Follow Me - hol dla dziecka

[EASYRIDER77]

ale przyszło mi do głowy coś, jak chcesz mogę zapytać kumpla który handluje rowerami czy pozwoli przy przymierzyć do tarczówek.
ALe musisz mi coś podpowiedzieć:
- jaki rozmiar kół cię interesuje
- czy zacisk jest na ramie w środku trójkąta czy nad nim.
Wtedy postaram się taki znaleźć.

[Elizium]

28 cali, mój rower to Unibike Zethos. Jak sie nie da, to założę do vipera, którym kiedyś jeździłem Ale dzięki za propozycje, daj znać, jak uda sie cos ustalić

[Monday]

A powiedzcie mi do jakiego dziecięcego roweru ten hol podpinacie (rozmiar)? Albo inaczej, jaki wiek dziecka jest odpowiedni dla jazdy z follow me?
W lato mój syn będzie prawie 4 latkiem, jeździ póki co na 14", ale trasy 10 km jako 3 latek z nami robił, więc myślę, że może trzeba go będzie w tym roku wysadzić już na dobre z przyczepy.

Niestety córa, która ma rok i 8mcy nie garnie się do biegówki Syn w tym wieku już całkiem nieźle sobie radził, a w wieku 20mcy potrafił zadziwić niejednego dorosłego.

[EASYRIDER77]

z tego co pamiętam to uniwersalność, możliwość follow me jest od 12 do 20 cali kół roweru dziecięcego. Wiek dziecka teoretycznie od 3-9 lat, praktycznie to zależy indywidualnie od dziecka.
Więc Monday, jeśli syn jest 4 latkiem spokojnie możesz go holować.

[Elizium]

córka ma rower "na czternastkach" - sądzę, że bez problemu będzie to można holować. Nie wiem co prawda, jak to będzie za 5 lat, bo jej brat w wieku 9 lat był już całkiem dużym chłopakiem, którego nie pomyślałbym nawet, by brać na hol

[tomzoo]

Ze strony angielskiej dystrybutora: Adjustable for all the kids bike wheel sizes from 12" - 20" (Age 3-9). Więc każdy rowerek dziecięcy do 20" się łapie (no chyba, że ma jakąś bardzo dziwną ramę, która nie zintegruje się z uchwytem).

Jeśli chodzi o garnięcie się/nie garnięcie się - to nic na siłę. Pokazać, dać do użycia, nie chce - spróbować znaleźć towarzystwo, które używa i ma z tego radochę. Motywacja rodzicicelska nijak się ma do widoku kolegów/koleżanek, którzy fajnie się bawią, gdy samemu się jeszcze nie umie Chociaż i są też przypadki odporne na to.
A co do syna, to rozumiem że w wieku roku i 8 miesięcy miał już te 20 miesięcy czy jeszcze nie?

[masaaj]

Hej,

co do hamulców tarczowych, to nie przeszkadzają w użytkowaniu holu (mam tarczę 160tkę, ale i większym nie powinno to czynić różnicy). Jeżdżę athorem instinct 29 cali z hamplami avid juicy. Jedyną przeszkodą jest konieczność odwrotnego wkładania zawleczki sprężynowej z jednej strony, ale to po części ze względu na blachę mocującą bagażnika rowerowego.

Odnośnie wieku załogantów - oboje dzieci wsadziłem  na hol w wieku 3,5 roku, gdy jeszcze nie umiały same poruszać się na 14 calowych kółkach bez bocznych (nastąpiło to wkrótce potem). Z mojego doświadczenia wytrzymywały tury po 30-40 a nawet 50 km (w zależności od ilości i atrakcyjności postojów) i to też po szlakach prowadzonych polnymi drogami (błoto, piachy po pachy i inne przyjemności). Kumpel który miał trialgatora i jest niezłym rowerowym harpaganem po 2 dłuższych wycieczkach z nami dla kolejnej pociechy kupuje follow me

[PABLO]

post usunięty

[masaaj]

Właśnie dlatego wspomniałem o koledzie, który na trialgatorze jeździł z 2ką dzieci po kolei (myślę że zrobił nim grubo ponad 3000 km) i dopiero dla 3go chce kupić follow me, żeby się nie wdawać w dyskusje o lepszości jednego rozwiązania nad drugim samemu.

Od siebie mogę tylko powiedzieć - gatora próbowałem przez 1 dzień . Jeżdżę na rowerze dużo, zarówno turystycznie, na ciężko z sakwami, przyczepką jak i w maratonach MTB. Osobiście nie spodobało mi się, jak bardzo trialgator przesuwa środek ciężkości roweru do góry przez sposób mocowania na sztycy (mam MTB 29tkę o długiej sztycy i nie chcę żeby mi pękła szybko u nasady sztycy z powodu dodatkowego obciążenia) - w dodatku to tam jest punkt skrętny holowanego rowerka, co mi się nie podobało (rowerek bardziej wężykuje w piachu oraz nie składa się tak dobrze w zakrętach - to moja osobista opinia).
Follow me przypomina znacznie bardziej jeżdżenie z przyczepką rowerową odnośnie punktu zaczepienia i osi skrętnej - usytowanej częściowo za tylnym kołem przedniego roweru, jest mniej inwazyjny w jazdę "ciągnika". Na dużych wertepach (tj. w dalszym ciągu na tzw. szlakach rowerowych w Polsce) radzi sobie lepiej.
Zaznaczam że to moje subiektywne zdanie.
Ale przypomina mi to trochę dyskusję o przyczepkach dziecięcych - wszystkie są tak samo dobre, dopóki nie pojeździ się dłużej z chariotem

[tomzoo]

Osobiście nie spodobało mi się, jak bardzo trialgator przesuwa środek ciężkości roweru do góry przez sposób mocowania na sztycy (mam MTB 29tkę o długiej sztycy i nie chcę żeby mi pękła szybko u nasady sztycy z powodu dodatkowego obciążenia)

A gdzie mocujesz trialgatora? Jak najbliżej nasady sztycy czy jak najbliżej siodełka? Wg mnie prawidłowo jest jak najniżej,  wtedy jest najkrótsza dźwignia i są przenoszone najmniejsze siły. Im wyżej zamontujesz, tym większa dźwignia się robi. Im większa dźwignia tym większa siła jest przenoszona przy tym samym obciążeniu. Jednak nie wydaje mi się, aby wpływ podczepionego rowerka miał istotny udział w obciążeniu sztycy w porównaniu do ciężkiego zadka rodzica (kobiety mogą odczytywać rodzica=taty ;-)),  który jest przyłożony w miejscu tworzącym najdłuższą dźwignię z możliwych :-P

[masaaj]

Jak już napisałem, jeżdżę na 29-tce MTB także turystycznie. Ze względu na bardziej sportową geometrię rura podsiodłową kończy się niżej, co wymusza mocowanie już na sztycy i to względnie wysoko. A końcówka rury podsiodłowej to dość wrażliwe miejsce w ramach alu, wystarczy że katuję ją moją szanowną
Ale jeździłem z dyszlem na typowym trekingowym rowerze (porządne starsze chromo) i strasznie rzucało na boki w porównaniu z follow me.

Oczywiście ustawienie dyszla możliwie jak najniżej nieco pomaga zmniejszyć bujanie, ale równocześnie nie daje szans za założenie górnej, poprzecznej sakwy na rowerze ciągnącego. Z follow me nie mam tego typu problemów - u góry poprzecznie mieści się dobrze wypchany rackpack (2 śpiwory + 2 termaresty) a pod niego wzdłużnie mogę zmieścić jeszcze cały namiot. Jest to dla mnie o tyle ważne, że low ridera i przednich sakw nie założę ze względu na wielgaśny amor z przodu, więc na wielodniowych wycieczkach muszę te graty trzymać z tyłu.

[tomzoo]

Pomijając kwestie szczegóły co do miejsca montażu trailgatora, zgadzam się, że konstrukcyjnie follow-me jest niekwestionowanym zwycięzcą, jeśli chodzi o sposób prowadzenia roweru ciągniętego. Z racji swoich punktów mocowania w obu rowerach robi to stabilniej i pewniej od trailgatora. No i jest możliwość pełnego wykorzystania bagażnika na bagaże, na co zwróciłeś uwagę. Na korzyść trailgatora natomiast przemawia niższa waga i zdecydowanie niższa cena.
Więc coś za coś.

[Elizium]

Dlatego też póki co miotam się pomiędzy decyzją zakupu jednego lub drugiego ustrojstwa. Czytam o plusach dodatnich i plusach ujemnych, i sam nie wiem, co zrobić. Z jednej strony stabilność konstrukcji (zwłaszcza roweru dziecka) podkreślana względem follow me, a z drugiej jedna cena dość spora. Alternatywa jest tańsza, ale niestety czasami użytkownicy twierdzą, że rowerek dziecka jedzie nie zawsze stabilnie i prosto...

Ech...

[adamoz]

Dokładnie. Mam trailgatora i niestety po pewnym czasie dostał luzu i rowerek dziecka przechyla się na lewo lub prawo, a wszystko mam dobrze i mocno skręcone. Ma ktoś patent jak to naprostowac? Teraz zdecydowanie postawilbym na follow me.

[EASYRIDER77]

na raty możesz wziąć.

Za gotówkę  możesz z kolei dostać rabat.