Autor Wątek: Z czego żyją i do czego wracają podróżnicy  (Przeczytany 28720 razy)

Offline Kobieta magfa

  • Wiadomości: 1017
  • Miasto: Poznań, najlepsza dzielnica
  • Na forum od: 14.07.2009
Bardziej poważnie: rowery, sprzęt kupowaliśmy pod podróż z B-stoku do Nowej Zelandii i dalej. Po kilku wspólnych wyjazdach, żona się zawiesiła, uzgodnienia jednostronnie zdeletowała, zresetowała dalsze rowerowe życie. (<- ed.)

Mój stan aktualny: w domu, przed (potencjalnym) zawałem i (możliwym) rozwodem - jak to teraz zwykle po czterdziestce  :icon_cry:

A jak ja chcę sobie pojechać gdzieś to ktoś nie może :icon_cry:
I przed exem muszę ukrywać ile inwestuję w rower  zamiast w auto(bo powinnam na d siedzieć i samochodem obowiązki odwalać). W efekcie już MUSZĘ rowerem jeździć od dzisiaj...
"Iwo [18:50]:   to się nazywa dorosłość
Księgowy [18:53]:   że się odechciewa?
yoshko [18:55]:   tak, masz wybór, i najprostsze jest nicnierobienie :)"

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8787
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
Dopiero opuszczenie 'kraju tego, gdzie kruszyna chleba…' katapultuje do sukcesu rozmiaru XXL: Wojtyła, Skłodowska, Gombrowicz, Zbyszek Brzeziński, Miłosz, Polański … całe masy
I co jeździli potem wszyscy na wyprawy? :)

Karol wyprawiał się na pielgrzymki, Maryśka rowerowała w kiecce, Witek miał super żonę - też bym się na krok nie ruszył, Zbycha wessała polityka - posiadł tyle tajemnic, że zwyczajnie już nie mógł, Czesiek czuł się związany z K-kowem - Wilk mówi, że tam ledwie pod stół zjeżdżają, Romek nigdzie nie mógł dostać męskiej ramy pod swój wzrost, na damce -ogierowi- nijak nie wypadało ... Życie płata figle ...

A jak ja chcę sobie pojechać gdzieś to ktoś nie może :icon_cry:
I przed exem muszę ukrywać ile inwestuję w rower  zamiast w auto(bo powinnam na d siedzieć i samochodem obowiązki odwalać). W efekcie już MUSZĘ rowerem jeździć od dzisiaj...

Bądź dzielna, magfa - będzie bolało: "Bóg jest sędzią sprawiedliwym, który za dobre wynagradza, a za złe karze'. Stanowcze i wstrząsające. Jeśli w tym modelu nie odnajdujesz się, zrób coś - Twoje życie!
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Kobieta hindiana

  • Wiadomości: 4023
  • Miasto: Irlandzka wieś, królewskie hrabstwo
  • Na forum od: 04.09.2010
    • 87th Dublin Polish Scout Group, Scouting Ireland
Latosletka, ja cie prosze przestan, bo ludzie z pracy mnie zaraz uznaja za swira, ktory dostaje naglych atakow smiechu bez powodu :D :D

Oczywiscie, w tym caly jest ambaras, zeby dwoje chcialo naraz. Easyrider, wirzialam, ze jezdzisz sam z corka, mam 4acje? Musisz przekonac malzonke do wspolnych wyjazdow i stopniowo wlaczac ja w marzenia, zarejestrowac na forum, kupic perfumy a zaraz potem nowy zestaw sakw :)

Co do dzieci to sprawa jest prosta jesli sa poza nawiasem obowiazku szkolnego, malutkie lub dorosle. Z calym srodkiem trzeba kombinowac. Przy wyjazdach egzotycznych, ale stacjonarnych problem rozwiazuja szkoly z brytyjskim programem nauczania. Sprawdzilam je dosc dokladnie, sa drogie, ale dziecko moze potem bez straty roku wrocic do swojej szkoly (pewnie trzeba sie w tym celu wysiedziec w gabinecie dyrektora, ale jest to mozliwe). Przy opcji zycia jak nomadowie, pozostaje tzw nauczanie domowe, realizowane wlasnie w podrozy przez kilku rodzicow w Polsce. W naszym przypadku jest to o tyle skomplikowane, ze obowiazkowym przedmiotem w szkole naszej corki jest irlandzki czyli jedno z nas musi cokolwiek kumav, zeby moc zadeklarowac pomoc. W zwiazku z tym mam juz za soba 2 sezony upojnych grup konwersacyjnych i lapie ile sie da w pracy. Wszystko sie da zrobic, choc oczywiscie o spontanicznym spakowaniu sakw czy plecakow nie ma u nas mowy, wlasnie ze wzgledu na odpowiedni poziom edukacji jakim zamierzamy torturowac Marysie przez nastepnych co najmniej 15 lat :)

Dom lub mieszkanie to sprawa prosta tylko jesli ktos nie niesie na ramionach wieloletniego kredytu. W takim wypadku trzeba zadbac o to zeby wynajmujacy byl w stanie pokryc nam miesieczna rate. Zeby bylo do czego wracac...
Mądrzy ludzie czasem się wygłupiają, głupi zawsze wymądrzają.
www.plscout.com

Offline Kobieta martwawiewiórka

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6394
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 17.08.2009
Latosletka, ja cie prosze przestan, bo ludzie z pracy mnie zaraz uznaja za swira, ktory dostaje naglych atakow smiechu bez powodu :D :D

ja moze bez ataków, ale mnie równiez dziś humor mocno poprawił, ma dzisiaj ewidentnie flow. :D
Jakiś Ty społecznie dojrzały! Mogę sobie zsynchronizować z Tobą te dane?

Offline Giovanni

  • Wiadomości: 2685
  • Miasto: Gdynia
  • Na forum od: 06.06.2008
    • bikestats
Przepraszam, że pokazuję palcem, ale jeszcze można zrobić tak:
http://www.outland.pl/
(strona naszego Kolegi z forum)
Stała praca pozwalająca jednak na co roczne 2-3  miesięczne wakacje.
ps. dawno nie było tak fajnego wątku na forum!


"Za dobrych czasów liczyłem wakacje według ilości ognisk, liczyłem wakacje według ilości nocy przespanych pod namiotem."
https://www.strava.com/athletes/27761512

Offline Kobieta suchyy

  • trolololo
  • Wiadomości: 1479
  • Miasto: Amsterdam
  • Na forum od: 24.07.2006
    • www
Można też żyć ze sprzedaży zdjęć, tak słyszałem :D

Offline Drzewo

  • Wiadomości: 1619
  • Miasto:
  • Na forum od: 16.09.2014
Znajomi wędrujący po świecie kilka lat, mieli pieniążki m.in z najmu. Znaleźli osoby które pilnowały im mieszkania podczas ich nieobecności i wpłacały im po ok 2000zł miesięcznie a za takie pieniądze w Azji cz Afryce można już jako tako wyżyć. Po powrocie mieli gdzie mieszkać i nie mieli problemu z pracą (jak się nie ma dużych wydatków to łatwo znaleźć cokolwiek na start)

Offline Kobieta magda

  • Wiadomości: 3335
  • Miasto: Tröjmiasto
  • Na forum od: 19.12.2011
    • Przejażdżkowe zapiski
Wydaje mi się, że finansowanie wyjazdów w dużej mierze zależy od priorytetów. Wiadomo, że jak ktoś nie może znaleźć pracy to tego nie przeskoczy ot tak łatwo. Jednak jak się już ma pracę i zarabia więcej niż na makaron i parówki, to kwestia decyzji, na co się te pieniądze wyda. Można kupić auto, można wydać na bilet miesięczny, a można jeździć rowerem. Podobnie można zaopatrzyć się w tanim sklepie w produkty, które akurat są w promocji, a można jeść po knajpach i żywić się rarytasami. I tak ze wszelkimi wydatkami.
Niektórych się nie przeskoczy niestety (mi np co chwilę oszczędności spija dentysta, przez co przed wyjazdem do Norwegii ratowałam się sprzedawaniem wszystkiego co tylko mogłam, by nie zapożyczać się i spokojnie pojechać).
Kwestia korzeni - dzieci, mieszkania, obowiązków... jest trochę rodzin jeżdżących wspólnie. Da się, choć fakt że nie zawsze.


Offline Mężczyzna King

  • Marzyciel
  • Wiadomości: 301
  • Miasto: Gdynia
  • Na forum od: 16.03.2012
    • Zalążek bloga
W przypadku bardziej radykalnych decyzji (podróż kilku letnia), niektórzy działają systemem podróż, praca dorywczo tam gdzie się dotarło, podróż dalej a gdy się skończy kasa znowu jakas robota i oszczędzanie i tak w kółko. Ale to już trzeba prezentować skrajnie wysoki poziom zaradności, kreatywności i szaleństwa ;-)
fb.com/ZaHoryzont         <-----   ;)

Offline Kobieta Natalia

  • Wiadomości: 1073
  • Miasto: Amsterdam
  • Na forum od: 27.01.2008
    • http://www.na-azymut.pl
Dobry temat, taki na czasie bym powiedziała :) Echhh, no właśnie trza by jechać zanim nie wytrzymam i kupię psa :D.
<<Fais de ta vie un rêve et de ce rêve une réalité>> Antoine de Saint-Exupéry

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
Dobre, hehe, też marzę o psie ale miałby przerąbane ze mną :)

Offline Kobieta Janus

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 3598
  • Miasto: Goteborg
  • Na forum od: 20.06.2010
Można zabrać psa ze sobą :)

Mój piesek waży ~35 kg i nie lubi biegać, ale i tak muszę go kiedyś gdzieś zabrać ;)

Offline Kobieta Natalia

  • Wiadomości: 1073
  • Miasto: Amsterdam
  • Na forum od: 27.01.2008
    • http://www.na-azymut.pl
Wyprawa z psem to osobny plan. Ale naprawdę zaczynam już reagować zbyt euforycznie na sam widok psa, więc nie wiem jak długo wytrzymam... Trzeba by jechać, odfajkować długą wyprawę, kupić psa, zabrać go na wyprawę i później... zacząć dorosłe życie :)
Janus, masz psa w Goteborgu?
Dobra, przestaje o psach :) Sorki za offtopic.
Ogólnie zazdroszczę jak ktoś ma mieszkanie. Gdybym ja miała swoje myślę, że już by mnie tu nie było :) to jest bardzo fajny patent.
<<Fais de ta vie un rêve et de ce rêve une réalité>> Antoine de Saint-Exupéry

Offline Mężczyzna olo

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 7081
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 12.02.2011
żeby nie było tak kolorowo, to wcale nie jest tak łatwo - masz mieszkanie - wyjeżdżasz - wynajmujesz - kasa wpływa - wracasz.

Czasem znalezienie najemcy zajmuje trochę czasu, czasem ktoś rezygnuje i trzeba szukać kolejnego, czasem stwarza problemy, czasem zepsuje się pralka albo instalacja, czasem nie płaci, czasem nie chce się wynieść, czasem...

Ogólnie jest to dobry sposób na zabezpieczenie wyprawy, ale przydaje się mieć na miejscu kogoś bliskiego, zaufanego kto pomoże a pod nieobecność się wszystkim zajmie.
Cytat: Hipek
To, co napisał Olo, brzmi rozsądnie.


Offline Kobieta hindiana

  • Wiadomości: 4023
  • Miasto: Irlandzka wieś, królewskie hrabstwo
  • Na forum od: 04.09.2010
    • 87th Dublin Polish Scout Group, Scouting Ireland
W Irlandii mozna oddac dom 'w opieke' agencjom lub opiece spolecznej (w sumie to nie jest to samo co tutejszy social welfare, ale w zalozeniach najbardziej zblizone...). Kwota wplywajaca na konto jest pomniejszona o ich prowizje, ale odpadaja wszystkie problemy, o ktorych pisze olo. Nawet jesli dom zostanie bez lokatora to i tak te firmy placa przez caly czas trwania umowy.
Co do psa to jest to bardzo powazny problem. Naszym owczarkiem w czasie naszych wyjazdow zajmuje sie moj brat, ale jest to dla niego duze obciazenie. Nie wiem czy zgodzilby sie na dluzej niz miesiac. Z malym psem mniejszy klopot. My Virtusa nigdy nie bierzemy na wyjazdy rowerowe :(
Mądrzy ludzie czasem się wygłupiają, głupi zawsze wymądrzają.
www.plscout.com

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum