1. Droga 28 na odcinku Nowy Sącz - Gorlice nie taka znów straszna. Jeździłem nią wielokrotnie. To nie jest jakaś trasa tranzytowa, TIR-ów znowu nie aż tak dużo. Poza tym to raptem 42 km. Trasa ma poza tym niezaprzeczalne walory widokowe, jest piękna po prostu. Ma dwa wyraźne podjazdy. Pierwszy pod wioską Ptaszkowa, drugi zaraz za Grybowem, łatwiejszy, łagodniejszy od pierwszego. Na szczycie tego drugiego warto zatrzymać się i popatrzyć do tyłu. Na pierwszym planie widać regularny stożek góry Rosochatka, w oddali pasma Beskidu Sądeckiego i Gorców na horyzoncie.
2. Jeżeli już omijać tę "paskudną" 28 to konsekwentnie
W Nowym Sączu trzeba jechać ulicą Barską na Librantową, Trzycież, Korzenną do Wilczysk i dalej tak jak Yoshko rysuje. Droga praktycznie sama prowadzi, jest w miarę płaska jak na tamte okolice.
3. W Nowym Sączu polecam wpaść na piękny Rynek, usiąść na chwilę w cieniu pod wielkim, rozłożystym kasztanem obok ratusza. Ponoć przynosi szczęście
Wyjazd z rynku deptakiem, ulicą Jagiellońską pięknie odrestaurowaną.