Autor Wątek: Przeciwdeszczowe ochraniacze na buty  (Przeczytany 42305 razy)

Offline Mężczyzna Księgowy

  • .::Kolarska Patologia::.
  • Wiadomości: 4034
  • Miasto: Warszawa/Jabłonna
  • Na forum od: 30.12.2010
Hej. Wiem, że na forum rafalb szył ochraniacze, ale podchodzę do tematu - kupowanych ochraniaczy ba buty. Jak się one sprawdzają w deszczu? Słyszałem wiele opinii, że te szyte przez "wiodące firmy", po pierwsze szybko "namakają" a po drugie się prują. Szukam ochraniaczy na buty NIE SPD, takie żeby nie zniszczyły się za bardzo od podeszwy buta. Czy ktoś próbował, zakładać zwykłe ochraniacze na buty nazwijmy to "klasyczne".

Dla mnie w sumie kwintesencją takich ochraniaczy jest aby  chroniły glównie od deszczu padającego z góry. Na rozchlapywanie z ulicy na Islandii pewnie będzie mniejsze zagrożenie. Głównie wszak tam tereny szutrówki, no i "nie zawsze pada".

Dziś przetestowałem kurtkę spodnie przeciwdeszczowe też mam, ale mokre buty jakie zamierzam ubrać na wyprawę nieznoszą deszczu i przemokły mi od deszczu do suchej nitki...

Jadę tam gdzie znika horyzont.
MP 2014 - 500km 25h28`|MP 2015 - 300km 20h30`|MP 2017 - 300km 21h01`|MP 2018 (DNF)- 519km 27h30``|BBT 550km (DNF) | POM500 46h33`|PGR 550km - 80h04`

Online Mężczyzna globalbus

  • Wiadomości: 7335
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.05.2011
    • blog podróżniczy
Cytuj
Słyszałem wiele opinii, że te szyte przez "wiodące firmy", po pierwsze szybko "namakają" a po drugie się prują.
Mam altura, które dorwałem na allegro za 30zł. Są naprawdę spoko, lekkie, dopasowują się do buta (rozciągliwe) uszczelniane szwy, pakowne (włożysz do kieszeni koszulki kolarskiej). Mają jedną wadę, są niskie, więc woda elegancko wlewa się górą :) Używam ich jako zimowych ocieplaczy.

Wersja od rafalb jest wysoka, więc problem wlewania w zasadzie nie występuje. Szew u góry lekko puszcza, ale ilość wody, którą przepuszcza jest całkowicie nieistotna (mokry pasek na górze buta). Za to cordura jest sztywna i nie dopasowuje się tak fajnie do nogi, musiałem odesłać na poprawkę z wszyciem dodatkowego ściągacza, bo na korbie w mieszczuchu haczyłem o korbę (to zależy od q-factor korby, w szosowych jest niebezpiecznie blisko blatu)

Obie wersje używam na platformach z noskami, z butami spd (bez bloków)

My home is where my bike is.

Offline Mężczyzna Księgowy

  • .::Kolarska Patologia::.
  • Wiadomości: 4034
  • Miasto: Warszawa/Jabłonna
  • Na forum od: 30.12.2010
Są na suwak?
Jadę tam gdzie znika horyzont.
MP 2014 - 500km 25h28`|MP 2015 - 300km 20h30`|MP 2017 - 300km 21h01`|MP 2018 (DNF)- 519km 27h30``|BBT 550km (DNF) | POM500 46h33`|PGR 550km - 80h04`

Online Mężczyzna globalbus

  • Wiadomości: 7335
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.05.2011
    • blog podróżniczy
nie, obie wersje mam na rzepy. Suwak zupełnie dyskwalifikowałby produkt stworzony do kontaktu z błotem :)

My home is where my bike is.

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8804
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
Hej. Wiem, że na forum rafalb szył ochraniacze, ale podchodzę do tematu - kupowanych ochraniaczy ba buty. Jak się one sprawdzają w deszczu? Słyszałem wiele opinii, że te szyte przez "wiodące firmy", po pierwsze szybko "namakają" a po drugie się prują. Szukam ochraniaczy na buty NIE SPD, takie żeby nie zniszczyły się za bardzo od podeszwy buta. Czy ktoś próbował, zakładać zwykłe ochraniacze na buty nazwijmy to "klasyczne".

Dla mnie w sumie kwintesencją takich ochraniaczy jest aby  chroniły glównie od deszczu padającego z góry. Na rozchlapywanie z ulicy na Islandii pewnie będzie mniejsze zagrożenie. Głównie wszak tam tereny szutrówki, no i "nie zawsze pada".

Dziś przetestowałem kurtkę spodnie przeciwdeszczowe też mam, ale mokre buty jakie zamierzam ubrać na wyprawę nieznoszą deszczu i przemokły mi od deszczu do suchej nitki...
[/quote/]

Pod SPD i 'zwykły' but są różne rodzaje -> albo, albo. Pod 'zwykły' but są szersze, na rzepy, pod SPD, zazwyczaj na zamek. Pod buty 'zwykłe' z SPD, kupujesz jak pod 'zwykłe'.
Z ochraniaczami od deszczu na buty jeżdżę kilka lat. Są okej, zawsze je mam ze sobą. Jednak nie trzymają 'wiecznie' -> raczej chronią, niż zabezpieczają. Kiedy jedziesz, nie niszczą się, stopniowo przemakają. Kiedy rower prowadzisz, spód i szew na przodzie, z boku bardzo szybko się przeciera -> nic nie poradzisz. Ochraniacze używałem/używam dwóch firm Vaude i Gore. Produkty obu marek działają w podobnym zakresie (po jakimś czasie w deszczu jednak przemakają). Używałem dłuższych i krótszych. Zasadą jest, aby długimi spodniami przeciwdeszczowymi skutecznie zakryć górę ochraniacza tak, aby 'wierzchem' deszcz się nie wlewał. Same ochraniacze sprawdzają się podczas krótszych przejazdów (zwłaszcza zabezpieczają buty przed zamoczeniem/ubrudzeniem).

W zwane trasy zawsze biorę wodoszczelne skarpety. Same ochraniacze nie wystarczą. Używam produktów dwóch marek SealSkinz (trójwarstwowe: merinowełna, guma, nitka plastik) -> są suuuper! W zeszłym roku jechałem w sandałach, prawie cały czas lało. Ochraniacze już dawno puściły, skarpeta trzymała, dzięki merino w nogi nie było zimno). Gore oferuje skarpety wodoszczelne bez 'wyściółki'. Żeby w nogi nie było zimno, trzeba na nogę najpierw włożyć skarpetę, na tę wodoszczelną Gore. Też dobrze działa. Podczas ew. zakupu wodoszczelnej skarpety Gore, należy uwzględnić fakt ubierania pod nią skarpetki 'trzymającej ciepło'.

A już masz (rzeczywiście wodoszczelne) rękawice od deszczu? Tu chyba jest trudniej (chyba że na wierzch zwykła guma, pod spód materiał). Tak, jak mi skarpety się sprawdziły, dłonie gdzieś po godzinie były mokre. Na ten rok kupiłem coś nowego, będę testował.
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Mężczyzna Księgowy

  • .::Kolarska Patologia::.
  • Wiadomości: 4034
  • Miasto: Warszawa/Jabłonna
  • Na forum od: 30.12.2010
W ręce jak zmoknę nie czuje dyskomfortu. Nie wiem czemu - po prostu dbam żeby było mi w ręce ciepło. Nawet jak troszkę zmokna to nic, ale jak mi ostatnio przy 10- stopniach zamokły buty i mi "chlapało" w bucie to wrażenie jest nieprzyjemne...

Dlatego poszukuje ochraniaczy.

Może niebawem kilka z nich uda mi się załozyć i zobaczyć jak to jest. W sumie na Islandii pada często, nie sądze jednak aby były to non stop opady jak ostatniej nocy przez ileś dni. Raczej spodziewam się przelotnych i krótkich a intensywnych.

A jak z rozmiarami? Koledzy mają np 44 jak to (poza oczywiście przymierzeniem na zywo) dobierać. Mam rozmiar buta 42 ale to but taki pół trekingowy, i myśle, że ochraniacz powinien być spory aby całość opleść.




Jadę tam gdzie znika horyzont.
MP 2014 - 500km 25h28`|MP 2015 - 300km 20h30`|MP 2017 - 300km 21h01`|MP 2018 (DNF)- 519km 27h30``|BBT 550km (DNF) | POM500 46h33`|PGR 550km - 80h04`

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8804
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013

A jak z rozmiarami? Koledzy mają np 44 jak to (poza oczywiście przymierzeniem na zywo) dobierać. Mam rozmiar buta 42 ale to but taki pół trekingowy, i myśle, że ochraniacz powinien być spory aby całość opleść.


Rozmiary zazwyczaj skaczą co '3', tj. np. 40-43. Zależnie od rodzaju butów, noszę nr ok. 43 lub >.
Ochraniacze kupuję 44-46, wówczas jest idealnie. Jeden 'skok' 'trójnumeracji' w dół też działa (dodzieram Żony), wówczas jednak słabiej rzep z tyłu trzyma. Raczej większe (przynajmniej Vaude).
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Mężczyzna Gendok

  • Wiadomości: 12
  • Miasto:
  • Na forum od: 01.06.2007
Witam,

Mam problem wyborem ochraniaczy na buty,  potrzebuje ochraniaczy na zimę  (-10 + 5) na  turystyczne buty z spd. Od kilku lat mam buty rowerowe  marki  adidas.
Buty ,,turystyczne''  i nie pasują na nie normalne ochraniacze. Nosze rozmiar 43 a kupiłem na nie ochraniacze firmy PRO o rozmiarze XXL i dalej nie da się je założyć na buty. Jak przeglądam strony internetowe to wszystkie ochraniacze są na buty szosowe albo mtb.
Ja szukam ochraniaczy które można założyć na zwykłe buty.
   

Offline Mężczyzna wikrap1

  • Wiadomości: 1481
  • Miasto: łódź
  • Na forum od: 03.02.2013
    • Wyprawy młodej pary
Odp: Przeciwdeszczowe ochraniacze na buty
« 22 Paź 2014, 17:51 »
Jestem nie do końca szczęśliwym posiadaczem ochraniaczy neoprenowych firmy siemano. Przy pierwszym użyciu wytrzymały ze 2-3 godziny względnej suchości. Teraz, po którymśtam użyciu puszczają jak szmata.. Po pół godzinie jazdy mam mokre buty.

Co można zaradzić? Wszelkie impregnaty chyba nie utrzymają się na elastycznym neoprenie?

Offline Mężczyzna Alek

  • Wiadomości: 2946
  • Miasto: Dublin
  • Na forum od: 28.02.2013
    • aleknowak.net
Odp: Przeciwdeszczowe ochraniacze na buty
« 22 Paź 2014, 17:54 »
Skarpetki neoprenowe: będziesz miał mokro ale ciepło.

Skarpetki z membraną: będziesz miał sucho ale zimno.

Worki foliowe zawiązane w kostce: będziesz miał mokro i nieprzyjemnie.

Online Mężczyzna globalbus

  • Wiadomości: 7335
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.05.2011
    • blog podróżniczy
Odp: Przeciwdeszczowe ochraniacze na buty
« 22 Paź 2014, 19:40 »
dobry ochraniacz (nie neoprenowy) trzyma naprawdę długo.  Sprawdź też, czy nie leje ci się woda spod bloków. Sam w blokach nie jeżdżę, ale odkąd zgubiłem zaślepkę w jednym bucie chyba muszę to jakimś silikonem zapchać.

My home is where my bike is.

Offline Mężczyzna wikrap1

  • Wiadomości: 1481
  • Miasto: łódź
  • Na forum od: 03.02.2013
    • Wyprawy młodej pary
Odp: Przeciwdeszczowe ochraniacze na buty
« 22 Paź 2014, 20:37 »
Definitywnie leci od góry. Cały neopren puszcza. Ciepło na razie jest, ale potem mokro i niefajnie ;) Nie ma żadnych patentów typu zasmarować pastą do butów itp.? Chciałbym ten neopren wywalić, bo teraz kupić gore-ochraniacze x2 to będzie ze 400zł. Nie da rady :P

Alek - na razie deszcze łapały mnie na powrocie, ale chcę chodzić w tych butach cały dzień. Jeśli rano mnie złapie, to wieczorem będę mógł pędzić bimber na tych butach.. Stąd potrzebne ochraniacze, nie skarpety (ale przemyślę takie na zimę)

P.S. Sorry za nowy temat.
« Ostatnia zmiana: 22 Paź 2014, 20:42 wikrap1 »

Online Mężczyzna globalbus

  • Wiadomości: 7335
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.05.2011
    • blog podróżniczy
Odp: Przeciwdeszczowe ochraniacze na buty
« 22 Paź 2014, 21:07 »
bo teraz kupić gore-ochraniacze x2 to będzie ze 400zł. Nie da rady
Nigdy nie kupowałem za tyle. Te, które obecnie zajeżdżam dorwałem za 30zł. Marka altura, leżały bardzo dobrze, dopóki ich nie porwałem :) Wersja by rafalb też sporo tańsza ;)

Aktualnie mam na zapasie kupione za 50zł endury, sprawdzę w zimie jak działają.

My home is where my bike is.

Offline Mężczyzna olo

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 7081
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 12.02.2011
Odp: Przeciwdeszczowe ochraniacze na buty
« 22 Paź 2014, 21:32 »
Ochraniacze Rafałab rzadko używam, mają swoje wady (ciężkie, toporne przy zakładaniu), ale muszę przyznać, że na BBTourze uratowały mi tyłek. Pomimo kilku godzin deszczu lub jazdy po bardzo mokrej drodze skarpety były tylko wilgotne od potu i lekko mokre punktowo, tj od strony bloku. Nie miałem skarpetek na zmianę, więc bardzo mi to pomogło, miałem komfort cieplny a w Iłży w 3 godziny mi wyschły :) Przy przemoczonych to by była tragedia, bo tylko przy wilgotnych mam ataki sikania co 15 km.
Cytat: Hipek
To, co napisał Olo, brzmi rozsądnie.


Offline Mężczyzna wikrap1

  • Wiadomości: 1481
  • Miasto: łódź
  • Na forum od: 03.02.2013
    • Wyprawy młodej pary
Odp: Przeciwdeszczowe ochraniacze na buty
« 22 Paź 2014, 21:59 »
Przyszły mi do głowy pomysły na ratowanie neoprenu (na który już wyłożyliśmy w nieświadomości). Czy nasmarowanie silikonem ma szansę przetrwać, czy nie ma co próbować?

P.S. Są neoprenowe wodery dla wędkarzy przecież, więc coś musi się dać z tym zdziałać ;)
« Ostatnia zmiana: 22 Paź 2014, 22:06 wikrap1 »

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum