Bardzo dziękuje za odp!Ceny jakoś nie powalają - przynajmniej ceny makaronu, kukurydzy
Mi zostało takie wrażenie że tam wszystko było horrendalnie drogie, lista Natalii wydaje mi się mocno zaniżona , szczególnie np. banany czy sok (moje wspomnienia to jakieś x2 x3 ceny z listy). Chleb poniżej 10NOK zdarzał się bardzo rzadko, zwyczajna cena to 15-20NOK. To co było tanie i dobre to jak pisze Joseph dżem i jak dla mnie sałatki ziemniaczane (choć możliwa do wciągnięcia jej ilość jest ograniczona ), niezłe też były tanie napoje gazowane (tańsze od wody). Generalnie śmiało można kupować najtańsze produkty (marki takiej jak nazwa sieci), są niezłej jakości. Aha, byłem w Norwegii w sierpniu 2008.
Spojrzałem jeszcze raz na listę Natalii - Dżem, rewelacja, jest w cenach nawet od 12NOK, mam jeszcze litr w lodówce
Z produktów mięsnych lub mięsopodobnych to na kieszeń statystycznego polskiego sakwiarza to chyba tylko parówki - da się zjeść zwłaszcza jak braknie polskich zapasów.
Wracając do Norwegii i nawiązując do tego co pić to my piliśmy kranówe ze stacji benzynowych.