Forum :: podrozerowerowe.info :: wyprawy, trasy, sprzęt
Wyprawy i wycieczki rowerowe => Mapy i trasy rowerowe => : Oskar w 21 Maj 2013, 22:19
-
Zwracam się z prośbą o wypowiedzi ludzi którzy przejechali polski odcinek szlaku rowerowego R-10. Tematem mojej pracy będzie stan zagospodarowania szlaku r-10, jak i analiza, ocena i koncepcja poprawy szlaku. Teraz potrzebuję waszej opinii, co Was mile bądź niemile zaskoczyło, jakie wrażenia po przejechaniu i jak oceniacie szlak. Wasze wypowiedzi pomogą mi w zobrazowaniu szlaku oraz przygotowaniu wstępu. W czerwcu sam przejadę szlak, w celu przeanalizowania szlaku, a po wakacjach przygotuję ankietę. Tak więc wszystkich którzy mieli przyjemność, bądź nieprzyjemność jechać całym szlakiem bądź odcinkiem (proszę napisać jaki odcinek przejechaliście) zachęcam do klawiatury. ;)
Pozdrawiam!
-
Ja planuję właśnie trasę ze Świnoujścia na Hel i na pewno wiele odcinków będzie przebiegać szlakiem R-10 tak że nie omieszkam skomentować tego i owego :)
-
Świetnie, każda wypowiedź jest cenna!
-
Nie wiem czy najlepszy ale na pewno najładniejszy ;) opis R-10.
http://blogrowerowy.pl/newsletter/mama-i-ja-baltyckim-szlakiem-rowerowym-cz-1/
-
Dzięki Menel!
-
Możesz przeanalizować kwestię nawierzchni dróg na R10
- czy tak powinny wyglądać drogi szlaku międzynarodowego?
Kilka krótkich odcinków piaskowych można uznać
za specyfikę regionu, ale błotnisty offroad pod Klukami,
czy dość wyboisty, pełen korzeni singielek pod Łebą to już
raczej pułapki na rowerzystów i ich sprzęt, a nie atrakcje.
Szy.
-
Będzie to analizowane i wydaje mi się że odnośnie jakości i bezpieczeństwa będzie dużo krytyki. Dla zainteresowanych miła lektura, czyli założenia EuroVelo od 15 strony: http://beim.hti.pl/pdf/pds_szlaki.pdf
-
Nie pochwaliłem się, w czerwcu przejechałem R-10 w 4 dni i mam mieszane uczucia co do tego szlaku. Ostatnio jestem mocno zapracowany i za mgr biorę się dopiero od września. Więc dużo teraz nienapisze, ale jakby ktoś miał pytania czy uwagi to niech śmiało pisze.
-
Szlak rowerowy to szlak rowerowy. Może być i rower wodny ;-)
-
To wtedy przydałby mi się Surly z dużym kapciem powyżej 2.0 a nie mój Scott z 1.6. :D
-
błotnisty offroad pod Klukami,
czy dość wyboisty, pełen korzeni singielek pod Łebą
Szy - kluki można objechać plażą Człopino - Łeba (wychodzi ok. 13km plaży - da się w 1,5h zrobić). No sprzęt cierpi ale i tak warto. Niezapomniane wrażenia.
A ten singletrack, to mówisz o odcinku Łeba - Stilo ? Kojarzę jak sie uwijaliśmy, bo nas burza goniła.
-
ja akurat z tej trasy (choć jakoś ściśle szlaku się nie trzymałem) odcinki terenowe wspominam bardzo miło
Za to odcinek groblą/nasypem na wsch od Kołobrzegu wyłożony betonowymi płytami do przyjemnych nie należał (byłem tam lat kilka temu i nie dam głowy uciąć ze szlak tam prowadzi)
-
Za to odcinek groblą/nasypem na wsch od Kołobrzegu wyłożony betonowymi płytami do przyjemnych nie należał
Nie wiem czy mówimy dokładnie o tym samym, ale teraz za Kołobrzegiem prowadzi bardzo przyjemna asfaltowa ścieżka rowerowea. Troszkę wąska jak na mój gust, ale widokowa - prowadzi co najmniej do starego lotniska poradzieckiego, dalej nie wiem bo skręciliśmy na pasy startowe.
Co prawda jadąc wzdłuż wybrzeża bardzo luźno trzymaliśmy się szlaków i o R10 ocieraliśmy się głownie na etapach asfaltowych. Co mi jednak zapisało się w pamięci to karygodne oznakowanie w miasteczkach... bez GPS trudno było zorientować się jak przez miejscowości prowadzi szlak.
Kilka krótkich odcinków piaskowych można uznaćza specyfikę regionu, ale błotnisty offroad pod Klukami,czy dość wyboisty, pełen korzeni singielek pod Łebą to już raczej pułapki na rowerzystów i ich sprzęt, a nie atrakcje.
Kluki omineliśmy plażą za namową gospodarza z agroturystyki, w której się zatrzymaliśmy - własnie ze względu na błocko. Niestety jeśli chce się przejechać przez tereny Parku Słowińskiego to chyba jedyne dwie (legalne) trasy...
Myślę, że jako trasa czysto rowerowa R10 pozostawia wiele do życzenia, zarówno widokowo jak i jakościowo... o wiele przyjemniej wspominam pieszy czerwony szlak nadbrzeżny - przynajmniej tam gdzie nadawał się na rower, a prócz odcinków czysto plażowych było całkiem nieźle.
-
^ Dusza, pewnie o tym samym, ja jednak parę lat temu jechałem wzdłuż wybrzeża...