Niestety imprez na południu Polski jest bardzo mało w porównaniu z północą.
Moje małe podsumowanie:
Wiosenne Korno - 3 miejsce, pierwszy raz samotnie przejechana cała trasa
Bike Orient Kamieńsk - 6 miejsce, kolejny raz samotnie
Bike Orient Lasy Przysuskie - 14 miejsce, cała trasa z vooy.maciej
Tropiciel - 5 miejsce, cała trasa z vooy.maciej
KoRNO - 3 miejsce, 2/3 trasy z vooy.maciej
Mordownik - 8 miejsce, 1/10 trasy z vooy.maciej
Jesienne KoRNO - 2 miejsce, 2/5 trasy z vooy.maciej
Zimowe Korno - 2 miejsce, kolejny raz samotnie
Nie licząc Tropiciela, wszędzie zrobiłam ponad 100 km. Największe rozczarowanie to podobnie jak u vooya - Bike Orient w Lasasach Przysuskich. Zadowoleni byliśmy z nawigacji i tempa, niestety wybraliśmy zły kierunek jazdy, do tego jak ktoś zdobył mniej niż 12 punktów to automatycznie był klasyfikowany na dystansie mega (a nie giga), co spowodowało, że przy trudnej trasie okupowaliśmy tyły tabeli, bo ludzi na giga było sklasyfikowanych naprawdę mało.
Co do pozytywnych startów to na pewno Tropiciel - pierwsze nocne zawody, Mordownik - swój teren, niby dużo asfaltów, a punkty można tak fajnie rozstawić oraz Zimowe Korno - super pogoda, fajne tereny, punkty nietrudne, ale też nie oczywiste.
Udało się zmieścić w pierwszej dwudziestce (20 miejsce
). Dziewczyny startujcie w zawodach, bo coś mało kobiet jest
.