Forum :: podrozerowerowe.info :: wyprawy, trasy, sprzęt
Sprzęt, ekwipunek i odzież => Osprzęt => Koła => : 8850 w 12 Lut 2022, 21:40
-
Które szprychy strzelają statystycznie częściej? Krótsze czy dłuższe z tyłu?
Chcę kupić zapasowe szprychy na kilkudniowe wyjazdy, nigdy mi jeszcze żadna nie szczeliła. Zakładam że jeśłi strzeli to tył z racji obciążenia, koła (OEM: Mavic Aksium rower szosowy Canyon Endurance 6.0 AL) w przodzie mają symetryczne szprychy, tył asymetryczne (różne długości). Podobno krótsze prawe (od strony napędu) strzelają częściej) niż po stronie lewej. Jedna szprycha aero czarna kosztuje 14 + wysyłka. Kupić 2 dłuższe i 2 krótsze czy 2 sztuki jednej i drugiej wystarczą?
-
W moim przypadku, niestety te od strony kasety. :-\
-
Mi kiedyś na jednej wyprawie strzelały tylko te po przeciwnej stronie od napędu. Miałem zapasowe takiej mniej więcej średniej długości, żeby pasowały tu i tu.
-
Powinny pękać od wewnętrznej strony kasety te, które są "ciągnięte".
-
Jeśli chodzi o zmęczenie materiału, zawsze pękają szprychy od kasety jako pierwsze. Przy wadliwym zaplocie lub gdy coś po prostu wpadnie w koło - może strzelić każda.
Kupić szprychę to nie sztuka, ale czy poradzisz sobie z centrowaniem tak małej ilości płaskich w dodatku szprych? Lepiej kupić okrągłe, nawet bez cieniowania, jeśli chcesz się łudzić, że naprawisz w razie W.
-
Skoro w ofercie są takie:
SZPRYCHA AKSIUM przód/tył lewa czarna 285mm
SZPRYCHA AKSIUM tył prawa czarny 299mm
to od strony kasety najbardziej narażaone na pęknięcie będą zakładane krótsze czy dłuższe? Prawa? Lewa?
Pomysł z kupnem zwykłych szprych zapasowych zamiast aero taliowanych nie jest zły ale widzę że są inne mocowania w piaście, Aksium ma mocowanie proste a zwykle szprychy mają łuk.
-
Wymiana szprychy w Aksiumach (i innych 20 szprychowcach), wymaga umiejętności i zwykle luzowania innych/centrowania koła od nowa.
Proponuję najpierw, potrenować na dobrym kol w warsztacie. Wyjąć/odkręcić jedna szprychę i założyć z powrotem. ;)
Przy zerwanej szprysze i tak jest gorzej, bo obręcz sie skręca/wichruje.
-
A od strony kasety są dłuższe szprychy czy krótsze?
Krótsze skoro częściej pękają?
-
To wynika z Prawa Murphy'ego -pękają te szprychy, które najtrudniej wymienić (w większości kół trzeba odkręcić kasetę).
-
Proponuję najpierw, potrenować na dobrym kol w warsztacie. Wyjąć/odkręcić jedna szprychę i założyć z powrotem. ;)
Dokładnie, w domu na centrownicy jest ciężko, a co dopiero w krzakach w trasie...
-
(https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/9ffedd317122b388f7aa071624ef0f4468af5e04.jpg) (https://www.podrozerowerowe.info/uploader/data/9ffedd317122b388f7aa071624ef0f4468af5e04.jpg)
Tak wygląda szprycha uniwersalna, która rozwiązuje wiele problemów, włącznie z koniecznością ściągania kasety. Polecam jako rozwiązanie prowizoryczne. Dzięki uprzejmości Tomka Inasiaka dojechałem na tym 700km na MRDP.
-
Jak pękają szprychy to wg mnie albo są marnej jakości, albo przeciągnięte. Mam już kilka lat te same, robiłem przeplot kół (wymiana piast), ważę jakieś 88kg, rower katowany z obciążeniem po często tragicznych nawierzchniach i nigdy nie pękła ani jedna. Czasem nawet jakieś patyki się wkręcały w koła i szprychy całe. Chyba mogę mówić o sporym szczęściu :lol:
-
Jak pękają szprychy to wg mnie albo są marnej jakości, albo przeciągnięte.
Tak to niestety nie działa. Inaczej wygląda sprawa z kołami do pancernych rowerów na 32/36 szprychach, inaczej w szosowych, gdzie szprych jest sporo mniej i opona znacznie mniej amortyzuje, Oczywiście od zaplotu bardzo wiele zależy, ale ilość szprych też jest istotna, szczególnie przy cięższym zawodniku.
-
... Inaczej wygląda sprawa z kołami do pancernych rowerów na 32/36 szprychach, inaczej w szosowych, gdzie szprych jest sporo mniej i opona znacznie mniej amortyzuje,
Mój rower trudno nazwać pancernym (choć wiele znosi) :) ale faktycznie mam 36 szprych, co pewnie znacząco zwiększa wytrzymałość.
-
Przede wszystkim ubytek 1 szprychy/36 pozwala jako tako kontynuować wycieczkę, zwłaszcza przy tarczach i luzie dla opony. W kołach Kolegi utrata 1 szprychy powoduje totalną masakrę i kontynuacja może skończyć się fatalną "8" i wypadkiem, nawet jeśli jakimś cudem koło się jeszcze mieści. Najczęściej jednak nawet po rozpięciu hamulca od razu koło drze dolne rurki i przeciera bok opony po kilku km. Ponadto w zwykłym kole na szprychach bez cieniowania każdy wymieni szprychę i jako tako naciągnie w warunkach polowych. No i wreszcie w przypadku Aksium nie jest sztuką zbudować lżejsze koło na 36 szprych, więc sens stosowania treningowego koła szosowego w turystyce jest wątpliwy.
-
Przede wszystkim ubytek 1 szprychy/36 pozwala jako tako kontynuować wycieczkę, zwłaszcza przy tarczach i luzie dla opony. W kołach Kolegi utrata 1 szprychy powoduje totalną masakrę i kontynuacja może skończyć się fatalną "8" i wypadkiem, nawet jeśli jakimś cudem koło się jeszcze mieści.
Nie jest aż tak źle. Miałem Aksiumy na Transcontinentalu, tak przez ostatni mniej więcej 1000km mi się stopniowo powiększało bicie koła, a że nie było początkowo wielkie to się z tym nie bawiłem. Dopiero pod koniec, gdy się powiększyło i musiałem poluzować hamulec zorientowałem się, ze to szprycha.
I też nie cudowałem z wymianą, już po powrocie po prostu dołożyłem szprychę, może idealnie nacentrowane nie było, ale normalnie działało, jeszcze dużo km na tym przejechałem, zanim koło wymieniłem, bo już obręcz się przetarła.
-
Nie jest aż tak źle.
Też myślę, że utrata szprychy nie taka straszna. W kołach z 28 szprychami notabene bardziej szosowych (dt350/rr511d) miałem awarię tego typu, że urwałem tylną przerzutkę, a ta wkręciła się w koło i naciągnęła jedną szprychę, tak że niby się nie urwała, ale żadnych obciążeń nie przenosiła, po prostu luźna była. Trochę koło miało bicie, może nawet nie trochę, ale normalnie na takim kole dojechałem z Grudziądza Wisłę 1200 do Gdańska. Wiem, że 28 to nie 20, ale Tczewskie łąki, to też nie asfalt :P
-
Jeszcze dużo km na tym przejechałem, zanim koło wymieniłem, bo już obręcz się przetarła.
@Wilku pamiętasz która szprycha Ci poleciała dluższa/krótsza, od strony napędu? Mam jedną szprychę która obraca się i luzuje. Koło ma lekkie bicie, w najbliższym czasie wycentruję. Zastanawiam się czy ją wymienić. Nyple sa klejone w tych Aksiumach?
-
Nie pamiętam.
W Aksiumach zresztą da się wymienić szprychę od strony kasety bez potrzeby jej zdejmowania.
-
tak, zauważyłem że nie trzeba ścigać kasety w Aksium Mavic
Jedną szprychę w sensie płaskiej powierzchni mam odwróconą w poprzek w przeciwieństwie do innych szprych które są ustawione wzdłuż jazdy (szprychy aero cieniowane) ale myślę że sostawię (tak? To jest jakiś problem), bicie koła na boki wynosi 1 mm więc uważam że bardziej tego wycentrować się nie da przy takiej małej ilości szprych ale będę kontrolował co jakiś czasu.
-
Inaczej wygląda sprawa z kołami do pancernych rowerów na 32/36 szprychach, inaczej w szosowych,
Dodam, że na kole 36/32 to można utraty szprychy nawet nie zauważyć.
-
Wymiana szprychy w Aksiumach (i innych 20 szprychowcach), wymaga umiejętności i zwykle luzowania innych/centrowania koła od nowa.
Proponuję najpierw, potrenować na dobrym kol w warsztacie. Wyjąć/odkręcić jedna szprychę i założyć z powrotem. ;)
Przy zerwanej szprysze i tak jest gorzej, bo obręcz sie skręca/wichruje.
Jestem skłonny się nie zgodzić. Przetrenowałem na aksium race właśnie. Szprycha lewa (z tyłu) poddała się sporo przed metą KMT (chyba w nocy w jakąś dziurę wjechałem) więc kończyłem maraton na 19 szprychach. Bicie było minimalne, prawie nieodczuwalne (hamulec o obręcz nie ocierał). Szprychę założyłem, nie zdejmując koła z roweru. Wydawało się OK ale sumienie mnie gryzło, więc wziąłem koło na centrownicę. Prawie nic nie poprawiałem.