sposoby na nudę w trakcie jazdy

[Susiedka]

Podziwiam krajobraz, daję się chętnie zaprosić po drodze na herbatkę.
Po dwóch godzinach bezczynności zaczynam dysputy filozoficzne sam ze sobą.
Podobnie jest na samotnym wyjściu na ryby.
Jadąc pod górkę czasami śpiewam pieśni bojowe, przy zjeździe z górki ćwiczę mongolski śpiew gardłowy. ;-)
Marzy mi się męska grupa skłonna do ambitnego śpiewu polifonicznego. :-)

[brodacz]

Brodacz - Ty nie masz moze czegos wspolnego z grupa Krazek?

nie, ja mam coś wspólnego z innymi grupami bynajmniej nie muzycznymi. każdy ma swoją ciemną stronę

widzę że dominuje śpiew i rozmowa z samym sobą. dziś wpadłem na wspaniały pomysł, zamiast bez sensu stukać dzwonkiem mogę wybijać godziny

[Janus]

Ja też czasem dzwonię do domu czy znajomych i gadam (słuchawki+mikrofon). Rekord - 3 godziny

Z samą sobą nie lubię gadać, bo jeszcze nigdy niczego ciekawego nie usłyszałam

[rdklstr]

Zakładając zupełny brak alternatyw, to zwyczajnie rozmyślam. Na to nie trzeba wiele poświęcać. Jedynie, kiedy długo jadę w upale, taki jaki panuje ostatnio, zwyczajnie się wyłączam i włączam autopilota, żeby nie zjechać z drogi do rowu 

[Marta]

Ja jadąc mozolnie pod górkę klnę na czym świat stoi  a jak zjeżdżam to o ile okolica pozwala drę się śpiewam, aby przekszyczećszum wiatru - bezcenne

[brodacz]

jadąc pod górkę dopinguje się powtarzając sobie "trening! trening! trening!"

[Popiel]

Zdarza mi się liczyć pasy na drodze o ile są a tak ogólnie to śpiewam kreatywne głupoty głównie niecenzuralne i gadam do siebie lub otoczenia. 
Gdy pod górkę to "raz, dwa, raz, dwa..." a gdy z górki to absorbuje mnie licznik

[rjanus]

Dobrze też obserwować co się dzieje na niebie.
Wczoraj w Katowicach Zarzeczu widziałem - dudka,  piękny ptak.

Szczerze się zdziwiłem.

[Freud]

Ja też czasem dzwonię do domu czy znajomych i gadam (słuchawki+mikrofon). Rekord - 3 godziny

Z samą sobą nie lubię gadać, bo jeszcze nigdy niczego ciekawego nie usłyszałam

Nie szumi za bardzo jak jedziesz i rozmawiasz? Jak to robisz?
Mnie się ani razu nie udało jeszcze rozmawiać dłużej "bo coś strasznie szumi".
W zestawie słuchawkowym wiatr w mikrofon za mocno dmie.
Nie umiałbym rozmawiać trzymając komórkę w ręku

[Janus]

Nie szumi za bardzo jak jedziesz i rozmawiasz? Jak to robisz?
Mnie się ani razu nie udało jeszcze rozmawiać dłużej "bo coś strasznie szumi".
W zestawie słuchawkowym wiatr w mikrofon za mocno dmie.

Może za szybko jeździsz?

U mnie nic nie szumi, w każdym razie ja żadnych szumów nie słyszę, a "po drugiej stronie" też nikt się nie skarży. Najczęściej nawet nie zdają sobie sprawy, że akurat jadę na rowerze/rolkach.

[Freud]

Extra. Używasz zestawu słuchawkowego?
Masz mikrofon blisko ust?
Może jeździsz w kapturze przy 30*C?

Co do mojej szybkiej jazdy to raczej tempo turystyczne

Zdarzało się że wiatr był mocny i wtedy dmuchał prosto w mikrofonik - próbowałem na różne sposoby go umieścić czy to bliżej czy z boku głowy i bez efektu. Mój rozmówca nie dawał rady informując mnie, że strasznie szumi

[Janus]

Extra. Używasz zestawu słuchawkowego?
Masz mikrofon blisko ust?

Rany, nie wiem, nigdy nie mierzyłam Mam zwykłe słuchawki z mikrofonem (były w zestawie z telefonem).

Freud, może masz ustawioną zbyt dużą czułość mikrofonu?

[Marta]

Jakis cud po prostu, tutaj czasami jak wieje, ze jak rozmawia sie przez sluchawke, to czasami strasznie szumi i nic nie slychac 

[wojtek]

Lubię nudę. Kiedy się nudzę czuję jakby podwójnie, że żyję

[roweras]

Ja się w czasie jazdy nie nudzę.
Za to obserwuję, jak rosną kaemy na liczniku