Autor Wątek: Próba pobicia rekordowego dystansu spalona (słońcem) na panewce.  (Przeczytany 1273 razy)

Offline Mężczyzna marek.dembowski

  • Wiadomości: 1654
  • Miasto: Ogrodzieniec
  • Na forum od: 06.04.2007
Chcieliśmy w miniony weekend wraz ze Zbyszkiem pokonać rekordową jak dla nas trasę ze Świnoujścia do Ogrodzieńca. Trasa miała liczyć 620 km i wydawało się, że nie będzie większych problemów aby ją przejechać non stop.
Do Świnoujścia pojechaliśmy z Katowic nocnym pociągiem TLK "Szyper". Nawet nie był zatłoczony ale wagonu rowerowego nie posiadał, więc trzeba było zaparkować rowery w ostatnim przedsionku ostatniego wagonu, a samemu zająć miejsce w przedziale obok. Choć jak wspomniałem, pociąg nie był zatłoczony, to spać za bardzo się nie dało. Na miejsce startu przyjechaliśmy przed godz. 8 rano i już zaczynało być całkiem ciepło (ok. 27 st.) Pierwsze kilometry jechało się jednak wspaniale - gładka droga i lekki wiaterek :). W miarę upływu dnia robiło się jednak coraz bardziej gorąco. Gdy termometry w naszych licznikach zaczęły pokazywać 34 st. postanowiliśmy odpocząć trochę w cieniu. W cieniu temperatura spadła do 33 st. 8) i taka trzymała przez cały dzień aż prawie do godziny 20! Bardzo zmęczyła nas jazda w takim upale. Nie chciało nam się wcale jeść, a nawet trudno było "przez rozum" zmusić się do przełknięcia kawałka kanapki. Piliśmy oczywiście dość sporo ale wydawało nam się, że nawet duże ilości picia nie zaspokajają pragnienia.
Do Choszczna dotarliśmy po południu po pokonaniu 150 km i to uświadomiło nam, że do przejechania mamy jednak jeszcze ponad 500 km, bo tyle było podczas naszej zeszłorocznej jesiennej wycieczki z Ogrodzieńca do tego miasta. W nocy zrobiło się rzecz jasna trochę chłodniej ale za to po północy zaczęła morzyć nas senność. Prawie nieprzespana poprzednia noc i jazda przez cały dzień w tym okropnym upale mocno pozbawiła nas sił. Kiedy nad ranem stwierdziliśmy, że pokonaliśmy dopiero 300 km, a na nadchodzący dzień zapowiadana była taka sama temperatura, motywacja do dalszej jazdy spadła nam do zera :icon_neutral:. Zdaliśmy sobie sprawę, że jadąc w takim tempie, to chcąc przejechać pozostałe 350 km, musielibyśmy jechać jeszcze jedną noc, a tego raczej nie damy rady. Ponieważ byliśmy wówczas niedaleko Szamotuł, więc postanowiliśmy "odpuścić" i dać sobie spokój z dalszą jazda rowerami. Z Szamotuł był akurat pociąg TLK do Katowic (z pustym przedziałem do przewozu rowerów) więc bez dalszych problemów dotarliśmy do domu.
Nasze wnioski:
1. Planując długą trasę trzeba wziąć pod uwagę pogodę również pod kątem zbyt wysokich temperatur.
2. Planując jazdę w nocy lepiej wcześniej dobrze się wyspać 8)
3. Lepiej jednak jechać podążając do jakiegoś wyznaczonego celu. Powrót do domu nie motywuje (przynajmniej mnie :)) odpowiednio mocno.
Tym razem nie udało się - trzeba będzie spróbować jeszcze raz :P
« Ostatnia zmiana: 5 Sie 2013, 19:42 marek.dembowski »
...prawie wszyscy pytają: "Ile przejechałeś?" a ja wolałbym usłyszeć np. "Co ciekawego zobaczyłeś?"... - Michał Sitarz

Offline Mężczyzna transatlantyk

  • Moderator Globalny
  • GM 2420
  • Wiadomości: 7934
  • Miasto: Annopol
  • Na forum od: 21.11.2007
    • Rowerem przed siebie.
Gratuluję samozaparcia!  Upał jednak daje w kość. Ja na długie trasy staram się wyruszać z domu, tu przynajmniej mam gdzie spać :)
Poza tym preferuję trasy okrężne, lub docel-powrót, ale to już moja osobista fobia.
Co dalej? Jeśli powtórka, to proponuję jak najszybciej, bo dla odmiany noce będą zbyt długie. Już w sobotę podobno ma się ochłodzić.


Offline Mężczyzna yoshko

  • Administrator
  • Kto smaruje ten jedzie.
  • Wiadomości: 15533
  • Miasto: Strzelce Opolskie - Biała Podlaska
  • Na forum od: 11.06.2009
    • Blog Yoshkowy
Fajnie, że macie parcie na długie dystanse. Zazwyczaj tylko samotnicy jeżdżą na rowerowe maratony. :)

Jaką średnia jedziecie, bo może kiedyś przyjadę Wam poprzeszkadzać. ;)

Jednak zauważyłem, zę 28" jest szybsze od 26" i mimo większych zębatek nadal muszę znacząco namęczyć się by utrzymać tempo 28".

Offline Mężczyzna transatlantyk

  • Moderator Globalny
  • GM 2420
  • Wiadomości: 7934
  • Miasto: Annopol
  • Na forum od: 21.11.2007
    • Rowerem przed siebie.
A te większe zębatki to z przodu, czy z tyłu? :)


Offline Mężczyzna yoshko

  • Administrator
  • Kto smaruje ten jedzie.
  • Wiadomości: 15533
  • Miasto: Strzelce Opolskie - Biała Podlaska
  • Na forum od: 11.06.2009
    • Blog Yoshkowy
A te większe zębatki to z przodu, czy z tyłu? :)

;)

Rozmiar kół nic do tego nie ma, liczy się geometria roweru, waga, sztywność itd.

Wiem, że wiele jest znaków na niebie i ziemi, że nie ma to znaczenia.
No to dlaczego mi lepiej jeździ się z osobami na 26" niż na 28"?

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
Może kompleks jakiś? :D

Offline Mężczyzna yoshko

  • Administrator
  • Kto smaruje ten jedzie.
  • Wiadomości: 15533
  • Miasto: Strzelce Opolskie - Biała Podlaska
  • Na forum od: 11.06.2009
    • Blog Yoshkowy
Musze szosę zakupić i będę badał ten kompleks. ;)

Offline Mężczyzna Zbyszek

  • Wiadomości: 1476
  • Miasto: Zawiercie
  • Na forum od: 17.02.2009
Co dalej? Jeśli powtórka, to proponuję jak najszybciej, bo dla odmiany noce będą zbyt długie. Już w sobotę podobno ma się ochłodzić.
Niestety w najbliższych tygodniach praca uniemożliwi mi takie wycieczki  :(

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
Musze szosę zakupić i będę badał ten kompleks. ;)
A potem stwierdzisz że 29ery to jest to :)

Offline Mężczyzna yoshko

  • Administrator
  • Kto smaruje ten jedzie.
  • Wiadomości: 15533
  • Miasto: Strzelce Opolskie - Biała Podlaska
  • Na forum od: 11.06.2009
    • Blog Yoshkowy
Skoro królewski to pozostanę przy 26", bo ja chłop ze wsi jestem. :)

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
Brawo Panowie! Też walczyłem w weekend z upałem. W sobotę na trasie raptem 180km, wypiłem koło 7-8L płynów, osiągając w ciągu całego dnia ~12L...
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline Mężczyzna Zbyszek

  • Wiadomości: 1476
  • Miasto: Zawiercie
  • Na forum od: 17.02.2009
wypiłem koło 7-8L płynów,
pijak z Ciebie  ;) Wypiliśmy dużo ale chyba nie aż tyle.

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
W ostrym upale trzeba pić pod 1L na godzinę, jak nic. Warto na wycieczkach z domu do domu zważyć się przed wyjazdem i po i policzyć ile się wypociło, można się zdziwić.

Offline Mężczyzna yoshko

  • Administrator
  • Kto smaruje ten jedzie.
  • Wiadomości: 15533
  • Miasto: Strzelce Opolskie - Biała Podlaska
  • Na forum od: 11.06.2009
    • Blog Yoshkowy
Lepiej zwracać uwagę na kolor uryny i jeśli przechodzi w ciemno-zółty to znak, że pije się za mało. Nie warto sie odwadniać bo z każdym mililitrem nasza wydolność maleje.

Cytuj
Przy utracie masy ciała (związanej z utratą płynów) rzędu 4%, może nastąpić 30% spadek wydolności natomiast jeśli dojdzie do tego wysoka temperatura spadek ten może być w granicach 50%.

źródło: LINK

Offline Mężczyzna marek.dembowski

  • Wiadomości: 1654
  • Miasto: Ogrodzieniec
  • Na forum od: 06.04.2007
...prawie wszyscy pytają: "Ile przejechałeś?" a ja wolałbym usłyszeć np. "Co ciekawego zobaczyłeś?"... - Michał Sitarz

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum