jak zwykle na najwyższym poziomie. Problemy z trackerami rzeczywiście były, mój też dopiero "zaskoczył" po 20 km trasy.
Cel jaki sobie obrałem, to przejazd szybciej niż rok temu (48h), a w miarę możliwości zejście do czasu poniżej 40h. Tym razem uzbroiłem się w lepsze oświetlenie, z którym problemy zabrały mi kilka godzin rok temu. Nie brałem też żadnego sprzętu do spania - w razie problemów zaliczyłbym jakąś drzemkę na przystanku albo pod wiatą. Spania jednak nie było, jedynie jeden większy kryzys poranny, od okolic Ożennej aż po OS Hawrań. Rok temu ten odcinek męczyłem przez upał, tym razem przez wspomniany kryzys. Szkoda tylko, że nocą przejeżdżałem przez wschodnią część Beskidu Niskiego, ale za to ciemne, rozgwieżdżone niebo przecinane Perseidami wynagrodziły brak widoków  ;) Drugiego dnia czułem już, że zaczynają się problemy z siedzeniem. Ostatnie ~dziesiąt kilometrów to podświadome szukanie pretekstu, żeby się na chwilę zatrzymać. Odżywam na końcówce podczas przejazdu przez Spisz, piękne krajobrazy i kolory zachodzącego słońca. Na metę dojeżdżam kilka minut po zachodzie słońca, dokładnie 36h i minutę po starcie. Wynik z poprzedniego roku poprawiony o 12h i nawet wyszło lepiej niż się spodziewałem. Żadnych przykrych niespodzianek nie było. Patrząc na festiwal gum, utwierdziłem się w przekonaniu, że jednak dość szerokie opony to jest najlepszy wybór na tę trasę.
Tytuł: Odp: PGR 2021 - czas start?
: Wilk w 15 Sie 2021, 16:11
To doskonały czas wykręciłeś, nawet od Ricardo lepiej parę godzin.

A Księgowy 4min przekroczył limit, osłabł strasznie w końcówce (albo za późno się zorientował, że za dużo czasu na odpoczynki stracił), miał wystarczający zapas, koło 7h na 70km, wystarczyło 10km/h jechać, ale nie dał rady tego utrzymać. Jechać 3,5 dnia i 4min zabrakło do ukończenia imprezy ;)
Tytuł: Odp: PGR 2021 - czas start?
: Mortifer w 16 Sie 2021, 09:16
Mortimer Księgowy i Marszy to tak na styk z limitem jadą, jutro trzeba będzie wcześnie wstać  ;)
Nie wiedziałem, że mój kot jedzie PGR-a.  ;D
A odnośnie tego styku, u mnie wszystko było pod kontrolą.
Ja nie jeżdżę ultra w Twoim rozumieniu, ja uprawiam turystykę.  :icon_twisted:
Tytuł: Odp: PGR 2021 - czas start?
: Ricardo w 16 Sie 2021, 12:02
Moje krótkie podsumowanie. Trasa była bardzo ok, dla mnie przejezdna 100%, nie pchałem roweru ani razu, zdecydowanie szybsza niż ta w 2019 roku. Dla mnie minimalnie za dużo asfaltów ale to może dlatego że ja jednak wolę jak impreza gravelowa skręca bardziej w stronę mtb niż szosy na odcinkach łączących szutry. Jechałem na mtb i nie był to może optymalny rower na tą trasę, ale też widząc sporą ilość osób łatających przebite opony począwszy od pierwszego zjazdu już na 10km trasy jakoś specjalnie nie żałowałem że nie jadę swoim przełajem. Wszystkie zjazdy szutrowe leciałem bez problemu powyżej 50km/h, gravelowcy często mnie wyprzedzali na płaskich asfaltach.
Jazda we czwartek była ok, piątek był dla mnie trochę za gorący, ciężko mi było znaleźć motywację by przycisnąć, za często zatrzymywałem się przy sklepach na coś zimnego.
Ja zawsze imprezę oceniam jako całość nie tylko te 39h "ścigania", było warto. Dobry stek i butelka wina z lokalnych winnic w Przemyślu, fajna trasa, półtora dnia chillout'u na mecie. Ja jestem zadowolony, no może nie ze swojego czasu  ;) bo jednak czas zwycięzcy +50% to już nie bardzo jest ściganie.
Gdybym miał wybrać sobie rower na kolejną edycję to zdecydowanie gravel z amortyzatorem z przodu.
Tytuł: Odp: PGR 2021 - czas start?
: Wilk w 16 Sie 2021, 13:21
Nie wiedziałem, że mój kot jedzie PGR-a.  ;D
Ja Cię po prostu awansowałem na pułkownika Mortimera, prawdziwą ikonę  :P
(https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/fb5888af25880ef4d2ae761d21efcc0822a63974.jpg) (https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/fb5888af25880ef4d2ae761d21efcc0822a63974.jpg)

Ja nie jeżdżę ultra w Twoim rozumieniu, ja uprawiam turystykę.  :icon_twisted:

Tego nie trzeba pisać, przecież ultra jeżdżą sami turyści  :lol:
Tytuł: Odp: PGR 2021 - czas start?
: Mortifer w 16 Sie 2021, 14:39
Ja nie jeżdżę ultra w Twoim rozumieniu, ja uprawiam turystykę.  :icon_twisted:

Tego nie trzeba pisać, przecież ultra jeżdżą sami turyści  :lol:
No tak   ;)
Tytuł: Odp: PGR 2021 - czas start?
: Księgowy w 17 Sie 2021, 18:49
A Księgowy 4 min przekroczył limit, osłabł strasznie w końcówce (albo za późno się zorientował, że za dużo czasu na odpoczynki stracił), miał wystarczający zapas, koło 7h na 70km, wystarczyło 10km/h jechać, ale nie dał rady tego utrzymać. Jechać 3,5 dnia i 4 min zabrakło do ukończenia imprezy

O proszę wreszcie wątek się obudził, dopiero po wyścigu:)
Kilka słów ode mnie.

Wyścig jak dla mnie bardzo trudny. Nie spodziewałem się takiej skali trudności i potraktowałem go zbyt lekko w przygotowaniach. No, ale od początku.
Złamana noga w tym sezonie w środku mocnego etapu przygotowań wykluczyła mnie z kilku planowanych startów na wiosnę.
Podobnie epizod covidowy u mnie wpłynął na to, że z zaplanowanych startów Pyra/Krwawa pętla/PGR został tylko PGR, a więc o przygotowanie było trudno.

Na domiar złego na tydzień przed startem miałem dość poważny epizod grypy żołądkowej, co również nie pomogło. Tak tak - tłumaczę się;) ;D ;D

Sam wyścig, szybko ustawił mnie w szeregu, już pierwszy podjazd za Przemyślem z rynku - SZEDŁEM. Jazda 5km/h a marsz 4km/h kompensowały się, zatem wybrałem strategię sprawdzoną na Pomorskiej 500. Nawet odpoczywając - poruszaj się naprzód. Nie stałem bez sensu regenerując siły. Odpoczywałem maszerując, jadłem maszerując, i tylko postoje w sklepach powodowały, że nie jechałem.
Strategia jechania 3 dni z noclegiem - również sprawdzona. Bałem się o kręgosłup, że mi siądzie gdy będę tyrał za mocno, a o dziwo - z kręgosłupem nie było ŻADNYCH problemów.

Limit - długo zastanawiałem się czy nie odpuścić ostatniego noclegu i jechać nocą. Bałem się tego długiego podjazdu/podejścia nocą. Potem z relacji słyszałem, że sporo osób tak zrobiła i zyskała na czasie i temperaturze.

Upały - to był dla mnie, poza górami - duży czynnik decydujący. Momentami szło się w pełnym słońcu bez skrawka cienia i mnie osobiście to spowalniało. Przed Krynicą Górską miałem poważny kryzys i udar cieplny. Było mi niedobrze, kręciło się w głowie i poważnie myślałem o wycofie. Jakoś udało się jednak zażegnać kryzys i przejazd za Krynicą napędził mnie do działania. Popołudniowe godizny - nieco chłodniejsze - również.

PGR od początku traktowałem jako wyjazd o nacechowaniu turystycznym i krajo-osobo-poznawczym. Chciałem gór, pięknych widoków i masy pozytywnych ludzi. Udało się poznać wspaniałe osoby, i przeżyć wyścig. 4 minuty po czasie, bo w tym wszystkim obliczenia mi totalnie siadły, że limit jest do 17 w niedzielę;P Tak to jest jak się próbuje liczyć w takich momentach kryzysów.

Było fajnie... dużo mnie ten wyścig nauczył, ciesze się, że nie wycofałem się.
Dziękuje wszystkim za kibicowanie! 8)
Tytuł: Odp: PGR 2021 - czas start?
: Wilk w 17 Sie 2021, 20:10
Sam wyścig, szybko ustawił mnie w szeregu, już pierwszy podjazd za Przemyślem z rynku - SZEDŁEM. Jazda 5km/h a marsz 4km/h kompensowały się, zatem wybrałem strategię sprawdzoną na Pomorskiej 500

To się tylko tak wydaje, 4km/h pod ostrą górę to nie pójdziesz. 6km/h to jest tempo szybkiego marszu po płaskim, wpychanie roweru pod duże nachylenie to jest realnie koło 2km/h, 4km/h to się okazjonalnie tylko pojawia się na GPS, jak masz pomiar prędkości z koła to od razu widać, ze nie ma 4km/h, bo on działa tak od ok. 3km/h. Tylko jak wpychasz większość gór - to nie bardzo rozumiem sens jechania górskiego ultra, podjazdy to część tej zabawy i zajmują dużo więcej czasu niż zjazdy. To nie jest Carpatia, tu wszystkie podjazdy są wjeżdżalne, większość ludzi co wpycha ma gravele z małym zakresem przełożeń. A Ty miałeś górala z bardzo szerokim zakresem biegów. Też chyba przegrałeś na fullu, bo to nie jest rower dobry do podjeżdżania, ciężki kloc i przez bujanie traci na efektywności, to już trzeba mieć nogę by na tym skutecznie wjeżdżać.

Strategia jechania 3 dni z noclegiem - również sprawdzona. Bałem się o kręgosłup, że mi siądzie gdy będę tyrał za mocno, a o dziwo - z kręgosłupem nie było ŻADNYCH problemów.
Startegia na 2 lub 3 noclegi jest całkiem dobra, tylko trzeba mierzyć siły na zamiary.
Limit - długo zastanawiałem się czy nie odpuścić ostatniego noclegu i jechać nocą. Bałem się tego długiego podjazdu/podejścia nocą. Potem z relacji słyszałem, że sporo osób tak zrobiła i zyskała na czasie i temperaturze.
No właśnie tego ostatniego dnia myślę, że zrobiłeś błąd. Trzeba było jak Mortifer jechać w noc i ciągnąć już do mety z jakimiś mikro-drzemkami, to już nie było tak daleko, a przy upałach było to sensowne rozwiązanie, a meta nie tak daleko. Jazda w upałach to już wyższa szkoła jazdy, wielu ludzi ma z tym problemy, osobiście nie cierpię upałów, ale jak już musze jechać w takich warunkach to jakoś daję sobie radę, trzeba pilnować poprawnego nawodnienia.
PGR od początku traktowałem jako wyjazd o nacechowaniu turystycznym i krajo-osobo-poznawczym. Chciałem gór, pięknych widoków i masy pozytywnych ludzi. Udało się poznać wspaniałe osoby, i przeżyć wyścig. 4 minuty po czasie, bo w tym wszystkim obliczenia mi totalnie siadły, że limit jest do 17 w niedzielę;P Tak to jest jak się próbuje liczyć w takich momentach kryzysów.
Z tym limitem to dałeś ciała po całości  ;)
Widać na monitoringu, ze na zjeździe z Łapszanki stałeś z 10min, a to już było 10km na metę, żebyś jechał to byłby limit.

Ale przeżycia pozostają, zebrałeś sporo doświadczeń i kolejnym razem będziesz o nie mądrzejszy. PGR to naprawdę fajny wyścig, bardzo dobrze zaplanowana trasa i jest na niej mnóstwo funu z jazdy, coś czego np. na Carpatii brakuje, bo tam ciągle są terenowe rąbanki i wypychy, a odcinków gdzie jest ten "flow" za mało. No i też trzeba pamiętać, ze limit na PGR jest jednak sporo bardziej wymagając od imprez Leszka Pachulskiego, 80h na takiej trasie to nie jest może poziom szosowych ultra, ale też i nie luzik, to już trzeba solidnie kręcić.
Tytuł: Odp: PGR 2021 - czas start?
: Mortifer w 17 Sie 2021, 22:05
Sam wyścig, szybko ustawił mnie w szeregu, już pierwszy podjazd za Przemyślem z rynku - SZEDŁEM. Jazda 5km/h a marsz 4km/h kompensowały się, zatem wybrałem strategię sprawdzoną na Pomorskiej 500

To się tylko tak wydaje, 4km/h pod ostrą górę to nie pójdziesz. 6km/h to jest tempo szybkiego marszu po płaskim, wpychanie roweru pod duże nachylenie to jest realnie koło 2km/h, 4km/h to się okazjonalnie tylko pojawia się na GPS, jak masz pomiar prędkości z koła to od razu widać, ze nie ma 4km/h, bo on działa tak od ok. 3km/h.
Nie bardzo rozumiem czemu wypowiadasz się na temat, na który nie masz wiedzy?
Skąd wiesz, że to się tak Księgowemu wydawało? A może on miał pomiar z koła i podchodził tempem powyżej 3km/h, gdzie ten pomiar jest pokazywany? Przecież Księgowy nic na ten temat nie napisał.
Ja na przykład dosyć szybko podchodzę. Tam gdzie podjeżdżałem 5,6km/h, podchodziłem 4,7km/h. Pomiar z koła. A Ty nie masz na ten temat wiedzy.

Tylko jak wpychasz większość gór - to nie bardzo rozumiem sens jechania górskiego ultra, podjazdy to część tej zabawy i zajmują dużo więcej czasu niż zjazdy.
To, że nie rozumiesz, nie znaczy, że tak nie jest.
Za mną niecałą godzinę na metę przybył gość, który był biegaczem. Jak go mijałem pierwszego dnia, to on idąc powiedział to co napisał Księgowy. Po co ma jechać ..., jak on idzie ...
Mijałem go potem jeszcze niezliczone ilości razy (wiadomo, jechałem turystycznie), a on za każdym razem podchodził. Ostatni raz widziałem go na dobę przed moim przyjazdem na metę i po dotarciu na metę nie dawałem mu żadnych szans na skuteczny finisz. Okazało się inaczej.

To nie jest Carpatia, tu wszystkie podjazdy są wjeżdżalne, większość ludzi co wpycha ma gravele z małym zakresem przełożeń. A Ty miałeś górala z bardzo szerokim zakresem biegów. Też chyba przegrałeś na fullu, bo to nie jest rower dobry do podjeżdżania, ciężki kloc i przez bujanie traci na efektywności, to już trzeba mieć nogę by na tym skutecznie wjeżdżać.
Też jechałem na fulu i uważam, że ta trasa miała zdecydowanie za dużo asfaltów, a to jest nudne.
Zdecydowanie bardziej mi się podobała trasa USGR-a, choć zrobiłem jej raptem ze 160km.
Ale tam też pozwoliłeś sobie na pewną wypowiedź
Z naszego forum oprócz Wikiego widzę, że poległ też kolega Mortifer, jazdy na orientację to jednak inna bajka niż ultra.
nie wiedząc, jak się bardzo mylisz.
Tytuł: Odp: PGR 2021 - czas start?
: Wilk w 17 Sie 2021, 22:32
Nie bardzo rozumiem czemu wypowiadasz się na temat, na który nie masz wiedzy?
Skąd wiesz, że to się tak Księgowemu wydawało? A może on miał pomiar z koła i podchodził tempem powyżej 3km/h, gdzie ten pomiar jest pokazywany? Przecież Księgowy nic na ten temat nie napisał.
Ja na przykład dosyć szybko podchodzę. Tam gdzie podjeżdżałem 5,6km/h, podchodziłem 4,7km/h. Pomiar z koła. A Ty nie masz na ten temat wiedzy.

Bo zwyczajnie wiem co jest realne, co nie. Ktoś kto nie jest w stanie jechać rowerem 6km/h nie pójdzie 4km/h, bo do tak szybkiego marszu pod górę jest wymagany podobny poziom wysiłku co do podjeżdżania rowerem. A to co ludzie gadają, albo co im się wydaje - to szeroki temat  ;)

Za mną niecałą godzinę na metę przybył gość, który był biegaczem. Jak go mijałem pierwszego dnia, to on idąc powiedział to co napisał Księgowy. Po co ma jechać ..., jak on idzie ...
Mijałem go potem jeszcze niezliczone ilości razy (wiadomo, jechałem turystycznie), a on za każdym razem podchodził. Ostatni raz widziałem go na dobę przed moim przyjazdem na metę i po dotarciu na metę nie dawałem mu żadnych szans na skuteczny finisz. Okazało się inaczej.

Nie oszukujmy się nie po to się jeździ na imprezy rowerowe by na nich z buta robić długie kilometry. Nikt tego nie robi bo kocha pchać pod górę, tylko dlatego, że na rowerze nie daje rady.

Też jechałem na fulu i uważam, że ta trasa miała zdecydowanie za dużo asfaltów, a to jest nudne. Zdecydowanie bardziej mi się podobała trasa USGR-a, choć zrobiłem jej raptem ze 160km.

Jak dla kogo. To jest impreza gravelowa i głównym założeniem autorów trasy było to by była 100% przejezdna gravelem - i wywiązali się z tego optymalnie. A na USGR trasa nie nadawała się na gravel (jak była reklamowana) i narzekania na nią były mocne, bo było ileś odcinków MTB; wszystko byłoby OK, gdyby to zaznaczyć, a tak to część osób poczuła się nabrana i męczyła się na gravelach. A tymczasem na PGR ludzie mają z tego masę frajdy i trasa jest powszechnie chwalona. A jak nie lubisz asfaltów i kochasz MTB - to po co jeździsz na takie trasy? Doskonale było wiadomo ile będzie asfaltów i nikt tego nie ukrywał, to nie jest trasa zaprojektowana pod miłośników MTB.

nie wiedząc, jak się bardzo mylisz.

Wystartowałeś i nie ukończyłeś i tyle w temacie, co tu więcej do komentowania?
Zawsze mnie rozbrajają te teksty o turystyce na maratonach, równie prawdziwe jak prostokątny trójkąt  :P
Tytuł: Odp: PGR 2021 - czas start?
: Księgowy w 17 Sie 2021, 23:12
Tylko uściśle pomiar z koła pokazywał 4,5 czasem 4km/h  GPS zawsze więcej np 5km/h. Nie bronie tu Wypychów tylko serio takie prędkości marszu były. Potwierdzali to towarzyszę spacerujący💪🚵.

Ja do tezy Wilka nie mam zastrzeżeń.Nie byłem wystarczająco przygotowany i była to pierwsza etapowka po górach. Na asfalcie jak jeździłem ultra to górskie trasy zawsze celowałem na 300km nie 500 bo słaby że mnie góral 😊 uważam że warto było się zmierzyć z trasą choć minduzo ciekawiej pokonuje się płaskie i trudne odcinki typu pomorska 500. PGR był spoko, ale zabrakło mi tu urozmaicenia jakimiś singlami i typowo offroadowymi szlakami. Pomijając walory widokowe większość tych podjazdów była taka sama: szuter na górę panorama i zjazd...🤔🏞️
Tytuł: Odp: PGR 2021 - czas start?
: Wilk w 17 Sie 2021, 23:35
PGR był spoko, ale zabrakło mi tu urozmaicenia jakimiś singlami i typowo offroadowymi szlakami.
To co pisałem wcześniej. Założeniem tego wyścigu jest przejezdność na gravelu. Oczywiście, że jadąc na MTB chciałoby się czasami czegoś innego, trudniejszego - ale widziały gały co brały. Ja analizując trasę dokładnie tego się spodziewałem co dostałem. A "typowo offroadowe szlaki" to jest rozwiązanie na imprezę MTB. Jeszcze na płaskich wyścigach jak Pomorska czy Wisła takie wstawki mają rację bytu, bo się można przepchnąć i na gravelu. A można dlatego, że offroad na nizinach a offroad w górach to dwie zupełnie różne sprawy. W polskich górach "offroadowe szlaki" to są po prostu solidne kamulce i na to rower typu gravel się zwyczajnie nie nadaje, jazda po kamulcach sztywnym rowerem to już się robi mordęga i nie ma frajdy z tej jazdy.

Widać, że jest tu pewna nisza, bo typowo pod MTB na ultra jest tylko trwająca właśnie Carpatia, ale to już jest inny, sporo wyższy poziom trudności trasy. Ktoś kto musiał na PGR regularnie wpychać - to na Carpatii 3/4 podjazdów będzie z buta robić, tam i w górę i w dół jest dużo trudniej, choć limit sporo łatwiejszy niż na PGR, bo aż 180h
Tytuł: Odp: PGR 2021 - czas start?
: Fagetus w 18 Sie 2021, 06:49
Wtrącę też swoje trzy grosze. Żeby pchać poniżej 3km/h to musi być albo bardzo stromo - ale w trudnym terenie, albo biker jest półżywy. Na asfalcie czy dobrym szutrze te 4km/h to żaden problem. Druga sprawa - mocni może i faktycznie pchają dopiero gdy jest za twardo, ci słabsi pchają również wtedy kiedy na kołach też daliby radę :) To prosta kalkulacja - ten 1-2 km/h więcej kosztuje ich zbyt wiele sił w relacji do zysku czasowego. Dodatkowy zysk jest też ze zmiany pozycji i innej pracy mięśni. Jak się ma ograniczone zasoby to trzeba nimi gospodarować ostrożnie :) To nie jest takie oczywiste dla ludzi którzy pięćsetki rutynowo wciągają nosem ;)
Tytuł: Odp: PGR 2021 - czas start?
: wiki w 18 Sie 2021, 07:08
Zgadzam się, że ci słabsi zyskują na wpychaniu roweru. Ale przytoczę inny przykład: w wielu miejscach na Carpatii gdy inni jeszcze jadą Zbyszek Mossoczy pcha rower i robi to bardzo szybko. Oczywiście trudność trasy w stosunku do PGR nieporównywalna. Na PGR Zbyszek nie musiał by zsiadać z roweru.
Tytuł: Odp: PGR 2021 - czas start?
: MaciekK w 18 Sie 2021, 07:55
Pchanie ciężkiego roweru już pod około 15% to prosta droga do kontuzji ahillesa, zwlaszcza w butach kolarskich, chyba, że ktoś ma bardzo miękkie podeszwy.
Tytuł: Odp: PGR 2021 - czas start?
: Księgowy w 18 Sie 2021, 08:52
ale widziały gały co brały.
Widziały i się cieszą - po prostu wyraziłem opinię.

:) malowniczość PGR była napewno i jak na ultra po górach to na pewno must have, bo zakłądając dobre przygotowanie - było pięknie;)
Tytuł: Odp: PGR 2021 - czas start?
: Fagetus w 18 Sie 2021, 09:13
Pchanie ciężkiego roweru już pod około 15% to prosta droga do kontuzji ahillesa, zwlaszcza w butach kolarskich, chyba, że ktoś ma bardzo miękkie podeszwy.

Ja tam na imprezy gdzie będzie chodzone ;) - nawet niekoniecznie górskie (orientacja w gorszym terenie, czy jak wiadome są "piesze" PK) - staram się brać buty turystyczne. Mam chyba dwie pary na Vibramie. Ale fakt, sztywne podeszwy do XC ze śladowym bieżnikiem na stromych wypychach wymagają dobrej techniki :)
Tytuł: Odp: PGR 2021 - czas start?
: Wilk w 18 Sie 2021, 09:28
Pchanie ciężkiego roweru już pod około 15% to prosta droga do kontuzji ahillesa, zwlaszcza w butach kolarskich, chyba, że ktoś ma bardzo miękkie podeszwy.
Dokładnie, pamiętam jak to na pierwszym noclegu na Carpatii złapał mnie silny skurcz mięśnia dwuglowego uda, obciążonego podczas pochodzenia właśnie i przez cały wyścig to bolało. Jak ktoś nie biega regularnie - to na wpychaniu obciąża te mięśnie, które na codzień niewiele pracują i nie są wytrenowane w tym kierunku. I im większe nachylenia tym większe obciążenia. A Wiki z tego powodu przecież Carpatii nie ukończył, bo na licznych wypychach buty rozwalił.

A Mossoczy także dużo biega i to także po górach, dlatego może wbieganiem zyskać. Tylko to trzeba mieć bardzo wysoki poziom kondycji by wpychaniem zyskać i dotyczy to podjazdów terenowych z kiepską nawierzchnią. Wiadomo że przy pewnych dłuższych odcinkach dużych stromizm i slabych nawierzchni robi się to nieuniknione (jak właśnie Carpatia) , ale na PGR stromizn są tylko krótkie kawałki na fragmentach podjazdów, i to z dobrymi nawierzchniami; na jednych Żłobkach jest tego na tyle dużo, że wpycha sporo osób. Ale jak ktoś musi zsiadac już na asfalcie w Przemyślu to troszkę cienko jest przygotowany na maraton, którego podjazdy są kwintesencją  ;). Ja podobnie jak Ricardo ani razu na tej trasie nie musiałem wpychać,  co sobie bardzo cenilem na tej trasie. Bo maraton jak Carpatia, gdzie pcha się długie godziny to taka sztuka dla sztuki, frajda z jazdy dużo na tym traci
Tytuł: Odp: PGR 2021 - czas start?
: Mortifer w 20 Sie 2021, 10:15
Nie bardzo rozumiem czemu wypowiadasz się na temat, na który nie masz wiedzy?
Skąd wiesz, że to się tak Księgowemu wydawało? A może on miał pomiar z koła i podchodził tempem powyżej 3km/h, gdzie ten pomiar jest pokazywany? Przecież Księgowy nic na ten temat nie napisał.
Ja na przykład dosyć szybko podchodzę. Tam gdzie podjeżdżałem 5,6km/h, podchodziłem 4,7km/h. Pomiar z koła. A Ty nie masz na ten temat wiedzy.

Bo zwyczajnie wiem co jest realne, co nie. Ktoś kto nie jest w stanie jechać rowerem 6km/h nie pójdzie 4km/h, bo do tak szybkiego marszu pod górę jest wymagany podobny poziom wysiłku co do podjeżdżania rowerem.
Księgowy pisał o jeździe 5, a marszu 4km/h i robił to, co potwierdził pomiar z koła.

A to co ludzie gadają, albo co im się wydaje - to szeroki temat  ;)
Zgadzam się. Jesteś tego najlepszym przykładem.  :lol:

A Wiki z tego powodu przecież Carpatii nie ukończył, bo na licznych wypychach buty rozwalił.
Wiki Ci to powiedział, czy to kolejne Twoje domniemanie? Z tego co pamiętam, wystartował w mocno zdezelowanych butach i nawet zwróciłem mu na to uwagę przed startem, czy się nie boi.


Za mną niecałą godzinę na metę przybył gość, który był biegaczem. Jak go mijałem pierwszego dnia, to on idąc powiedział to co napisał Księgowy. Po co ma jechać ..., jak on idzie ...
Mijałem go potem jeszcze niezliczone ilości razy (wiadomo, jechałem turystycznie), a on za każdym razem podchodził. Ostatni raz widziałem go na dobę przed moim przyjazdem na metę i po dotarciu na metę nie dawałem mu żadnych szans na skuteczny finisz. Okazało się inaczej.
Nie oszukujmy się nie po to się jeździ na imprezy rowerowe by na nich z buta robić długie kilometry. Nikt tego nie robi bo kocha pchać pod górę, tylko dlatego, że na rowerze nie daje rady.
Ludzie mają różne cele i różne motywacje. Niekoniecznie tożsame z Twoimi. Zaakceptuj to, skoro nie umiesz tego zrozumieć.


Też jechałem na fulu i uważam, że ta trasa miała zdecydowanie za dużo asfaltów, a to jest nudne. Zdecydowanie bardziej mi się podobała trasa USGR-a, choć zrobiłem jej raptem ze 160km.
Wystartowałeś i nie ukończyłeś i tyle w temacie, co tu więcej do komentowania?
Zawsze mnie rozbrajają te teksty o turystyce na maratonach, równie prawdziwe jak prostokątny trójkąt  :P
Tak jak Ty zjechałeś z trasy Wisły1200, skorzystałeś z niedozwolonej pomocy, wróciłeś na trasę i w pełni świadomy, że od tego momentu nie jesteś już pełnoprawnym uczestnikiem tego wyścigu, pomagałeś innemu uczestnikowi poprzez wspólną z nim jazdę. Do tego, nie poinformowałeś o tym organizatora bezpośrednio po przybyciu na metę, a dopiero później.
Tu również nie ma co tłumaczyć.
Tytuł: Odp: PGR 2021 - czas start?
: Rabarbar w 24 Sie 2021, 12:45
Znalazłem wątek to dorzucę parę słów podsumowania od siebie :)

W PGR jechałem pierwszy raz i była to też dla mnie pierwsza impreza gravelowa, do tej pory w ultra startowałem tylko na szosie. Nie posiadam roweru gravelowego więc na ta potrzebę zaadaptowałem swojego sztywnego trekinga wymieniając w nim opony na najszersze jakie się zmieściły (42 mm). Wiozłem ze sobą bivi bag, materac i bardzo cienki śpiwór, a w zasadzie samą wkładkę docieplającą do wnętrza śpiwora co było jak się okazało błędem.

Sam wyścig oceniam na trudny, osobiście nie miałem problemów kondycyjnych i dzięki napędowi rodem z MTB ani razu nie prowadziłem roweru na podjazdach, ale przeszacowałem trochę czas bo chciałem zmieścić się w 48, a wyszły 54 godziny :) Nie mam doświadczenia w jeździe bardziej terenowej i sporo traciłem na zjazdach gdzie byłem wolny. Raz kiedy już chciałem bardziej pocisnąć na zjeździe obok Sanu to przez to złapałem kapcia i tyle było z nadrabiania. I tak z rezultatu jestem bardzo zadowolony. Pierwotnie planowałem jeden nocleg i dojazd na metę późnym wieczorem/w nocy, ale ostatecznie noclegi wyszły dwa, jeden w Woli Michowej na podłodze w ośrodku wypoczynkowym i drugi w Bacówce nad Wierchomlą w altanie ogniskowej. Tutaj wyszedł błąd zmiany śpiwora na samą wkładkę docieplającą bo po całym dniu w upale i przy dużym zmęczeniu odczucie zimna było zupełnie inne i noc była ciężka. Testowałem to rozwiązanie wcześniej w podobnych temperaturach, ale nie uwzględniłem wszystkich czynników

Trasa podobała mi się bardzo, uważam że balans szutry/asfalty jest optymalny, a zwiększanie ilości odcinków specjalnych nie jest potrzebne. Przykładowo przy kolejce wąskotorowej jechałem akurat w nocy w większej grupie i większość narzekała na ten miejscami praktycznie nieprzejezdny odcinek. Osobiście byłem zdziwiony dość dużą ilością osób prowadzących rowery, ale myślę że wynika to głównie z specyfiki napędu w większości rowerów gravelowych i ciężkich przełożeń z jakimi wychodzą fabrycznie.