Bałtyk naokoło

[hindiana]

Fantaastyczna wyprawa, bardzo inspirująca!

[rdklstr]

Cytat: rdklstr w Dzisiaj o 21:06

    Spotkaliście jakichś Polaków? Dwójka moich znajomych była na północy Skandynawii tego lata.


Pewnie, że spotkaliśmy Całkiem sporo. Jak się nazywali?

Agnieszka i Artur

Cytat: Giovanni w Dzisiaj o 21:26

    W 2009 zamknąłem się w 1700 zł od osoby na podobej trasie.

Pewnie że można zamknąć się w mniejszych kwotach, np Szmitko zamknął się w okolicach 1600zł za jeszcze dłuższą trasę My czasami po prostu przestawaliśmy zaciskać pasa kupując np kawę za 20zł, Digestivy zamiast Maryjek, albo wysyłając pocztówek za 120zł Musieliśmy kawałek podjechać autobusem bo za bardzo się obijaliśmy i to też kosztowało nas po 300 na łebka ;P No i piwo... na całej wyprawie 8 piw na dwóch

Miałem podobny dystans, 40 dni wyprawy i koszt ok. 1200 zł.  Promy Niemcy-Dania, Dania-Szwecja, Finlandia-Estonia (najdroższy )

[Elizium]

Chmurat - pięknie

a to: fotka wyslij do ECM - Manfred Eichner pewnie wykorzysta na jakąś zarąbistą jazzową okładkę płytową

[chmurat]

Agnieszka i Artur

Miałem podobny dystans, 40 dni wyprawy i koszt ok. 1200 zł.  Promy Niemcy-Dania, Dania-Szwecja, Finlandia-Estonia (najdroższy )

Agnieszkę i Artura z warszawy owszem, spotkaliśmy kilka razy. Była to ich pierwsza wyprawa rowerowa i trzaskali spore dystanse kiedy ich spotkaliśmy. Było to już na południe od Alty i nas przegonili ;P

Co do kosztów to tak jak mówiłem, nie zaciskaliśmy jakoś specjalnie pasa (chociaż spadło mi 10kg:P) i spokojnie dałoby się wydać mniej, ale i więcej też bez problemu

Z tą pogodą to na zdjęciach, z oczywistych przyczyn technicznych, jest więcej dni pogodnych niż deszczowych, ale i tak nie ma co narzekać, co potwierdza tezę, że z pogodą w tamtych okolicach albo się trafi, albo nie, niezależnie od tego czy to czerwiec czy wrzesień Raz przyszła taka wichura, że mnie przemoczyło w 30 sekund, a szczyty były oprószone śniegiem. Było to w okolicach koła podbiegunowego, w Norge.

Cieszę się, że wam się zdjęcia podobają

[ewcyna]

Super sprawa, a Rosję celowo ominęliście?

[Giovanni]

A policzył ktoś kiedyś ile było już wypraw dookoła  Bałtyku w wykonaniu forumowiczów?

[Iwo]

Heh, niektóre ujęcia lokalizowałem mimo braków podpisów

Pora późna ale dobra, ja ubiegłoroczny wrzesień lepiej wspominam niż sierpień sprzed 3 lat. Trochę chłodniej, ale pustość! Na niektórych odcinkach E6 zdarzało się mniejsze zagęszczenie samochodów niż jeden na pół godziny, a w środku wakacji - krucjata kamperowców i sznury motocyklistów. Jeżeli miałbym się wybrać jeszcze kiedyś na trasy norweskie, to celowałbym właśnie we wrzesień.

[ewcyna]

No faktycznie wiza swoje kosztuje niestety  , ale choćby dla Petersburga i odrobiny rosyjskiego folkloru dla urozmaicenia - dla mnie było warto.

[Elwood]

Całe 34€.

[Księgowy]

Super wyprawa - Ja jednak nie dałbym radę na wyprawie tak długo. Tym bardziej was podziwiam.

[ewcyna]

Całe 34€.

Czyli swoje kosztuje  , choć coś jak pamiętam to dałam więcej... każdy i tak jedzie po swojemu i ma swoje priorytety - dla mnie po prostu Petersburg był ważny.

[Giovanni]

Super wyprawa - Ja jednak nie dałbym radę na wyprawie tak długo. Tym bardziej was podziwiam.

Dlaczego tak myślisz? Nie bądź dla siebie taki surowy. 100 km x n dni to nic strasznego.

[Iwo]

34€ + ubezpieczenie + zaproszenie/voucher + konieczność załatwienia sprawy w konsulacie.

Kombinacje dochodzą, a bez znajomości koszta rosną.

[Elwood]

Voucher nie jest potrzebny, ubezpiecznie nie tylko na potrzeby tej wizy. Znajomości?...
W uprzywilejowanej pozycji są mieszkańcy miast, gdzie występują konsulaty, inaczej raczej pośrednik pozostaje.

[Iwo]

Znajomości żeby zaproszenie uzyskać, szczególnie jak bez vouchera?

Nie każde ubezpieczenie jest honorowane przy wydawaniu wizy.