Autor Wątek: Maraton Rowerowy Dookoła Polski - przygotowania transatlantyka.  (Przeczytany 5966 razy)

Offline Mężczyzna yoshko

  • Administrator
  • Kto smaruje ten jedzie.
  • Wiadomości: 15533
  • Miasto: Strzelce Opolskie - Biała Podlaska
  • Na forum od: 11.06.2009
    • Blog Yoshkowy
Zobaczę dopiero za kilka dni jak wróce na komp.stacjonarny.;-)

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
Nawet kiepski wyczynowiec by wygrał taką imprezę z palcem w tyłku (tak jak mówi Wilk po odpowiednim treningu), a nie robi tego dlatego bo tu nie dają kasy :). I bardzo dobrze, dla mnie sport amatorski jest o wiele ciekawszy od wyczynowego :)

Offline Mężczyzna Popiel

  • Wiadomości: 840
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 01.06.2011
    • Amatorska Grupa Rowerowa Dzięcioły
Może lepiej nie piszmy o wyczynowcach bo jeszcze jakiś się pokusi o start i wszystko zepsuje ;)

Z drugiej strony taki wyczynowiec bez odpowiedniego zaplecza na trasie wcale nie musiałby być tak do końca wyczynowcem. :)

Wyczynowiec ma raczej przygotowanie do innego rodzaju dystansów i mimo wszystko na długo dystansowym mógłby nie uzyskać pierwszego miejsca. Niestety jest to tylko moja teoria, a praktyki raczej powątpiewam doświadczyć.

Nie zależnie jednak od powyższego dla mnie ci co ukończyli MRDP są długodystansowymi wyczynowcami.
Mieć rower i nie mieć roweru to już dwa rowery.
Alien... trzeci pasażer na foteliku.

Offline Mężczyzna Księgowy

  • .::Kolarska Patologia::.
  • Wiadomości: 4034
  • Miasto: Warszawa/Jabłonna
  • Na forum od: 30.12.2010
Hej mam pytanie odnośnie torby Rafalba i ogólnie toreb podsiodłowych w szosówkach. Zaczynam przygodę z tym sportem (szosowym) i zastanawiam sie nad przewożeniem np ubrania na chlodne wieczory. Czy ta wielka torba pod siodłowa w jakiś sposób kolidowała ci z udami podczas pedałowania? Ja z początków swojej "kariery" mam złe wspominania z podsiodłówką ciągle mi zaczepiaal o uda i się "bujała" popychana jedna to drugą nogą.

Ciekawi mnie jak to było u Ciebie.
Jadę tam gdzie znika horyzont.
MP 2014 - 500km 25h28`|MP 2015 - 300km 20h30`|MP 2017 - 300km 21h01`|MP 2018 (DNF)- 519km 27h30``|BBT 550km (DNF) | POM500 46h33`|PGR 550km - 80h04`

Offline Mężczyzna transatlantyk

  • Moderator Globalny
  • GM 2420
  • Wiadomości: 7934
  • Miasto: Annopol
  • Na forum od: 21.11.2007
    • Rowerem przed siebie.
Najnowszy model torby Rafała prawie wcale nie buja. Tutaj też dużo zależy od techniki pedałowania - trzeba pedałować nogami, a nie całym ciałem z kołysaniem na boki. To napisałem poważnie, bez wygłupów. Bywało, że dotykałem torby tyłem ud, ale zlikwidowałem problem regulując paskami ułożenie torby. Ja jestem z niej bardzo zadowolony. Bierz jednak pod uwagę jej ograniczoną pakowność


Offline Mężczyzna Ricardo

  • Wiadomości: 819
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.05.2011
Mi się dotychczas udawało zapakować w taką torbę na wszystkie wyjazdy począwszy od tych kilkudniowych do ponad dwutygodniowych. Dodatkowo montuję torbę na kierownicy - mieści się namiot, śpiwór, kurtka oraz dwie małe torebki na ramę. Ale tu już trzeba mieć dokładnie przemyślany każdy element ekwipunku, ja większość rzeczy które zabieram mam z kategorii ultra light.

Offline Mężczyzna Ricardo

  • Wiadomości: 819
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.05.2011
Michał, kwestia kasy. Ja uważam że w Europie wszędzie można pojechać mając jedynie podstawowe narzędzia do roweru, drugi komplet ubrań rowerowych i kartę kredytową. Muszę tego spróbować za rok.

Offline Mężczyzna worek_foliowy

  • Wiadomości: 10327
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 11.02.2012
W tym roku jechałem przez Słowację, Węgry i Serbię z dosyć lekkim bagażem. Na kierownicy torba Ortlieb Ultimate 6M (7 litrów) i worek transportowy 35 litrów na bagażniku. O ile podczas krótszych wycieczek podobny system spisywał się w miarę dobrze, to podczas jazdy tranzytowej był już uciążliwy. Zakupy robiłem w supermarketach (nie wymieniałem gotówki i musiałem płacić kartą), więc od razu starałem się brać większą ilość - nie było gdzie upchać. Mimo wpychania na chama nie mogłem kupić na tyle dużo jedzenia (i wody) żeby starczyło  cały dzień. Co nie weszło musiałem zjeść lub wypić na miejscu.

W ten sposób marnowałem wielokrotnie więcej czasu niż mógłbym oszczędzić dzięki jeździe z lżejszym bagażem. Nie dość, że zużywałem czas na częstsze zakupy i pakowanie to wybijany byłem z rytmu jazdy.
Janus: "Generalnie nie ogarniam 3D i notorycznie wpadam na ściany, chodzę w kółko [...]"

Offline Mężczyzna marek.dembowski

  • Wiadomości: 1654
  • Miasto: Ogrodzieniec
  • Na forum od: 06.04.2007
Zaciekawiła mnie - sakwa? - kufer? - to co miał na bagażniku Adam Wojciechowski w czasie maratonu. Czy coś takiego nie jest lepsze od torby podsiodłowej? Jest chyba całkowicie wodoodporne i środek ciężkości bagażu wypada znacznie niżej. Jeśli ta skorupa jest odpowiednio lekka, to może to być całkiem fajna sakwa na szosówkę :)
...prawie wszyscy pytają: "Ile przejechałeś?" a ja wolałbym usłyszeć np. "Co ciekawego zobaczyłeś?"... - Michał Sitarz

Offline Mężczyzna transatlantyk

  • Moderator Globalny
  • GM 2420
  • Wiadomości: 7934
  • Miasto: Annopol
  • Na forum od: 21.11.2007
    • Rowerem przed siebie.
Mojemu wyposażeniu na maraton daleko było pewnie do UL, starałem się jednak zminimalizować bagaż ze względu na sportowy charakter wyjazdu. Tego typu ekwipunek można też zabrać na wypady jednodniowe, kiedy sprawdzalność prognoz pogody jest
w miarę duża. Przy wyjazdach dalszych i turystycznych wolę sakwy, i pełne wyposażenie, wożę swój duży namiot i młotek do wbijania śledzi.
Wioząc torbę podsiodłową nie odczuwam dyskomfortu związanego z podwyższeniem środka ciężkości.


Offline Mężczyzna Turysta

  • Wiadomości: 5719
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 15.06.2011
Zaciekawiła mnie - sakwa? - kufer? - to co miał na bagażniku Adam Wojciechowski

Też się przyglądałem temu wynalazkowi. To chyba kufer Picnic produkcji polskiej firmy PTS.

P.S. O, taki:
http://tablica.pl/oferta/kufer-rowerowy-bagaznik-rowerowy-ID3nsBp.html

Offline Mężczyzna marek.dembowski

  • Wiadomości: 1654
  • Miasto: Ogrodzieniec
  • Na forum od: 06.04.2007
...prawie wszyscy pytają: "Ile przejechałeś?" a ja wolałbym usłyszeć np. "Co ciekawego zobaczyłeś?"... - Michał Sitarz

Offline Mężczyzna furman

  • Wiadomości: 2258
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 02.09.2010
    • http://www.szybkitowar.pl
No bo makaron przecież jest najlepszy :)
Rowery i kobiety to moje podniety
Podjazdy i dziewczyny to moje dyscypliny

Offline Mężczyzna chesteroni

  • Wiadomości: 673
  • Miasto: Toruń
  • Na forum od: 14.07.2012
Wilk - mnie bardzo ciekawiło to, jak się spakowałeś. Miałeś dużą podsiodłówkę, alumatę i namiot. Miałeś też normalny śpiwór? Z przodu widać jeden worek więc jak rozumiem musiałby on pomieścić i namiot, i śpiwór. Musiałyby być supermałe aby się tak ścisnąć :)
Może więc jakiś inny patent na spanie?

Offline Mężczyzna Księgowy

  • .::Kolarska Patologia::.
  • Wiadomości: 4034
  • Miasto: Warszawa/Jabłonna
  • Na forum od: 30.12.2010
Pytanie z innej beczki. Jak szybko/wolno zużywają się opony szosowe? Napęd rozumiem wytrzymuje nieporównywalnie dłużej niż w MTB, ciekaw jestem generalnie jak szybko "lecą"  do kosza szosowe oponki. Wydają się takie cienkie to i zużywać się powinny szybciej.

Ja mam w Krossie Shwalbe Lugano - chyba najpopularniejszy rodzaj kapcia szosowego dwukolorowego.
Jadę tam gdzie znika horyzont.
MP 2014 - 500km 25h28`|MP 2015 - 300km 20h30`|MP 2017 - 300km 21h01`|MP 2018 (DNF)- 519km 27h30``|BBT 550km (DNF) | POM500 46h33`|PGR 550km - 80h04`

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum