Forum :: podrozerowerowe.info :: wyprawy, trasy, sprzęt

Sprzęt, ekwipunek i odzież => Osprzęt => Rama, suport, mostek, kierownica, amortyzator, widelec i stery => : marek.dembowski w 28 Maj 2007, 18:42

Tytuł: Amortyzator czy widelec sztywny?
: marek.dembowski w 28 Maj 2007, 18:42
Witam!
Szykuję rower do wyprawy przez Norwegię. Zastanawiam się czy wymnienić amortyzator przedni RST capa T6 na sztywny widelec. Mam rower 26'' Kelly's scarpe. Przejechałem na nim już ponad 5000 km. Serwisant w warsztacie zapewnia mnie, że nic nie powinno się z amortyzatorem stać złego przez następne 5000 km pod warynkiem, że wymieni się w nim smar. Odradza natomiast zakładanie widelca sztywnego bo jak mówi "plomby mi powypadają" ze względu na sztywność aluminiowej ramy. Faktem jest też to, że zmieni się trochę wygląd roweru bo rama pochyli się do przodu (tyle ile wynosi skok amortyzatora czyli ok. 80 mm). Kirownica zostanie co prawda na tej samej wysokości co teraz ale czy nic się nie zmieni w sposobie prowdzenia roweru np. przy skrętach? Obecnie ten mój rower bardzo dobrze mi "leży" i mogę na nim swobodnie przejechać ponad 100 km i nic mi nie dolega (no może trochę czuję mięśnie nóg :D )
Pozdrawiam
Marek
Tytuł: Amortyzator czy widelec sztywny?
: arkadoo w 28 Maj 2007, 20:29
Jeżeli rama jest dostosowana do amortyzaora to nie można do niej włożyć sztywnego widelca. Za bardzo zmieniłyby się kąty, rower stał by się bardzo nerwowy. Jednakże na dobrej jakości asfalty polecałbym amora z blokadą skoku. W Twoim wypadku jeżeli amor jest niezajeżdzony to nie traciłbym kasy na wymianę, tylko jechał z tym co mam, a nadmiar kasy inaczej bym spożytkował.
Tytuł: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Maciek w 28 Maj 2007, 23:32
Ja gdybym mial RST po 5000 km. to bym nie ryzykowal. Watpie czy kolejne 5 tys. przejedzie tylko po przesmarowaniu...
Kupiłbym sztywny widelec za kilkadziesiat zł. i.... w droge  :wink:
Tytuł: Amortyzator czy widelec sztywny?
: arkadoo w 29 Maj 2007, 08:00
Jak założysz widelec sztywny to rower stanie się bardzo nerwowy. Napisz jaką masz ramę i czy oferowana jest ona w sprzedaży z widelcem sztywnym, jeżeli nie to jej geometria została zaplanowana do amortyzatora. Jak już uprzesz się na widelec sztywny to stalowy, który będzie lepiej tłumił niż aluminiowy. 80mm to moim zdaniem zbyt dużo, za bardzo zmieni geometrię roweru.
Tytuł: Amortyzator czy widelec sztywny?
: marek.dembowski w 29 Maj 2007, 13:49
Arkadoo!  masz chyba rację. Porównałem ramy rowerów kelly's scarpe (z amortyzatorem) i viper (z widelcem sztywnym). Wygląda na to, że jednak się różnią. Myślę, że nie da się tak bezkarnie zmienić amortyzatora na widelec sztywny. No cóż, muszę wierzyć, że mój amortyzator wytrzyma jeszcze te ok. 4500 km. Tym bardziej, że w Norwegii drogi są podobno dobre, a te 80 km przez Rallarvegen przecież nie rozwalą i amora.
Pozdrawiam
Marek
Tytuł: Amortyzator czy widelec sztywny?
: tobiasz w 29 Maj 2007, 14:23
a nie masz mozliwosci pozyczyc od kogos sztywniaka ??

moim zdaniem zmieniajac amora 80 na sztywniaka wilekiej roznicy nie odczujesz...
a sztywniak napewno lepiej sie spisze niz Twoj obecny amor
Tytuł: Amortyzator czy widelec sztywny?
: arkadoo w 29 Maj 2007, 15:21
Hmm jak amor jest w dobrym stanie to nie warto go wymieniać. Swoją drogą jeżeli masz jakieś 200zł na zbyciu to warto zainteresować się jakimś suntourem z blokadą skoku. Ja jeżdzę z zablokowanym po dobrej jakości asflacie, a odblokowywuje w mieście i na gorszym asfalcie (czyli praktycznie cąły czas :wink: ). Blokada skoku to na prawdę super rzecz. Tylko jak będziez brał amora to poszukaj takiego, który ma otwory do montażu przedniego bagaznika po bokach goleni.
   Jeżeli nie masz jakiegoś skomplikowanego tłumienia olejowego to możesz sam przesamrować amor, będziesz jednak chyba potrzebował długiego imbusa. Jest to na prawdę bardzo proste. Kilka lat temu RST znany był z koszmarnej jakości, ale może teraz to się zmieniło. Muszę przyznać, że taki prosty amor suntoura za jakieś 200zł , który mam w rowerze miło mnie zaskoczył. Chociaż trudno ocenić wytrzymałośc, bo zrobił dopiero 1,5tyś km.
   Jeżeli teraz masz amora ze skokiem 80mm to nie widzę możliwości normlanej jazdy ze sztywnym widelcem. Rower będzie się bardzo nerwowo zachowywał. Chyba, że może robią gdzieś takie długie sztywne widelce.
Tytuł: Amortyzator czy widelec sztywny?
: tobiasz w 29 Maj 2007, 17:53
a ktokolwiek z was jezdzil tak ??

jak mialem 26" posiadalem amora 80mm
na zime zmienialem go na zwykly sztywny widelec
i jakos wielkiej roznicy nie zuwazylem
a rama byla przystosowana do widelca 80-100
Tytuł: Amortyzator czy widelec sztywny?
: marek.dembowski w 29 Maj 2007, 21:34
Taaak! blokada skoku to byłoby to! Ale niestety szkoda mi już teraz pieniędzy na nowy amortyzator. Trudno, pojadę z tym moim RST i może jakoś wytrzyma. Teraz nie chcę już eksperymentować bo do wyjazdu zostało mi tylko 25 dni. Dziekuję wszystkim za opinie - jak kiedyś zmienię amora na sztywny widelec to napiszę jak sie jeżdzi po takiej wymianie.
Pozdrawiam
Marek

[ Dodano: Sro Maj 30, 2007 5:20 pm ]
Na koniec mam jednak jeszcze pytanie, na które chyba nie padła tu odpowiedź. Czy warto zmieniać amortyzator na widelec sztywny? Jakie mogą być z tego korzyści?
Tytuł: Amortyzator czy widelec sztywny?
: szkodnik w 30 Maj 2007, 23:32
Cytat: "Marek Dembowski"
Na koniec mam jednak jeszcze pytanie, na które chyba nie padła tu odpowiedź. Czy warto zmieniać amortyzator na widelec sztywny? Jakie mogą być z tego korzyści?


Przedewszystkim jadąc ze sztywnym energia pedałowania nie jest marnowana na niepotrzebne "bujanie" amortyzatora (szczególnie istotne na podjazdach i gdy chcesz przyspieszyc stając na pedałach). Sztywny jest lżejszy- wiadomo. W sztywnym nie ma się co popsuc.

Jak większą częsc trasy jedzie sie po asfalcie i drogach utwardzonych - lepiej miec sztywny.
Jeżeli planuje sie jazdę po terenie lub poprostu niewiadomo po czym przyjdzie nam jeździc - bardzo fajnym rozwiązaniem wydaje sie byc amortyzator z blokowanym skokiem.

Ja do tej pory podróżowałem tylko z widelcem sztywnym i w żadnym terenie nie narzekałem.
Po mieście jeżdżę z amortyzatorem bez blokowanego skoku. Na bruku i innych nierównościach sie przydaje ale straty energi przy przyspieszaniu sa dośc uciążliwe.
Tytuł: Amortyzator czy widelec sztywny?
: marek.dembowski w 12 Cze 2007, 07:14
Pisałem poprzednio, że jak kiedyś wymienię amortyzator na widelec sztywny to opiszę swoje wrażenia. Otóż miałem okazję zamienić widelce. Jeśli chodzi o geometrię i sposób prowadzenia roweru to nie zauważyłem żadnej różnicy. Co prawda, aby wyrównać skok amortyzatora musiałem podłożyć tylko 60 mm tulejek, więc nie tak dużo jak by wynikało z wielkości skoku amora. Natomiast dla mnie, przyzwyczajonego do jazdy z amotryzatorem, sztywny widelec okazał się nie do zaakceptowania (przynajmniej na naszych polskich drogach). Przejechałem ok 100 km ale bardzo mnie to zmęczyło.
Przesmarowałem mój stary amor (okazało się to bardzo proste - wystarczyło odkręcić śruby imbusowe od dołu goleni, wyciągnąć do góry tuleje amortyzatora i posmarować ich powierzchnie). Myślę, że jeszcze spokojnie wytrzyma te 4 - 5 tyś km na gładkim asfalcie.
Pozdrawiam
Marek
Tytuł: Amortyzator czy widelec sztywny?
: bighunter w 26 Sie 2007, 22:28
nie uwierze ze 80 mm nie zmieni geometrii ramy

zeby to sprawdzic podstawicie na ziemi pionowo 2 widelce i zmierzcie roznice miedzy wysokoscia korony widelcow i zobaczycie ile jest roznicy.

Marek tak z ciekawosci gdzie podlozyles te 60mm tulejki?
Tytuł: Amortyzator czy widelec sztywny?
: mareK w 14 Lis 2009, 00:56
Witam. Odkopie troche temat. Mam problem z amortyzatorem (rst omega rl), jest strasznie twardy, wybiera tylko zapadniete studzienki, szybko sie "brudzi" i całkowicie sztywnieje. Zasatanawiam sie nad zamianą nad sztywny(cr-mo), tylko tu sie pojawia odwieczny problem geometrii teraz z amortyzatorem jest dobrze jak zmienie przód opadnie, znalazłem na allegro dwa widelec:

- http://www.allegro.pl/item815741958_felt_mtb_chromoly_blades_disc_okazja.html niby troche podwyższony, dodatkowo mam regulowany mostek i jak bedzie mało to jeszcze taką przedłużke rury sterowej.

- http://www.allegro.pl/item810908777_widelec_stalowy_mtb_26_pod_tarcze_i_bagaznik.html podziurawiony, długa rura sterowa plus mostek czy to zniweluje jakoś brak amortyzatora ?

Acha, rama accent tormenta. Rozumiem, ze rower sie troche pochyli do przodu ale czy odpowiednio wyzej kierownica jakoś zredukuje utrate skoku amortyzatora.

Pozdrawiam i dziękuje za odpowiedź.
Tytuł: Amortyzator czy widelec sztywny?
: arkadoo w 14 Lis 2009, 08:59
Jak robiłem pomiary na własne potrzeby (treking 28cali), to okazało się, że po zmianie na sztywny kierownica poleci mi w dół jakieś 10cm. Jak dla mnie, to jednak trochę zbyt dużo. Dlatego pozostąłem przy amortyzatorze.
Tytuł: Amortyzator czy widelec sztywny?
: skolioza w 14 Lis 2009, 09:09
wysokość widelca 425mm to tzw "suspension ready" - widelec zachowuje geo roweru z amorem  63mm Jeśli zatem celujesz w sztywniaka to właśnie w takiego aby się dało "normalnie" jeździć (zmiana geometrii to nie tylko wysokość kierownicy - to przede wszystkim kąty rury podsiodłowej i główki ramy oraz rozstaw osi, których zmian żadnymi podkładkami nie zniwelujesz) Ze swojego doświadczenia mogę napisać że rama przystosowana do widelca 80mm toleruje taką konwersję bez najmniejszego problemu
Tytuł: Amortyzator czy widelec sztywny?
: mareK w 14 Lis 2009, 12:22
Dzięki wielkie za odpowiedź, jezeli ten widelec ma "skok" 63mm a moj amortyzator 100mm to przy kilku podkładkach powinno sie mniej wiecej wyrównać, ale są jeszcze te inne kąty i odległości których zmiana moze też zepsuć mi jazde czego jestem świadomy. Mhmm, musze jeszcze to przemysleć dokładnie.

Jeszcze raz dziękuje za fachową odpowiedź: skolioza, arkadoo.
Tytuł: Amortyzator czy widelec sztywny?
: sinuche w 14 Lis 2009, 20:50
Cytuj
- http://www.allegro.pl/ite...i_bagaznik.html podziurawiony, długa rura sterowa plus mostek czy to zniweluje jakoś brak amortyzatora ?

Do tego widelca mam jedną uwagę - jest zbyt ciężki. Nabyłem przed tygodniem podobny(kształtem) do kół 28" z piwotami i rurą st. 230mm i waży 900g, mój poprzedni widelec waży 850g.
Prawie 1.5 kg niewiele więcej ważą dobre widelce amortyzowane. No chyba że potrzebujesz  widelec do ciężkiego MTB lub zjazdówki.
Tytuł: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Szarn w 18 Mar 2010, 15:56
Co zrobić z niedziałającym amorem 28 Suntour NEX-4110? Nie przeszedł próby zalewowej wd-40:P i dalej jest zapieczony na sztywno :| . Jakoś nie mam zaparcia, żeby go samemu rozkręcać, więc powiedzcie czy warto oddać do naprawy(ile taka regeneracja w serwisie kosztuje?) taki w sumie mało warty amor(nowy koszt.149 zł allegro)?
Inna sprawa, że wybieram sie w tym roku do Norwegii, a tam jak Michał pisał ugięcie tylko przeszkadza..,tylko czy to bezpieczne jeździć na czymś takim długie trasy, bo może to kwestia czasu jak spręzyne szlak trafi.. :?
Tytuł: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Daniel w 18 Mar 2010, 16:23
Skoro nie chcesz w nim grzebać samodzielnie to albo oddaj do serwisu, albo wymień na coś sprawnego (lub sztywniaka - choć tu znowu problem geometrii). Na zepsutym amorze w długą trasę bym się nie pchał, bo nigdy nie wiesz co może się stać, np na zjeździe...
Tytuł: Amortyzator czy widelec sztywny?
: MaciekPaciek91 w 18 Mar 2010, 16:48
Jeśli rozważasz w ogóle zakup sztywniaka to zastanów się czynie obniży on zbytnio przodu. To prawie nigdy nie jest pożądane w turystyce. Od siebie dorzucę, że właśnie niedawno przerzuciłem się z amortyzatora na sztywne zawieszenie (zmiana roweru) i przy oponach jakie mam tj. około 2" jeżdżąc po szosie bardzo sobie chwalę
Tytuł: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Szarn w 18 Mar 2010, 17:59
Nie będę raczej instalował sztywnych wideł, według mnie do alu-ramy najlepszy amortyzator z blokadą na kierownicy i wtedy można szybko go przełączać na zjazdach/podjazdach według potrzeb :wink: ,  na razie się  męcze z tym badziewiem->..odkręciłem te dwie blokujące nakrętki nr 13 i teraz ciągnąć te tuleje na chama, czy najpierw odkręcić elementy 15 i 8? -> http://adszarpak.w.interii.pl/sun.JPG
Tytuł: Amortyzator czy widelec sztywny?
: van w 18 Mar 2010, 18:09
Ja odkręcisz z dołu ( 13 i 16), to potem trzeba specjalnym kluczem odkręcić górę, na tym schemacie to chyba 15. Potem wyjmujesz pokrętło blokady ( wyciśnij na siłę ) i odkręcasz sporym kluczem płaski albo nasadowym. Potem już samo wyjdzie, będziesz wszystko widzieć na żywo.
Tytuł: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Janus w 20 Cze 2010, 14:12
Zadam jeszcze jedno pytanie w sprawie amortyzatora. Mam widelec amortyzowany (80 mm) z blokadą skoku plus hamulce tarczowe. Chcę zamontować bagażnik na przednie koło, ale nie wiem, czy to możliwe, bo na dole nie mam otworów do montażu takiego bagażnika. Da się zamontować bagażnik Tubus Swing, ale jest on bardzo szeroki, więc może być problem z transportem samolotem. Do pudła może się nie zmieścić, a tak czy inaczej panowie (panie?) z obsługi pewnie nie będą zbytnio uważać i mogą mi go po prostu zniszczyć, a na pokład stalowych rur nie wniosę;).

Na wycieczce (Norwegia) będę jeździć głównie po asfalcie, ale ze 150-200 km zrobię też pewnie po trudnym terenie, gdzie amortyzator by się przydał. Mimo to priorytetem jest możliwość zamontowania bagażnika. Więc pytanie:

Czy lepiej zostać przy Tubusie Swing?
Czy może zamienić na widelec sztywny z możliwością zamontowania bagażnika i tarczówek?

 Jeśli to drugie, bylabym wdzięczna za jakieś propozycje, bo nie wiem, gdzie coś takiego znaleźć. I czy taka zmiana nie sprawi, ze rower będzie się trudniej/niewygodnie prowadziło? Ostatecznie rama jest przystosowana do widelca z amortyzatorem...

Poprawiłem interpunkcję itp. Proszę stosować ą ę ó ź ż itp. Następny tak napisany post zostanie usunięty.
arkadoo
Tytuł: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Daniel w 20 Cze 2010, 14:24
A masz piwoty na widelcu bądź gniazda na nie?
Tytuł: Amortyzator czy widelec sztywny?
: arkadoo w 20 Cze 2010, 14:30
Cześć,

Zapraszamy najpierw do działu Przywitaj się. Proszę pisać posty zgodnie z podstawowymi zasadami interpunkcji itp.

Mam Tubusa Swinga, więc w razie potrzeby mogę dokonać stosownych pomiarów lub zdjęć.
Tytuł: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Daniel w 20 Cze 2010, 14:43
To wkręcając piwoty możesz założyć bagażnik crosso, bagaż będzie wisiał niżej niż na Tubusie.
Tytuł: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Janus w 20 Cze 2010, 15:04
A czy do Crosso nie są potrzebne jakieś otwory w dolnej części widelca? Mój nie posiada żadnych. Może też być problem z tarczami (czy sakwy nie będą o nie ocierać?), ale z drugiej strony na stronie Crosso jest napisane, że bagażnik jest przystosowany także do hamulców tarczowych, więc może niepotrzebnie się martwię.
Jeszcze jedno pytanie przyszło mi do głowy - czy lowrider Crosso nie wpłynie negatywnie na pracę amortyzatora (bardziej niż Tubus Swing mocowany w górnej części)? I czy jest wystarczająco porządny? Jest oczywiście znacznie tańszy niż Tubus i chyba wygląda trochę ładniej, choć to akurat drugorzędna (no, trzeciorzędna) cecha:)
Tytuł: Amortyzator czy widelec sztywny?
: dudi w 20 Cze 2010, 15:24
Nie potrzeba otworów w dolnej części, tam mocuje się na obejmy. Nie wiem, jak mocowany jest swing, ale crosso nie powinien wpływać na pracę amortyzatora, bo jest mocowany w dolnej części i nie naciska na sprężyny, czy co tam Ci amortyzuje.
Lowrider od crosso jest raczej porządną konstrukcją, sporo osób na forum je ma i chyba nikt nie narzekał :)
Tytuł: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Janus w 20 Cze 2010, 15:39
A czy ktoś z Was ma bagażnik Crosso montowany właśnie do widelca amortyzowanego i tarczówek? Chętnie obejrzałabym zdjęcie, ponieważ nie chcę kupować go w ciemno. Sama napiszę też do Crosso, wyślę im zdjęcie mojego widelca... Poprzednim razem nie odpisali mi na maila z pytaniem, ale może tym razem będą mieli więcej czasu:)

Jeśli chodzi o wpływ na pracę amortyzatora to mi też wydawało się, że bagażnik montowany na dolnej części widelca nie powinien mieć żadnego negatywnego wpływu. Tymczasem podobno właśnie bagażnik montowany wysoko - jak np. Tubus Swing - działa pod tym względem dużo lepiej niż bagażniki montowane w dolnej części. Nie znam się na fizyce, więc tego nie wyjaśnię, jednak czytałam o tym w paru miejscach, również na tym forum, np. w teście tegoż bagażnika napisanym przez Arkadoo:
http://www.podrozerowerowe.info/viewtopic.php?t=1210&highlight=swing
Tytuł: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Zbyszek w 20 Cze 2010, 16:00
Cytat: "Janusushi"
A czy ktoś z Was ma bagażnik Crosso montowany właśnie do widelca amortyzowanego i tarczówek?

tak, ma marek.dembowski. Może się odezwie jak to przeczyta.
Tytuł: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Daniel w 20 Cze 2010, 17:20
Ja montowałem do roweru z tarczami - nie miałem żadnego problemu, a montowałem go znacznie niżej niż teoretycznie powinno się to robić (brak piwotów). Mój amortyzator pracował bardzo słabo z przednimi sakwami.
Tytuł: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Janus w 20 Cze 2010, 17:45
@Daniel - dzieki za informację. To, że da się zamontować bagażnik bez problemu jest już konkretną informacją. To, że amortyzator działa słabo - też, chociaż mniej przyjemną:) Nie chciałabym mieć z nim problemów w trasie, ponieważ zakładam, że nie zaczęłyby się one w miasteczku z dobrym i tanim serwisem rowerowym, a w jakichś górach na bezludziu... Może po prostu zdecyduje się na tego Tubusa Swing. Mam do wyboru albo zostawienie go na rowerze, jeśli się uda zapakowanie do pudła i opatrzenie błagalnymi napisami o ostrożność, albo też - nadanie go razem z bagażem rejestrowanym, który i tak będzie w jakichś ruskich siatach, żeby zachować liczbę 2 sztuk (przy 4 sakwach i innych klamotach takie ruskie siaty to wybawienie - w dodatku nie muszę się obawiać, że ktoś mi ukradnie moje klamoty:). To drugie rozwiązanie - przewożenie bagażnika osobno - ma tę wadę, że będę musiała potem ten bagażnik sama przykręcić, a nawet jeśli w serwisie nauczę się, jak to robić, nie będę mieć do siebie zaufania. Ale to już problem, który muszę sama rozwiązać;)

Dzięki za wszystkie dotychczasowe rady. Oczywiście kolejne są mile widziane:)
Tytuł: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Zbyszek w 20 Cze 2010, 18:18
Cytat: "Janusushi"
ponieważ zakładam, że nie zaczęłyby się one w miasteczku z dobrym i tanim serwisem rowerowym

na tani serwis w Norwegii to raczej nie licz a w małym miasteczku to już może być problem ze sklepem rowerowym a co dopiero serwisem. Miasteczka w Norwegii potrafią być naprawdę małe.
Bagażnik nie jajko - więcej optymizmu.
Tytuł: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Janus w 20 Cze 2010, 18:29
@Michał - zgadzam się. Poszukam odpowiedniego widelca, popytam w paru sklepach, bo myślę, że takie rozwiązanie byłoby najlepsze. Na wycieczki - sztywny widelec i porządny low-rider, poza wakacjami amortyzator bez żadnego obciążenia. Kupując Tubusa Swing jednak musiałabym go używać zawsze z amortyzowanym widelcem, a skoro będę jeździć głównie po asfalcie, nie ma to większego sensu. 100 czy 200 km po górskich drogach bez amora jakoś przeżyję, ogromną większość będę jechać po gładziutkim asfalcie:) A amortyzator to jednak zawsze kolejna ruchoma część, która może się zepsuć. W połączeniu z moim brakiem jakichkolwiek umiejętności związanych z naprawą roweru (nie znam nawet nazw większości części...) oraz samotnym wyjazdem do bardzo drogiego kraju o malutkiej gęstości zaludnienia, stanowi to pewne zagrożenie:D

W takim razie może znacie namiary na jakiś warszawski sklep, w którym można kupić taki widelec (do bagażnika, tarczówek i z odpowiednio długą koroną - jeśli nie mylę nazwy - mój amortyzator ma skok 80 mm, koła 26'', a korona chyba 24 cm)? Może ktoś specjalizuje się w rowerach trekkingowych i miałby coś takiego do sprzedania? Zapytam też Marcina Kołaka z Browarnej (u niego kupowałam rower), oni mają sporo części... W serwisie (sklep Bikemana na Ursynowie) też coś znaleźli, może jutro się okaże, czy pasuje do mojej ramy.
Tytuł: Amortyzator czy widelec sztywny?
: arkadoo w 20 Cze 2010, 18:30
Wrzucam tutaj PW do Janusushi, może komuś się przyda....

Minusem Tubus Swing jest abstrakcyjna cena, ja kupiłem go okazyjnie. Nie da się go stosować z większością sztywnych widelców, bo takowe mają za mały rozstaw goleni.

Jeździłem z low-riderem mocowanym do goleni i z racji obciążenia amortyzator pracuje bardzo słabo. Ze Swingiem nie ma tego problem. Minusem jest wysoko umieszczony środek ciężkości, ale da się to przeżyć. Ogólnie jestem całkiem zadowolony z tego bagażnika. Dużym plusem jest stabilność konstrukcji. Nie trzeba bawić się w jakże awaryjne obejmy, które pozwalają na zamocowanie bagażnika do goleni amortyzatora.

Najtaniej wyjdzie zakup bagażnika crosso i montaż go do widelca. Nie musisz inwestować w sztywny widelec.

Kolejnym rozwiązaniem jest zakup sztywnego widelca i zamontowanie low-ridera. Jak będzie krótszy o jakieś 40-50mm, to nie powinno to aż tak drastycznie wpłynąć na geometrię roweru.

Amortyzator nie jest jakoś super niezbędny w turystyce sakwiarskiej. Zwłaszcza gdy obciążymy golenie ciężarem bagażu.
Tytuł: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Janus w 20 Cze 2010, 18:35
@Arkadoo - w takim razie ja też odpiszę tutaj:) Po pierwsze dzięki za odpowiedź:)

Jutro poszukam widelca, jeśli uda się taki znaleźć - na co mam nadzieję - kupię go, a do niego normalny low-rider Tubusa. Różnica w cenie między np. Crosso a Tubusem Tarą nie jest już tak porażająca.

Jeśli nie znajdę widelca, pewnie zdecyduję się na Crosso. W ten sposób zaoszczędzę ok. 350 zł, co w Norwegii powinno starczyć na paczkę chusteczek do nosa i 10-minutowy prom:D Albo na napiwek za naprawę bagażnika/amortyzatora;)
Tytuł: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Janus w 20 Cze 2010, 20:08
Dzięki za informacje. Na razie znalazłam tyle:
Widelec Suntour XCR RL, skok 80 mm
A-Head, 1 i 1/8 cala
rozmiar koła 26 cali

Zdaję sobie sprawę, że właśnie mocowanie do hamulców tarczowych i otwory montażowe pod bagażnik będą największym problemem. Podobno ważna jest też długość tego nowego widelca, żeby rower prowadziło się podobnie.

Jeśli chodzi o wymianę widelców to myślę, że sztywnego używałabym tylko w czasie dłuższych wycieczek, właśnie pod low-ridera. Wiązałoby się to z wymianą pewnie rzadziej niż raz na rok, bo też nie na każdym wyjeździe potrzebne są sakwy przednie.
Tytuł: Amortyzator czy widelec sztywny?
: dudi w 20 Cze 2010, 20:24
A tarcze masz hudrauliczne, czy mechaniczne? Bo jak te drugie, to od biedy na wyprawę mogłabyś założyć zwykłe v-brejki i nie przejmować się mocowaniem pod tarcze na sztywniaku.
A tak nawiasem, to ja olałbym sprawę amortyzatora i jechał z nim tak, jak jest, mocując bagażnik crosso. Tym bardziej, że ten amor ma blokadę skoku, którą możesz chyba zostawić włączoną.
Tytuł: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Symfonian w 20 Cze 2010, 20:25
a może zamiast kombinować z przednim bagażnikiem po prostu spakuj sie tak żeby sie zmieścić tylko do tylnych sakw? :P
Tytuł: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Janus w 20 Cze 2010, 21:00
@Dudi - hamulce mam hydrauliczne.
Jeśli nie znajdę odpowiedniego widelca, postaram się kupić bagażnik Crosso. Obawiam się tylko, czy nie zepsuje mi amortyzatora - czy tylko będzie miał negatywny wpływ na jego działanie podczas wycieczki. Jeśli tak, w porządku, ale jeśli zepsuje mi go na dłużej - wolałabym tego uniknąć.

@Symfonian - myślałam o tym, żeby zmieścić się tylko w tylne sakwy, ale jadę sama, więc muszę zabrać namiot, śpiwór, wozić wodę, narzędzia i jakieś zapasowe dętki, sporo jedzenia (w Norwegii jest dla mnie zbyt drogo, żebym miała wszystko kupować na miejscu) i trochę ciepłych ubrań, a do tego buty trekkingowe - bo aż żal jechać przez takie piękne góry (coś na Lofotach, Jotunheimen, Rondane, Rallarvegen, Trolltunga, Preikestolen...) i nie zejść z drogi... a w SPD byłoby trochę niewygodnie:) To wszystko sporo waży i nie chcę za bardzo obciążać tylnego koła.
Poza tym patrząc na Twoje zdjęcie widzę, że sam też jeździsz z przednimi sakwami:) I nawet wszystko pod kolor, mamma mia:D
Tytuł: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Symfonian w 20 Cze 2010, 21:16
to może przyczepka? cenowo wyjedzie to samo co tubus ;p

daj zdjęcie twojego roweru/amortyzatora.
Ja bym sie nie bał i kupił bagażnik crosso, amortyzatora tym nie popsujesz.

Kupiłem przednie sakwy i żałuje, do tylnych spokojnie idzie sie zmieścić tylko trzeba sie troche ograniczyć :)
Tytuł: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Daniel w 20 Cze 2010, 21:57
Ja bym się nie bawił w kombinowanie i kupił crosso. Nic nie popsuje, sporo ludzi jeździ z amorem i tym bagażnikiem.
Kupienie sztywnego widelca o odpowiednich wymiarach i jeszcze z otworami pod bagażnik graniczy z cudem, na 26' to jeszcze nie widziałem.
Tytuł: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Daniel w 20 Cze 2010, 22:45
Zamontowanie go jest banalne, tam nie ma co nie pasować, zresztą dołączona jest instrukcja ;)
Tytuł: Amortyzator czy widelec sztywny?
: marek.dembowski w 21 Cze 2010, 07:11
Ja też nie kombinowałbym z wymianą widelca. Bagażnik Crosso da się bez żadnych problemów zainstalować do widelca amortyzowanego. Ten bagażnik jest do tego w pełni przystosowany. Pogorszeniem amortyzacji też bym się nie przejmował. Jeżdżę z tak zamontowanym bagażnikiem i nie zauważyłem jakiegoś specjalnego pogorszenia amortyzacji. Poza tym, jeśli założysz widelec sztywny, to nie będziesz mieć żadnej amortyzacji i też jakoś to będzie  :roll: Ze swojej strony, jeśli mogę doradzić, (a właściwie odradzić) to pomysł ze spakowaniem się tylko do sakw tylnych. Nie dość, że trudno byłoby Ci się spakować na tak długą wyprawę, to tak obciążony rower prowadzi się znacznie gorzej. Na drogach Norwegii z częstymi podjazdami i ostrymi, krętymi zjazdami nie jest to bez znaczenia.
A tutaj jest zdjęcie (http://picasaweb.google.pl/marek.dembowski/ZdjeciaZIslandii2009#5381775095437278050) naszych rowerów z bagażnikami przednimi zainstalowanymi na widelcach amortyzowanych. Zbyszek ma nawet taki bagażnik założony do amortyzatora, który nie ma piwotów!
A tutaj (http://picasaweb.google.pl/marek.dembowski/ZdjeciaZIslandii2009#5381773032910234914) i tutaj (http://picasaweb.google.pl/marek.dembowski/ZdjeciaZIslandii2009#5381773259997578258) widać jak wyglądały nasze rowery ze wszystkimi sakwami. Tak spakowani przejechaliśmy przez Islandię i nie było problemów z mocowaniem bagażu.
Pozdrawiam i życzę powodzenia na wyprawie do Norwegii  :D
Tytuł: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Janus w 21 Cze 2010, 08:48
Dzięki za zdjęcia! Widać, że się da:) Chociaż mój widelec nie ma żadnych otworów montażowych pod bagażnik - ani na dole, ani na środku, ma tylko gniazda piwotów czy jak to się zwie. No i tarcze - ale widzę, że Wasze też, więc nie powinno być problemu.

Oczywiście nie chcę pakować się tylko w dwie sakwy z tyłu - gdyby tak było, nie zadawałabym miliona pytań na temat bagażnika przedniego, widelca etc. :)

A jaki bagażnik ma Zbyszek? Bo to chyba nie jest żaden z Tubusów... A ten bagażnik Crosso wygląda na taki cieniuuutki, słabiutki:/ Ale to pewnie tylko moje wrażenie, skoro wytrzymał wyrawę po Islandii:) A tak swoją drogą, czy musiałeś coś przykręcać, dokręcać, czy wszystko było stabilne? Rozumiem, że przez brak otworów montażowych będę musiała mocować ten bagażnik na obejmach... I nie chcę, żeby mi wszystko dyndało w górę i w dół albo odpadło:) Może marudzę, ale niestety mam wybitny talent do niszczenia wszystkiego, co znajduje się w moim otoczeniu, a i same sprzęty wyczuwając chyba moją obecność zaczynają się psuć same z siebie;)
Tytuł: Amortyzator czy widelec sztywny?
: arkadoo w 21 Cze 2010, 09:17
Pamiętaj żeby zabrać ze sobą zapasowe obejmy i komplet śrub wysokiej jakości, takich które mają wybite na główce oznaczenia wytrzymałości (cyfry). Do tego kawałek drutu, poxipol i taśmę klejącą.
Tytuł: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Symfonian w 21 Cze 2010, 09:25
Bagażnik Crosso montuje sie w piwoty, dokup se piwoty(a najlepiej wkręć tam zwykłą śrube) i do nich do mocuj bagażnik do tego 1 obejma i masz pewność że nic Ci
złego w czasie jazdy z nim sie nie stanie.
Tytuł: Amortyzator czy widelec sztywny?
: arkadoo w 21 Cze 2010, 09:37
Piwoty najlepiej wkręcić na loctite żeby się nie wykręciły przy demontażu śruby podtrzymującej bagażnik.
Tytuł: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Symfonian w 21 Cze 2010, 09:42
tylko że jak sie da piwoty bez v-braków to trzeba będzie dać troche podkładek żeby dokręcić bagażnik :D
Tytuł: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Janus w 21 Cze 2010, 10:29
Cytat: "arkadoo"
Pamiętaj żeby zabrać ze sobą zapasowe obejmy i komplet śrub wysokiej jakości, takich które mają wybite na główce oznaczenia wytrzymałości (cyfry). Do tego kawałek drutu, poxipol i taśmę klejącą.


Cytat: "Symfonian"
Bagażnik Crosso montuje sie w piwoty, dokup se piwoty(a najlepiej wkręć tam zwykłą śrube) i do nich do mocuj bagażnik do tego 1 obejma i masz pewność że nic Ci złego w czasie jazdy z nim sie nie stanie.


Widzę tu pewną sprzeczność :D Mam nadzieję, że będzie tak, jak napisał Symfonian - że żadnego poxipolu (?) i drutów nie będę musiała używać, bo wszystko będzie cacy ;)
Tytuł: Amortyzator czy widelec sztywny?
: arkadoo w 21 Cze 2010, 11:57
Poxipol i drut oczywiście w razie nieprzewidzianej awarii zestawu bagażnikowego lub innego.
Tytuł: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Janus w 21 Cze 2010, 12:01
Już w paru sklepach powiedzieli mi, że mogą spróbować sprowadzić, a nawet w jednym (na Browarnej), że mam po prostu przyjechać z rowerem i coś znajdą.
Coś, czyli widelec sztywny, który będzie miał wszystkie potrzebne mocowania - do tarcz i bagażnika.

Zastanawiam się tylko, czy nie zmieni mi to za bardzo geometrii ramy i dwa - czy będzie porządny, bo na Browarnej wspomnieli o cenie 60-80 zł. Wydaje mi się to podejrzanie niską ceną jak za widelec rowerowy, w końcu to jeden z podstawowych elementów roweru.

BTW, co to jest poxipol?  :oops:
Tytuł: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Janus w 21 Cze 2010, 12:13
A czy stalowy widelec nie będzie strasznie ciężki? Ramę mam aluminiową. Wiem, że są też widelce karbonowe... Czy nie ma znaczenia, z jakiego materiału mam ramę, a z jakiego widelec - tzn. jeśli będą to różne materiały?
Tytuł: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Symfonian w 21 Cze 2010, 12:21
nie ma znaczenia,
ale po co chcesz wymieniać widelec skoro do twojego da sie zamocować bagażnik???
Tytuł: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Janus w 21 Cze 2010, 12:27
Po prostu jakoś nie mam zaufania do konstrukcji low-ridera Crosso. Skoro i tak w Norwegii praktycznie cały czas będę jeździć po asfalcie i prawie cały czas pod górę, i tak jeździłabym cały czas z włączoną blokadą skoku. A skoro tak, myślę, że lepiej spróbować znaleźć sztywny widelec i kupić do niego bagażnik Tubus Tara, który nie ma prawa się zepsuć. Ale zobaczę - jeśli w jakimś sklepie ktoś podejmie się zamocowania mi bagażnika Crosso i przekona mnie, że jest to trwała konstrukcja, może go kupię.
Tytuł: Amortyzator czy widelec sztywny?
: cinek w 21 Cze 2010, 12:39
Hmm, ale jak Cię jeszcze przekonać? Powyżej doświadczeni sakwiarze piszą wszystko jasno.

Może się mylę, chyba te sklepy Ci bajki opowiadają o dostępności widelca spełniającego te  wszystkie wymagania : hamulce tarczowe i otwory pod low-ridera, koła 26",  na rurę 1 1/8". Po prostu masz przyjechać i coś dobiorą - czyli to co będą mieli na stanie i co Ci wcisną. Nigdy nie mówi się klientowi przez telefon, że czegoś się nie da :-)

Raz widziałem taki na allegro, to była używka Koga-Miyata.  Wahałem się czy nie kupić, bo był drogi. I tak, ktoś go błyskawicznie zgarnął, bo to rzadkość.
Tytuł: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Symfonian w 21 Cze 2010, 12:45
u mnie w rodzinie sa 3 low ridery crosso razem mają już przejechane z 15tys ? i nic złego sie nie dzieje z nimi :)
Tytuł: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Janus w 21 Cze 2010, 12:47
W dwóch sklepach goście wzięli ode mnie numer i powiedzieli, że dadzą znać, czy coś znaleźli, czy nie. W większości mówili, że nie da rady. Tylko na Browarnej powiedzieli, że mam przyjechać i coś znajdą. Ale trochę się obawiam, bo - choć mam zaufanie do Marcina Kołaka, który tam pracuje (brat mi go poleca), to do reszty chłopaków z tego serwisu nie bardzo. W zeszłym roku jeden z pracujących w tym serwisie dzieciaków przykręcał mi bagażnik (Crosso) na tylne koło. Przez tarczówki było to trochę trudniejsze niż zwykle, więc ten dzieciak trochę go rozciągnął i przykręcił na taką dłuuugą (z 3 cm) śrubkę o średnicy... max 3, 4 milimetrów. Po prostu super trwała konstrukcja, zwłaszcza pod sakwy. Masakra. Na szczęście w innym sklepie (Bikeman) ktoś to zauważył i przykręcił tak, że wszystko się trzymało i trzyma idealnie.

Dlatego jeśli znowu trafie na któregoś z tych dzieciaków na Browarnej, raczej nie oddam roweru w ich ręce.

Niech Wam będzie, spróbuję z tym Crosso ;) Już nawet raz próbowałam, kupiłam (wypożyczyłam) go z Nowowiejskiej, ale gość w sklepie nie pozwolił wyjąć go z torby! Więc nie bardzo było jak go przymierzyć, a on sam nie chciał sprawdzać, czy pasuje do mojego roweru. Dlatego w końcu go oddałam.
Tytuł: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Zbyszek w 21 Cze 2010, 21:20
Jak kupowałem przedni bagażnik to Crosso nie był dostępny i dlatego kupiłem Accenta:

http://www.mmbike.pl/sklep/product_info.php?products_id=210
 
Jak będzie jutro czas to prowizorycznie go zamontuje i zrobię zdjęcie aby pokazać jak poradziłem sobie z montażem.
Porównując go z Crosso to uważam, że Crosso jest lepszą konstrukcją. Problem jaki może być przy montażu bagażnika, na amortyzatorze, za pomocą obejm jest dokręcenie "z czuciem" obejmy aby nie ścisnąć nadmiernie goleni amortyzatora oraz to aby obejmy były właściwej długości.
Tytuł: Amortyzator czy widelec sztywny?
: tomzoo w 21 Cze 2010, 23:52
@ Janusushi - ja byłem w Norwegii z przednim bagażnikiem Crosso, i odkąd zmieniłem na niego swój stary stalowy low rider własnej konstrukcji (podpatrzonej w zachodnim piśmie) i spawu - uważam że jeśli nie poprzeciera się rurek hakami sakw, to nic nie powinno się z nim dziać. Na trasach terenowych też był używany z dużym ładunkiem ;). Mam go na widelcu amortyzowanym 28" Marzocchi TXC, który nota bene jest przystosowany do użytkowania swinga - ma odpowiednie gwintowane dziury w koronie. Raczej nikt by mnie nie przekonał do zastosowania tak wysoko położonego bagażu na przedzie i nie w osi widelca...
Spokojnie kupuj Crosso, nie baw się w jakieś wymianki na sztywniaka - nie ma sensu. Po założeniu sakw na bagażnik widelec będzie miał bardzo dużą bezwładność spowodowaną masą bagażu i siłą rzeczy będzie pracował zupełnie inaczej - ale to nie ma znaczenia na szosie, szczególnie jeśli posiada blokadę. A w teren po zdjęciu sakw jak znalazł :)

Ach, zazdroszczę Ci tego rowerkowania po Norwegii...  rób dużo fotek ;)
Tytuł: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Janus w 24 Cze 2010, 21:10
Jednak w serwisie znaleźli mi odpowiedni sztywny widelec - okazało się, że jeden z tych chłopaków miał niepotrzebny widelec, który pasował i miał niezbędne otwory i mocowania, więc po prostu go dostałam - za darmo, a do tego kupiłam low-rider Tubusa i nie zapłaciłam nawet za 2 dni roboty nad moim rowerem:) Nie wspominając o marudzeniu;) Znajdźcie mi drugi taki serwis...

W każdym razie dzięki za wszystkie rady! Gdyby nie udało się z tym widelcem, zdecydowałabym się na Crosso, ale ponieważ się znalazł, nie ma problemu. Jeździłam już dzisiaj na rowerze i chociaż kierownica jest z 5 cm niżej niż wcześniej, nie przeszkadza mi to. Brak amortyzatora też, bo nawet w mieście (krawężniki, dziury, polskie drogi;) prawie zawsze jeździłam z włączoną blokadą.
Tytuł: Amortyzator czy widelec sztywny?
: skolioza w 25 Cze 2010, 09:18
Cytat: "Janusushi"
Jeździłam już dzisiaj na rowerze i chociaż kierownica jest z 5 cm niżej niż wcześniej, nie przeszkadza mi to.

proponuję teraz sporo jeździć aby ciało dostosowało się do nowej pozycji - inaczej na wyprawie ból kręgosłupa czy karku może przyćmić inne aspekty wyjazdu ;-)
Tytuł: Amortyzator czy widelec sztywny?
: yoshko w 28 Cze 2010, 20:24
Tutaj mamy mały artykulik o wymianie amortyzatora na sztywniaka.
http://download.bikeboard.pl/pdf/carbonowe_widelce_mtb.pdf

Przy skoku 100 mm powinienem założyć widelec o długości 440-450 ale do licha nigdzie takich nie ma (nie dotyczy carbonowych za 600 pln)
Tytuł: Amortyzator czy widelec sztywny?
: yoshko w 7 Lip 2010, 13:08
:|
Zauważyłem, że lepiej mi wyjdzie zakup najtańszego amorka z blokadą skoku niż zakup widelca 450 mm, różnica w wadze to około 500g.

E: Długość rury sterowej mierzy się od miejsca osadzenia bieżni?! (technicznie podchodząc to rura zaczyna się znacznie niżej ;)
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: yoshko w 9 Sie 2011, 00:29
Po niedługim okresie padła blokada w Suntour XCR (zakupiony w lipcu 2010) no i ponownie szukam sztywniaka...;(

...juz chyba szybciej nową ramę kupię :P
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Janus w 9 Sie 2011, 07:19
Po niedługim okresie padła blokada w Suntour XCR (zakupiony w lipcu 2010) no i ponownie szukam sztywniaka...
Suntour XCR RL? Oo nie, ja mam taki sam :( Jak wrócę do domu, napiszę Ci, jaki sztywny dostałam w sklepie. Na pewno Cr-Mo, srebrny ;) Nic więcej nie pamiętam - ale skoro u mnie pasuje zamiast tego amortyzatora, to u Ciebie też powinien. Może uda Ci się znaleźć taki sam. Aha - tylko on jest bez... piwotów? Mocowań do piwotów? Nie wiem, jak to się nazywa.
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: yoshko w 9 Sie 2011, 08:04
Mój model to: SUNTOUR XCR LO.

Piwoty przydałyby się do montażu hamulców ;)
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Janus w 9 Sie 2011, 08:07
Piwoty przydałyby się do montażu hamulców
No wiem (wiem! ;) ), dlatego o tym napisałam. Ja mam tarczówki, więc piwoty mi niepotrzebne.
Życzę powodzenia w poszukiwaniach :) A sobie życzę, żeby moja blokada się nie zepsuła, bo rzadko kiedy jeżdżę bez niej ;)
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: yoshko w 9 Sie 2011, 08:10
Też rzadko ją wyłączam, więc doraźnie będę musiał zrobić samodzielnie blokadę. :D
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Rolf w 31 Sie 2011, 20:05
Panie i Panowie, mam pytanie, czy jest na rynku polskim dostępny JAKIKOLWIEK widelec sztywny, który byłby zdatny do roweru przystosowanego do amortyzatora (odpowiednio długi), a przy tym  miał piwoty oraz mocowanie pod błotniki? Wiem, że to rzadkość, ale jakieś przecież istnieją... A jeśli nie ma ich w regularnej sprzedaży, podajcie chociaż producenta ;) Stery A-head.
Cóż, doszedłem do wniosku, że - zamiast inwestować w uszczelki i olej do wysłużonego Duke'a - pora zainwestować w sztywniaka, ale nie chce geometrii popsuć, a nowego roweru kupować tylko i wyłącznie z tego powodu - też chyba nie ma sensu. Po głowie chodzi mi kilkumiesięczna wyprawa, i nie chciałbym być zmuszony do naprawy widelca gdzieś po drodze - w razie jakiejś awarii, a nikt mi nie zagwarantuje, że po 5-10 kkm uszczelki znowu nie puszczą.
Pozdrawiam ;)
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: yoshko w 31 Sie 2011, 20:43
Już od roku takiego czegoś szukam i na razie bez powodzenia...;(
Maksymalna wysokośc jaka udało mi się znaleźć to 410 mm
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: rybakm w 31 Sie 2011, 20:54
czy jest na rynku polskim dostępny JAKIKOLWIEK widelec sztywny, który byłby zdatny do roweru przystosowanego do amortyzatora (odpowiednio długi)

Osobiście ujeżdżam w górskim rowerze sztywny karbonowy widelec firmy PRO zastępujący amora tzn. nie zmienia charakterystyki/kątów ramy a amortyzator mam RS 100mm Są wersje pod tarcze i V-ki, nie ma tam mocowań pod błotnik ale myślę że można pokombinować :)
Widelec używam do jednodniowych wypadów, sprawuję się rewelacyjnie.
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Rolf w 31 Sie 2011, 20:55
Czyli... albo karbon, albo nowy rower? Skoro nie chce amortyzatora... Ciężka sprawa.
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: rybakm w 31 Sie 2011, 21:00
Kiedyś szukałem takiego sztywniaka, były same karbony no i kupiłem :) hmm stalowych zabardzo nie widziałem. Ewentualnie kupno nowego solidnego amora z blokadą koniecznie.
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Rolf w 31 Sie 2011, 21:21
A karbonowy będzie wytrzymały na tyle, żeby pojechać z nim w daleką trasę, obciążonym sakwami?
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: rybakm w 31 Sie 2011, 21:41
Trudno mi odpowiedzieć na Twoje pytanie, ja używałem sztywny widelec w paru płaskich lecz wyboistych maratonach oraz paru wycieczkach po Jurze, tam mimo czasem braku komfortu byłem z niego bardzo zadowolony,miałem wrażenie jak bym jechał na szosówce a nie na MTB :) rower niesamowicie przyspiesza :) wygląda bardzo solidnie, nie jest też super lekki jak na sztywne karbonowe widelce bo jak pamiętam coś koło 800g waży
Osobiście jak bym gdzieś na wyprawę miał taki użyć to brał bym go pod uwagę :)
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: oszej w 1 Wrz 2011, 16:12
troszkę większy wybór jest na www.chainreactioncycles.com ; od 100 funtów masz przesyłkę darmową do PL, także może coś wybierzesz :)
Shimanowski PRO i kilka modeli Accenta to chyba jedyny wybór w Polsce na dzień dzisiejszy..
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: ciman w 1 Wrz 2011, 16:21
Na ebayu jest spory wybór widelców karbonowych, ja kupiłem za jakieś 400zł model do cyclocrossu z piwotami i mocowaniami pod przedni bagażnik.
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Rolf w 1 Wrz 2011, 17:02
Dzięki wielkie za odpowiedzi :) Ciman, cyclocross oznacza koła 28 cali, mam rację? Ja mam 26... Więc jeszcze jedno pytanie, w takim przypadku całkowicie odpada przedni bagażnik? Bo Crosso do carbonu nie zamontuję, a na 26 cali z otworami na bagażnik widelca nie znajdę - mam rację?

Co do widelców karbonowych, dobrym pomysłem byłby taki widelec?
http://allegro.pl/mosso-carbon-746-g-czarny-26-i1743555873.html
Aukcja co prawda zakończona, ale za niewiele ponad 300 zł mam widelec, który ma nawet mocowanie na V-brake i błotniki ;)
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: oszej w 1 Wrz 2011, 17:07
dlaczego crosso nie zamontujesz? myślisz, że piwoty są z carbonu :)?
pozdrawiam.
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Daniel w 1 Wrz 2011, 17:08
Bo nie bardzo należy karbon ściskać obejmami.
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: ciman w 1 Wrz 2011, 17:29
Ciman, cyclocross oznacza koła 28 cali, mam rację? Ja mam 26...
Tak.

Bo Crosso do carbonu nie zamontuję, a na 26 cali z otworami na bagażnik widelca nie znajdę - mam rację?
Raczej nie zamontujesz, choć możnaby jakoś popróbować - górę zamocować do piwotów, a dół do oczek do błotników (jeśli takowe będą). Tylko to będzie wymagać pewnie modyfikacji bagażnika.
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: oszej w 1 Wrz 2011, 18:04
Wydaje mi się, że moduł odkształcalności poprzecznej włókno ma większe niż aluminium, przynajmniej przy współczynniku Poissona dla "standard fabric carbon fiber" przyjmuje wartość 0,74 wg tabel, dając wynik ok. 43 GPa, dla aluminium to ok 25-26...
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Księgowy w 1 Wrz 2011, 20:53
oszej - podejrzewam że połowa nie dotarła;) o współczynniku Poissona to mało kto słyszał:D Ja to miałem na geotechnice i geomechanice ośrodków skalnych. Jeśli to prawda co mówisz to carbon naprawde wali na glowę alu :D


1 Pacal to siła nacisku 1kg na metr na sekundę kwadrat, w gigapascalach to jest mega  giga zwielokrotnione;) różnica wytrzymalości sprężystej tak dużej przewadze GPA, to naprawdę wielki plus dla Carbonu.




Jest tylko jedno "ale"


Ciekawe to jest z tłumieniem drgań, ludzie się tym jarają bo fakt karbon jest elastyczny, i mówi  się, że "widelec karbonowy lepszy od niejednego amortyzatora". Mi tylko nie gra sposób tłumienia drgań. Carbon jest bardzo sprężysty "poprzecznie", karbonowa rurka łatwo się wygina i wraca do swojego kształtu a wytrzymałość i odporność na zmęczenie materiału karbonowego jest sporo wyższa jak powiedział kolega.


I tu jest to" ALE"
 Jeśli jednak chodzi o tłumienie "wzdłużne" lub jak kto woli "liniowe", to tu wedle wszelkich badań nie poczujecie raczej różnicy. Rurka karbonowa musiała by "puchnąć" i "chudnąć" i to w stopniu zauważalnym wizualnie, tak działa sila kompresji na obiekty o przekroju walcowatym.


Więc, wg tego co wiem o fizyce ośrodków i siłach sprężystości to widelce karbonowe pulsują w lekkości i wytrzymałości na wygięcia boczne, w tłumieniu drgań raczej nie...


To moje konkluzje oparte o to co wiem ale czy to prawda, chętnie zrobiłbym badania na takim widelcu:D
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: didku w 1 Wrz 2011, 21:00
A moglibyście teraz to przetłumaczyć, ale tak na chłopski rozum, komuś, kto ni cholery nie wie, co to ten cały współczynnik Poissona?  ;D
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Księgowy w 1 Wrz 2011, 21:05
Poisson porównywał odkształcenie pionowe do poprzecznego w założeniu jednoosiowego stanu naprężeń, czyli "od góry". To wsółczynnik wirtualny pokazujący najogólniej mówiąc "dynamikę odkształceń w izotropowym środku naprężeń". Ciężko to wyjaśnić, bez wykładu o tensorach naprężeń i rozpisaniu polowy mechaniki ciał:D
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Księgowy w 1 Wrz 2011, 21:06
1 Pacal to siła nacisku 1kg na metr na sekundę kwadrat, w gigapascalach to jest mega zwielokrotnione;)
a nie giga? ;)

tak tak;) już poprawiam literówkę;D
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: oszej w 1 Wrz 2011, 21:09
Cóż, tu się zgadzam, w zasadzie, podjąłem tylko "wyzwanie" w sprawie odkształceń poprzecznych.
Co do wartości, to z tego co pamiętam podają one siłę, jaka jest potrzebna, aby rozciągnąć materiał dwukrotnie bez zmiany jego przekroju (tu mam na myśli odkształcenie liniowe), dlatego tu siły są w GPa.
Dane oczywiście przyjąłem z brytyjskich tablic i nie odpowiadam za nie :D

edit:
Może to mój błąd, ale po doczytaniu przyznaję, że "dla uproszczenia obliczeń" przyjąłem włókno za materiał izotropowy.
Kłaniam się.
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Księgowy w 1 Wrz 2011, 21:12
Za czystą i "namacalną" sprężystość odpowiada Moduł Younga. Potocznie określany jako moduł odkształcalności liniowej to w nim wartości najlepiej da sie porównać dla obu ciał:) Kurcze, macie może widelec karbonowy do testów? Zrobiłbym mu kilka badań - łacznie z badaniem niszczącym:D Zawsze badałem skały, grunty, ich strukturę współczynniki ale nigdy syntetyczny Carbon :D
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: oszej w 1 Wrz 2011, 21:15
to tak w ramach ciekawostki:

Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Księgowy w 1 Wrz 2011, 21:17
edit:
Może to mój błąd, ale po doczytaniu przyznaję, że "dla uproszczenia obliczeń" przyjąłem włókno za materiał izotropowy.
Kłaniam się.

Najprostsze założenie powoduje najmniej błędów w modelu:) Wiadomo, że widelec carbonowy nie jest "ulany" lito z carbonu:) Wtedy byłby kruchy:D Za sztywność i wytrzymałość odpowiada ( poza współczynnikami materiału z którego jest wykonany) , także splot włókien. Czysta fizyka. Najogólniej, długa rura o przekroju kulistym ma jednakową wytrzymałość w osi X i Y, gdy zrobimy rurce kształt owalny w osi X wzmocnimy tę oś, czasem nawet o 200%... Do tego dodajmy skośnie zaplatane ("współokrętnie") włókna itd itp:)

Jednym Słowem, Carbon daje więcej pola do popisu dla konstruktorów, i widelec karbonowy widelcowi carbonowemu nie równy - i nie chodzi o cenę;)
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: oszej w 1 Wrz 2011, 21:29
Suma sumarum - ja osobiście - nie uważam, że nie można mocować bagażników crosso na widelcach wykonanych z tzw. "carbonu", bo i moduł Younge'a E, i Kirchhoffa G, ma sporo wyższy niż porównywalne aluminium, co do kruchości - mocowanie jest na stalowych piwotach (w wersji light można sobie pewnie wkręcić alu), a obejmy są tylko do podtrzymywania pozycji, a nie utrzymywania konstrukcji, poza tym można coś podłożyć, a dany widelec też ma w specyfikacji jak można np. dokręcić mocno śrubę pod mocowanie adaptera tarczy, czy też błotników, na które (czyt. siły) przy tym materiale trzeba mocno uważać...
Ot co, moje zdanie.
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Księgowy w 1 Wrz 2011, 21:51
Popieram, od mocowania bagażnika widelec karbonowy nie pęknie raczej. Siły działające od bagażnika przekazywane przez obejmy sa "poprzeczne" więc pewnie przyjmie bagaż. Jednak chyba podświadomie bym nie przeładowywał przodu na karbonie;)

[edit] wizualnie widelec ten co kolega pokazał na 26 cali, strasznie mi się podoba;) Nie obniża geometrii jak standardowe aluminiowe sztućce:D Podoba mi się to;D Tylko, że za tą cenę chyba bym na polskie drogi amorek wziął :D
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Rolf w 2 Wrz 2011, 10:28
Panowie, po pierwsze, dziękuję za zainteresowanie tematem. Po drugie... Przykro mi, ale mnie, zwykłego studenta III roku wydziału budownictwa, wasze rozważania odnośnie wytrzymałości materiałów wcale, ale to wcale nie przekonują :D Po pierwsze, nikt z nas nie wie, jakie są tak naprawdę właściwości tzw. carbonu (kompozytu) jako materiału jednolitego - każdy producent ma przecież inny materiał. Po drugie, jak już wspomniano, nie jest to materiał jednorodny - więc jako taki rozpatrywany być nie może. Po trzecie - moduły odkształcalności to jedno, a granica sprężystości to przecież zupełnie co innego. Po czwarte, za granicą sprężystości występuje jeszcze granica plastyczności, po przekroczeniu której dopiero może wystąpić zniszczenie... Chociaż oglądając przytoczony filmik, stwierdzam, że "kompozyt" jest materiałem wysoce sprężystym. Po piąte - domniemany przez was rozkład naprężeń w widelcu obciążonym bagażnikiem, to jak dla mnie też czyste spekulacje, nie poparte żadnymi badaniami ani obliczeniami, jednie stwierdzenie "na czuja".

Podsumowując - patrzyłbym na to raczej od strony praktycznej. Znacie kogoś, kto obciążył karbonowy widelec grubymi kilogramami sakw? Z jakim rezultatem i jaki to był widelec? ;) Osobiście, dopóki nie wskażecie mi chociaż kilku takich przypadków, sam nie będę królikiem doświadczalnym :D
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Robb w 2 Wrz 2011, 10:50
dawno tu nie byłem :-)
hehehehehe
i dowalę te swoje naiwne trzy grosze ...

znacie taką świetną galerię fully loaded touring bicycles ?
no ... ostatnio było tam 360 rowerów ludzi, którzy przemierzyli kawał świata i takich co "tylko" dookoła własnego kraju.
możecie mi powiedzieć ile tam jest rowerów z jakimkolwiek amorem?

policzcie sobie i przemyślcie jakie amory "są najlepsze" :-)

zamiast bawić się tutaj w inżynierów itp idźcie na rower ;-)
pozdrawiam  8)
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: oszej w 2 Wrz 2011, 13:11
Robb - ale ja wcale nie powiedziałem, że to będzie amortyzator z włókna, a sztywny widelec. I nikt nie każe jechać na sztywnym, bo "tak się jeździ". I wcale się "nie bawię" w inżyniera, policzyłem to, czego mnie nauczono, i na czymś to poparlem, a nie powiedziałem "nie, a dlaczego? no bo tak"...

Teraz piję do Rolfa - Co do wskazania ludzi, co tak jeżdżą... wiesz, ludzie na mój pomysł w serwisach rowerowych dt. przymocowania bagażnika do szosy patrzyli na kretyna (nie miałem innego roweru, bo mi ukradli, a gotówki też nie miałem, nie mówię tu o wielkim sakwiarstwie...), i mówili, że "nikt tak nie jeździ, to nie wytrzyma". Proszę spojrzeć na Waxmunda, ma rower wydaje mi się SZOSOWY, i ma bagażnik. Oczywiście nie mówię, że to rower wielce wyprawowy, bo na Gobi był Garym Fisherem, którego ramy są solidne.

Nikogo nie nakłaniam do kupowania widelców z karbonu i mocowania tam bagażników Crosso, każdy ma to co chce mieć, lub - gorzej - ale jak to wynika "z prozy życia" - to, na co go akurat stać. Nie zgodziłem się ze zdaniem, że "nie można, bo tak", wyłożyłem, co swoje, i tyle. Chciałem pokazać tylko, że jeśli chodzi o mocowanie obejm, to nie ma się do czego przyczepić, a ogólne mocowanie jest na piwotach; jestem zdaniem, że obciążenie 2x5kg to spokojnie wytrzyma, bo są ludzie, i troszkę więksi ludzie; ja osobiście bardziej przypatrzył się ośce piasty prędzej, niż temu, czy mogę powiesić bagażnik na piwotach; sam carbonu nie kupię, nie jestem jego wielkim fanem (co kilka osób mogło chyba wywnioskować bo mojej obronie :P ), i wolę zainwestować TAKĄ SAMĄ KASĘ w porządny amortyzator, którego różnica wagowa nie będzie aż tak znacząca do SOLIDNYCH CARBONOWYCH produkcji, a nie tych, najbardziej wylajtowanych ważących 600g.

Mam szosę i MTB, i jeśli chodzi o komfort to jestem ZA amortyzatorem, póki co zdania nie zmienię..
I po raz kolejny - nikogo nie namawiam do wieszania bagażnika na widelcu carbonowym :))

Pozdrawiam!

Edit: A! I jeszcze raz do Robba - masz rację, chodźmy na rower, co teraz czynię ;-)
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Robb w 2 Wrz 2011, 15:20
oszej .. ja do nikogo osobiście tutaj nic nie mam :-)
żeby nie było ;-)

mówiąc brzydko w nosie mam amory  8)
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: tomzoo w 2 Wrz 2011, 15:30
Po założeniu przedniego bagażnika sens używania amortyzatora zamiast sztywnego widelca staje się faktycznie dyskusyjny. Masa nieamortyzowana wzrasta kilkukrotnie i tylko naprawdę duże japy wzruszają amortyzator. Poza tym widelec amortyzowany (w moim przypadku) jest dużo mniej stabilny z zamontowanymi sakwami przy dużych prędkościach od sztywniaka. Powyżej 60 km/h zaczyna wpadać w rezonans (taka namiastka shimmy). W poprzednim rowerze z widelcem sztywnym nic podobnego się nie działo. No chyba że to inny kąt nachylenia główki/wyprzedzenie sztućca?
Druga rzecz, widelec nieamortyzowany obciążony sakwami (przynajmniej stalowy CroMo) tłumi dziury bardzo przyzwoicie.
Tak więc jeśli na siłę, to nie pchałbym się w amortyzowane widelce na wyjazdy. Za to do codziennych jazd jak najbardziej.
A teraz czas pomyśleć o weekendzie :)

Pozdr.
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Rolf w 2 Wrz 2011, 15:38
Teraz piję do Rolfa - Co do wskazania ludzi, co tak jeżdżą... wiesz, ludzie na mój pomysł w serwisach rowerowych dt. przymocowania bagażnika do szosy patrzyli na kretyna (nie miałem innego roweru, bo mi ukradli, a gotówki też nie miałem, nie mówię tu o wielkim sakwiarstwie...), i mówili, że "nikt tak nie jeździ, to nie wytrzyma". Proszę spojrzeć na Waxmunda, ma rower wydaje mi się SZOSOWY, i ma bagażnik. Oczywiście nie mówię, że to rower wielce wyprawowy, bo na Gobi był Garym Fisherem, którego ramy są solidne.

Nikogo nie nakłaniam do kupowania widelców z karbonu i mocowania tam bagażników Crosso, każdy ma to co chce mieć, lub - gorzej - ale jak to wynika "z prozy życia" - to, na co go akurat stać. Nie zgodziłem się ze zdaniem, że "nie można, bo tak", wyłożyłem, co swoje, i tyle. Chciałem pokazać tylko, że jeśli chodzi o mocowanie obejm, to nie ma się do czego przyczepić, a ogólne mocowanie jest na piwotach; jestem zdaniem, że obciążenie 2x5kg to spokojnie wytrzyma, bo są ludzie, i troszkę więksi ludzie; ja osobiście bardziej przypatrzył się ośce piasty prędzej, niż temu, czy mogę powiesić bagażnik na piwotach; sam carbonu nie kupię, nie jestem jego wielkim fanem (co kilka osób mogło chyba wywnioskować bo mojej obronie :P ), i wolę zainwestować TAKĄ SAMĄ KASĘ w porządny amortyzator, którego różnica wagowa nie będzie aż tak znacząca do SOLIDNYCH CARBONOWYCH produkcji, a nie tych, najbardziej wylajtowanych ważących 600g.

Prawdopodobnie masz całkowitą rację :)

Robb - ja też chciałem pozbyć się amortyzatora, ale z tego, co tu poczytałem, to zwykły sztywny widelec popsułby mi geometrię roweru. Nie wiedząc, co zrobić, napisałem tutaj ^^
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Robb w 2 Wrz 2011, 16:32
Rolf .. i tak bywa :-)
geometria się psuje
... trzeba było uważać ;-)

pozdr
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Robb w 2 Wrz 2011, 16:59
http://pro-bike.pl/kategoria/10744,0,widelce.html
może ktoś sobie coś znajdzie ...

generalnie . .w małych miasteczkach jak moje można takie kupić .. łatwiej niż bombery  :icon_twisted:
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Rolf w 2 Wrz 2011, 17:03
Robb, właśnie że uważam :P

Czytając o tych Waszych problemach ze znalezieniem sztywnego widelca widzę, że miałam wielkiego farta, gdy rok temu, tuż przed wyprawą, dostałam w sklepie rowerowym sztywny widelec (na co dzień jeżdżę z amortyzatorem). Jeden z serwisantów miał akurat niepotrzebny stalowy (CrMo) widelec i mi go oddał za darmo. Pisałam o tym zresztą gdzieś na początku tego wątku. Pasuje do ramy, tarczówek i low-ridera Tubusa. Za dwa tygodnie będę w Polsce, więc jeśli komuś się przyda, to mogę sprawdzić, co to za model.

Tak, wiem, miałaś, odkąd o tym przeczytałem, to cały czas Ci zazdroszczę :wink: Fajnie by było, jakbyś podała zarówno model, jak i wysokość... Bo, jak mniemam, dobrze Ci się z nim jeździ?
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Rafał w 2 Wrz 2011, 21:31
ja do meridy na kołach 28" kupiłem surly karate  monkey na wiggle i jestem baaardzo zadowolony
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: yoshko w 2 Wrz 2011, 22:59
Surly ma bardzo fajne opcje na widelce zastępujące amorki np.  1x1 lub Troll :)
Niestety ceny z przesyłką od 350 pln

np. tutaj: http://www.biking.com/buy-bike-accessories/surly-troll-26-fork1-18thdls-black.html
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Księgowy w 2 Wrz 2011, 23:44
Pewnie zmieniłbym swojego XCR na sztywny w swoim accencie, gdybym miał pewność że geometria nie "zanurkuje". To w sumie dla mnie największy kłopot z sztywniakami do nowszych ram mtb, totalnie rozwalają geometrię i nie o wizualny efekt tu chodzi, ale o to że jadąc na sztywnym robię nieomal stójkę na rekach;/
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: yoshko w 2 Wrz 2011, 23:55
Napisałem do Biobike bo podobno robią stalowe widelce na zamówienie. :)
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Rolf w 3 Wrz 2011, 01:26
Ten troll rzeczywiście spełnia wszystkie wymagania :) Szkoda tylko, że nie kosztuje tyle, ile powinien :D

Napisałem do Biobike bo podobno robią stalowe widelce na zamówienie. :)

To może być ciekawa opcja, daj znać koniecznie, jak odpiszą!
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: kunu w 3 Wrz 2011, 09:04
Cytat: Księgowy
Pewnie zmieniłbym swojego XCR na sztywny w swoim accencie, gdybym miał pewność że geometria nie "zanurkuje". To w sumie dla mnie największy kłopot z sztywniakami do nowszych ram mtb, totalnie rozwalają geometrię i nie o wizualny efekt tu chodzi, ale o to że jadąc na sztywnym robię nieomal stójkę na rekach;/
Przecież o to cała ta dyskusja, żeby nie zmieniał geometrii. Wszysycy się zastanawiają skąd wytrzasnąć widelec o takiej wysokości jak amortyzator.
Cytuj
ja do meridy na kołach 28" kupiłem surly karate  monkey na wiggle i jestem baaardzo zadowolony
To jest nas dwóch:) Szkoda, że dopiero teraz wychodzi model Ogre, który przy tych samych wymiarach będzie miał mocowanie do low-ridera :) O ile będą same widelce sprzedawać od niego.

poprawiłem tagi cytowania - yoshko
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: yoshko w 5 Wrz 2011, 10:15
Czy własnoręczna blokada amortyzatora może spowodować jego zniszczenie?
ZAmierzam załozyc na stałe blokade skoku tj. jakiś ogranicznik przyczepiony zipami. :D

PS: Może to zostawić i traktować pompowanie amorka jako swoistego rodzaju trening podczas jazdy po szosie? :D

PS: Na razie i tak nigdzie nie jeżdżę ale nadchodzi ta wymarzona chwila.. :wink:

Cytat: Biobike
Witam. Robimy takie widelce, ale chwilowo brak dłuższych nóżek na takowe widelce.
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: oszej w 5 Wrz 2011, 10:33
Zamierzasz założyć tę blokadę na, nazwijmy to, przestrzeń roboczą? Tam, gdzie są uszczelki? Jakąś tulejkę? Bo nie rozumiem idei blokady własnoręcznej :D
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: yoshko w 5 Wrz 2011, 10:35
Dokładnie tak. Najlepsza byłaby jakaś twarda plastikowa tulejka.
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: oszej w 5 Wrz 2011, 10:41
No uszkodzić to by się uszkodziła szybciej tulejka niż sam amortyzator, poza tym klasowe amortyzatory "przebijają" blokadę, gdy trafi się na jakąś wielką dziurę, która przekracza jakąś tam wartość dopuszczalną, cóż, ja osobiście traktowałbym to jako trening, chyba, że świerzbią Ciebie ręce i skonstruowałbyś coś:P Poza tym plastykowe tulejki to chyba nie taka hop-siup sprawa, myślałem o tych, co dają do tych bagażników na sztycę, ale golenie w nazwijmy to, średniej klasy amortyzatorze nie mają 20mm średnicy, a sztyca to 25,4-28,6 PRZEWAŻNIE...
Osobiście nie bawiłbym się w to, ale pompował :D W razie wymiany, będzie tylko lżej :D
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: aard w 10 Wrz 2011, 23:51
Na zepsutym amorze w długą trasę bym się nie pchał, bo nigdy nie wiesz co może się stać, np na zjeździe...
Prorok jaki czy co?! :lol:

Na co dzień jeżdżę z amortyzatorem - z tego powodu, że do sztywnego widelca jest zamontowany low-rider, a ja sama nie umiem go odkręcać ani przykręcać :) Więc po prostu przed następną wyprawą zmienię na sztywny.

łatwiej Ci wymienić widelec mi zdjąć/ założy lowrider?! :o :o :o
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Janus w 11 Wrz 2011, 01:03
łatwiej Ci wymienić widelec mi zdjąć/ założy lowrider?!
No przecież nie ja to robię :P Od czego są serwisy rowerowe? ;)
Po poprzednich wakacjach zmieniłam widelec na amortyzowany, bo w Warszawie często się to przydawał. Tutaj w sumie mogłabym na stałe używać sztywnego... i przed wyprawą prosić kogoś o zamontowanie low-ridera :)
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Waxmund w 13 Wrz 2011, 11:41
przecież to raptem kilka śrubek trzeba przykręcić... eh, nie zrozumiesz kobiety  ::)
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Janus w 13 Wrz 2011, 11:47
przecież to raptem kilka śrubek trzeba przykręcić... eh, nie zrozumiesz kobiety
Dla mnie przykręcenie jednej śruby to problem :P Nie pamiętam, w którą stronę się przykręca i wszystko psuję. A tu śrub jest kilka i jeszcze trzeba wiedzieć, która gdzie i tak dalej... I nie można tych śrubek zgubić, a jak się zgubi, to trzeba wiedzieć, jaka będzie dobra... Niee, to nie dla mnie :P
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Robert w 13 Wrz 2011, 12:12
Nie pamiętam, w którą stronę się przykręca
"W lewo luzujesz, w prawo mocujesz"
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: miki150 w 13 Wrz 2011, 12:18
A potrafisz butelke odkrecic i zakrecic?
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: yoshko w 13 Wrz 2011, 12:19
Nie pamiętam, w którą stronę się przykręca
"W lewo luzujesz, w prawo mocujesz"


Które lewo i które prawo? :)
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Robert w 13 Wrz 2011, 12:34
Które lewo i które prawo? :)
W lewo/prawo bezwzględne ;)
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: globalbus w 13 Wrz 2011, 12:43
przypomina mi to pewien skecz moralnego niepokoju pt "drzwi" ;)
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: yoshko w 13 Wrz 2011, 12:56
@Janus użyj wkrętarki elektrycznej to samo odkręci i przykręci :)
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Janus w 13 Wrz 2011, 13:01
@Janus użyj wkrętarki elektrycznej to samo odkręci i przykręci
Tak, i przy okazji wywierci mi dziury w rękach ;)
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: yoshko w 13 Wrz 2011, 13:02
Łatwo nigdy nie ma w życiu :)
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: EASYRIDER77 w 13 Wrz 2011, 13:16
chłopaki!!!!!!!!!! wsiadamy w samolot, gdzie co jaaaaaaaa gadam nie w samolooooooooot tylko na ROWERYYYYYYYYYYYYYYY i jedziemy przykręcić koleżance...!!!!
trzeba pomóc!!!  ;D
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Medawc w 13 Wrz 2011, 13:35
Janusushi, ja ci powiem twardo: jak się za to nie weźmiesz, to się nie nauczysz. Narzędzia w łapki i spróbuj. Najwyżej coś zepsujesz, chociaż szansa na to jest pomijalna.
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Janus w 13 Wrz 2011, 13:55
Janusushi, ja ci powiem twardo: jak się za to nie weźmiesz, to się nie nauczysz. Narzędzia w łapki i spróbuj. Najwyżej coś zepsujesz, chociaż szansa na to jest pomijalna.
Już kilka gwintów (?) w ten sposób zniszczyłam. Czasem mi wychodzi - np. w laboratorium mamy takie urządzonka, do których trzeba podłączać mnóstwo kabli. Mam taki malutki śrubokręcik i z tymi kablami jakoś nie mam problemu :wink: Ale z rowerem to inna sprawa – nie wiem, jakie te śruby długie, która dokąd, czy jakieś osłonki potrzebne, z której strony...
A co do nauki przez praktykę, to... Po ponad 5 latach studiowania geografii nie powinnam chyba mieć problemów z odróżnianiem wschodu od zachodu, prawda? A jednak nieustannie mylę te dwa kierunki, choć przecież je znam! Tak samo jest ze śrubkami – wiem, w którą stronę powinno się je odkręcać, a i tak się mylę. Praktyka nie ma tu nic do rzeczy. Niektóre rzeczy zawsze się będą mylić i tyle.



P.S. Po chwili zastanowienia doszłam do wniosku, że może jednak praktyka ma pewne znaczenie, bo może wykształcić odruchy ;) Np. tak jak przy przykręcaniu butelki.
I teraz cudowne zdanie :D
Ale chyba jednak wolę dalej się mylić, gdy raz na pół roku przychodzi mi przykręcić lub odkręcić śrubkę, niż liczyć na to, że jeśli codziennie będę przykręcać i odkręcać kilka śrubek, to za kilka lat w moim mózgu wykształci się ośrodek odpowiedzialny za odruch prawidłowego odkręcania i przykręcania śrubek :P
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Borafu w 13 Wrz 2011, 14:06
A mnie coś się zdaje, że Ci to mylenie stron całkiem odpowiada  :wink:
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Janus w 13 Wrz 2011, 14:10
A mnie coś się zdaje, że Ci to mylenie stron całkiem odpowiada
Śruby mam gdzieś, ale mylenie wschodu i zachodu przeszkadza mi w pracy. Czemu miałoby mi to odpowiadać?
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: furman w 13 Wrz 2011, 14:17
Nic prostszego. W prawo to tak jak wskazówki zegara się kręcą. Tego nie sposób pomylić  :)
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: miki150 w 13 Wrz 2011, 14:18
Na wschód-zachód mam dobry sposób. Jak północ jest na górze, to od lewej masz West-East, czyli  WE, czyli MY - pamiętam to jeszcze z podstawówki ;)
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Janus w 13 Wrz 2011, 15:05
Miki, furman... Ja to wszystko wiem... Przecież dobrze wiem, gdzie jest zachód, a gdzie wschód, gdzie prawo, gdzie lewo. Też mam swoje sposoby na upewnienie się, że wschód to na pewno wschód, lewo to lewo i tak dalej. Ale np. jak z kimś rozmawiam, to o tym nie myślę. Automatycznie używam tego słowa, które wydaje mi się prawidłowe, tak samo jak z każdym innym słowem w zdaniu. No i niestety często okazuje się, że nie jest prawidłowe :)

Wątpię, żebym była w stanie to zmienić, zastanawia mnie natomiast, z czego to wynika. Na szczęście nie tylko ja mam z tym problem :)
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Freud w 13 Wrz 2011, 15:36
Śruby mam gdzieś, ale mylenie wschodu i zachodu przeszkadza mi w pracy.
Nie jesteś sama :)
Mi również myli się West z East (muszę wtedy grę skojarzeń pouprawiać typu: filmy z dzikim zachodem to WESTerny a więc WEST to zachód), ale słowa w PL Wschód i Zachód nigdy. To raczej kwestia zapamiętania słów w angielskim chyba :|
Lewa i Prawa nie ma problemu, ale jak tylko śruba jest do góry nogami albo w dziwnej pozycji to też mam na początku kilku sekundowy problem ze zorientowaniem się "w którą stronę". Po chwili czuję opór więc wychodzę z wniosku, że to jednak w drugą ;D
Zabawnie jest wtedy :D
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: olo w 13 Wrz 2011, 15:57
Lewa i Prawa nie ma problemu, ale jak tylko śruba jest do góry nogami

śruba zasadniczo jest okrągła, więc jak może być do góry nogami? :D

prosty sposób na zapamiętanie jak wkręcać i wykręcać: [to tak odnośnie przywołanego gdzieś wcześniej skeczu kabaretu moralnego niepokoju]

jeżeli ma się drzwi wyjściowe lewoskrętne i stoi się na zewnątrz, to przykręca się śruby w tym samym kierunku, w którym przekręca się klucz zamykając drzwi. :wink:
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Daniel w 13 Wrz 2011, 15:59
Śruba ma przekrój okrągły, ale jest to walec ;]
Też mam często chwilę zawahania w takich sytuacjach.
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: tomzoo w 13 Wrz 2011, 16:00
śruba zasadniczo jest okrągła

Okrągłe to są kulki w łożyskach tocznych ;) (zasadniczo, choć inne kształty też można znaleźć)
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Borafu w 13 Wrz 2011, 17:06
A mnie coś się zdaje, że Ci to mylenie stron całkiem odpowiada
Śruby mam gdzieś, ale mylenie wschodu i zachodu przeszkadza mi w pracy. Czemu miałoby mi to odpowiadać?
A bo widzisz, ze śrubami to jest tak, że jak spojrzy na gwint to zwykle wiadomo w którą stronę kręcić by ją wkręcić, a w którą żeby ją wykręcić.
Gwint nie zasuwa tak całkiem dookoła śruby, ale lekko po skosie. Spojrzysz i widzisz, choć możesz nie wiedzieć czy ten właściwy kierunek to jest "w lewo" czy "w prawo".


Wiem, gorzej jak trzeba wykręcić  :wink:
Ale to też da się opanować (z niewielkimi wyjątkami).
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Robert w 14 Wrz 2011, 00:11
miki - co do butelki, to o dziwo potrafię
fiu fiu ;)
A co do nauki przez praktykę, to... Po ponad 5 latach studiowania geografii nie powinnam chyba mieć problemów z odróżnianiem wschodu od zachodu, prawda?
Nie, nie, nie! Studia to teoria. Praktyka? Polecam kilka tygodni w rozległej puszczy z zupką chińską, mapą i kompasem... przy pomocy Pana Głoda można nauczyć się trudniejszych rzeczy niż 'wsch-zach' ;)
A nieeeeeee! Bo ty jesteś wegetarianką! Nauka poszłaby w las :P


Ale jak nie mam butelki w ręku, to nie przypomnę sobie, w którą stronę się ją odkręca, a w którą zakręca, jeśli nie wykonam takiego ruchu rękami.
Mam podobnie - 'nie wiem' którą ręką trzymam nóż.


Dziewczyny! Jak możecie czytać bezczynnie jak my się tu pastwimy nad koleżanką robiąc jej wykłady z mechaniki?!

:D
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: oszej w 14 Wrz 2011, 23:06
Co do problemów z kręceniem - ja osobiście zawsze mam z pedałami problem :D szczególnie, jak odwrócę rower "do góry nogami" i odkręcam przeciwległy pedał :D taka zagwozdka :D
Wiem, że mało kiedy się wymienia pedały, ale mi osobiście zdarza się w miarę często, bo mam swoje jedne ulubione i zabierając ze sobą rower na studia przekładam do niego, a na wyprawy do wyprawowego :D
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Janus w 14 Wrz 2011, 23:10
Co do problemów z kręceniem - ja osobiście zawsze mam z pedałami problem
Ha! A mi raz brat wytłumaczył i od tamtej pory nigdy mi się nie myli :) Proste i logiczne :)
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: globalbus w 14 Wrz 2011, 23:20
z pedałami jest prosto, jak nie idzie w jedną stronę to próbuj w drugą ;)

Najlepiej było przy zdejmowaniu wkładu suportu, który przeleżał w mufie jakieś 18 lat. Odkręcałem za pomocą takiego metalowego klucza jak do kół w ciężarówce - pomyłka z kierunkiem mogłaby się źle skończyć ;)
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: aard w 14 Wrz 2011, 23:26
W lewo/prawo bezwzględne ;)
Nie istnieje coś takiego jak "bezwzględne lewo i prawo". A już przy do/odkręcaniu w szczególności nie istnieje żadne lewo i prawo. Istnieją tylko kierunki zgodne/ przeciwne do ruchu wskazówek zegara
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Waxmund w 14 Wrz 2011, 23:30
Janusz, to jak to jest z tymi pedałami? ja nigdy nie wiem... a z Kokopem i z Borafu (?) ile się na zlocie nakombinowaliśmy.............  :lol:
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Janus w 14 Wrz 2011, 23:45
Janusz, to jak to jest z tymi pedałami? ja nigdy nie wiem... a z Kokopem i z Borafu (?) ile się na zlocie nakombinowaliśmy.............
Popatrz sobie, jak się kręcą pedały - ale tak, żeby platformy były ustawione poziomo. Jak kręcisz pedałami do przodu, to sama platforma względem tej długiej części (na której osadzona jest platforma) kręci się wcale nie do przodu, a do tyłu. Odkręca się - i właśnie do tyłu (względem roweru) trzeba pedaly odkręcać. Czyli - lewy pedał zgodnie z kierunkiem wskazówek zegara, prawy - odwrotnie (są dwa różne gwinty). Gdyby pedały przykręcały się w czasie jazdy, za Chiny nie dałoby się ich potem odkręcić.

Uff... Mam nadzieję, że nic nie pomieszałam. Nieczęsto prowadzę wykłady o kierunku odkręcania śrub :P Już częściej dyskusje o pedałach :P
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Borafu w 14 Wrz 2011, 23:45
Janusz, to jak to jest z tymi pedałami? ja nigdy nie wiem... a z Kokopem i z Borafu (?) ile się na zlocie nakombinowaliśmy.............  :lol:
Oj, się nakombinowaliśmy! Ale na szczęście nie mieliśmy dłuższego klucza  ;D

No, ale w sumie to warto było. Od tego czasu nie mam już wątpliwości który pedał ma lewy gwint i tej wiedzy nikt mnie nie pozbawi, poza tym Niemcem na A oczywiście.
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Borafu w 14 Wrz 2011, 23:47
Popatrz sobie, jak się kręcą pedały - ale tak, żeby platformy były ustawione poziomo. Jak kręcisz pedałami do przodu, to sama platforma względem tej długiej części (na której osadzona jest platforma) kręci się wcale nie do przodu, a do tyłu. Odkręca się - i właśnie do tyłu (względem roweru) trzeba pedaly odkręcać. Czyli - lewy pedał zgodnie z kierunkiem wskazówek zegara, prawy - odwrotnie (są dwa różne gwinty). Gdyby pedały przykręcały się w czasie jazdy, za Chiny nie dałoby się ich potem odkręcić.
No i Ty mówisz, że nie wiesz jak śrubki przykręcać!
Od razu wiedziałem, że coś ściemniasz  ;D
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Janus w 14 Wrz 2011, 23:53
No i Ty mówisz, że nie wiesz jak śrubki przykręcać!
Od razu wiedziałem, że coś ściemniasz
Potrzeba matką wynalazku ;) Brat mi to tłumaczył dzień przed wyprawą rowerową. Miałam godzinny intensywny kurs odkręcania kół i pedałów, przekręcania kierownicy, zdejmowania i zakładania opon. Te trzy rzeczy umiem w rowerze zmienić. I nic poza tym :P Ale póki co wystarcza :)
A co do śrub, to przecież pojęcia nie mam, który pedał ma jaki gwint - nie wiem, co znaczy "lewy", a co "prawy". Wiem, że muszą być dwa różne, skoro odkręca się w różne strony (choć oba do tyłu, więc łatwo zapamiętać). Jakbym miała sama wymyślić kierunek odkręcania na podstawie obserwacji gwintu w tych śrubach, to i przez rok bym nie wymyśliła :P
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Robert w 15 Wrz 2011, 00:30
Nie istnieje coś takiego jak "bezwzględne lewo i prawo".
Stoisz na nogach, patrzysz na świat (widok jak w FPS'ach :P) - wyciągasz lewą rękę przed siebie i na lewo od niej masz lewą stronę, prawa strona, tak samo, tyle ze w prawo :P Tego chyba nie da się zmienić? A że moja racja jest najmojsza, to mamy bezwzględny punkt odniesienia :P


"W lewo luzujesz' w..." to z Zinna, mi pomaga - w prostych przypadkach, w trudnych... idę do serwisu  ;D
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Borafu w 15 Wrz 2011, 09:30
No i Ty mówisz, że nie wiesz jak śrubki przykręcać!
Od razu wiedziałem, że coś ściemniasz
Potrzeba matką wynalazku :wink:
(...)
Jakbym miała sama wymyślić kierunek odkręcania na podstawie obserwacji gwintu w tych śrubach, to i przez rok bym nie wymyśliła :P
Kokietujesz  :D

A tak zupełnie poważnie to jeśli masz problem z kierunkami i próbujesz zapamiętać która strona jest lewa, a która prawa to nic z tego nie będzie.
Ten sam błąd popełnia się np ucząc języków obcych i próbując nauczyć jednocześnie pojęć "blisko/daleko", "góra/dół", czy "wczoraj/jutro". Potem znamy oba pojęcia tylko nam się mieszają.

Trzeba wybrać któryś kierunek i zapamiętać ten jeden, zachowując w pamięci coś do skojarzenia, co nam pomoże w chwili wątpliwości. To coś to może być np właśnie ruch wskazówek zegara - ta u góry rusza się w prawo. Raz zapamiętaszwskazówkę i masz załatwione. W najgorszym razie potrzebujesz chwili namysłu, żeby sobie ją przypomnieć.

Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: oszej w 15 Wrz 2011, 09:31
Ja i tak wolę to rozpatrzeć w głowie, nic nie kręcąc niczym, zasady znam , chodzi mi tylko o ustawienie roweru :D kiedyś, owszem, raz po prostu nieświadomy kręciłem lewym w lewo, żeby odkręcić, czyli 2 klucze peknięte; szukając w internecie 'jak odkręcić na sposób', dowiedziałem się, że właśnie lewy odkręca się w prawo, bo jest lewy gwint :) I, przy gorszych pedałach pojawia się problem, mój znajomy kupił wg sprzedawcy "no ja panu zwykłych nie sprzedam pedałów, tylko na łożyskach 'maszynowych' "; po pożyczeniu okazało się, że te łożyska to istna lipa, w czasie jazdy cały czas odkręcał się ten lewy pedał :D Dziś z tego pedała nie zostało już w sumie nic, w tulei, w którą wchodzi oś pedała z łozyskami wyrobiła się dziura i jest olbrzymi luz, ale przynajmniej kręcą się lepiej niż nowe! :D
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Janus w 15 Wrz 2011, 09:41
Raz zapamiętasz wskazówkę i masz załatwione. W najgorszym razie potrzebujesz chwili namysłu, żeby sobie ją przypomnieć.
Eh, już to przecież tłumaczyłam... *Wiem*, która strona jest prawa, a która lewa. *Wiem*, gdzie jest wschód, a gdzie zachód. Ale po prostu mi się to myli, tak samo jak np. czasem chowam telefon do lodówki, a do ładowania próbuję odłożyć ser żółty (to nie moja wyobraźnia;). Każdy chyba robi czasem takie rzeczy ;) To się robi automatycznie i nic się raczej na to nie poradzi.
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Borafu w 15 Wrz 2011, 12:23
A, to przepraszam. Źle zrozumiałem to co napisałaś.
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Waxmund w 15 Wrz 2011, 16:44
jak ktoś chce zamienić amorek na sztywniaka to Surly ma propozycję:
Instigator Fork
http://surlybikes.com/parts/instigator_fork/

Cytuj
The Instigator rigid fork replaces 100mm travel suspension forks.
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: yoshko w 15 Wrz 2011, 18:09
Dla mnie odpowiedniejszy byłby Ogr 453 mm :)
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Daniel w 26 Wrz 2011, 13:49
Po prawie 500 km na nowym widelcu chyba mogę nieco rozprawić się z mitem psującej się geometrii od założenia sztywniaka do ramy przygotowanej pod amortyzator.
Założyłem zamiast amortyzatora RST Vogue widelec Surly Cross-Check.
Podniosłem mostek (z 0 do 5 podkładek) i kierownica jest na tym samym poziomie, co była wcześniej, może nawet zbyt wysoko.
Rower faktycznie prowadzi się nieco inaczej (jest odrobinę bardziej nerwowy), ale nie jest to zmiana wyraźnie odczuwalna, za kolejnych kilkaset kilometrów nie będę już o niej pamiętał. Na lemondce przejechałem sporą część dotychczasowego dystansu, prowadzi się dobrze. Na stojąco podjeżdża mi się lepiej niż wcześniej.
Podsumowując - moim zdaniem nie należy przesadzać i spokojnie amortyzator crossowy można zastąpić zwykłym widelcem. Jedyny minus jest estetyczny - przy moich pół-zintegrowanych sterach miejsce połączenia nie jest płynne, tylko z uskokiem (korona jest węższa od rury sterowej).
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Symfonian w 26 Wrz 2011, 13:54
A mierzyłeś o ile cm rama poszła Ci w dół w porównaniu do do amortyzatora?, jak możesz zmierz dł od zacisku do dolnej bieżni sterów w amorze i w nowym widelcu.

 
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: yoshko w 26 Wrz 2011, 14:01
Jakiej wysokości założyłeś widelec a jakiej był amortyzator? Problem u nas tkwi w tym ze nie ma na rynku odpowiednio długich widelców a surly za 300 złotych dosyć często przekracza budżet.
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Daniel w 26 Wrz 2011, 14:07
Na tej samej ramie nie pomierzę, bo nie mam już tego amortyzatora, więc sprawdziłem wymiary z Cubem wyposażonym w Suntoura NCX. Rozmiar ram ten sam, choć geometria prawdopodobnie odrobinę inna.
Długość widelca - bez ugięcia wstępnego:
Amortyzator 47 cm, sztywniak 40cm


Wysokość podłoga - dolna bieżnia sterów:
77.5 cm, 72.5 cm


Support (ziemia - środek mufy):
28.5, 27.5


Jak widać różnice są wyraźne (dokładnie o skok amortyzatora), ale da się je wyrównać. Najbardziej widać obniżenie suportu, potencjalnie można zahaczyć korbą o ziemię, jeśli zapomni się o odpowiednim ustawieniu korb przy głębokim położeniu roweru w zakręcie.
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: yoshko w 26 Wrz 2011, 14:52
Myślałem, że kupiłeś Surly o odpowiedniej wysokości bo mają wiele takich modeli
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Daniel w 26 Wrz 2011, 15:06
Nie mają takiego, który spełniłby moje potrzeby:
koła 28''
mocowanie do hamulców obręczowych
wyrównanie amortyzatora 63mm
Z tym, że właśnie to chcę podkreślić - nie należy tak się przywiązywać do tego, że ma taką samą długość jak amortyzator. W praktyce nie jest to bardzo wyraźne, choć trzeba zostawić dłuższą rurę sterową.
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: EASYRIDER77 w 26 Wrz 2011, 15:13
a układ korbowy się nie obniża??? pozycja to jedno, można mostkiem i rurą sterową ale mnie się wydaje że sam rower w sensie wysokości od ziemii się obniża. Nie jest tak?
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Symfonian w 26 Wrz 2011, 15:17
a układ korbowy się nie obniża??? pozycja to jedno, można mostkiem i rurą sterową ale mnie się wydaje że sam rower w sensie wysokości od ziemii się obniża. Nie jest tak?

Support (ziemia - środek mufy):
28.5, 27.5
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Symfonian w 26 Wrz 2011, 15:20
Ja na moim karbonowym sztywniaku przejechałem już jakieś 7000km i potwierdzam słowa Daniela, co do różnicy w geometrii.


Dorwałem na allegro, używany Speca, z piwotami, miał to być niby widelec przełajowy ale bardziej na szosowy wygląda.  Prześwit jest strasznie mały jakieś 1cm od opony a mam wsadzonego Marathon Racera 1,4 żeby wyciągnąć koło trzeba poluzować klocek hamulcowy. W porównaniu do amora który miałem to odległość od zacisku do główki ramy jest mniejsza o 7cm, więc przód roweru poszedł o te 7cm w dół.
Widelec niestety nie ma gwintu na montaż przedniego bagażnika ale za to ma "elastomery"
Przedni bagażnik mam Crosso i nie widzę problemów z jego montażem.
Tak chce ten karbon ściskać obejmami ;)



(http://lh4.ggpht.com/_bV5GzmTCR9o/TRRxniORSpI/AAAAAAAAErY/PfAx4FlGB4c/s800/DSC_0688.JPG)
(http://lh3.ggpht.com/_bV5GzmTCR9o/TRRyK6XPVsI/AAAAAAAAErw/2sMMlKB6jXs/s800/DSC_0694.JPG)
(http://lh4.ggpht.com/_bV5GzmTCR9o/TRRx7A_X0_I/AAAAAAAAEro/NND-Llch8iI/s800/DSC_0692.JPG)
(http://lh6.ggpht.com/_bV5GzmTCR9o/TRRyVQRwfgI/AAAAAAAAEr0/Vamrpzf8iCM/s800/DSC_0695.JPG)
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: skolioza w 26 Wrz 2011, 21:05
Podniosłem mostek (z 0 do 5 podkładek) i kierownica jest na tym samym poziomie, co była wcześniej, może nawet zbyt wysoko.
wyrównać kierę na ten sam poziom to żaden kłopot, jeśli sterówka jest odpowiednio długa
Ale zmieniają się kąty główki i podsiodłowej - i na to podkładki nie poradzą (chyba że pod dolną miskę ;))
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Daniel w 26 Wrz 2011, 21:10
Wiem, tylko, że mi to nie przeszkadza. Po prostu chciałem wspomnieć, że się da, a zmiany geometrii nie są bardzo drastyczne.
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: skolioza w 26 Wrz 2011, 21:50
Mechanicznie się da - fakt
Ale ja bym takiego czegoś nikomu nie polecił
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Daniel w 26 Wrz 2011, 21:56
Czemu?
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: skolioza w 27 Wrz 2011, 08:36
po pierwsze (dla mnie wyraźna i odczuwalna) zmiana w charakterystyce prowadzenia roweru (w szczególności pokonywania zakrętów),
po drugie (choć nie przeprowadzałem dowodów naukowych) wydaje mi się ze koło zupełnie inaczej pokonuje przeszkody (obrazowo wg mojego wyobrażenia w pierwszej fazie spotkania z przeszkodą na główkę ramy działają siły, jakby koło uderzało np w ścianę, a nie przejeżdżało przez przeszkodę płynie jak to ma miejsce przy odpowiednim kącie główki)
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: kunu w 27 Wrz 2011, 08:50
To też zależy od ramy. Jeżeli rama ma duży, agresywny kąt już z amortyzatorem to po skróceniu widelca zrobi się tragicznie niestabilny w prowadzeniu, fałszywy ruch i leżysz na pysku :P Jak rama z amorem jest leniwa i stabilna to obniżenie może jej nawet dobrze zrobić. Ja bym jednak nie porywał się na to, jeżeli po zmianie kąt będzie większy niż 73 stopnie. Pewnie że można jeździć przy większych kątach ale jaka to przyjemność. Trzeba by amortyzator skrętu jak w motocyklach montować (swoją drogą ciekawy pomysł zamontować taki mały tłumik skrętu między ramą a kierownicą :P)
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: aard w 15 Paź 2011, 14:50
Rower faktycznie prowadzi się nieco inaczej (jest odrobinę bardziej nerwowy), ale nie jest to zmiana wyraźnie odczuwalna, za kolejnych kilkaset kilometrów nie będę już o niej pamiętał.
I jak z Twoją pamięcią? ;)
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: pajak w 17 Paź 2011, 07:03
Przy bardziej ostrym kącie da się jeździć. Rower po prostu reaguje znacznie szybciej. Trudniej jechać wtedy powoli, ale szybko jest zajefajnie: często i gęsto właśnie szosowe rowery są robione na "ostrzejsze" stery.
Znacznie gorzej jest w drugą stronę, jak zwiększamy wyprzedzenie. Do prowadzenia potrzebna jest większa siła, cały czas trzeba korygować, ze wzrostem prędkości robi się nadsterowny i "pogłębia" zakręty.
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: globalbus w 17 Paź 2011, 10:56
Sterowność można też podciągnąć długością mostka, krótki bardzo zwiększa manewrowość.
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: skolioza w 17 Paź 2011, 19:14
sterowność (czytaj ochotę na reakcję kierownicą) - tak
charakterystyki skrętu - nie
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: yoshko w 12 Cze 2012, 17:20
Sesja foto z moim długo oczekiwanym nabytkiem :)

(http://img580.imageshack.us/img580/3594/dsc0403xd.jpg)

(http://img404.imageshack.us/img404/1976/dsc0407g.jpg)

(http://img502.imageshack.us/img502/8704/dsc0400v.jpg)

(http://img837.imageshack.us/img837/8574/dsc0401h.jpg)

(http://img163.imageshack.us/img163/8647/dsc0402zo.jpg)
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: miki150 w 12 Cze 2012, 18:22
Co oznacza to ht-cm? W ogóle wiadomo że to cr-mo a nie jakiś żelbeton?
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: yoshko w 12 Cze 2012, 18:39
(http://img835.imageshack.us/img835/1814/dsc0411s.jpg)

(http://img836.imageshack.us/img836/7260/dsc0409x.jpg)
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: EASYRIDER77 w 13 Cze 2012, 08:15
czekamy na Twoje wrażenia z jazdy z tym widelcem... :D
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Waxmund w 13 Cze 2012, 09:47
o, to gary fisher jest :P
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: yoshko w 13 Cze 2012, 16:28
Tak prezentuje się w terenie :)

(http://img803.imageshack.us/img803/2606/dsc0412o.jpg)

Jazda próbna wyszła pomyślnie :D Jaaauu!!!
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: oszej w 13 Cze 2012, 17:07
No jak już jest taki widelec, to czas na ramę :D

od oszeja w prezencie:
(http://a01.cdn.a.pl/zdjecie-576438/rama-margaryna-o-smaku-masla-500g-Full.jpg)
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: qbab w 3 Lip 2012, 14:20
Troszeczkę off topic ale właśnie się zorientowałem, że jest coś takiego jak stery redukcyjne które pozwalają zastosować widelec 1" w ramie z rurą na 1 1/8".
Może ktos nie jest świadomy istnienia takiego wynalazku jak i ja byłem i uparcie poszukuje widelca na 1 i 1/8 cala podczas gdy 1 calowych jest pełno.
Ułatwi to chyba niektórym poszukiwania widelca sztywnego z otworami na bagażnik.

Przyklad
http://allegro.pl/stery-redukcyjne-first-f974ehw-srebrne-i2423616528.html
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Krajcar w 6 Wrz 2012, 23:51
hej. planuję jeszcze przed kolejną większą wyprawą, czyli przed wiosną, wymienić widelec w rowerze. teraz mam jakiś szmelc, rst omni. nie działa jak powinien, a w zasadzie to prawie w ogóle nie działa. smarowałem, czyściłem, smarowałem, rozkręcałem i nic nie pomaga (zresztą, czego wymagam od widelca za 200zł po przejechaniu 10 tys. km w różnym terenie..). jak zjedzie na dół, to wrócić nie chce i tym podobne historie, nieistotne.

na nowy widelec chcę przeznaczyć nie więcej jak 500zł. po kilku konsultacjach w sklepach rowerowych (mam nadzieję, że nie uznacie za reklamę sklepu jeśli powiem, że gość na Pięknej we Wrocławiu ma ogromną wiedzę na temat wszelkich części i kombinacji przy rowerze) mam jednego faworyta, to olejowy SR SUNTOUR NCX e-rl o skoku 63mm. co sądzicie, mieliście? jakie wrażenia? a może inny model wybrać?
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: worek_foliowy w 7 Wrz 2012, 00:08
Brałbym sztywny, carbonowy lub aluminiowy (jeśli używasz przednich sakw).

Olejowe są ciężkie, w ogóle amortyzowane widelce są ciężkie. O ile dobrze wiem olej jest po to żeby można było regulować twardość (e: oczywiście reguluje się sprężyną :icon_redface:). Tak na prawdę na szosie najbardziej przydatnym sposobem regulacji (przy jeździe po asfalcie) jest blokada skoku...
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: gagarin w 7 Wrz 2012, 00:12
Ja mam taki i jestem zadowolony. Ale w sumie nie wiem czy jest sens dopłacać do powietrznego. Jeździłem też na ncx ze sprężyną stalową i oba pracują podobnie. Oczywiście plusem jest mniejsza waga i możliwość dokładnej regulacji ciśnienia.
Na pewno warto dopłacić do manetki blokady bo jest wygodna.
Jak chcesz to zapraszam na jazdę próbną do mnie. Mamy rowery z obiema wersjami NCX'a
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: gagarin w 7 Wrz 2012, 00:25
Brałbym sztywny, carbonowy lub aluminiowy (jeśli używasz przednich sakw).Olejowe są ciężkie, w ogóle amortyzowane widelce są ciężkie. O ile dobrze wiem olej jest po to żeby można było regulować twardość. Tak na prawdę na szosie najbardziej przydatnym sposobem regulacji (przy jeździe po asfalcie) jest blokada skoku...

Nie bierz sztywnego  ;D
NCX ma taką budowę goleni, że lowrider typu crosso ma się o co oprzeć dolną obejmą na tyle stabilnie, że u góry wystarczy przymocować go taśmą izolacyjną ;) Ewcia tak jeździ od dawna (bo jej widelec nie ma piwotów) i nic się nie dzieje.
Olej jest do tłumienia odbicia. Twardość reguluje się sprężyną, czyli w przypadku modelu który podałeś ciśnieniem powietrza.
Ja blokuje amortyzator na stromych podjazdach bo wtedy pompuje. Na płaskim, jeśli twardość jest dobrze ustawiona to nic nie pompuje. Zupełnie nie ma sensu go blokować. Na polskich drogach jednak amor się przydaje. Uświadamiam to sobie jak czasem zapomnę go odblokować :)
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Księgowy w 7 Wrz 2012, 08:47
Na polskich drogach jednak amor się przydaje. Uświadamiam to sobie jak czasem zapomnę go odblokować

Hurra nareszcie na tym forum słyszę dobre słowo o amortyzatorze;) Brawo!
Nasze forum dzieli się na kilka frakcji.

Brooksowa, Klasyczna i mniejsze podfrakcje: Sztywniaki i Uginaki:)

:D
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Waxmund w 7 Wrz 2012, 09:42
Brooksowa, Klasyczna i mniejsze podfrakcje: Sztywniaki i Uginaki:)
sztywniaki i luzaki ;)

amortyzator super sprawa. póki się na stojąco nie pedałuje, to przecież nie pompuje nic...
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: anu w 7 Wrz 2012, 10:29
Według mnie sztywne widelce i ramy stalowe to trochę taka pogańska kontrrewolucja. Świat został już dawno ochrzczony i przeszedł na aluminium i amortyzację, a po świecie wciąż chodzą poganie, odgrzebują grobowce starej cywilizacji lat 90. ubiegłego wieku i oddają cześć starym bożkom:)

Owszem rozumiem daleko idącą ostrożność jeśli chodzi o jakieś dzikie i długotrwałe wyprawy. Jest jakieś tam minimalne prawdopodobieństwo awarii tych elementów roweru i ta awaria może wręcz zagrozić życiu lub po prostu skomplikować podróż życia, więc należy zrobić wszystko, żeby do niej nie doprowadzić lub mieć możliwość sprawnej naprawy. Ale cała reszta przypadków? Jak się coś popsuje (z minimalnym prawdopodobieństwem) i nie da się naprawić trzeba będzie wsiadać do pociągu/autokaru/samolotu i skrócić o kilka dni urlop. Owszem będzie trochę żal, ale to nie powód do tragedii życiowej.

Jeździłem swego czasu na stalowym góralu ze sztywnym widelcem ( Lang robił takie rowery). Rower ok, ale po przesiadce na rower aluminiowy z amortyzatorem odczułem kolosalną różnicę na korzyść. Zniknęły bóle nadgarstków, a i te kilka kilogramów mniej  dodawało skrzydeł szczególnie pod koniec dnia, kiedy czuło się już zmęczenie.

Uwaga dotyczy zwłaszcza rowerów uniwersalnych, używanych przez cały rok do różnych zastosowań. Jeździć po mieście na ciężkim rowerze stalowym, jeździć na nim na wycieczki, na majówki, może gdzieś raz do roku zapuścić gdzieś dalej, ale wciąż w granicach jakiejś tam cywilizacji. I wszystkie te wyrzeczenia tylko po to, bo w głowie tkwi założenie, że może za kilka lat uda się zapuścić w absolutną dzicz, gdzie spawarki rosną na palmach:)
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: qbab w 7 Wrz 2012, 11:31
Polemizować nie zamierzam ale warto zauważyc że większośc ram aluminiwych nie jest specjalnie lekka, a mityczna sztywnośc nie dotyczy kluczowych miejsc jak np. tylnego widelca który rozgina sie podczas hamowania (v-brake).
Dobra rama stalowa nie ustepuje przeciętnej aluminiowej.
Oczywiście w chwili obecnej dobra rama stalowa jest droższa od aluminiowej, ale przy kupowaniu roweru używanego nie skreślałbym od razu ram stalowych cr-mo.
Sam osobiście posiadam ramę stalową hi-ten i nie narzekam. Owszem rower jest cieżki ale bardziej wynika to z osprzetu niż samej ramy (siodelko Brooks, bagazniki, uchwyt na fotelik, na sztywny hol, itd) Przy czym widełki tylne są zdecydowanie bardziej sztywne niż w ramach aluminiowych które widziałem. Owszem widziałem raczej rowery z niższej pólki cenowej ale mój stalowy Kross też nie był drogi i ma już 12 lat.
Wiele zalezy od rodzaju i konfiguracji roweru. Do roweru miejskiego z wygieta kierownica nie potrzeba amortyzatora, wystarczy nieco szersza opona która z powodzeniem tłumi nawet zwykły bruk (nie tylko kostke betonową).
Oczywiście mój kolejny rower raczej będzie aluminiowy ale jeżeli wcześniej spotkam fajną ramę cr-mo ze sztywnym widelcem to wybiore stal. Tak było z rowerem dla żony. Szukałem czegoś dla siebie ale na allegro wpdła piekna damska rama cr-mo w rozmiarze żony. Złożony rower jest rewelacyjny i w dodatku na prawde lekki. Pomimo iż nie planowałem zmieniać żone roweru a żona nie lubi niepotrzebnych wydatków to nie żałujemy tej decyzji i ani jednej wydanej złotówki na ten cel.

Tak jak napisałes nie ma na pewno nie ma sensu decydować sie na jakiś rodzaj ramy tylko ze względu na dostępność spawarek. Bardziej liczy sie geometria ramy i jakość wykonania czy technologia niż to czy jest stalowa czy aluminiowa.
Co do amortyzatora i wideca sztywnego to powiem że miałem krótką przygodę z amortyzatorem i doszedłem do wniosku że jednak wolę sztywniaka. Obawiam sie jednak że trudno jest znależć sztywny widelec do obecnie produkowanych ram aluminiowych (np upatrzonej Accent Norkapp) i pogodzę sie z amortyzatorem.
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Waxmund w 7 Wrz 2012, 11:40
qbab, a co takiego było złego w amortyzatorze? to że tłumił? ;)
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: gagarin w 7 Wrz 2012, 12:07
miałem krótką przygodę z amortyzatorem i doszedłem do wniosku że jednak wolę sztywniaka

Dlaczego? Pytam z ciekawości.
Często się zastanawiam dlaczego ludzie wymieniają amortyzatory na sztywne widelce.
Dla mnie sztywny ma sens w dwóch przypadkach:
1. Rower wyścigowy ze względu na wagę. W turystyku to już jest argument jak dla mnie naciągany.
2. Rowerze wyprawowym na bardzo długie i dalekie wyprawy ze względu na mniejszą awaryjność (choć i tu jest różnie, patrz rozwalony dwa razy Surly Mateusza)
Innych zalet sztywniaka nie potrafię znaleźć.
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: globalbus w 7 Wrz 2012, 12:10
3. Nie trzeba go serwisować i regulować - argument leniwca :P
4. Jak ktoś wiesza lowrider to amortyzator i tak nie działa.
5. Dobry amortyzator kosztuje więcej niż dobry widelec sztywny (argument naciągany, patrz surly/salsa).
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: gagarin w 7 Wrz 2012, 12:16
3. Nie trzeba go serwisować i regulować - argument leniwca :P
4. Jak ktoś wiesza lowrider to amortyzator i tak nie działa.
3. Argument naciągany :P
4. Owszem, może działać trochę gorzej, ale nadal działa.
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: olo w 7 Wrz 2012, 12:22
zamiany amortyzatora na sztywniaka dokonałem przed tygodniem. ciężko mi pisać o doświadczeniach w jeździe na sztywno, bo zrobiłem dopiero w sumie 40 km. aczkolwiek kryteria, którymi kierowałem się decydując na taką zamianę już tutaj padły. niektóre mają większe znaczenie, inne mniejsze. zbierając jednak do kupy przesądziły o takiej a nie innej decyzji.

niższa waga [grosz do grosza będzie kokosza], brak konieczności serwisowania, prostota [a w niej siła!], podczas jazdy na stojąco "nie buja" [mój amortyzator nie miał blokady skoku], niższa cena, ciekawość "jak to jest" :P, no i fakt, że jeżdżę przede wszystkim po asfalcie i ewentualnie w bardzo lekkim terenie.
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: qbab w 7 Wrz 2012, 12:49
qbab, a co takiego było złego w amortyzatorze? to że tłumił? ;)
1. No właśnie tłumil słabo (aczkolwiek było zimno). Tłumienie opony 28x1,6" wystarcza mi zazwyczaj.
2. Masa - rower był zdecydowanie cieżki z przodu. Koniecznośc serwisowania i powstające luzy. 3. Kłopot z montażem low ridera. Teraz mam zamontowanego low-ridera na obejmy i jest to zdecydowanie gorszy montaż niż u żony na dedykowanym widelcu sztywnym.

Zdaję sobie sprawę że prędzej czy później czeka mnie przesiadka na amortyzator ale na razie nie czuje potrzeby.
A jak znajde taki rower
http://www.fahrradmanufaktur.de/bikes/trekking/2013-t-200-sram-dualdrive-3x9-27-gang/
w dobrej cenie to nie będe sie wahał, a jak się nie uda to będę pewnie coś składał na Accent Nordkapp.
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Księgowy w 7 Wrz 2012, 16:20
Niestety nie podzielam opinii ludzi o tym, że stal i gruba opona lepiej tłumi od amortyzatora. Totalna lipa jakaś, a wypowiedzi sa tylko ludzi którzy nie mieli do czynienia z działającym amortyzatorem (czytaj jeździli na jakimś zoomie co ugina się pod krawężniki o 1,6cm).

Dyskusja czy sztywny czy amortyzator wg mnie, opiera się TYLKO o KOSZTY. Bo mówiąc szczerze za 150zł nawet nie ma sensu kupowania "niby amora" mój epicon za 500 z hakiem daje radę, XCR za 300 jest ok choć z czasem łapie luzy...


Zarejestrowana praca mojego XCRa po pierwszym roku użytkowania.

Nie wmawiajcie mi jednak na litość Boską, że porównywalne tłumienie,  i właściwości amortyzujące posiada opona 1,75 czy 2,0. No proszę was! A już na pewno nie uwierzę w te bajki o odczuwanym komforcie po zmianie na sztywniaka. To wszystko opiera się na waszym myśleniu w stylu:
"mój amor i tak się nie uginał więc nie widzę różnicy w sztywniaku, czyli sztywne lepsze bo amory nic nie dają. "
lub.
"amortyzator buja, jest `be` sztywny nie buja"

Każdy argument można zbić:D I bynajmniej nie prowadzę tego posta aby nagle ktoś stwierdził "cóż za błąd popełniłem powinienem ujeżdżać swojego zooma czy innego jakiegoś". Nie! Mi bardziej chodzi o przekonanie, że widelec sztywny w niczym nie ma się do Amortyzatora! W niczym tj. w kwestii amortyzacji drgań. Jestem bowiem przekonany, że te teorie wielu zwolenników sztywniaków, nt. tego że stalowy wideł zbiera nierówności bo "stal tłumi drgania" jest jakimś nieporozumieniem.

Więcej drgań tłumi wasza opona jak za malo dopompujecie niż wasz sztywny widelec;)
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: globalbus w 7 Wrz 2012, 16:32
Więcej drgań tłumi wasza opona jak za malo dopompujecie niż wasz sztywny widelec;)
Na lekko tak, na załadowanym rowerze stal zachowuje się zupełnie inaczej. Wibracje typu jazda po "naklejanych" pasach, drobne uskoki i nierówności asfaltu są tłumione rewelacyjnie (odwrotnie niż w amortyzatorze, który z definicji powinien być sztywny na takie drobiazgi i siły z pedałowania). Wiadomo, że jak wpadniesz w dół, to żaden sztywniak nie pomoże.

Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: gagarin w 7 Wrz 2012, 16:44
Wibracje typu jazda po "naklejanych" pasach, drobne uskoki i nierówności asfaltu są tłumione rewelacyjnie

Ale bronicie tych sztywniaków :D Chyba też założę sobie stalowy, żeby nie czuć farby na jezdni. Komfort na pewno wzrośnie :)
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: olo w 7 Wrz 2012, 17:24
Cytuj
Niestety nie podzielam opinii ludzi o tym, że stal i gruba opona lepiej tłumi od amortyzatora. Totalna lipa jakaś, a wypowiedzi sa tylko ludzi którzy nie mieli do czynienia z działającym amortyzatorem (czytaj jeździli na jakimś zoomie co ugina się pod krawężniki o 1,6cm).

@Księgowy, proste pytanie: co wielkiego jest do tłumienia na jezdni? pomijam drogi w stanie masakrycznym. Wrzuciłeś tu filmik z pracą swojego amora w terenie i próbujesz tutaj teraz w dość zabawny sposób nam wmówić, że ktoś twierdzi że równie dobrze w terenie tłumi stalowy widelec na oponie 2 cale :P

@Gagarin, Sprawa jest prosta: nie jeżdżę w terenie, nie potrzebuję wiec amora. Na jezdni wystarczający i zapewne porównywalny komfort oferuje sztywny widelec. Te odcinki w terenie które przejeżdżam są lekkie i w mojej ocenie nie są powodem do tego by bawić się w tłumienie.
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Daniel w 7 Wrz 2012, 17:59
Dla mnie są dwa główne argumenty za sztywniakiem w rowerze na asfalt:
1) Znacznie niższa waga
2) Nic nie buja przy jeździe na stojąco, zaparciu się  mocnym o kierownicę itd.
A tracić nic nie tracę, bo na asfalcie nie czuję potrzeby amortyzacji - utrata trakcji ze względu na nierówności terenu mi nie grozi (a taka jest przecież rola amortyzacji).
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Krajcar w 7 Wrz 2012, 18:51
ale rozpętałem wojnę.. huhu. zapytałem o pomoc w doborze amortyzatora, a tu mi z jakimiś archaicznymi sztywniakami wychodzicie :D

żeby rozwiać wątpliwości, nie szukam roweru na asfalt, a przygotowuję rower pod 'przyszloroczną Azję', że tak to enigmatycznie ujmę. co nie zmienia faktu, że na co dzień śmigam nim 40km po Wrocławiu :)
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: globalbus w 7 Wrz 2012, 19:24
ale rozpętałem wojnę.. huhu. zapytałem o pomoc w doborze amortyzatora, a tu mi z jakimiś archaicznymi sztywniakami wychodzicie :D
bo taki jest temat? :P
Wibracje typu jazda po "naklejanych" pasach, drobne uskoki i nierówności asfaltu są tłumione rewelacyjnie

Ale bronicie tych sztywniaków :D Chyba też założę sobie stalowy, żeby nie czuć farby na jezdni. Komfort na pewno wzrośnie :)
Właśnie takie rzeczy najbardziej dają mi po nadgarstkach na długiej trasie. Stalowy/karbonowy wideł tłumi nierówności asfaltu, więc na asfalt się nadaje, ot co.
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Księgowy w 7 Wrz 2012, 19:25
Ja nie wiem jakie u was są drogi, w Łodzi to raczej autostrad nie ma, mnie ostro trzepie jak po Warszawie śmigam i są dziury a co dopiero dziurawa jak sito Łódź;)

Amortyzator nie jest tylko w teren, w mieście na krawężnikach, "rynienkach odpływowych" ścieżkach, i innych wymysłach industrializacji jest w sam raz.

Nadal uważam, że naklejane pasy (wysokość "nierówności 0.3cm) to amortyzuje opona a nie widelec;)
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Gallicjanin w 8 Wrz 2012, 11:55
...
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Daniel w 8 Wrz 2012, 12:06
Racja, przy szybszej jeździe nierówności są mniej odczuwalne  ;)
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Janus w 8 Wrz 2012, 12:07
Ja mam i sztywny, i amortyzowany. Sztywny zabieram na wyprawy, bo nie ma problemu z montażem low-ridera, a sam amortyzator i tak by pewnie kiepsko działał pod obciążeniem. Ale przyznam, że w te wakacje chwilami bardzo żałowałam, że nie mam amortyzacji (jak np. Krajek na zdjęciu niżej), bo wszystko szło na ręce i kręgosłup, a przednie koło nieustannie blokowało się na kamieniach. Kilka razy na początku próbowałam odblokować amortyzator, zapomniawszy o tym, że go nie mam :P
(https://fbcdn-sphotos-c-a.akamaihd.net/hphotos-ak-ash4/314038_437387272950730_2135271356_n.jpg)
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Medawc w 8 Wrz 2012, 12:14
W tym sezonie sporo jeździłem po Polsce i jestem pełen PODZIWU jeżdżących na widelcach sztywnych, a szczególnie dla tych którzy jadą średnio 20km/h - prawdziwe szaleństwo !
Dzięki! :D
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Freud w 8 Wrz 2012, 12:20
Ja nawet pod obciążeniem czułem dobry wpływ amortyzatora. Jak zapominałem odblokować to nie raz dostałem pod dłoniach, wjeżdzając na kamień, w dziurę itd. Może jego skuteczność jest mniejsza, ale nadal mi pomaga. Amortyzator szczególnie przydaje się tam, gdzie przypadkiem właduję się na coś twardego i wystającego.

Jak tylko wjeżdzam na asfalt to go blokuję.
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Krajcar w 8 Wrz 2012, 17:53

Dyskusja czy sztywny czy amortyzator wg mnie, opiera się TYLKO o KOSZTY. Bo mówiąc szczerze za 150zł nawet nie ma sensu kupowania "niby amora" mój epicon za 500 z hakiem daje radę, XCR za 300 jest ok choć z czasem łapie luzy...

Masz epicona włożonego pod 28 cali? Miałem taki sprzęt parę lat temu w mtb i z tego co wiem, to jest tylko model pod 26.. Niestety. A jak dorwales go za 500 z hakiem, to powiedz gdzie :D
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Ramaja w 9 Wrz 2012, 07:37
Tak jest .Po co płacić 500 zł na coś co nic nie daje.Przerobiłem dwa amortyzatory Rock shock indy sl pękł po jakimś czasie.Drugi już droższy Marcocci Bomber kosztował 1100 zł nie amortyzował wcale.Kupiłem sztywniaka za 50 zł i jestem zadowolony.Tak to wyleczyłem się z amortyzacji.Dawno to było może teraz lepsze amory robią.
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: furman w 9 Wrz 2012, 19:50
Ehe, mogę Ci pokazać kilka fajnych szlaków w Beskidach. Przejedziesz bez amorka to może dowiesz się czemu on służy.
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Księgowy w 9 Wrz 2012, 22:06
Używany ale jak spod igły, od kolesia na allegro, wersja z pivotami jakieś 530-540 chyba dałem.

Nie jest pod 28 a pod 26 bo jeżdżę na 26 calowym rumaku!

(http://st2.static.bikestats.pl/q/b13063-u9237_orig.JPG)

Nie wiem dlaczego nie tłumił ci Epicon ani Bomber.
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: globalbus w 10 Wrz 2012, 16:42
Powrócę na chwilę do "konkretów". Przyda się zwolennikom jednego i drugiego, ale najbardziej tym, co wywalają amorka. Wygrzebałem arkusz umożliwiający policzenie (i wizualizację!) zmian w geometrii roweru po zmianie widelca.
http://gearinches.com/blog/misc/bike-geometry-comparator
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: miki150 w 11 Wrz 2012, 16:04
A czy z dobrym amortyzatorem mozna przy 70km/h trzymac kierownicę jedną ręką? Pytam  ;)

Moj poprzedni rower z amortyzatorem przy takiej predkosci zachowywał się jakby był z plasteliny.
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Janus w 11 Wrz 2012, 16:10
Ja jechałam co prawda "tylko" 60 km/h, ale za to nie trzymając kierownicy żadną ręką przez jakieś pół minuty ;) Miałam tylne sakwy (ok. 20 kg), z przodu nic, ale rower i tak był stabilny.
Kawałek za mną jechała siostra, też machając rękami jak zwycięzca Tour de France na mecie, też z sakwami z tyłu i amortyzatorem z przodu. Jej amortyzator nie miał blokady, mój miał. Obie żyjemy, ale raczej tego nie powtórzymy :P
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Waxmund w 11 Wrz 2012, 19:07
jw, choć nie na fulu ;)
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: rad68 w 12 Wrz 2012, 00:24
To i ja dorzucę trochę z punktu widzenia mechanika samochodowego jak i również motocyklisty.
  Zadaniem amortyzatora jest jak najlepsze utrzymanie styku koła z podłożem, nie wiem czy     widzieliście  co  się  dzieje  z  kołem  samochodu  jak  jest  słaby  amortyzator,  odbija  się  i   skacze  jak  piłka. 
 Wszystko jest fajnie dopóki nie obciążymy amortyzatora sakwami, tak jak ktoś już wcześniej wspomniał o masie nieamortyzowanej, im ta masa jest mniejsza tym ta sprawność wzrasta, i  dla tego już dawno felgi aluminiowe jak i wahacze  pojawiły się w sportach motorowych a później w naszych samochodach ( Pewnie niektórzy myślą że dla ich wyglądu... to też )  Taki amortyzator musi być obliczony do tej masy, i przypuszczam że rowerowy także. Teraz zwiększając tą masę nieamortyzowaną całkowicie destabilizujemy jego optymalne warunki pracy, pomijam już jego kilkukrotnie szybsze zużycie, ale przestaje spełniać zadanie do jakiego został stworzony, tyle tylko że przy prędkościach rowerowych tego nie odczuwamy, chociaż na zjazdach już prędzej.
  Zrobiłem z kolegą trzy próby awaryjnego hamowania, kolega na góralu z amorkiem i hydrauliczną tarczówką , ja na moim starym sztywnym góralu z v brake, jego droga hamowania była sporo dłuższa.
  Jeszcze odnośnie wagi nieamortyzowanej, to dla tego wymyślono w motocyklach amortyzatory up side down aby zmniejszyć tą masę.
  Ale myślę że przy prędkościach rowerowych to nie ma aż takiego znaczenia, tyle tylko że jakoś to tam działa. Sam  jestem na etapie zakupu rowera i sam się jeszcze miotam, z amorem czy bez?

  Pozdrawiam.
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: miki150 w 12 Wrz 2012, 02:34
A masz pod ręką jakieś źródło o tej masie nieamortyzowanej? Bo mam przeczucie że te sakwy na lowriderze mają znikomy wpływ na amortyzację
  Zadaniem amortyzatora jest jak najlepsze utrzymanie styku koła z podłożem
Raczej nie w rowerze trekkingowym, myślę że tu jest pies pogrzebany
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Waxmund w 12 Wrz 2012, 09:28
Zrobiłem z kolegą trzy próby awaryjnego hamowania, kolega na góralu z amorkiem i hydrauliczną tarczówką , ja na moim starym sztywnym góralu z v brake, jego droga hamowania była sporo dłuższa.

widać kolega dużo lepiej umie hamować ;) choć trzeba przyznać, że amortyzator przez lekkie ugięcie zwalnia trochę hamowanie
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: rad68 w 12 Wrz 2012, 11:45
Cytuj
  Zadaniem amortyzatora jest jak najlepsze utrzymanie styku koła z podłożem
Raczej nie w rowerze trekkingowym, myślę że tu jest pies pogrzebany

  Myślę że przeznaczenie jest takie samo czy to będzie samolot, samochód czy rower. Jedynie przy prędkościach rowerowych tego tak nie odczujemy.
 
  Każdy może zrobić sobie mały eksperyment. Wziąć wykręcone koło od roweru unieść je na pewną wysokość i puścić , jak tylko się odbije to spróbować je złapać i ustabilizować, następnie powinniśmy to samo koło obciążyć taką masą jaką obciążamy amortyzator sakwami, ale to raczej  nie wykonalne, bardziej ekstremalnie to bierzemy koło od samochodu i wykonujemy tą samą czynność jak z kołem od roweru. W ten sposób można się przekonać jaka jest różnica w sile która działa na amortyzator.

  Co do hamowania to prawda, część energii  jest zużywana na ugięcie amortyzatora.

  Głównie chodzi mi o to że obciążając amortyzator skracamy jego żywotność i sprawność. A kto i na co się zdecyduje to jego sprawa. Najważniejsza jest przyjemność z samej jazdy.

 Pozdr.
 

 
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Księgowy w 12 Wrz 2012, 19:35
A masz pod ręką jakieś źródło o tej masie nieamortyzowanej? Bo mam przeczucie że te sakwy na lowriderze mają znikomy wpływ na amortyzację
Cytat: rad68 w Dzisiaj o 00:24
  Zadaniem amortyzatora jest jak najlepsze utrzymanie styku koła z podłożem
Raczej nie w rowerze trekkingowym, myślę że tu jest pies pogrzebany


Zadaniem amortyzatora w rowerze poza tym jest również kwestia komfortu!

Amor kontra bruk & sztywniak kontra bruk?

Polecam 15km/h po kocich łbach na pół sztywnych ramionach.;D

I niech mi ktoś powie, że na takiej nawierzchni jest ważna tłumiąca drgania stal w widelcu:)
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: olo w 12 Wrz 2012, 19:40
@Księgowy, rozumiem że każdego dnia pokonujesz kilkadziesiąt kilometrów po bruku? wtedy faktycznie, amortyzator ma sens. bo inaczej chyba byś go nie porównywał do widelca?
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Freud w 12 Wrz 2012, 19:48
A masz pod ręką jakieś źródło o tej masie nieamortyzowanej? Bo mam przeczucie że te sakwy na lowriderze mają znikomy wpływ na amortyzację
Cytat: rad68 w Dzisiaj o 00:24
  Zadaniem amortyzatora jest jak najlepsze utrzymanie styku koła z podłożem
Raczej nie w rowerze trekkingowym, myślę że tu jest pies pogrzebany


Zadaniem amortyzatora w rowerze poza tym jest również kwestia komfortu!

Amor kontra bruk & sztywniak kontra bruk?

Polecam 15km/h po kocich łbach na pół sztywnych ramionach.;D

I niech mi ktoś powie, że na takiej nawierzchni jest ważna tłumiąca drgania stal w widelcu:)
Zgadzam się z księgowym - należy rozumieć jego słowa nieco ideowo a nie tylko wprost jak jest w zdaniu: nie chodzi tylko o bruk.
Ta rola o której piszesz miki150 to argument dla sportowców a nie turystyki rowerowej.
Wtedy faktycznie, ten styk koła ma znaczenie.

W turystyce rowerowej komfort jazdy ma znaczenie o wiele bardziej niż jakiś styk koła :P

@Księgowy, rozumiem że każdego dnia pokonujesz kilkadziesiąt kilometrów po bruku? wtedy faktycznie, amortyzator ma sens. bo inaczej chyba byś go nie porównywał do widelca?
Olo - nie przesadzaj. Pojeździj i sam zobaczysz jak często włączysz sobie amora.
Ja dość często go włączam. Wystarczy droga polna, wystarczy bardziej nierówna szosa i doceniam jego walory.

Komfort to kryterium, które ma dla mnie znaczenie. Zawsze można zablokować.
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: miki150 w 12 Wrz 2012, 20:03
Ta rola o której piszesz miki150 to argument dla sportowców a nie turystyki rowerowej.

Przecież to rad68 pisze o tej roli! Ja uważam dokładnie tak jak wy. I cieszę się że już wiem skąd się wziął ten mit o nie działającym amorze pod sakwami.
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Freud w 12 Wrz 2012, 20:08
Wybacz - nie doczytałem ;) Pośpiech.
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: olo w 12 Wrz 2012, 20:12
@Freud. No nie wiem. w moim mieście odcinków brukowanych jest bardzo mało, jest to ścisła starówka i to bardzo krótkie odcinki. jeżdżę tamtędy moim szosowym mieszczuchem i jedyne co mi przeszkadza, to że luźny bagażnik i błotnik strasznie hałasują.

Dyskusja ta jest o porównaniu dwóch rzeczy w określonych warunkach. Nie ma sensu dywagowanie czy w terenie z jakiego film wrzucił Ksiegowy lepiej się sprawdza sztywniak czy amor.

Raczej chodzi o kontekst wyprawowy, gdzie procent kilometrów nieprzejechanych po asfalcie jest zazwyczaj stosunkowo mały, gdzie często dochodzi lowrider, gdzie są określone korzyści z jednego i drugiego, a dyskusja jest niczym innym jak osobistym ważeniem korzyści w tych właśnie warunkach.

Tymczasem Księgowy uparcie tutaj daje argumenty typu : "nie mówcie mi że w terenie stal tłumi tak dobrze jak amortyzator!".

Rację ma Wilk: wielu z tych, którzy przesiedli się na sztywniaka nigdy nie jechało na dobrym amorze. Stąd też trudno jest się tym osobom tak pewnie wypowiadać. Ale jest też drugie dno: nie wiem czy jest sens wydawać kilkaset złotych po to by się przekonać. Te pieniądze w moim odczuciu lepiej spożytkować na wyjazd, bardziej pożyteczne części czy ekwipunek.

Przedwczoraj jechałem na sztywniaku i oponach 1,5 cala mocno nabitych trzykilometrowy odcinek terenowy, z charakterystyczną tarką po wyrównywaniu drogi. Owszem, komfort w porównaniu do tego gdy jechałem tędy miesiąc temu z amorem zauważalnie słabszy. Ale przejechałem ten odcinek, trochę mnie wytrzęsło, ale nic wielkiego. Dla takich fragmentów nie jest potrzebny mi amor za kilkaset złotych, kupię sobie jedynie rękawiczki dla pewniejszego chwytu :P
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: globalbus w 12 Wrz 2012, 20:20
Akurat coś Ci wygrzebałem Freud :D (no offence)
Jeśli rower ma być typowo wyprawowy to potwierdzam, że amor nie jest potrzebny.
Jeżdżę na Accent Nordkapp i mam amor'a. Wkoło komina amor mi się przydaje bardzo.
Jak wyjeżdżam nim gdzieś dalej, to w 90% przypadku jest zablokowany.

Ja w tej chwili składam następną wyprawówkę, ale amor sam odrzucił się na wstępie - nie zamontuje tam cantileverów w cywilizowany sposób - koniec dylematu. Teoretycznie mógłbym zamontować tam amora z tarczówką BB7 road + nowe przednie koło pod tarczę, ale to podrożyłoby koszt całości o jakieś 50%, bezsens ;)
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Freud w 12 Wrz 2012, 20:26
Akurat coś Ci wygrzebałem Freud :D (no offence)
Jeśli rower ma być typowo wyprawowy to potwierdzam, że amor nie jest potrzebny.
Jeżdżę na Accent Nordkapp i mam amor'a. Wkoło komina amor mi się przydaje bardzo.
Jak wyjeżdżam nim gdzieś dalej, to w 90% przypadku jest zablokowany.

Ja w tej chwili składam następną wyprawówkę, ale amor sam odrzucił się na wstępie - nie zamontuje tam cantileverów w cywilizowany sposób - koniec dylematu. Teoretycznie mógłbym zamontować tam amora z tarczówką BB7 road + nowe przednie koło pod tarczę, ale to podrożyłoby koszt całości o jakieś 50%, bezsens ;)
Co nie zmienia faktu, że się przydaje bardzo i że nie jest potrzebny.
Po tak długim nieco rozbuduję swoje zdanie i dodam, że zależy od wyprawy i miło jest go mieć :P
Tylko krowa nie zmienia zdania.
Jak byłem w Norwegii to nie stosowałem amora w 98%. 2% to drogi szutrowe.
Dla tych 1-2% jak dla mnie warto.

Może powiem tak: dla każdego coś innego ;)

Prawdą niepodważalną jest to, że amor daje większy komfort a niech każdy oceni czy go chce czy nie. Wciskanie sobie racji czy ma sens czy nie do niczego nie dąży
Czy to się opłaci, czy to będzie przydatne to już jest względne.

Dla mnie opłacalność nie miała znaczenia. Mój amor kosztował CHYBA jakieś 250-350zł.
Wystarczy mi taki jak mam i jestem zadowolony.
Jak kilka razy przywaliłem na zablokowanym amorze w coś to doceniłem, że go mam i że powinienem odblokowywać go tam, gdzie faktycznie się może przydać.

To trochę jak duskusja na temat gustów, portfela i żony :D

Gdyby składał znowu rower to drugi nie miałby amora tylko po to, że chciałbym mieć drugi rower :P Taki wyprawowy na asfalt. Ten co mam brałbym na tryb mieszany lub na jazdę w koło komina.
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: olo w 12 Wrz 2012, 20:29
@Globalbus, bo Freud standardowo, zgadza się z nami choć ma odmienne zdanie. albo i na odwrót  :D

@Freud co do tego, że jest to trochę dyskusja o gustach to masz w tym trochę racji.

Cytuj
Jak byłem w Norwegii to nie stosowałem amora w 98%. 2% to drogi szutrowe.
Dla tych 1-2% jak dla mnie warto.

Francuski piesek  ;D
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: yoshko w 12 Wrz 2012, 20:30
Wole mieć przez 100% wyprawy lżejszy widelec o kilogram niż użyć cięższego w specjalnych warunkach przez 2% ;)
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Freud w 12 Wrz 2012, 20:32
@Globalbus, bo Freud standardowo, zgadza się z nami choć ma odmienne zdanie. albo i na odwrót  :D
Chciałem się zacytować, ale ugryzłem się w język. Potwierdzam, ale nie do końca:
Mam swoje zdanie i go nie zmienię - jest takie samo jak wasze ;)

Tutaj każdy ma rację zależnie od swojego indywidualnego podejścia.

Wole mieć przez 100% wyprawy lżejszy widelec o kilogram niż użyć cięższego w specjalnych warunkach przez 2% ;)
I o to chodzi :D Ja wolę go mieć.
Poza tym 2% to w Norwegii. W Polsce korzystam o wiele częściej. Wręcz co chwilę.
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Księgowy w 12 Wrz 2012, 21:10
No to ja chyba po prostu lubie amortyzatory:D Jestem zakochany w ich pracy, lubię widzieć jak linka idąca od przedniego hamulca ugina sie razem z amorkiem gdy jadę po mieście, łatanych asfaltach, czapkach asfaltowych, szutrówce, torowisku, czy po prostu po nierównym chodniku. Czuje różnicę i jestem purystą pracy przedniego zawieszenia przynajmniej tego które działa poprawnie.

O tak przyznaje się - mam spaczone spojrzenie na efekty amortyzacyjne!

To czy amor się przydaje czy nie to jedna strona dyskusji jaką tu prowadziliśmy/prowadzimy.
W tym czasie pojawił sie jednak główny wątek od którego wyszedłem JA a wy nieco odbiegliście.
Teoria "co" lepiej amortyzuje nierówności. (przykład bruku jest skrajny) I tu odpowiedź dobry amortyzator!
Płynne zaś powiązanie wątku z dialogiem nt. Czy potrzeba kowalskiemu czy nie, to właśnie druga strona medalu i ja tu nie chciałbym nikogo namawiać na nic.

Ja tylko chciałem rozebrać na części pierwsze temat o amortyzowaniu, a co już komu jak wygodniej to inna bajka. 

A teraz proszę aby ktoś napisał pełnym zdaniem :) :

Na bruku lepiej tłumi drgania i amortyzuje dobry amortyzator. - i ja bede zadowolony:D

Ja zaś ze swojej strony, żeby nie być tylko bojownikiem o wolność spreżyn i komór powietrznych napiszę z pełnym przekonaniem i w pełni władz umysłowych to z czym sie zgadzam:

Amortyzator jest droższy, cięższy i buja gdy się go nie zablokuje!

Decyzja, jakie priorytety wybierze Kowalski, jest sprawą gustu a jak wiemy o gustach sie nie dyskutuje. Jednak cieszę się, że w tej dyskusji padły ciekawe nowe argumenty i analogia do motocykli i pojawił sie arkusz kalkulacyjny do obliczeń. To pokazuje, że ciągle mogę się czegoś nowego od was nauczyć nawet w kwesti, która wydaje się prosta;)
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Mariusz w 12 Wrz 2012, 21:18
Na bruku lepiej tłumi drgania i amortyzuje dobry amortyzator.
Amortyzator jest droższy, cięższy od widelca sztywnego i im wyższej klasy tym mniej buja gdy się go nie zablokuje!
Ja blokady nie używam prawie nigdy,nie ścigam się,nie walczę o ułamki sekundy i nie martwię się,że część mojej energii pójdzie w gwizdek bo mam jej i tak w nadmiarze :)
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Freud w 12 Wrz 2012, 21:23
Jak widzicie @księgowy też nie zmieni zdania - ma takie samo jak Wy! :D :lol:
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: gagarin w 12 Wrz 2012, 21:24
Co wy macie z tym bujaniem? Nie twórzcie kolejnych mitów.
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Freud w 12 Wrz 2012, 21:25
Bujaaa. Oj jak ten tani mój amor buja! O jezu :D  Okłamuje mnie codziennie! :lol:
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Księgowy w 12 Wrz 2012, 21:29
Nie wmawiajcie mi jednak na litość Boską, że porównywalne tłumienie,  i właściwości amortyzujące posiada opona 1,75 czy 2,0. No proszę was! A już na pewno nie uwierzę w te bajki o odczuwanym komforcie po zmianie na sztywniaka.
Nadal uważam, że naklejane pasy (wysokość "nierówności 0.3cm) to amortyzuje opona a nie widelec;)


Jak napisał sam Freud - ja nie zmieniam toku myślenia, to dyskusja zboczyła na tor: "jeżdżę po asfalcie to mi nie potrzebny". Ja nie wciskam ludziom amora na siłę! Ja tylko dyskutuje o formach represji drgań i amortyzacji tłumieniu. Co komu i ile wypada na szutrze w terenie, to już (dla mnie) nie ma znaczenia. Po prostu lekko naigrywałem się z słów różnych ludzi:
"Bo stal to tak tłumi dobrze, że żaden amortyzator tak nie tłumi" od tego (parafrazując) rozpocząłem dyskusję;)
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: yoshko w 12 Wrz 2012, 21:29
I właściwie o czym my tu gadamy? :D
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: krzychs4 w 12 Wrz 2012, 21:32
Jeśli na szosę to dla mnie jedynie sztywne widełki wchodzą w rachubę, amortyzacja przydaje się raczej w terenie, gdzie jest pełno dziur, nierówności itp.
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Księgowy w 12 Wrz 2012, 21:32
No wiesz Yoshko, trzeba podtrzymywać więzy forumowe, udzielać się w wątkach, głosić teorie obalać mity tworzyć wspólnotowe wszechobecne poczucie bycia członkiem ideologii. Na forum staramy sie być kimś i wystawić głowę spośród tłumu szarych userów. Inaczej twój nick będzie zapomniany a na zlocie/wyprawce nikt nie będzie wiedział: "kto to u licha jest ten "ło" ten na tym rowerze".

:D

Jedni umieją celnie dać sie zapamiętać małym pościkiem o gumkach i zdradach a inni musza wałkować temat przez 3 strony aby ich avatar odpowiednią ilość razy przewinął sie czytelnikom;)

To niczym pomnik ze spiżu sprawia, że ludzie cię zapamiętają;)
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Mariusz w 12 Wrz 2012, 21:38
Może takie coś pogodzi zwolenników bujania  ;D i  sztywnego:
(http://www.eurobike.pl/images/2012/SF10-SW-P.jpg)
Są i sztywne widełki i spęzynka.
Należy traktować to jako ciekawostkę,zastosowanie raczej miejskie.
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: globalbus w 12 Wrz 2012, 21:39
Cytuj
"Bo stal to tak tłumi dobrze, że żaden amortyzator tak nie tłumi" od tego (parafrazując) rozpocząłem dyskusję;)
Skąd ten cytat? :P
Co wy macie z tym bujaniem? Nie twórzcie kolejnych mitów.
Najlepszy dowód na bujanie to istnienie blokad skoku. Oczywiście w poprawnie ustawionym (i sprawnym) nie jest to zbyt dotkliwe.

Jak już ktoś chce pchać amora (i startuje z tego założenia), to niech wybiera 26", tam jest jakiś wybór konkretniejszy. Na 28" - kilka modeli suntoura, rst i tyle?
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: gagarin w 12 Wrz 2012, 21:46
Najlepszy dowód na bujanie to istnienie blokad skoku.

Na płaskim terenie nie ma potrzeby jej używania, bo nic nie buja :) Buja na podjazdach i jak się piłuje na stojąco, wtedy blokowanie mam sens. A niektórzy stosują praktykę blokowania amora na płaskim asfalcie, nie mogę zrozumieć co to ma niby dać.
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: globalbus w 12 Wrz 2012, 22:03
A niektórzy stosują praktykę blokowania amora na płaskim asfalcie, nie mogę zrozumieć co to ma niby dać.
Start, zmiany tempa, niska kadencja.
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: skolioza w 12 Wrz 2012, 22:37
Według mnie sztywne widelce i ramy stalowe to trochę taka pogańska kontrrewolucja. Świat został już dawno ochrzczony i przeszedł na aluminium i amortyzację, a po świecie wciąż chodzą poganie, odgrzebują grobowce starej cywilizacji lat 90. ubiegłego wieku i oddają cześć starym bożkom:)

zacytuję jedną bardzo trafną wypowiedź z RetroMTB.pl ten proces w dużej mierze uzasadniającą
Cytat: Aldek
Od jakiejś dekady zalewa nas morze ram z lichych stopów, które muszą być ciężkie, bo inaczej pękają, gdyż chińczyki opanowały i umasowiły u siebie obróbkę alu, które jest żałośnie tanie i w pozyskiwaniu, i w obróbce. Widać zresztą, że zaczyna wypierać nawet tworzywa sztuczne, co kiedyś było przecież nie do pomyślenia .
W rowerach podobnie będzie, jak opanują technologię karbonu. On wyprze aluminium, równocześnie dziadziejąc. Tzn. jeśli dziś, za duże pieniądze, kupisz rower z karbonu, to jest jeszcze szansa, że będzie trwały. Za pięć lat karbon będzie chłamem, kupowanym dzieciom na komunię przez wujcia chrzestnego w tesko. Chcecie się założyć?
Ja wolę czcić swojego stalowego bożka niż marketingowo poprawne alu :)

Jeździłem swego czasu na stalowym góralu ze sztywnym widelcem ( Lang robił takie rowery). Rower ok, ale po przesiadce na rower aluminiowy z amortyzatorem odczułem kolosalną różnicę na korzyść. Zniknęły bóle nadgarstków, a i te kilka kilogramów mniej  dodawało skrzydeł szczególnie pod koniec dnia, kiedy czuło się już zmęczenie.

odnosząc się do pogrubionych części tekstu:
1. Lang nie robił rowerów tylko ściągał tanie ramy z Tajwanu i naklejał naklejki,
2. Ze względu na alu ramę czy aortyzator?
3. kilka kilogramów?  :lol: to Twój stalowy rower był pospawany z rur od centralnego?! bo na logikę nawet jeśli na przeciętnej alu ramie urwiesz w stosunku do cr-mo 1kg to szybko to nadrobisz, nawet z nawiązką, zastępując sztywniaka amorem (zakładamy że porównujesz rowery z osprzętem podobnej klasy)

Przerobiłem dwa amortyzatory Rock shock indy sl pękł po jakimś czasie.Drugi już droższy Marcocci Bomber kosztował 1100 zł nie amortyzował wcale
pierwszy to niechlubne dość dzieło RSa - miał być lekki i był - to była jego jedyna zaleta przy calym szeregu wad (brak tłumienia, sztywności bocznej, mała trwałość i ekspresowo twardniejące w kąpieli olejowej elastomery)
drugi... ciężko się wypowiedzieć, określenie jest tak precyzyjne jak "samochód osobowy" Może trafiłeś na pierwsze Z3 (kolejne niechlubne dziecko) - bardzo ciężki widelec z bebechami z dolnej póły (pomimo że t bomber nie miał ani sprężyny ani oleju) Bomber o klasycznej, sprężynowo olejowej konstrukcji bowiem uchodzi za pierwszy w pełni dobrze działający widlec MTB (czułość w pełnym spektrum i bardzo szeroka możliwość regulacji także tłumienia pod konkretnego użytkownika)
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Freud w 13 Wrz 2012, 00:01
I właściwie o czym my tu gadamy? :D
Yoshko - musi być rozgrzewka przed zimą :P Jak się teraz nie przyzwyczaimy to dyskusji zimowych nie wyrobimy ;)
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Waxmund w 13 Wrz 2012, 09:00
też nie rozumiem co wy z tym bujaniem... mam amora za 170zł, więc niżej się praktycznie nie da zejść. na siedząco nic nie buja, a i na stojąco nauczyłem się tak jeździć (czasem mi się zdarzy), że nic nie buja.
Za to wyłapuje każdą dziurę, których w Polsce jest pełno. Gdybym mieszkał w Europie zachodniej czy jakimś kraju ze świetnymi drogami, może bym kupił sztywniaka, ale u nas nie ma szans. Na szosie mam sztywniaka i mnie mocno obija, w porównaniu do MTB z tanim amorem...
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Gallicjanin w 13 Wrz 2012, 09:24
...
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Popiel w 13 Wrz 2012, 12:22
Ja jestem zwolennikiem amortyzatora i prawie nigdy go nie blokuję bo na usztywnionym, komfort jazdy mi spada w wyniku zbytniego wytrzepania mojej osoby na Polskiej nawierzchni.
Widelec sztywny na nasze realia drogowe wydaje mi się pomysłem abstrakcyjnym aczkolwiek na pewno jest rozwiązaniem mniej czasochłonnym w konserwacji i pilnowaniu czy coś się w nim złego nie dzieje.
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: ppiotr w 15 Lis 2012, 17:06
A taką ciekawostkę znalazłem dziś: foto (http://i.chzbgr.com/completestore/12/11/12/JNn1qmNjBEyScUbyO6oxYw2.jpg).

Ile problemów rozwiązanych: amortyzacja, do tego opon i dętek nie trzeba... :)
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: ciman w 15 Lis 2012, 17:11
Ciekawe, jak się na tym wchodzi w zakręty ;)
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: ppiotr w 15 Lis 2012, 17:14
Ciekawe, jak się na tym wchodzi w zakręty ;)

Pewnie w podskokach ;)
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: skaposzczet w 12 Lut 2013, 13:24
No to ja dorzucę swoje trzy grosze.
Ja postanowiłem przerzucić się na sztywny z tego powodu, że mój amortyzator był kiepski i zrobiłem na nim chyba z 15 tys. km. Jeżdżę głównie po Warszawie i na wyprawy po dobrej nawierzchni. Dodatkowo chciałem mieć lżejszy rower i nie miałem kasy na dobrego amortyzatora.
Podziwiam ludzi, którzy wywalają z roweru amortyzator 100mm i wrzucają zwykły sztywny widelec MTB. Przód się obniża przy takim ulepszeniu o dobre 8cm. Widziałem na jakimś blogu opis takiej przeróbki i Pan uważał, że jeździ się nawet lepiej, bo jest bardziej pochylony. Ciekawe, że nie ma problemu z pedałami, które się także bardzo obniżyły i nie ma szans na pedałowanie nawet w łagodnych zakrętach.
Opcja z kupnem sztywnego, karbonowego, wysokiego także odpadała z powodu kosztów.
Po dłuższym namyśle udało mi się znaleźć proste, tanie rozwiązanie. Kupiłem sztywny, stalowy widelec od roweru trekingowego, koło 28" i nową oponę (całość za około 200PLN a i tak moje przednie koło było dość zużyte). Zamontowałem i zgodnie z wcześniejszymi obliczeniami przód obniżył się względem amortyzatora (miałem chyba 60mm) o jakieś 0,5 cm.
Rower wyraźnie zelżał. Prowadzi się trochę stabilniej z powodu większego koła. Z nierównościami nie jest źle jako, że większe koło lepiej wyłapuje nierówności. Nie mam problemów z bujaniem na podjazdach i z niestabilnością przy szybkim pokonywaniu zakrętów na asfalcie (mój amortyzator nie miał blokady skoku). Minusem jest to, że mimo iż przód obniżył się tylko o 0,5 cm to i tak zdarzało mi się na początku przyhaczyć pedałem na ostrych zakrętach.
Ogólnie z modyfikacji jestem bardzo zadowolony. Myślałem, że rower będzie dziwnie wyglądał z przednim kołem 28" i tylnym 26", ale prezentuje się całkiem nieźle i chyba nikt nie zauważa, że przednie koło jest większe. Dopiero kiedy o tym wspomnę.
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Symfonian w 12 Lut 2013, 13:41
A jak z odległością przedniego koła od buta na zakrętach? nie haczysz przodem buta o oponę przy skręcaniu i pedałowaniu?
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: sinuche w 12 Lut 2013, 17:14
Bardzo oryginalny pomysł, z tym sztywnym widelcem i kolem 28''  zamiast amprtyzatora i koła 26.
Widelec 28'' może mieć spore wyprzedzenie, i to niweluje większą śrenicę koła i ew. uderzanie butem o oponę.
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: skolioza w 12 Lut 2013, 19:16
ja osobiście zrobiłbym inaczej - widelec 28" dostosował do koła 26" (przy tarczówce nic robić nie trzeba, przy piwotach trzeba je przespawać)
biorąc pod uwagę wyprawowe zastosowanie roweru ujednolicamy rodzaj opony, dętki, obręczy, w razie poważnej awarii założymy też szprychę od tylnego koła
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: skaposzczet w 13 Lut 2013, 17:34
A jak z odległością przedniego koła od buta na zakrętach?
But jest spokojnie bezpieczny, ale rzeczywiście się trochę zbliżył do koła. Na szczęście rama roweru jest dosyć długa i mam spory zapas między przednim kołem a ramą. W niektórych rowerach rzeczywiście może być z tym problem.
Dzięki temu, że mój góral ma mocno wyciągniętą ramę to pozycja na rowerze też jest mocno pochylona. Z tego powodu pomyślałem, że dobrze nadaje się jako namiastka kolarzówki.
Cały pomysł pojawił się, kiedy zajeździłem moją starą kolarzówkę i miałem już dość prostowania felg. Miałem jeszcze mojego starego górala i pomyślałem, że  kolarzówki się pozbędę i z górala zrobię coś bardziej nadającego się do wypraw i jazdy po mieście za niewielkie pieniądze.
ja osobiście zrobiłbym inaczej - widelec 28" dostosował do koła 26"
Co do montowania koła 26" do widelca na 28", to taki był mój pierwszy pomysł. Zaniechałem go z kilku powodów. Po pierwsze miałem za mało pieniędzy na inwestowanie w tarczę (też nie chciałem jej z powodu wagi). Przespawanie piwotów też odpadło jako, że bałem się kosztów i miałem jechać na wyprawę w niedługim czasie (tą przeróbkę w całości zrobiłem w 1 dzień łącznie z zakupami). Ostatni powód był taki, że wiedziałem, że z widelcem na 28" i kołem 28" i tak rama się nieznacznie opuści a mniejsze koło by to jeszcze pogłębiło. Na wyprawy i tak muszę mieć szprychy i dętkę na koła 28", bo jeżdżę z żoną, która ma trekinga :).
Jak dam radę to spróbuję wrzucić zdjęcie mojego "dzieła". Niestety z powodu małej ilości czasu musiałem kupić na przód oponę semislick podczas gdy na tylnym kole mam slicka, co trochę szpeci rower.

Jeszcze co nieco a propos sztywny vs amortyzator. Dobry, droższy amortyzator (serwisowany) jest dobry. Jednak kiepski amor kupowany razem z rowerem poniżej 2000PLN i nie serwisowany (w moim przypadku) nie jest wart tego ciężaru. Owszem przy większej dziurze, jak się zagapiłem to pomagał, ale poza tym nie zauważam pogorszenia komfortu jazdy na sztywniaku.
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: skolioza w 13 Lut 2013, 17:51
jeśli i tak zabierałeś części do koła 28" to pół biedy (w sensie że nie ma co kombinować z przeróbkami jak nic to w bagażu nie uszczknie)
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: skaposzczet w 13 Lut 2013, 21:10
No więc tak wygląda góral z widelcem i kołem trekingowym. Prowadzi się naprawdę fajnie.
Jeszcze dorzucam link jak wyglądał dawniej
https://docs.google.com/file/d/0B41EEl-Q0CafSWdxd3RJZS1EQVk/edit?usp=sharing
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: olo w 13 Lut 2013, 21:42
Podziwiam ludzi, którzy wywalają z roweru amortyzator 100mm i wrzucają zwykły sztywny widelec MTB. Przód się obniża przy takim ulepszeniu o dobre 8cm. Widziałem na jakimś blogu opis takiej przeróbki i Pan uważał, że jeździ się nawet lepiej, bo jest bardziej pochylony. Ciekawe, że nie ma problemu z pedałami, które się także bardzo obniżyły i nie ma szans na pedałowanie nawet w łagodnych zakrętach.

ja się pozbyłem dziadowskiego amora, o skoku 100mm bez blokady i wstawiłem zwykły widelec accenta. obniżenie faktycznie było o te ok. 7 cm. Wysokość kierownicy da się wyregulować podkładkami, ale z kątami nic się nie zrobi. Mimo to jeździło mi się dobrze, a pedałami zahaczyłem tylko przy bardzo ostrych zakrętach. także to też zależy od konkretnej ramy.

teraz jestem już w posiadaniu odpowiednio długiego widelca i całość porównaniu do amora obniżył się ledwie o 1-2 cm. ciężko jest taki znaleźć, ale da się co jakiś czas wyrwać. mnie kosztował 100 zł ;-) dzięki temu nie muszę kombinować z różnymi kołami, etc.  jeździ się zauważalnie lepiej niż przy tym widelcu accenta, zwłaszcza chyba moje nadgarstki to odczuły.

a co do komfortu jazdy ze sztywniakiem, to mam dokładnie takie same spostrzeżenia.

poniżej zdjęcia: pierwsze z długim, drugie z krótkimi widłami. niestety zrobionego z innego kąta, ale i tak widać różnicę. muszę podjechać do tego znaku z nowym widelcem i spróbować zrobić podobne zdjęcie i nałożyć jedno na drugie ;-)

(https://lh3.googleusercontent.com/-EusiCipX1vY/UREO_qU7siI/AAAAAAAADSU/ZWb41T7ewsU/s700/2013-02-05%2014.02.26.jpg)

(http://images.photo.bikestats.eu/zdjecie,600,316134,20120903,na-sztywno.jpg)
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: skolioza w 13 Lut 2013, 21:49
czyżby wideł Garego od Yoshka?
jeśli tak, to takie przypadki zdarzają się na prawdę rzadko....

skaposzczet - istny sixtyniner ;)
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: olo w 13 Lut 2013, 21:52
czyżby wideł Garego od Yoshka?

ten sam. rzadko, bo rzadko, ale spotkałem wcześniej podobnych kilka na zagranicznych portalach aukcyjnych. niestety sprzedawcy byli bardzo toporni jeśli chodzi o wysyłkę do Polski.

Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: miki150 w 13 Lut 2013, 22:08
Proszę:
http://www.bike-components.de/products/info/p10560_1x1-MTB-26--Canti-Starrgabel-.html

A jak 100m skoku to proszę :)
http://www.bike-components.de/products/info/p13249_Instigator-Gabel-Ahead-.html
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Diver w 6 Lip 2013, 10:24
Witam
Argument, że sztywny jest lżejszy przemawiałby w rowerze wyścigowy, w rowerze bez sakw. Waga ma znaczenie w góralu czy na podjazdach. Jak ma 20-30kg bagażu, jak mam czasami 6kg wody, a czasami 0,5kg wody. Jak czasami jest kilka kg jedzenia, a czasami nie ma nic. Jeden kilogram w tą czy w tamtą nie ma znaczenia. W ciągu jednego dnia waga roweru potrafi się zmienić o kilka kg, więc zmiana o kilkaset gram na innym widelcu jest trochę iluzoryczna.
Argumentem trochę za sztywnym jest, że jeżeli ktoś ma przedni bagażnik i amor to ten amor podobno nie działa. Nie sprawdzałem, nie wiem. Rozwiązaniem problemu górala z amorem i bagażem, może być extrawheel. Amor pracuje normalnie, nie trzeba ani przedniego, ani tylnego bagażnika. Wszystko w extrawheelu.
Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Freud w 7 Lip 2013, 23:38
Amor działa, tylko nieco inaczej, mniej skutecznie - jakkolwiek nie ma to dla mnie znaczenia. Jak jadę po dziurach to nie dostaję po rękach od uderzenia kołem w podłoże. Jest to dla mnie b. duży plus.
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: gagarin w 8 Lip 2013, 10:38
Wczoraj z nudów na trasie sprawdzałem różnicę w jeździe na amortyzatorze zablokowanym i odblokowanym. Test polegał na utrzymaniu jednakowej prędkości i tętna na płaskiej asfaltowej drodze. Różnicy między sztywnym, a amortyzowanym nie stwierdziłem, stąd wnioskuję, że argument o lepszych osiągach na widelcu sztywnym na asfalcie jest nieprawdziwy :) Testy jeszcze powtórzę dla różnych prędkości.

Ogólnie to trochę nie kumam tej manii sztywnego widelca. Jedyną zaleta jaką potrafię znaleźć dla sztywnego to mniejsza awaryjność. Może jeszcze oczka do montażu lowridera, ale nie wszystkie je mają. Waga w turystyce to jest zaleta pomijalna. A z drugiej strony jazda na sztywnym po nierównej drodze czy wertepach to mordęga dla nadgarstków.
Czy to nie jest tak, że widelec sztywny jest postrzegany jako bardziej "pro" i chodzi o lans, niż o realne zalety? ;)
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: olo w 8 Lip 2013, 10:50
Jedyną zaleta jaką potrafię znaleźć dla sztywnego to mniejsza awaryjność.

i cena.

jak dla mnie to są jedyne dwa argumenty za widelcami, za to dwa decydujące. po prostu dyskomfort jaki odczuwam nie jest na tyle duży by skłonić mnie do wydania sporo* gotówki na dobrego amora, a potem na jego ewentualne serwisowanie.

*przy czym to też kwestia indywidualna - dla jednego to sporo, dla drugiego nie ;-)
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: skolioza w 8 Lip 2013, 10:52
jeśli amor miałby wsysać energię na płaskim, to znaczyłoby że strasznie kulawo jest ustawiony ;)
największe straty na amortyzatorze zanotujesz na podjazdach, zwłaszcza jak brakuje Ci pary żeby trzymać tyłek na siodle :P
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: gagarin w 8 Lip 2013, 11:06
Co do podjazdu oczywiście się zgadzam. Remedium na to jest blokada amora. Przy czym ja często nawet na podjazdach nie blokuje, bo tak jak piszesz, jeśli się siedzi, to bujanie jest minimalne o ile jest w ogóle.
Napisałem o stratach energii bo często pojawia się stwierdzenie "jeśli będziesz jeździł głownie po asfalcie to bierz sztywny" albo "na asfalcie blokuje amortyzator"
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: miki150 w 8 Lip 2013, 11:11
Ogólnie to trochę nie kumam tej manii sztywnego widelca. Jedyną zaleta jaką potrafię znaleźć dla sztywnego to mniejsza awaryjność. Może jeszcze oczka do montażu lowridera, ale nie wszystkie je mają. Waga w turystyce to jest zaleta pomijalna. A z drugiej strony jazda na sztywnym po nierównej drodze czy wertepach to mordęga dla nadgarstków.
Mniejsza awaryjność to raczej dosyć ważna zaleta :). Poza tym waga też się liczy, szczególnie w terenie. Za to tej mordęgi nadgarstków jakoś nigdy nie doświadczyłem.
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: gagarin w 8 Lip 2013, 11:34
Amortyzatory nie są aż tak bardzo awaryjne (tak mi się wydaje przynajmniej, proszę o opinię eksperta :)). Gdybym wybierał się w podróż dookoła świata po różnych zadupiach to też bym wybrał sztywniaka. Ale wiele osób zamienia amortyzatory na sztywne choć nie wyjeżdża poza Polskę. Stąd moje zdziwienie tym trendem.
Co do uciążliwości dla rąk, to tu rzeczywiście sprawa jest bardziej indywidualna i zależy też od geometrii i pozycji na rowerze. W mieszczuchu mam widelec sztywny, ale ciężar ciała bardziej przeniesiony na tyłek i nie narzekam specjalnie. W trekingu kierownicę mam nisko i ciężar ciała przeniesiony na ręce. Jak zablokuję amor, to już nie jest zbyt przyjemnie. Ok, dla testu przejadę kilkadziesiąt km z zablokowanym amortyzatorem. Może to kwestia przyzwyczajenia.
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: irbis9 w 8 Lip 2013, 11:36
Za to tej mordęgi nadgarstków jakoś nigdy nie doświadczyłem.
ja po przejściu na sztywny też, ale doświadczyłem bólów dolnego odcinka kręgosłupa, ze względu na odciążanie nadgarstków na nierównościach i siadanie w siodle / unikanie jazdy na półstojąco
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: skolioza w 8 Lip 2013, 12:44
z amorem jest jeszcze jednak kwestia - wyraźnie i wyczuwalnie mniejsza sztywność boczna - a więc rower reaguje z pewnym opóźnieniem na ruch kierownicą (zwłaszcza jak bagaż jest też z przodu)
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: miki150 w 8 Lip 2013, 12:53
Co do uciążliwości dla rąk, to tu rzeczywiście sprawa jest bardziej indywidualna i zależy też od geometrii i pozycji na rowerze.
Pewnie tu jest pies pogrzebany, mam dosyć wyprostowaną pozycję i zdecydowanie tęsknię bardziej za amortyzacją w sztycy :)
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: globalbus w 8 Lip 2013, 13:03
z amorem jest jeszcze jednak kwestia - wyraźnie i wyczuwalnie mniejsza sztywność boczna - a więc rower reaguje z pewnym opóźnieniem na ruch kierownicą (zwłaszcza jak bagaż jest też z przodu)
Warto dodać, że na badziewnym widelcu sztywnym jest podobnie ;)
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Iras67 w 24 Lip 2013, 01:37
Czy 150 Psi, max zalecane ciśnienie w komorze Suntorów NRX wystarcza na jakiś rozsądny SAG i pracę amortyzatora  pod obciążeniem sakwami z przodu i z tyłu? Pytam bo zastanawiam się nad tym czy nie wybrać czegoś na sprężynach od nich i kombinować z wymianą na twardsze. No jakoś nie mogę się przekonać do komory powietrznej gdzieś daleko od cywilizacji. Różnica w wadze niewielka...
Odnośnie samej firmy, używałem powietrznego Epicona w rowerze 26" i padła blokada skoku dosyć szybko. Jakoś wkurza mnie że konkurencja w cenie do 1000zł nic porządnego nie proponuje na koło 28". Suntour ma tu monopol.
Jeszcze wrzucę tu coś o ich oznaczeniach:
RLD= blokada skoku na kierownicy+regulacja tłumienia powrotu,
LOD=blokada skoku na goleni+regulacja tłumienia powrotu
HLO=blokada skoku hydrauliczna
RL=blokada skoku  na kierownicy
LO=blokada skoku na goleni
MLO=blokada mechaniczna
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Księgowy w 29 Lip 2013, 08:55
Czy 150 Psi, max zalecane ciśnienie w komorze Suntorów NRX wystarcza na jakiś rozsądny SAG i pracę amortyzatora  pod obciążeniem sakwami z przodu i z tyłu?

Samo cisnienie nie mówi nic, jesli nie powiesz jaką wagę masz;) Przednie sakwy nie pogłębiaja sagu, jeśli nie liczyć sakwy na kierownicy, tylne w sumie także nie wpływają na sag przodu.

Ja mam expicona na Islandii z przednimi sakwami  pompowałem go mocniej, bo i tak nie odbijał na dołach bo miałem low ridera. A blokady nie używałem bo za duzo szutrów było. Tak więc - podaj więcej info to cos podpowiemy.
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Oskar w 4 Sie 2013, 21:24
Od paru miesięcy zastanawiam się nad wymianą amortyzatora i jednak pozostanę przy amorze i nie będę przerzucał się na sztywniaka, z tego powodu iż chyba jeżdżę dość "agresywnie" i lubię pojeździć na lekko po lesie itd. Tyle że akurat jeżeli chodzi o amory do cross'a to w ogóle nie mam pojęcia jaki amor wybrać. Mam nadzieje że mogę zapytać o poradę w tym wątku. ;>

Trochę poprzeglądałem co jest dostępne w sklepach i w oko wpadł mi Suntour NRX D-RL, ktoś używa? Jakieś opinie?
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: gagarin w 5 Sie 2013, 01:02
Suntoury NRX i tańsze NCX to chyba najsensowniejszy wybór do trekkinga. Ja mam stary NCX D-RL i działa bez zarzutu. NRX jest klasę wyżej.
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Szczeps w 17 Paź 2013, 09:21
Cześć, chciałbym zadać pytanie czy ten widelec będzie ok do mojej ramy (geometria)
dodam że docelowo będą tam sakwy i torba na kierownicę, amortyzatora z rzadka zdarzyło mi się użyć ale po 6k luzy swoje ma.
pzdr.
http://allegro.pl/widelec-sztywyny-mosso-disc-v-brake-bialy-26-28-i3629273661.html (http://allegro.pl/widelec-sztywyny-mosso-disc-v-brake-bialy-26-28-i3629273661.html)
http://www.bikekatalog.pl/2011//rowery/1958/Hercules.Spyder/ (http://www.bikekatalog.pl/2011//rowery/1958/Hercules.Spyder/)
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: jendrzych w 17 Paź 2013, 10:22
Witaj Szczeps!
Wskazany rower ma obręcze 700c. Widelec Mosso, jaki sobie upatrzyłeś będzie pasował, niemniej na uwadze trzeba mieć dwie istotne kwestie:
1) pasować będą wyłącznie hamulce tarczowe (trzpienie V-brake wspawane są na wysokości właściwej dla kół 26");
2) zmniejszy się odległość od osi piasty koła do korony widelca. Obniżenie kokpitu można niejako skompensować większą ilością podkładek pod mostkiem kierownicy, jednak zmieni się geometria (kąt natarcia widelca), co sprawi, że rower stanie się nadsterowny i nieco narowisty. Niektórym to nie przeszkadza, a ja znajduję się w tej liczbie.
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Szczeps w 2 Lis 2013, 10:49
A co powiecie na ten temat:http://allegro.pl/widelec-sztywny-przelaj-28-karbon-piwoty-i3676307432.html (http://allegro.pl/widelec-sztywny-przelaj-28-karbon-piwoty-i3676307432.html)

warto zwrócić uwagę na to że "od piwotow w dol" jest carbonowy, co wraz z teorią o zgubnym wpływie nacisku przez bagażnik typu crosso na strukturę włókna

w zasadzie pytanie brzmi czy warto ryzykować  obciążając go docelowo tymi sakwami
http://allegro.pl/tylne-sakwy-2x27l-i3676902595.html (http://allegro.pl/tylne-sakwy-2x27l-i3676902595.html)

pozdrawiam.
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: voit w 24 Lut 2014, 12:53
Czy ktoś miał do czynienia z takim widelcem.
http://velo.pl/czesci/widelce/rst/rigid-fork (http://velo.pl/czesci/widelce/rst/rigid-fork)
(http://velo.pl/sites/default/files/styles/large/public/produkty/458c5807.jpg?itok=4x4pkC-0)
Zastanawiam się nad nim do crossowego authora reflexa. Nie chciałbym zmieniać za bardzo geometrii roweru. Zależy mi na możliwości montażu przedniego bagażnika (crosso) . Jężdże tym rowerem w zdecydowanej przewadze po asfalcie więc zamontowany oryginalnie, udający amortyzator RST Vita, i na dodatek ciężki jak 100 nieszczęść, jest mi raczej zbędny
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: krzychu w 13 Maj 2014, 14:05
Amortyzator w moim rowerze ma luzy. Wiem, że jest do wymiany, ale narazie jeżdże na kilkugodzinne wycieczki. Ostatnio sporo po gorszych asfaltach i leśnych szutrach, wtedy mi te luzy nie przeszkadzaja. Po równych asfaltach, przy blokadzie skoku, sczególnie w trakcie hamowania jest to dość odczuwalne i irytujące. Czy dalsza jazda z takim amorem jest niebezpieczna? może się w każdej chwili połamać, rozsypać całkowicie? Pytam w kontekście planowanej przeze mnie kilkudniowej wycieczki, bo nie wiem czy jak najszybciej muszę wymienić ten amor. Dla mnie i mojego portfela lepiej byłoby to zrobić po powrocie, ale nie wiem czy warto ryzykować w tym przypadku.
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: furman w 14 Maj 2014, 06:49
Rozlecieć to się raczej nie powinien. Jeszcze kwestia co to za amor bo dawno temu robili takie ze skręcaną koroną i wtedy faktycznie mogło to się posypać. Obecnie poza tym że amor ma luzy i nie działa tak jak powinien to nic innego Ci nie grozi.
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Daniel-san w 26 Sie 2014, 17:39
Wpadłem na coś fajnego, więc się dzielę:

http://reiseradgabel.de/english/index.html

:)
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Psotnik w 24 Wrz 2014, 10:18
Poszukuję od jakiegoś czasy sztywnego stalowego widelca z piwotami, otworami  na bagażnik i błotniki pod koła 28 cali, który zastąpiłby amortyzator o skoku 63 mm

Posiada może ktoś wiedzę gdzie można coś takiego kupić ?

Niby żadne wielkie wymagania, ale wszystkie widły są robione pod ramy projektowane dla sztywniaków.

A może istnieją jakieś podkładki pod koronkę aby zrekompensować różnicę długości i zachować geometrię ?
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Alek w 24 Wrz 2014, 10:34
Jaka jest dlugosc oryginalnego widelca od osi do korony? Uwzgledniajac lekkie "przybicie" pod ciezarem rowerzysty.
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Daniel-san w 24 Wrz 2014, 10:35
Miałem podobny dylemat stosunkowo niedawno.
Ważny pomiar to Axel-to-Crown (to co Alek zdąrzył napisaś przede mną :) ) i w moim amorku o skoku 63 mm było to chyba 450 mm.
Widelców tak długich, ze wszystkimi otworami jest tyle co kot napłakał.
Surly ma w ofercie takie 3, co by mogły Tobie odpowiadać.

Wilk pisał, że dorwał rok lub dwa temu jakiś karbonowy i jest zadowolony, ale już ich nie sprzedają. Szukałem na allegro, szukałam na ebay-ach i nigdzie nic sensownego nie znalazłem.
Może Ty będziesz miał większe szczęście :)

Pozdrower
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Psotnik w 24 Wrz 2014, 11:11
Dokładnie tak jak napisał Daniel-san.
Długość/wysokość widelca od ośki do koronki to 45 cm.


Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: wikrap1 w 24 Wrz 2014, 11:38
Spokojnie można dać 42-43cm. Rower będzie się trochę żwawiej prowadził, niż przy 45. W Shannonie mam właśnie 42cm z kawałkiem i jest wporzo. Błotnik wchodzi z sensownym zapasem przy oponie 40mm. Jak ktoś bardzo chce mieć wyżej kokpit, to podkładki pod mostek są tanie, a sterówki fabrycznie długie ;) Moim zdaniem nieco krótszy wideł to zmiana na +, bo rower nieco szybciej będzie skręcał. A rowery z 28" i tak są nieporównywalnie bardziej mułowate od typowego górala 26" z racji na dłuższy tylny trójkąt np.
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Psotnik w 24 Wrz 2014, 11:49
Spokojnie można dać 42-43cm.
Tylko gdzie taki dostać?
Surly ma w ofercie takie 3, co by mogły Tobie odpowiadać.
Niestety mają tylko pod koła 26 cali. Jest jeszcze jeden pod 29 cali, ale bez oczek na bagażnik i raczej do 28 się nie nada..
Chyba, że źle patrzę.
Ceny też mają spore, ale pal to sześć oby tylko były.

Trudno uwierzyć, że nikt się nie wpasował w niszę.
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Alek w 24 Wrz 2014, 11:52
A moze byc nieco dluzszy (468mm, kompensuje 80mm)?

Ten Ogre ma wszystko co moglbys chciec:

http://www.bike24.de/1.php?content=8;navigation=1;product=30306;page=2;menu=1000,2,208;mid=0;pgc=0;orderby=2
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Psotnik w 24 Wrz 2014, 12:03
Właśnie o tej 29 pisałem.
Wysokość  kiery aby pozostała taka sama można wyregulować odejmując podkładki pod sterami.
Tylko, że ja nigdy nic wspólnego z 29 nie miałem i nie wiem czy piwoty będą pasować do obręczy 28.
Bawić się w hamulec tarczowy nie chcę.
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Alek w 24 Wrz 2014, 12:12
28 i 29 maja taki sam obwod obreczy.

Oczek na bagaznik to ci chyba dostatek w tym Ogre? Po trzy z kazdej strony...
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Psotnik w 24 Wrz 2014, 12:16
28 i 29 maja taki sam obwod obreczy.
Jeśli tak, to zaczynam szukać gdzie można go wyhaczyć najtaniej.
Dzięki.
Oczek na bagaznik to ci chyba dostatek w tym Ogre? Po trzy z kazdej strony...
Jak znajdę wolną chwilę to się pofatyguje do okulisty. :icon_redface:

Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Daniel-san w 24 Wrz 2014, 12:18
https://www.bike-components.de/en/Surly/Long-Haul-Trucker-Ahead-Gabel-p10566/

no i pod tarczówki:

https://www.bike-components.de/en/Surly/Pacer-Disc-700c-Gabel-p38265/
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Alek w 24 Wrz 2014, 12:25
Jeden ma 390mm, drugi nie ma piwotów..
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Daniel-san w 24 Wrz 2014, 12:31
Ups! No to zostaje wilkołak tudzież ludojad (Ogre) ;)
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Medawc w 24 Wrz 2014, 15:13
http://allegro.pl/widelec-28-retro-stal-mosiadz-w76-i4585014348.html
Podane 385mm to prześwit na koło, bieżnia sterów na oko jest na 420-430mm.

A w stałej ofercie jest to:
http://www.poison-bikes.de/shopart/1110000102/Teile-und-Zubehoer/Gabeln/Starrgabeln/28-Zoll-Trekking-Star/Trekking-Cro-Mo-Starrgabel1-A-Head.html?&d=1
Polecam znaleźć go na niemieckim Ebay'u, gdzie wystawiającym jest sama firma Poison, Wysyłka wtedy jest tańsza i to z tego co pamiętam dość sporo (chyba 10 Euro zamiast 15). Mnie taki pomalowany z wysyłką kosztował niecałe 250zł.
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Psotnik w 24 Wrz 2014, 15:59
http://allegro.pl/widelec-28-retro-stal-mosiadz-w76-i4585014348.html
Podane 385mm to prześwit na koło, bieżnia sterów na oko jest na 420-430mm.
Jesteś pewny, że to prześwit?
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Medawc w 24 Wrz 2014, 16:21
W widelcu o tak wysokiej koronie, jak na zdjęciu i całkowitej wysokości oś-bieżnia sterów 385mm nie zmieściłoby się koło. Najniższe widelce trekkingowe 28" mają ~390mm, ale korona jest wtedy bardzo niska, ma gdzieś 20-25mm wysokości, a na zdjęciu jest ze 40, jak nie więcej.
Chcesz mieć 100%pewność - pytanie do sprzedającego.
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Psotnik w 24 Wrz 2014, 16:31
Oki.
Dla pewności wysłałem zapytanie o długość całego.
Dzięki.
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: yoshko w 24 Wrz 2014, 16:35
Lepiej było zapytać o długość od ośki do miejsca osadzenia bieżni sterów. :)
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Alek w 24 Wrz 2014, 16:37
Patrzac na miejsce gdzie zamocowane sa piwoty, mysle ze ma zdecydowanie wiecej niz 385mm w pelnym rozmiarze.
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Psotnik w 24 Wrz 2014, 16:49
Lepiej było zapytać o długość od ośki do miejsca osadzenia bieżni sterów. :)

Mniemam, że długość rury sterowej jest właściwie podana  ;)
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: yoshko w 24 Wrz 2014, 17:09
Długość rury sterowej też można dwojako mierzyć. ;)
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Księgowy w 25 Wrz 2014, 20:16
A ja ogólnie w temacie się wypowiem. Zmieniłem zdanie dotyczące amortyzatorów. Fakt uginają się pode mną, ale nie są niezbędne jesli chodzi o jazdę po szosach i szutrach. Od roku ujeżdżam szosę i doceniłem sztywniaka i to bardzo. Kiedyś byłem zagorzałym fanem amortyzatorów a teraz cóż, chyba mi przeszło:D

Zmiana masy - niesamowita!
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Waxmund w 25 Wrz 2014, 21:35
Ja tam mam dziadowy amorek i im więcej jeżdżę po szosie, tym bardziej doceniam przesiadkę na rower który amortyzator ma ;) Zmiana wagi pomijalna, 2 bidony ważą ~tyle samo...
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Księgowy w 25 Wrz 2014, 22:08
Może jestem jeszcze w okresie podjarania "sztywniactwem:)"
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: aard w 25 Wrz 2014, 22:16
Ty zawsze jesteś w okresie podjarania "czymś". Trochę Ci tego zazdroszczę ;)
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Waxmund w 25 Wrz 2014, 22:54
SKS... ;)
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Księgowy w 27 Wrz 2014, 08:57
co to jest SKS? Błotniki znam:)

Po prostu czerpie radość i inwencje z odkrywania nowych aspektów rowerowania;)
Tytuł: Odp: Amortyzator czy widelec sztywny?
: Alek w 27 Wrz 2014, 09:26
starość, kurka, starość