Kaukaz i Bliski Wschód 2013

[van]

W tym roku bardzo szybko udało się napisać relację z podróży po Gruzji, Armenii, Iranie, Iraku oraz Turcji. Z racji 47 dni w podróży postanowiłem ograniczyć się do jednej, pełnej relacji, zamiast opisywać cały dzień - bardziej chciałem skupić się na opisie państw i doświadczeń niż na relacji dzień po dniu i opisie każdego podjazdu, drogi i czasu pobudki. Relacja w formie książki PDF. Zapraszam również do galerii zdjęć, czyli wszystko w jednym wpisie. Pozdrawiam!

RELACJA TUTAJ

GALERIA TUTAJ

MAPA

[Iwo]

Super klimaty i świetna broda, nie brali cię za miejscowego? Całą wyprawę się nie goliłeś?

Trochę zaskoczyły mnie niekoniecznie pozytywne wspomnienia z Turcji, Kurdystan jednak znacząco różni się od reszty kraju.

Tylko galeria bez podpisów jest dla mnie zupełnie nieczytelna, nawet nie wiem z jakiego państwa które zdjęcie pochodzi

[van]

Właśnie zabieram się za dorabianie podpisów pod niektórymi zdjęciami. Tak, nie goliłem się całą wyprawę, a nawet tydzień po, teraz mi trochę łyso jest bez brody

[hose morales]

Póki co sama galeria,ale relacja jest w planach. Świetne zdjęcia, jednak byłoby znacznie ciekawiej z podpisami. Lakonicznie i krótsze znacznie ułatwiłyby życie. Brakowało mi fot z lusterek albo odbić okularów

Mam trochę pytań,ale pewnie wyjaśnią się po przeczytaniu lektury. Zapowiada się na prawdziwą przygodę!

[foka]

Hello,
Gratuluje wyprawy. Mialem problem z wyswietlaniem galerii ale tylko w FF.

Pozdrawiam,
--
F.

[wojtek]

Poczytałem trochę i czekam na podpisy pod fotkami w galerii
Kurde, jakie to różne można mieć spostrzeżenia na temat Armenii.
Mi się rzuciło w oczy przede wszystkim piękno kanionu rzeki Debet (bo z tego, co widzę jechaliście właśnie tamtędy), także  fakt, że Ormianie potrafią wykorzystywać to, co dała im natura i gdzie tylko można to wypasają krowy, sieją, koszą, zbierają owoce, wykorzystują skały i budują z nich co się da: domy, bloki, budynki użyteczności publicznej... Może różowawe czy ciemnoszare tufy wyglądają mało reprezentacyjnie, ale jako materiał budowlany są świetne, a przy okazji tanie i szeroko dostępne.
No i po drodze do Vanadzoru można też popróbować owoców, a jak się zagada z miejscowymi, to i destylatów z tychże
Droga od Diabelskiego Mostu do klasztoru Tatev ma około 7 km

[EASYRIDER77]

relacja PDF nie działa u mnie. Nie wiem czemu.
Piękne zdjęcia, piękny wyjazd. W dzisiejszej sytuacji politycznej to mogła być ostatnia chwila na zobaczenie tego co widzieliście. Jutro może być trudniejsze dla tamtych rejonów, smutne to. My odwiedzając różne tereny widzimy i poznajemy miejscową ludność, widząc szczęście w pokoju.

Zazdroszczę, bardzo mnie ciągnie wlaśnie w te rejony. Gratuluję.

[van]

Relację trzeba pobrać, jeżeli się nie wyświetla. A jak to nie pomaga to spróbuj skorzystać z innej wyszukiwarki

[Elizium]

ja pobrałem i jest git. Super relacja, zazdroszczę wyjazdu

[łatośłętka]

Bardzo ładnie. Gratuluję!
Superprojekt, superobsada!

(Nie wiedziałem, że uniwersytety łożą na wypoczynek studentów.
Bądź to nie byle jaki uniwersytet, bądź też ... nie lada student.) 

[van]

(Nie wiedziałem, że uniwersytety łożą na wypoczynek studentów.Bądź to nie byle jaki uniwersytet, bądź też ... nie lada student.)

Po 4 latach studiowania powoli się zaczyna wchodzić w układy... ;P

[marg]

Też Armenię odebrałam dużo bardziej pozytywnie. Choć faktycznie pierwszy kontakt z tym krajem w rejonie doliny rzeki Debed (też tamtędy jechaliśmy) może wywoływać dość przygnębiające wrażenie. Ale to szybko mija - dzięki spotkaniom z ludźmi, którzy są otwarci, bardzo przyjaźni i zazwyczaj nie dają odczuć, ze jest im ciężko (a może my tylko tak trafialiśmy).

Świetna wyprawa!  Tego Iranu, to Wam zazdroszczę ogromnie. Po raz kolejny odpuściliśmy Iran - przeraziły mnie formalności wizowe...

No i tureckim Kurdystanem byłam zachwycona. I Kurdami. Do dziś wspominam ich jako bardzo otwartych, chcących rozmawiać (mimo nieznajomości angielskiego świetnie sobie zazwyczaj radzili - na migi, rysując, prosząc o pomoc dzieci, które przynosiły słowniki...).

Ale fakt, dzieciaki bez dorosłych bywały uciążliwe - dokładnie tak, jak napisałeś

[van]

No i tureckim Kurdystanem byłam zachwycona

Kurdowie w Iraku są jeszcze bardziej przyjaźni, o wiele bardziej niż Ci w Turcji

[szutszak]

Hej!!!

Pierwszy post na forum więc powinienem się przedstawić w innym dziale ale może później...

Pozdrawiam serdecznie! Fantastyczna wyprawa, świetna relacja. Spotkaliśmy się na dworcu w Kutaisi wracając po włóczędze po Gruzji z dwoma kolegami, która była fantastyczna ale czytając to, co przeżyliście mam moralniaka, że nie rzuciłem pracy i nie wybrałem się na coś takiego Pewnie w przyszłym roku...

Pozdrawiam,
Leonid Szuter:)

[Robb]

Van, nie ma jak podjazd pod Hakkari co?