Autor Wątek: Z czego żyją i do czego wracają podróżnicy  (Przeczytany 28714 razy)

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19866
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Wiadomość usunięta.

Offline Kobieta hindiana

  • Wiadomości: 4023
  • Miasto: Irlandzka wieś, królewskie hrabstwo
  • Na forum od: 04.09.2010
    • 87th Dublin Polish Scout Group, Scouting Ireland
Tak naprawdę, jak zwykle, prawda leży pośrodku. Nie jest tak, że wszystkie żony himalaistów kochają góry albo że to pasje życiowe mężczyzn kładą na łopatki związki. Kobieta kochająca mężczyznę niespokojnego, którego cały czas ciągnie w świat, który ciągle szuka nowych silnych doznań i jest nieszczęśliwy bez adrenaliny, musi znaleźć w tym wszystkim swoje niełatwe miejsce. Jeśli naprawdę kocha, nie zablokuje jego wyjazdów, bo oglądanie go nieszczęśliwego na kanapie przed telewizorem to dla prawdziwie kochającej żony tortura. Musi zrozumieć, pobłogosławić na drogę jeśli jest wierząca albo tylko pocałować a rozpłakać się dopiero kiedy samolot wystartuje. Potem musi wrócić do domu i udawać przed dziećmi - jeśli je ma - że jest TYLKO dumna i TYLKO trzyma kciuki. Jeśli nie ma dzieci może spokojnie przepłakać noc albo dwie. A potem, kiedy on dzwoni, musi go wspierać i podtrzymywać na duchu, pytać czy czegoś nie potrzebuje, dosyłać pieniądze jeśli mu braknie. Uspokajać jego mamę i babcię, że wszystko w porządku.
Bycie żoną takiego mężczyzny to mieszanina skrajnych uczuć, które się wzajemnie nie wykluczają.
Mogę tak bez końca. A wszystko z autopsji.
Jestem dumna az tego co robi mój mąż, choć bywa, że nie widzę go kilka tygodni. Plany na najbliższe miesiące to częste i długie rozstania. Kocham te jego 'Himalaje" i nienawidzę ich. Ale trwamy :D
Polecam "MIłość z kamienia" Grażyny Jagielskiej, żony Wojciecha reportera wojennego ("Modlitwa o deszcz", na pewno wszyscy znacie), nie o Himalajach sensu stricte, ale czy to ma znaczenie, co podstawimy pod x?
« Ostatnia zmiana: 31 Lip 2014, 21:03 hindiana »
Mądrzy ludzie czasem się wygłupiają, głupi zawsze wymądrzają.
www.plscout.com

Offline Kobieta ewcyna

  • Wiadomości: 382
  • Miasto: różnie, teraz.. Oman
  • Na forum od: 13.11.2012
Przypomniało mi się powiedzenie ...dzisiejsze gazety...służą jutro w latrynie. Lubiłabym swoje nazwisko na pierwszych stronach :icon_redface:

I taka z Tobą rozmowa. Najpierw twierdzisz, że wszystkie żony himalaistów kochają góry, a jak Ci się przytacza wypowiedzi albo tych żon, albo samych himalaistów pokazujące coś absolutnie przeciwnego - to dla Ciebie są to manipulacje dziennikarzy, albo rewelacje godne brukowców.

Tak się poważnie nie rozmawia, w dyskusji trzeba przedstawić konkrety, a nie swoje wyidealizowane wyobrażenia jak zrobiłaś Ty, do tego wyobrażenia zwyczajnie sprzeczne z ludzką naturą.

No cóż.. nie znam Cię, ale widzę, że masz patent na posiadanie jedynego słusznego sposobu na dyskusję, na wszystko zresztą.

Tak się poważnie nie rozmawia Magfa! @Rob71 - co to za dyrdymały wypisujesz nie na temat w tak światłym wątku! Miki150 - no to dopiero argumentacja!

Brak szacunku da innych? Chyba tak. 

I teraz uwaga - tak się rozmawia Magfa. @Bob71 - dziel się swoimi przemyśleniami, jeśli jeszcze tu zaglądasz i masz ochotę. Mi to nie przeszkadza.

Sorry, że to nie na temat żon himalaistów. Ulało mi się.
You can't buy happiness but you can buy a bike and that's pretty close
http://ewcyna.com/

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19866
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Wiadomość usunięta.

Offline Kobieta ewcyna

  • Wiadomości: 382
  • Miasto: różnie, teraz.. Oman
  • Na forum od: 13.11.2012
Ja wiem, że to twój znak firmowy, obserwuję to od dawna. I jak dla mnie, nie ma być z czego dumnym.

Cytuj
W tej dyskusji ja przedstawiam rzeczowe i konkretne argumenty (czyli wypowiedzi rzeczonych himalaistów i ich żon na tę konkretną sprawę), a Ty i osoby z drugiej strony piszecie o Waszych uczuciach i prywatnym spojrzeniu na sprawę.

Tym się różnimy, że ja zachowuję wobec sprawy chłodne i realistyczne spojrzenie, Wy sobie na fali fantazji i romantyzmu odpływacie zdecydowanie za daleko.

No i przyjmij, że jest to jedynie twoje zdanie, może też innych, a nie JEDYNE SŁUSZNE.

Jakoś nie zauważyłam, żeby w regulaminie forum było "prowadzić tylko konkretne i poparte rzeczowymi faktami dyskusje". Jest natomiast punkt "nie obrażać innych".

Doceniam twoją wiedzę, ale uważam też, że to nie wszystko.

Upps! czy ja znowu słodzę?  :D

Odmeldowuję się.

You can't buy happiness but you can buy a bike and that's pretty close
http://ewcyna.com/

Offline Mężczyzna wikrap1

  • Wiadomości: 1481
  • Miasto: łódź
  • Na forum od: 03.02.2013
    • Wyprawy młodej pary
Czyli co jest ważniejsze? Słowo pisane w internecie i wiedza psychologiczna, czy prywatne odczucia osoby związanej ze środowiskiem himalaistów? Czy prywatne odczucia są zupełnie niewymierne?

Do dyskusji z zaświatów wtrąca się Mickiewicz ze słowami
Cytuj
Czucie i wiara silniej mówi do mnie
Niż mędrca szkiełko i oko.

A prawda jest dwojaka. I mędrzec ma rację, bo na pewno kobiety są niezadowolone z ryzyka i ograniczonego czasu, a i gawiedź prawdę rzecze, bo niektóre kobiety mogą takie pasje tolerować, a nawet być wym zafascynowane.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19866
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Wiadomość usunięta.

Offline Kobieta magda

  • Wiadomości: 3334
  • Miasto: Tröjmiasto
  • Na forum od: 19.12.2011
    • Przejażdżkowe zapiski
Skoro tak łatwo wyszukujesz negatywne wypowiedzi kobiet o górach, to wyszukaj sobie też przykłady żon, dziewczyn wspinających się, chodzących albo jeżdżących po górach. Taka podpowiedź.


Offline Wilk

  • Wiadomości: 19866
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Wiadomość usunięta.

Offline Kobieta magfa

  • Wiadomości: 1017
  • Miasto: Poznań, najlepsza dzielnica
  • Na forum od: 14.07.2009
Cytuj
Ja przedstawiam zdanie osób najbliżej jak się da zaangażowanych w taką sytuację - czyli żon, które tych mężów straciły, Mateusz przedstawia zdanie Aleksandra Lwowa, czyli znanego himalaisty, który siłą rzeczy musi doskonale znać to środowisko.

A mnie by bardziej interesowało co Mateusz i jego żona myślą (bo i podróżnicy i posiadania dziecka się nie wystraszyli). I to, co powiedzieliby teraz różniło by się od tego, co powiedzą za parę lat. I wnioski z porównania tego bardziej by były ciekawe niż wywiad z nimi. Tą samą myśl usiłowałam przekazać pisząc, że wybór słów zależał od dziennikarza. Na inaczej zadane pytanie odpowiedź byłaby inna, równie prawdziwa. Wywiad przeprowadzony o 5 lat później też będzie inny.
W którym miejscu było o brukowcach?

Co do pierwszej części zdania, to... w ferworze dyskusji spostrzegawczość ci zanika, co skomentował MiKi150.


« Ostatnia zmiana: 1 Sie 2014, 15:39 magfa »
"Iwo [18:50]:   to się nazywa dorosłość
Księgowy [18:53]:   że się odechciewa?
yoshko [18:55]:   tak, masz wybór, i najprostsze jest nicnierobienie :)"

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19866
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Wiadomość usunięta.

Offline Mężczyzna olo

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 7081
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 12.02.2011
Nie chce się wtrącać do dyskusji w temacie, ale jedno zdanie z tego wywiadu potwierdza moje odczucia jakie miałem czytając do tej części wywiadu. Dalej już mi szkoda czasu czytać. Facet ma po prostu strasznie ograniczone horyzonty, skoro twierdzi że:

Cytuj
Przecież wszyscy, którzy poszli na Stadion Narodowy oglądać, jak faceci skaczą na motocyklach, liczyli na to, że chociaż jeden się zabije.

A jeżeli to nie są ograniczone horyzonty, to jest po prostu idiotą.

To jest analogiczne gdy niektórzy laicy twierdzą, że na żużel chodzi się by oglądać wypadki. Po prostu nie mają pojęcia na czym polega ten sport, jakie emocje kibicom może dostarczyć świetna walka na dystansie, czy pełen dramaturgii mecz. Nie znam się na skokach na motocyklach, ale pewnie jest podobnie. Za cholerę bym nie wpadł by pójść na takie zawody, ale nie mam wątpliwości, że oprócz sporej rzeszy ciekawskich, jest tam pełno osób, u których akrobacje na motocyklach w powietrzu wywołują zachwyt, jedno wielkie "wow", widzą w tym kunszt, technikę etc.
« Ostatnia zmiana: 18 Sie 2014, 13:38 olo »
Cytat: Hipek
To, co napisał Olo, brzmi rozsądnie.


Offline Wilk

  • Wiadomości: 19866
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Wiadomość usunięta.

Offline Mężczyzna mors

  • 52.102km (17 lat) bez kapcia -dętka i opona Dębica
  • Wiadomości: 117
  • Miasto: południowe lubuskie
  • Na forum od: 04.04.2014
    • Mój "Głos spod lodu" (bikestats)
Po co ludzie typu marynarze, himalaiści, "zawodowi" podróżnicy itp. w ogóle zakładają rodziny...  ::)
I jak im się to właściwie udaje...
Wilk: "kreujesz się niemal na Yeti, na co trochę osób się nabiera"

Offline skolioza

  • Wiadomości: 2559
  • Miasto: kraków
  • Na forum od: 01.04.2009
    • http://www.RetroMTB.pl
Cytuj
Inspiracją do rozmowy była książka Jacka Hugo-Badera "Długi film o miłości. Powrót na Broad Peak
Warto zapoznać się z oceną książki JHB (a w założeniu reportażu, ale faktycznie w tym wypadku książka wydaje się być lepszym określeniem zdaniem jednego z jej głównych bohaterów) Jacka Berbeki i przez ten pryzmat spojrzeć na ten artykuł
Wywiad z Berbeką po wydaniu książki był publikowany na Wspinanie.pl jakiś miesiąc-dwa temu

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum