Autor Wątek: Rower używany - pod sakwy  (Przeczytany 628 razy)

Offline Mężczyzna King

  • Marzyciel
  • Wiadomości: 301
  • Miasto: Gdynia
  • Na forum od: 16.03.2012
    • Zalążek bloga
Rower używany - pod sakwy
« 22 Wrz 2013, 11:07 »
Z uwagi na zużycie totalne mojego zużytego roweru i zbyt duży koszt modernizacji, postanowiłem go odwiesić na ścianę z wygrawerowaną tabliczką pod spodem  ;D i zainwestować w nowy, tj. używany.

Przeznaczenie turystyczno-wyprawowe, myślę o długiej trasie po Skandynawii w przyszłym roku i szukam czegoś konkretnego co posłuży mi długie lata.

Kwota do dyspozycji to +- 2000zł.

Preferuje sztywne widelce, proste rozwiązania lecz najczęściej przy rowerach używanych w tej cenie są wpakowane hamulce hydrauliczne. Przeglądam takie oferty:

http://allegro.pl/velo-de-ville-premium-deore-xt-magura-hs-33-bdb-i3536742226.html
-Do znających się, czy to jest TUBUS? Taki bagażnik byłby poważnym argumentem ;)
-piękne deore xt
-znowu hydrauliczne hamulce... a może nie ma się czego bać? Nie wiem jak drogo wychodzi wymiana czegoś takiego...

http://allegro.pl/rower-stevens-x6c-deore-okazja-i3562910476.html
-shimano deore, ładna waga
-jedyne co do zrobienia to wymiana widelca


I ogólnie jest sporo rowerów w tej cenie (używanych) na b. ładnym osprzęcie, tylko ta hydraulika... Jaki jest koszt wymiany czegoś takiego?
Co myślicie o takich rowerach?
 :)
fb.com/ZaHoryzont         <-----   ;)

Offline Mężczyzna Iwo

  • leniwy południowiec
  • Wiadomości: 3448
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 20.09.2010
Odp: Rower używany - pod sakwy
« 22 Wrz 2013, 11:40 »
Hm, trudno mi sobie wyobrazić, żeby koszt wymiany osprzętu w wyprawówce był materialnie bardziej opłacalnym od zakupu nowego roweru. Jestem pewien, że choć część komponentów jest zajechana, reszta jest w dobrym stanie albo w takim będzie po drobnej obróbce serwisowej.

Strategia wieszania roweru na ścianie dlatego, że jest "zużyty" pachnie sporą rozrzutnością - chyba, że planujesz w ciągu kilku lat całe mieszkanie przyozdobić.

Jeżeli będziesz jeździł dużo, to nawet z dobrego roweru w ciągu paru lat wymienisz większość flaków. Jedne szybciej, drugie wolniej, ale wymianie poszczególnych wnętrzności i tak będziesz musiał stawić czoła znowu stojąc w dzisiejszym punkcie.

Rower, na którym przejechałeś już wiele, urobił cię pod siebie - może się okazać, że inny ze względu na geometrię ramy nie będzie wygodny. Wkalkuluj ryzyko.

Pamiętaj, lepsze wrogiem dobrego.

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8787
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
Odp: Rower używany - pod sakwy
« 22 Wrz 2013, 12:08 »

Tę 'hydraulikę' to chcesz od razu wywalić, zamienić na linki, czy jak?
Lepiej od niegdyś hs33, obecnie hs33=hs 11, na felgach to chyba raczej trudno (chyba że hs 33 firm-tech).
Jeśli pytasz o części zamienne do Magury - w Polsce o nowe trudno, klocki są.
Kupisz je natomiast z łatwością w sklepach internetowych, przy czym ta hs33 z fotki jest modelem do 2010. Z czasem części zamiennych będzie coraz mniej. Na szczęście bardzo rzadko coś siada (Magura na szczelność systemu daje 5 lat gwarancji w przypadku montażu przez autoryzowany warsztat - o czymś to już jednak świadczy). Kupując rower trekkingowy od ok. 1000€ zazwyczaj siedzi tam magura (obecnie hs11) i zawsze liczone jest to in plus.
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Mężczyzna King

  • Marzyciel
  • Wiadomości: 301
  • Miasto: Gdynia
  • Na forum od: 16.03.2012
    • Zalążek bloga
Odp: Rower używany - pod sakwy
« 22 Wrz 2013, 12:17 »
Strategia wieszania roweru na ścianie dlatego, że jest "zużyty" pachnie sporą rozrzutnością - chyba, że planujesz w ciągu kilku lat całe mieszkanie przyozdobić.
Kwestia jest taka że poprzedni rower kupiłem za 230zł na bazarze, dołożyłem jakieś 500zł by go przystosować tylko do trasy na Gibraltar, niewiele więcej :P Poza tym jest kilka więcej "ale", m.in jest na ramie szosowej i opony 700x28C to wszystko co da się zrobić. Na Skandynawię jest to ok, ale myślałem o czymś na lata, na inne trasy też ;) Nie ma mocowań na bagażniki, a te które są (bagażniki) nie pasują na sakwy crosso (które planuję kupić), koła do wymiany,
hamulce (szosowe) sprawiają kłopot bo wyrobiły się mocowania na nie.

Napęd to mieszanka alivio(korba), rx100 (przerzutka tylna, kaseta) i chińszczyzny, ostatnio (po 5kkm) zaczęło to chodzić coraz gorzej.

(rower jest lekko przechylony)

Poza tym, chciałem po prostu zainwestować w coś lepszego, odejść od prowizorek na których jeżdżę od dawna :P

Ten rower do Skandynawii by się nadał po modernizacjach, jednak na jakąś inną trasę (na wschód) musiałbym wydawać kolejne pieniądze na inny sprzęt (opony 700x28C nie poradzą sobie)

A może przesadzam?  :lol:

Mam jeszcze do dyspozycji ramę Accent Shannon i jest opcja złożenia czegoś na niej, ale w tej kwestii nie mam w ogóle doświadczenia...

Na szczęście bardzo rzadko coś siada (Magura na szczelność systemu daje 5 lat gwarancji w przypadku montażu przez autoryzowany warsztat - o czymś to już jednak świadczy). Kupując rower trekkingowy od ok. 1000€ zazwyczaj siedzi tam magura (obecnie hs11) i zawsze liczone jest to in plus.
Czyli dobrej klasy hydrauliki nie muszę unikać? Nie powinno być z czyś takim problemów?
« Ostatnia zmiana: 22 Wrz 2013, 12:30 King144000 »
fb.com/ZaHoryzont         <-----   ;)

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8787
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
Odp: Rower używany - pod sakwy
« 22 Wrz 2013, 12:54 »

Rację miał Budda - z tym nie będziesz miał 'problemów', czego nie masz.  :)
Siąść Ci może wszystko, zwłaszcza wówczas, jeśli ulegnie np. mechanicznemu uszkodzeniu.
Mam 2x hs33. 1x na rowerze na podróże. Jeśli mi coś kiedyś siądzie, znowu wymienię na magurę, hamulec felgowy. Dla mnie - i dla wielu - to absolutny top. Oczywiście można powiedzieć, będziesz gdzieś tam, wówczas lepsze lx'y, czy coś, bo wszędzie wszystko dostaniesz.
Jeśli chcesz, bierzesz ze sobą magura repair kit - i po strachu.

Luknij po trochę 'droższych' rowerach (hasła reiserad, vakantiefiets), przyuważ, jakie hamulce tam siedzą. Poczytaj też sobie o hamulcach Magury w różnych zastosowaniach.

Jeśli więc w tym, czy innym używanym nie ma jakiejś miny, np. coś już nie tegas z magurą, - wówczas: tadaam, gratuluję, masz super heble!
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Giovanni

  • Wiadomości: 2685
  • Miasto: Gdynia
  • Na forum od: 06.06.2008
    • bikestats
Odp: Rower używany - pod sakwy
« 22 Wrz 2013, 14:09 »
Ja jako amator...
Rower masz bardzo fajny. Jeśli rama nie jest skorodowana nie odwieszałbym go na ścianę, tylko używał równolegle z nowym.
A nowy... czy nie lepiej zamiast żywki na allegro pójść do jakiś dobrych mechaników i skręcić sobie wyprawówkę? Ew. kupić coś w stylu Meridy Speeder czy Treka DS?


"Za dobrych czasów liczyłem wakacje według ilości ognisk, liczyłem wakacje według ilości nocy przespanych pod namiotem."
https://www.strava.com/athletes/27761512

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum