Forum :: podrozerowerowe.info :: wyprawy, trasy, sprzęt
Sprzęt, ekwipunek i odzież => Ekwipunek => Sakwy, torby i worki => : majchers w 19 Cze 2013, 23:24
-
Podczas mojego tegorocznego (2013) objazdu Australii rowerkiem, na jednym z noclegów na "rest area", do jednego z moich przednich Ortliebów z Cordury (tego z żywnością oczywiście) dobrały się jakieś myszy czy szczury. Palanty wyżarły mi w nim dwie (!) spore dziury. Każda około 7-8 cm średnicy (!). Myślałem, że powystrzelam bractwo! Uszkodzenie tymczasowo zakleiłem taśmą 'duct tape'. Po powrocie do domu zabrałem się za szukanie sposobu na naprawę. Ortlieb nie robi już zestawu do naprawy. Inni nie bardzo wiedzieli co zrobić z tak dużymi dziurami. Poszedłem więc do mojego ulubionego sklepu sportowego MEC (mieszkam w Kanadzie) i... voila! Znalazłem zestaw 2 łatek, które - z pomocą... żony i żelazka - spisały się rewelacyjnie!
Oto te łatki :
Tailorform Iron On Patch
http://www.mec.ca/product/1199-058/tailorform-iron-on-patch-large/?f=10&q=nylon%2Bpatches
...a poniżej zdjęcia "przed" i "po" naprawie.
-
dzięki za patent, ale wystarczy że tylko raz o tym napiszesz. Dlatego usunąłem pozostałe wiadomości, a zachowałem ją w tym temacie, gdyż zdaję się być uniwersalny i najbardziej odpowiedni.
pzdr
-
Podczas mojego tegorocznego (2013) objazdu Australii rowerkiem...
Świat domaga się relacji! :)
Ps. Sorki za off topa
-
no wiesz co majchers, o ortliebach takie rzeczy piszesz zamiast o najważniejszym, o wyprawie!!