Forum :: podrozerowerowe.info :: wyprawy, trasy, sprzęt
Planowanie wyjazdów => Planowanie trasy => : Oskar w 2 Lut 2012, 23:12
-
Rower gotowy, sakwy zamówione, a także plan przygotowany. 31.03.2012 ruszam na dziewicza wyprawę po "okolicy". Mam nadzieje że śniegu już nie będzie i pogoda pozwoli poczuć wiosnę! Spanie raczej namiot, choć noce mogą być chłodne, więc jeszcze poszukam gościny na couchsurfing.
Planowana trasa: http://www.bikemap.net/route/1339611#
Zakładam 4 dni.
;)
p.s. wiem, że to blado wygląda przy podróży Emesa, książce Robb'a i wyczynów reszty forumowiczów, ale ja i tak się cieszę! :D
Już zauważyłem, że to powinno być w "wycieczkach" a nie "podróżach". Ups.
-
Na bikemaps jest info "Kategoria: Odpowiednia dla roweru górskiego" ale patrząc na trasę to chyba całość jest po asfaltach. Planujesz jakieś zwiedzanie np. Penemunde czy jazda na zasadzie połykania kilometrów ?
-
ojjj jak na 31 marca to zdecydowanie polecam couchsurfing ;) parę lat temu byłam tam na majówkę, a więc miesiąc później, i również w planach był namiot+spanie u ludzi. Jeśli chodzi o namiot - nigdy w życiu tak nie zmarzłam, może to też kwestia tego, że nie miałam jeszcze dobrego śpiwora, aczkolwiek cała wyspa pod względem pogody jest bardzo zimna i wietrzna...powiedziałabym też kapryśna, ale piękna ;) powodzenia na wyprawie ;)
-
Na bikemaps jest info "Kategoria: Odpowiednia dla roweru górskiego" ale patrząc na trasę to chyba całość jest po asfaltach. Planujesz jakieś zwiedzanie np. Penemunde czy jazda na zasadzie połykania kilometrów ?
Można powiedzieć, że wyspę Uznam znam jak własną kieszeń, więc nie planuje zwiedzania. Co do asfaltów, są owszem w 85%, a odcinek np. między Bansin a Uckeritz, Uckeritz a Koserow, to droga przez las. Co prawda w dobrym stanie, ale są również kamienie, korzenie, małe górki. Jakby ktoś chciał to dałby radę i szosą, ale można by przejechać tę trasę w 100% po asfaltach, są alternatywne drogi, ale ja ich nie wybrałem, bo poprostu są nudne.
Na Rugii i tak będę się starał jeździć jakimiś leśnymi dróżkami. Muszę zaopatrzyć się w jakąś ciekawą mapkę, taką jak mam wyspy Uznam, z zaznaczonymi wszystkimi ścieżkami rowerowymi, dróżkami leśnymi i innymi drogami po których da radę jeździć rowerem.
ojjj jak na 31 marca to zdecydowanie polecam couchsurfing ;) parę lat temu byłam tam na majówkę, a więc miesiąc później, i również w planach był namiot+spanie u ludzi. Jeśli chodzi o namiot - nigdy w życiu tak nie zmarzłam, może to też kwestia tego, że nie miałam jeszcze dobrego śpiwora, aczkolwiek cała wyspa pod względem pogody jest bardzo zimna i wietrzna...powiedziałabym też kapryśna, ale piękna ;) powodzenia na wyprawie ;)
W zeszłym roku na majówkę w Polsce padał śnieg, teraz liczę na jakieś zadośćuczynienie na początku kwietnia. :D
Dziękuję. ;)
-
Buuuu...dyć tam prawie podjazdów nie ma :( co by jakaś wyżyna chociaż to była. Brrr...ale życzę powodzenia i radości z jazdy :)
-
Na Rugii byłem w lipcu 2010, co prawda nie rowerem tylko samochodem. Naprawdę polecam, świetne widoki. W Binz parę ciekawych obiektów (molo przypomina nieco to z Sopotu, tylko jest mniejsze), do tego ciekawa jest kolejka wąskotorowa, która stamtąd kursuje po południowej części wyspy. W Sassnitz przede wszystkim klify kredowe, ale też samo miasteczko ciekawe. Do tego cały park narodowy Jasmund. Oczywiście miejscowość Putgarten z latarnią morską (w zasadzie dwoma), gdzie znajduje się przylądek Arkona. W Putgarten warto zwrócić uwagę na ciekawą architekturę. Na nocleg polecam pole namiotowe Krüger Naturcamping (http://pl.camping.info/niemcy/meklemburgia-pomorze-przednie/kr%C3%BCger-naturcamping-18105) w miejscowości Nipmerow (przy trasie L303 zaraz za m. Hagen na swojej trasie zobaczysz ulicę o nazwie Campingplatz). W 2010 roku płaciłem za 1 osobę z namiotem 10 Euro za dobę. Z zaopatrzeniem w żywność problemu żadnego nie ma, sporo jest marketów typu Netto, czy Lidl, a często trafiają się także mniejsze markety i sklepy. Nie wiem, czy wczesną wiosną trafisz, ale polecam Fischbrot (chyba tak to się nazywało) - bułkę z rybą. Bardzo smaczne, kosztowało ok. 2 Euro. Zachodniej części wyspy nie znam, więc nic nie doradzę. Na mapie widzę, że będziesz przejeżdżał przez Stralsund. Polecam zatrzymać się tam trochę jeśli lubisz zabytki Hanzy. Oprócz tego ciekawy port i oceanarium w porcie.
Seebad Binz
http://hosting8372175.az.pl/pliki_moje/rugia/binz.jpeg
Klify kredowe
http://hosting8372175.az.pl/pliki_moje/rugia/klify.jpeg
Domy w Putgarten
http://hosting8372175.az.pl/pliki_moje/rugia/putgarten.jpeg
-
Tak tak, wszystko to mam zamiar zobaczyć. :D A tych bułek, to wszędzie pełno, bardzo fajne miejsce i smaczne również na Uznamie w Koserow.
Poniżej trochę zdjęć z wyspy Uznam:
https://picasaweb.google.com/118414159323726628297/Heima052011?authuser=0&authkey=Gv1sRgCLKHsaqIoui4Kg&feat=directlink
https://picasaweb.google.com/118414159323726628297/WyspaUznam300511?authkey=Gv1sRgCNjuldzQjM2p0QE
Miłego oglądania.
-
alphauch powodzenia!
-
tomiKG - linki do FOTO nie działają
-
Trzeba dopisać (po niezaładowaniu obrazka) do adresu http:// to zadziała. Nie wyświetla poprawnie mimo, że htp:// jest wpisane w linku. :|
-
To pewnie wina nk. Wrzucę zaraz na jakiś serwer
edit:
Teraz powinno działać
-
Co do informacji o Rugii to tu jest trochę:
http://www.ruegen.de/
http://www.ruegen-hiddensee.de/
oraz ciekawa mapka obrazowa:
(http://2.bp.blogspot.com/-EOOCuY-v2DE/TckruagNFhI/AAAAAAAANjM/nXVQ-Yh8pz8/s1600/3.jpg)
-
Lepiej, ale ten link dalej nie działa:
https://picasaweb.google.com/118414159323726628297/Heima052011
-
Teraz już ok?
-
"Niestety, nie znaleziono strony."
-
w Saasnitz jest jeszcze Muzeum U-bootów ! no i nie można przejechać tych terenów bez zatrzymania się przy ruinach klasztoru cystersów o wdzięcznej nazwie Eldena nieopodal Greifswaldu, a widziałam, że to miasto jest na Twojej trasie ;)
-
"Niestety, nie znaleziono strony."
Już znaleziono, coś się picasa zwiesiła i nie pokazywała tak jak trzeba.
-
"Niestety, nie znaleziono strony."
Już znaleziono, coś się picasa zwiesiła i nie pokazywała tak jak trzeba.
"Niestety, nie znaleziono strony."
-
Witaj, jeśli chcesz mapkę rowerową ze szlakami dla cyklistów całej trasy od Wolgastu do Rugii i samej Rugii to daj znać, zeskanuję ci i wyślę mailem. Jakby co to pisz na priva.
Ja w tym roku jadę tam również na parę dni , ale dopiero w maju. We wcześniejszych miesiącach byłem tam bez namiotu i raczej nie przekonam się do spania tam w pałatce w marcu ;)
Pozdrawiam
-
aczkolwiek cała wyspa pod względem pogody jest bardzo zimna i wietrzna...powiedziałabym też kapryśna, ale piękna ;)
Nuda straszna... Rugia nadaje się tylko do połykania kilometrów. ale i do tego nie za bardzo, bo wieje jak cholera :P
Aczkolwiek Furman się myli, podjazdów trochę jest. np. na Koenigsstuhl było z 80 metrów! ;)
-
Nuda straszna... Rugia nadaje się tylko do połykania kilometrów.
Niby dlaczego?
-
Niby dlaczego?
Bo gór nie ma! :)
-
Ale za to są takie widoki:
(http://www.wayfaring.info/wp-content/uploads/2009/11/rugen4.jpg)
(http://www.yachtbooker.com/Yacht-Charter-germany-rugen-island.jpg)
(https://lh5.googleusercontent.com/-B9NgCUxKdZM/S08QVYngjjI/AAAAAAAAALA/l7lGoJp5mvs/s600/Image20.jpg)
(https://lh5.googleusercontent.com/-bVLa-WSM92o/SYWVHhotCxI/AAAAAAAAAcA/WfPGoHwiiks/s640/HPIM0248.jpg)
(http://farm5.staticflickr.com/4092/5041563838_3b7efc6d5c_z.jpg)
No chyba że w Łodzi na codzień masz lepiej i góry! ;)
-
Gór w Łodzi nie ma, ale jest za to obfitość photoshopa, popularnego jak widzę na Rugii ;]
-
Haha, oj 2/5 to pewnie photoshop, zdjęcia nie moje, więc nie będę się tłumaczyć. :D
-
Nic nie wygląda tak dobrze na zdjęciu jak na żywo, to muszą jakoś się photoshopem ratować :P
-
Gór w Łodzi nie ma i właśnie dlatego, jak mogę dokądś pojechać, to jadę tam, gdzie one są :)
No, ale to jałowy spór. ja się na Rugii nudziłem, a Ty może nie będziesz. Czego Ci serdecznie życzę.
-
Pewnie. ;)
A ja nie będę się nudził, bo będę się czuł jak w domu, a zawsze przyjemnie jest w rodzinnych stronach.
-
Odświeżam, pobudka o 6 i wyjazd. ;)
-
Powodzenia, oby pogoda dopisała. Bo w Białymstoku teraz śnieg prószy.
-
A więc, wyruszyłem dziś po 9 jednak, pogoda nawet była ładna, b. ładna. Co prawda wiatr ciągle w gębe od 5 do 10 m/s, a od Zinnowitz do Greiswaldu to tempo 13-19 km/h w dodatku na 10 km przed Greiswaldem deszcz i lekki grad. Po zwiedzeniu miasteczka, podjełem decyzje o powrocie do domu pociągiem, a Rugia dopiero może w maju.
-
My też się wybieramy na Rugię na weekend majowy - ale rodzinnie z dzieckiem. Ze względu na to, że to jednak maj i temperatury nie są gwarantowane wynajęliśmy przyczepę kempingową (taką stojącą na stałe na polu namiotowym).
To nasz debiutancki wyjazd z 11 miesięcznym dzieckiem i traktujemy go jako okazję do przyzwyczajania małego do dłuższych wycieczek w przyczepce. Nasze dystanse i tempo będzie jakie będzie.
Od 29.04 wieczór do 05.05 rano będziemy na tym kempingu:
http://www.ostseecamp-suhrendorf.de/cms/index.php
-
Ok. Ja jeszcze mało wiem odnośnie weekendu, ale jak co to dam znać. ;)
-
iiii.....?
Oskar, Cinek - byliście na Rugii?
Cinek, jeżeli byłeś, to opisałbyś w skrócie, technicznie jak wszystko odbyło/
Mamy dzieci mniej więcej w jednym wieku. Zawsze dobrze poczytać jak ktoś inny organizuje się.
-
Byliśmy na Rugii. Ale nie wszystko się udało tak jak miało. Po pierwsze przez 2 dni wiał taki wiatr, że zjechali się chyba wszyscy windsurfingowcy z Niemiec. Po drugie jkolejnego dnia syn zastrajkował, zęby albo coś i z jazdy nic nie wyszło. Przez pozostałe 3 zrobiliśmy sobie wycieczki, w sumie wyszło ~100km. Także wyjazd pod kątem rowerowym średnio udany. Można powiedzieć, że nie warto było targać rowery i przyczepkę taki kawał, żeby tak mało pojeździć.
W mojej głowie pozostało takie wrażenie: Bornholm zdecydowanie ciekawszy. Rugia jest rolniczą wyspą, jest kilka atrakcji wartych uwagi, ale nadmiernego szału nie ma. Z punktu widzenia wycieczek z dzieckiem - rewelacja. Infrastruktura rowerowa pozwala na płynne i bezpieczne poruszanie się po całej wyspie czy to z przyczepką czy fotelikiem.
Na ogólne pojęte bezpieczeństwo wpływa też kultura jazdy kierowców i zachowanie samych Niemców wobec dzieci - ja zauważyłem, że dla nich dziecko to jakby dobro narodowe i obcy ludzie starają się zadbać o bezpieczeństwo każdego malucha. Czy to na drodze, czy w sklepie czy na polu kempingowym (przykład - na kempingu szedłem z dzieckiem na ręku i samochód jadący z przeciwka z prędkością10km/h zatrzymał się, żebym minął ich z 1000% zapasem bezpieczeństwa)
Co do organizacji czasu - mi się wydaje, że u takiego małego dziecka (u nas wtedy 11 miesięcy) - rytm jazdy wyznaczają pory snu dziecka i chęć do przebywania w pozycji siedzącej. U nas w tamtym czasie mały uczył się chodzić i to go pochłaniało o wiele bardziej. A teraz już znów chętniej siedzi.