Forum :: podrozerowerowe.info :: wyprawy, trasy, sprzęt

Wyprawy i wycieczki rowerowe => Mapy i trasy rowerowe => : furman w 14 Wrz 2010, 12:45

Tytuł: Mapy Google.
: furman w 14 Wrz 2010, 12:45
Czy ktoś korzystał przy nawigacji z satelitarnych zdjęć Googla?  Niektóre obszary na mapach są bardzo słabo zrobione (konkretnie o Albanię i Macedonię chodzi) ale po zdjęciach z satelity widać wyraźne drogi. Z wrzuceniem tego do GPS nie ma problemu i w zasadzie powinno być wszystko ok. ale ciekawi mnie czy były już takie próby i jak się sprawdziły.
Tytuł: Mapy Google.
: pajak w 14 Wrz 2010, 19:56
Podróżowałem (Polska) i sprawdzały się nieźle, a czasami nawet lepiej.
Tylko posługiwałem się "obrazkami" a nie "ściąganiem" na bieżąco.
Największy problem.. to baterie. Ale trochę elektroniki i dynamo w piaście powinno "wyleczyć" ten problem.
Tytuł: Mapy Google.
: Susiedka w 14 Wrz 2010, 20:12
Pajak, napisz coś jeszcze na ten temat. Ja mam ten sam problem z mapami, bo musiałbym wziąć 70 map na trasę :); już dyskutowaliśmy o tym z Wiewiórą.
Na czym to wyświetlałeś? Widziałem latem ładowarki akumulatorków na baterie słoneczne, koszt coś około 35 złotych. I tak mi to potrzebne do akumulatorów do rejestratora dźwięku, więc warto wziąć do dwóch celów.
Tytuł: Mapy Google.
: furman w 15 Wrz 2010, 07:33
Można sobie zrobić track wygodnie w domu i zapisać go w pamięci GPS. Podejrzewam, że w odludnych rejonach Europy przeglądanie ich on-line będzie niemożliwe z uwagi na brak zasięgu.
Robiłem próby, rysowałem na satelitarnych zdjęciach trasę, po czym wrzucałem ją na mapę. Efekt nie najgorszy ale również daleki od tego co oczekiwałem. Miejscami narysowany track rozjeżdżał się z istniejącą na mapie drogą dosyć solidnie, tak oszacowałem, że do 100 metrów niekiedy. To spora niedokładność ale z drugiej strony w słabo zurbanizowanym terenie gdzie jest sporo dróg  prowadzących nie zawsze w zamyślonym przez nas kierunku to może bardzo pomóc w nawigacji.

Z zasilaniem GPS nie ma problemu. Kiedyś stosowałem ładowarkę słoneczną i akumulatorki ale ostatnio zarzuciłem ten sposób bo jeżdżę z reguły na kilkudniowe wyprawy i wolę kilka kompletów dobrych baterii wziąć. Moja Vista wytrzymuje w lecie na dobrych bateriach około 15 godzin pracy.  Stworzenie sobie kompletu śladów i załadowanie ich do GPS to też nie problem, można ich tam napakować całe mnóstwo i uaktywniać tylko te potrzebne w danej chwili.

No ale póki co to tylko eksperymenty. Nie wiadomo jak z dokładnością satelitarnych zdjęć w innych krajach.
Tytuł: Mapy Google.
: Susiedka w 15 Wrz 2010, 09:23
Furman, wszystko OK, ale powiedz na jakim sprzęcie da się nagrać mapy na 140 dni jazdy? Liczę na jakieś 16 tys. km, może 14 tys,. bo będę wracał podobną trasą przez Ukrainę.
Niedokładność 100 m to jest nic, żeby było 1 km, to też byłoby super.  :D
Ty masz telefon i do tego GPS? Ile to ma pamięci i jakiej wielkości na dysku są mapy?
Tytuł: Mapy Google.
: furman w 15 Wrz 2010, 11:11
Ło matko - 140 dni :)

Na upartego da się zrobić. Sprawdzałem ostatnio kartę w mojej Viście, mam zapisane wszystkie ślady od kiedy kupiłem, czyli od lipca ubiegłego roku. Jest tego trochę, nie rachowałem nawet ale biorąc pod uwagę, że typowy ślad zajmuje około 20-30 kb to możne napakować tam tego od groma. Karta ma pojemność chyba 2 giga więc w tej kwestii problem nie występuje.

Telefonu używam ale w tradycyjny sposób. Rozmowy, sms-y, może jakiś mms z trasy.
Do nawigacji nie używam telefonu z różnych powodów. Jednym z nich jest właśnie kwestia zasilania. Za to Garmin Vista XCx działa na tradycyjne paluszki. Można wziąć zapas i można kupić wszędzie.

Co do map to miałem gdzieś mapę Ukrainy na Garmina. Nawet spoko, dało się nawigować po niej. Co innego jazda po mapie, a co innego po śladzie. Mając dobrą mapę na GPS nie trzeba się bawić w robienie tras na podstawie zdjęć z googla. Jedziesz po prostu za drogą, którą wskazuje Ci GPS. Nie mając mapy nadal możesz nawigować po przygotowanym wcześniej śladzie. Niestety takie coś to zawsze ryzyko gdyż nawet najbardziej szczegółowe zdjęcia nie pokazują jakie jest ukształtowanie terenu, jaka nawierzchnia. Często drogi prowadzą lasem i urywają się aby po kilku kilometrach znów się pokazać. Można założyć, że skoro wlatują do lasu i z niego wylatują to gdzieś tam w lesie również istnieją :)

No ale właśnie to wszystko tylko przypuszczenia. W praktyce może wyjść wiele rzeczy, o których teraz nawet sprawy sobie nie zdajemy.
Tytuł: Mapy Google.
: pajak w 15 Wrz 2010, 11:24
Ja jeździłem z Asusem A639 w "armorze" typu pudełko na kanapki (produkcja Jasiek z PDA club'u). OziExplorer "po nauczeniu się" jest całkiem wygodny.

Trzy główne problemy z moim PDA: słabe baterie (ale i tak jedne z lepszych w klasie), brak włącznika z przodu, słaby kontrast w ostrym słońcu (ale zawsze jakieś drzewo się znalazło)

Oczywiście na rynku są urządzenia "lepsze" do turystyki: zasilane paluszkami (ponad 20godzin na 3 akumulatorkach 2000mAh!), z lepszym kontrastem (ale.. i tak nie jest perfekcyjnie)

Baterie słoneczne.. Niestety porażka. Jak małe, to "ładuje" tylko kieszeń producenta. Jak duże to nieporęczne. Zestawy baterii też raczej Ci nie wypalą (w twoim przypadku waga jest krytyczna..). Poszukaj "charbike" na forum, wiedzy trochę znajdziesz.

Mapy praktycznie całego obszaru spokojnie zmieszczą się na jednej karcie :) Miałem całą Polskę 1:50 na karcie 4giga, Kazachstan niech będzie i na 16giga.. Jak zgrywać "googla" też na forum jest. Szkoda tylko, że jeszcze nie ma narzędzia robiącego automatyczną kalibrację na podstawie linka (bo jest to potwornie uciążliwe w przypadku wielu kawałków)
Tytuł: Mapy Google.
: cinek w 15 Wrz 2010, 11:27
Nagrać mapy to jedno, można wziąć kilka kart pamięci i już. Ale mały ekran odbiornika GPS to nie mapnik. Wg mnie nie jest możliwe planowanie trasy przy pomocy ręcznego odbiornika. Owszem doskonale można nawigować po przygotowanej w domu trasie, ale nie przewidzisz wszystkiego na 140dni. Po miesiącu jazdy może się okazać, że do jakiegoś kraju nie możesz w ogóle wjechać bo coś tam jest nie tak z wizą.
Tytuł: Mapy Google.
: Susiedka w 15 Wrz 2010, 11:41
To już wiem, co to za urządzenie i ile kosztuje  :wink:
Kup to, kup tamto, coś kiepsko to widzę  :?
Zobaczę, może się da, to kupię, nie, to trudno.
Ja planuję w ostateczności całkiem głupi wyjazd, na pewno zabiorę kompas i mapę z małą skalą, tylko musiałbym posiedzieć trochę w domu i dopisać przeprawy przez rzeki i inne ciekawostki oraz przejścia graniczne i trochę popracować nad terenem i dojazdem do przejść. Trasa mnie do niczego nie zobowiązuje, więc problemu nie powinno być, ale będzie na pewno śmiesznie.
Dobre przysłowie: Koniec języka za przewodnika! w wioskach się sprawdza.  :D
Ja tam wierzę w ludzi, jak to mówią Rosjanie: Гора с горой не сойдется, а человек с человеком всегда.

Tak, czy siak, warto usiąść przy mapach, bo tego będzie sporo.  :wink:
Tytuł: Mapy Google.
: furman w 15 Wrz 2010, 11:54
Mapę papierową trzeba mieć na bank. Ta kwestia nie podlega dyskusji.
Tytuł: Mapy Google.
: Susiedka w 15 Wrz 2010, 13:26
Papierową, ale jaką? I w jakiej skali?
Ps. Wyjaśniam, że mam dystans z 14 tys. km różnej trasy i musiałbym się na jakąś mapę papierową zdecydować, tylko na jaką?
Tytuł: Mapy Google.
: furman w 15 Wrz 2010, 16:59
No taką jaka Ci potrzebna :)
Skala również jaka Ci potrzebna. Jeśli zamierzasz poruszać się główną siecią dróg to nie ma co szaleć 1:500 000 już może być. Jak lubisz boczne drogi (jak ja) to już coś w mniejszej skali trzeba szukać.
Planując trasę o długości 14 tys faktycznie tych mapek musisz zabrać trochę. Można by kupować w miarę przemieszczania się ale to trochę ryzyko.
Tytuł: Mapy Google.
: szy w 15 Wrz 2010, 17:10
Cytat: "furman"
Jak lubisz boczne drogi (jak ja) to już coś w mniejszej skali trzeba szukać.

W *większej*, gwoli ścisłości ;]

Szy.
Tytuł: Mapy Google.
: aard w 15 Wrz 2010, 18:57
Nie chcę być upierdliwy, ale pamiętajcie, że używanie zdjęć satelitarnych google do nawigacji jest nielegalne ;)
Tytuł: Mapy Google.
: Susiedka w 15 Wrz 2010, 19:10
Skala jest ułamkiem, a ułamek 1:x czym ma większy mianownik (x), to jest mniejszy. Więc się jednak będę upierał przy mniejszej skali. Chociaż intuicja też mi podpowiada odwrotne znaczenie.  :D

Czemu jest nielegalne nawigowanie? Tak jest w licencji?
Zabezpieczają się pewnie, żeby ktoś samolotu nie prowadził według tego i nie miał wypadku  :lol: Ameryka to dziwny kraj.
Tytuł: Mapy Google.
: aard w 15 Wrz 2010, 19:23
Cytat: "Susiedka"
Skala jest ułamkiem, a ułamek 1:x czym ma większy mianownik (x), to jest mniejszy. Więc się jednak będę upierał przy mniejszej skali.

Dokłądnie z tego powodu, który podałeś, im dokładniejsza mapa (czyli taka z bocznymi drogami), tym mniejszy mianownik i tym większa skala :)

Cytat: "Susiedka"
Czemu jest nielegalne nawigowanie? Tak jest w licencji?

Właśnie tak jest napisane w licencji. Np. Google Earth jest legalne nawet do użytku komercyjnego (tzn. dla firm), ale nie do nawigacji. Powody nie są mi znane, ale możesz mieć rację, chociaż wcale bym ich "dziwnymi" nie nazwał ;)
Tytuł: Mapy Google.
: Susiedka w 15 Wrz 2010, 20:24
Boją się konsekwencji nieprawidłowości, stwierdzono doświadczalnie, że niedokładność jest rzędu 100 m, pewno czasami więcej, a przy samolocie 100 m to jest dużo, jak sami zobaczyliśmy. Głupich nie brakuje, którzy chętnie by zaoszczędzili, spowodowali problem, a potem wezwali do sądu i żądali miliony dolarów.
Kraj według mnie dziwny, bo ludzie boją się cokolwiek zrobić, żeby nie wpaść w szpony prawników, którzy rządzą całym państwem. To jest chore, gdy trzeba na kubeczku pisać, że jest tam gorąca herbata i można się poparzyć. U nas sąd by taką sprawę wyśmiał. Gdybym wziął kogoś na wycieczkę, to bym za wszystko odpowiadał przed sądem, za to że gorąco i że ktoś nie miał wody przez pół dnia. Może bym jeszcze siedział w więzieniu po wycieczce do końca życia  :mrgreen:
Tytuł: Mapy Google.
: Waxmund w 16 Wrz 2010, 00:25
dokładnie tak jak mówisz Susiedka...
słyszałem bodajże w zeszłym roku o jakimś pozwie przeciw google babki, która korzystając z ichnich map wlazła na autostradę i ją coś tam potrąciło....... głupota nie zna granic i pewne kroki są niezbędne żeby ją jakoś zwalczyć/nie dać się jej :P
Tytuł: Mapy Google.
: pajak w 16 Wrz 2010, 07:07
Na "ogólną" mapę warto wziąć coś w formie książeczkowej (kołonotatniki), 1:200-1:300. Tylko czy Kazachstan był tak kiedykolwiek wydany (mam pewne wątpliwości..)

Do do użądzeń.. kup to albo tamto.. Nie zawsze jest to "cała" prawda. W odpowiedni sposób można "zdobyć" coś minimalnym kosztem (PDA przestały być modne i ich ceny spadły "trochę", na alledrogo można ustrzelić naprawdę dobre okazje). "Topowy" sprzęt to nie musi być (a nawet szkoda, żeby był: czasami "coś" może się popsuć)
Tytuł: Mapy Google.
: Susiedka w 16 Wrz 2010, 07:19
A co to za skala? 1:200 to jest już plan :)
1:200 000 to jest całkiem porządna mapa i nic więcej nie jest potrzebne.
1:2 000 000? Chyba że tak, bo takie są mapy samochodowe.

Popatrzę na PDA na allegro. Ale coś zaproponuj, co by się nadawało, bo się zupełnie nie znam.  :|
Tytuł: Mapy Google.
: Miciek w 16 Wrz 2010, 07:54
Ja używam jako czytnika map HP IPAQ 114. Kupiłem go za grosze na allegro. Dodatkowo ma WiFi i można się łączyć z siecią.
Najlepiej szukać okazji, gdy jakaś firma wyprzedaje stary sprzęt.
Tytuł: Mapy Google.
: pajak w 16 Wrz 2010, 14:43
Dell/HP (nie wiem czy wszystkie) słabo się nadają do celu "mapowego": nie mają GPSa.
Baterie dobre mają Asusy: ale z drugiej strony bardzo lubią się psuć.
Acery, MIO są niezłe.
Z F/S znam tylko "wypasione" modele i na pewno ich nie polecam (a żre to baterię jak lokomotywa wodę), starszych nie znam.
Palmy to zupełnie "inny" sprzęt i koncepcja, spokojnie możesz omijać.

Ogólnie, szukaj okazji cenowych, sprawdzaj specyfikację..

System Windows Mobile albo CE. Z wbudowanym GPSem. Nie za szybki procesor (do "obrazków" starcza spokojnie nawet 150MHz), WiFi/BT też zbyteczne. Pamięci wewnętrzne.. też się nie przydadzą. Jeden port na kartę SD. Standardowe 3.5" QVGA (320x240) spokojnie wystarcza.

Czasami można za bezcen kupić coś z uszkodzonym gniazdem (i "przenieść" ładowanie np. na gniazdo słuchawkowe).

A na Allegro "na szybko" wyczepiłem dwie aukcje: jakiś MIO za 30 w licytacji i FS Loox 600 za 55 kup teraz..
Tytuł: Mapy Google.
: rrozak w 19 Wrz 2010, 08:45
Susiedka,

zainteresuj się darmowym programem Trekbuddy (http://www.trekbuddy.net/forum/) . To coś jakby nawigacja/program do zarządzania mapami. Instaluje się to na prawie każdym współczesnym telefonie. A co do map do tego programu, to możesz albo ściągnąć z sieci to co znajdziesz, albo zeskanować te które masz na papierze i wrzucić do programu.

Gorzej z zasilaniem, bo przy Twoich wymaganiach żadne źródło nie wydoli. Może warto byłoby rozważyć jakiś zestaw akumulatorów i do tego przetwornicę DC/DC.
Tytuł: Mapy Google.
: Susiedka w 19 Wrz 2010, 09:37
Dziękuję za propozycję programu, na pewno go sprawdzę, jak już będę miał sprzęt, bo na razie mam telefon, który tylko dzwoni.  :wink: Oglądałem na allegro, palmtopy używane są już od 100 zł, więc coś się wybierze.  
Z mapami z Kazachstanu będzie ciężko i obawiam się, że ich nie ma, bo drogi są sezonowo, jak się w tym miejscu wyjeździ, to tutaj jest, kiedy indziej droga przebiega dalej.
Już się ustawiłem psychicznie na jazdę przy pomocy kompasu z zaglądaniem może z raz dziennie na położenie miejscowości. W końcu ma się te umiejętności żeglarskie i może w końcu się przydadzą.  :D
Zasilanie chcę mieć ładowane za pomocą panelu słonecznego, słońca tam dostatek, więc powinno być bez problemu, a że będę rzadko zaglądał, bo wsiegda stiep, więc się nie martwię o to. Gorzej, że palmtopy są na płaskie baterie, więc trzeba zrobić przeróbkę elektroniki.  
Jakoś się to poukłada, boję się tylko awarii sprzętu i jakieś niespodzianki, ale mnie to nie paraliżuje, więc będzie dobrze.  :D
Tytuł: Mapy Google.
: rafalb w 22 Wrz 2010, 15:57
Cytat: "pajak_gdynia"
Dell/HP (nie wiem czy wszystkie) słabo się nadają do celu "mapowego": nie mają GPSa.

No mój hp hw6515 ma i to całkiem niezłego.