Jakie jedzenie do Norwegii

[aard]

Giovani, tak z ciekawości... Nie przesadzasz trochę? Czy jeśli się dowiesz, że kaszka kosztuje np. 50 EUR, to z tego powodu nie pojedziesz na wymarzoną wyprawę?
A gdzie elekement zaskoczenia? Rozumiem, pytać, w którym sklepie jest najtaniej, ale pytać, ILE co kosztuje, troszkę mija się już z celem, bo ceny się zmieniają, a ta informacja i tak nie ma wpływu na decyzję o jeździe więc... po co...?

Nie zrozum mnie źle - nie załuję Ci wiedzy, ale ciekaw jestem, jak ją zamierzasz wykorzystać.

[Daniel]

Może np w ten sposób, żeby określić co ze sobą wziąć, a co kupić na miejscu?

[Natalia]

Ja nie wiem, my takich rzeczy nie kupowaliśmy także przykro mi, tym razem nie pomogę

[Giovanni]

W element zaskoczenia to ja wierze w Europie Środkowej i Wschodniej. A informację, które uzyskuje w tym temacie bardzo pomagają planować mi co brać z sobą. To chyba oczywiste.

[Giovanni]

Ceny w tym sezonie:
Dżem (1l) 13,5 NOK
Cola 6,9 (był też za 9) NOK
Parówki (0,9kg) 24 NOK
Chleb 4,9 NOK (Tylko REMA i KIWI), w innych najtańszy był po 11 NOK
Fasola w pomidorach 5,8 NOK
Makaron (0,5kg) 7,3 NOK
tuńczyk w galarecie 9 NOK
podróbki nutelli (0,4 kg) od 11 do 17 NOK
orzeszki ziemne 11 NOK
jogurt 13,8 NOK

[Joseph]

podróbki nutelli (0,4 kg) od 11 do 17 NOK

Jedyne na czym się naciąłem,
później wolałem wydać kilka NOK wiecej na Nuggatti.

[tomzoo]

W kwestii wody w Norwegii - my przez 4 tygodnie braliśmy z górskich strumieni - żonie nigdy tak się nie wzmocniły paznokcie
Do całego menu które było powyżej:
masełko bremykt - nie pamiętam ceny, ale bardzo dobre w smaku - słonawe - no i kaloryczność na opakowaniu powalająca - coś koło 700!!!
żółty ser w opakowaniach kilogramowych - bardzo dobry - około 100 nok 1kg
No i polecam wędzonego łososia - przed odlotem zaszaleliśmy i w Bergen na Torget kupiliśmy spory kawałek na targu - co prawda cena była z kosmosu ale w życiu nie jadłem tak dobrej ryby. Ale po co przywozić jakieś waluty do domu
Pozdrawiam

[stiopa]

Wprawdzie od miesięcy nikt już o jedzenie w Skandynawii nie pytał, ale szukałem czegoś na własne potrzeby i znalazłem akurat stronę, która możne być skądinąd przydatna:

http://poi.gps-data-team.com/_shopping

Można tutaj znaleźć m.in. mapę/wykaz sklepów Lidla w Szwecji i Finlandii oraz ICA w Norwegii (do wgrania w GPS jako POI, ale także do obejrzenia na maps.google).

[kokop]

Moje takie zgrubne doświadczenia cenowe z Norwegią, bo nigdy tam nie byłem na wyprawie rowerowej tylko raczej służbowo po kilka dni, to takie że 3x tyle co na moich śmieciach. Mieszkam w UK. A ceny zaś w UK nie są aż tak kosmiczne w porównaniu z polskimi. Raczej podobne, śmiem postawić taką tezę. Coś tam trochę droższe ale coś innego tańsze.  Czasy się zmieniają.
Edit:
Takiego szoku dostałem w zeszłym roku w Polsce. W jakiejś Biedronce była kukurydza. Kolba za 4 złote. Dzień wcześniej w UK i tutejszym Somerfieldzie 3 kolby kosztowały 40 pi. Jogurt 500g (większości firm) coś koło 50 pi a w Polsce 3 zeta. Bagietka 60 pi a w Polsce 1,8 zeta (przynajmniej ja tak trafiłem) A potem to już wolałem nie patrzeć bo na żarcie w Polsce więcej wydałem niż tutaj w takim samym okresie czasu. Taaa

[KRos]

Odniosłem podobne wrażenie co do Austrii (Wiednia konkretniej). Niby spośród państw w których byliśmy (Austria, Słowacja i Węgry) to tam miało być najdrożej, a okazało się że ceny nie różniły się znacznie od tych w Polsce. Mówię jednak tylko o wyżywieniu i produktach z dużych sklepów sieciowych, bo jeśli chodzi o ceny campingów itp... kosmos jak na moją kieszeń

[Bartek L.]

Norwegia jest bardzo droga i moze byc bardzo tania. Sa rzeczy tu , ktore sporo kosztuja, ale sa i takie , ktore kosztuja wiecej w Polsce.... Mieso, sery, nabial razy 2 tego co w Polsce, ale nie ryz, makaron, chleb ( od 5 kr. do 28 kr !), platki....

[magda]

Nie wiem, czy już kogoś pytałam, ale jak z cenami słodyczy w Norwegii? 

[Borafu]

A jak już o słodyczach, to czy w Norwegii też we wszystkim słodkim jest lukrecja?
Bo na razie wszystko co do mnie dotarło ze Skandynawii, z wyjątkiem duńskich ciasteczek maślanych bazowało na tym smaku, który dla mnie jest ciężki do zniesienia.
Wikipedia pisze o podobieństwie do anyżu, ale ten lubię, a lukrecja mnie odrzuca.

[Janus]

Nie wiem, czy już kogoś pytałam, ale jak z cenami słodyczy w Norwegii?

No niespecjalnie... W Szwecji najczęściej kosztują najczęściej około 80 koron za kilogram, w Norwegii na pewno więcej (strzeliłabym ze 100-120 NOK - a korony norweskie są droższe). Dowód? Proszę bardzo Norwegowie organizują wycieczki autokarowe do szwedzkich supermarketów z żelkami Każdy z pasażerów tego autokaru nakupował jeden albo i dwa wypchane wózki - samych słodyczy (w tym sklepie zresztą słodycze stanowiły na oko z 90% asortymentu - co widać na kolejnych kilku zdjęciach w tym albumie).

A jak już o słodyczach, to czy w Norwegii też we wszystkim słodkim jest lukrecja?

Zdecydowanie nie. Fakt, z niezrozumiałego dla mnie powodu jest dość popularna, ale na szczęście nie ma najmniejszego problemu z kupieniem normalnych słodyczy Większość słodyczy jest zdecydowanie zjadliwa - przetestowałam na własnej skórze W każdym, najmniejszym nawet sklepie w zabitej dechami wsi jest wielki wybór żelek - to jeden z podstawowych towarów (Szwedzi jedzą ponoć najwięcej słodyczy i czekolady na osobę na rok na świecie). W Norwegii jest tak samo. Tu zdjęcie z jednego z moich ulubionych sklepów w Goteborgu:



PS Jakie jedzenie do Norwegii, proszę...

[magda]

No dobra, cukierki na kilogramy. A co z czekoladami, wafelkami itp? Jakieś produkty marek marketowych? Czy wszystko drogie?
Żelki mnie akurat nie interesują