Rowerowe imprezy na orientację

[vooy.maciej]

 
u kobiet była rywalizacja u facetów nie bardzo - w tym roku tez póki co się nie zapowiada bym zaliczył aż 3 zawody
Pomysł z pucharem był dobry a jak widać jego realizacja przerosła trochę organizatora bo podawanie tych wyników prawie 4 miesiące po zawodach to trochę komedia

[wiki]

http://kwiki.republika.pl/nadwislanski2016.html
moja relacja z Nadwiślańskiego

[Borafu]

Jeszcze nie przeczytałem, ale data mi się już podoba "Ligota, 2.034.2016 r."

[wiki]

Tak to jest jak 3 przerabia się na 4 i nie sprawdzi efektu.

[Turysta]

Chyba pisaliśmy razem, bo właśnie powstała też moja --> relacja z tej imprezy.

[RDK]

Moja jeszcze się smaży, bo mam pełne dopiero 3/11 opisów 

[Turysta]

Mnie zmobilizowało najbardziej to, że już powinienem zacząć pisać następną, z wczorajszego Szago.

[vooy.maciej]

Jak tam poszło na Szago?

BTW do czwartku jest promocyjna opłata za pierwszy Bike Orient w G. Świętokrzyskich - wybiera sie ktoś?
Może zbierzemy team do zniżki?

http://bikeorient.pl/1-edycja-2016

[olo]

Jak tam poszło na Szago?

Źle

Podczas zdobywania pierwszego PK rozbolał mnie brzuch. Musiałem zrewidować plany, bo w terenie ledwo miałem siłę jechać, więc wolniej ale toczyłem się asfaltami. W sumie to do końca miałem rozterki żołądkowe, wszystko mi jeździło, dałem radę zjeść jednego wafelka i wypić pół litra wody. W drugiej części rajdu było już trochę lepiej, prędkości wzrosły, w terenie też sobie radziłem, ale cóż. Mapy były dwie. Obie lekko za szerokie żeby się zmieścić w mapniku. Za szerokie o jakiś 1 cm. Z lewej były opisy, więc mogłem zagiąć tylko z prawej strony. Upewniwszy się, że nie ma tam żadnego PK to zrobiłem. Niestety - bez zastanowienia zgiąłem obie mapy, a w tej drugiej mapie na samym skraju, w narożniku był PK i to warty najwięcej, bo 4 pkt przeliczeniowe. Zdałem sobie z tego sprawę blisko mety.

Zdobyłem w sumie 16 z 20 PK wartych 44 z 54 punktów przeliczeniowych. Do mety dotarłem 25 minut przed czasem, więc ten PK za 4 pkt był spokojnie do wzięcia (zwłaszcza, że nie był zbyt daleko od innego, który zdobyłem), a w razie co zrezygnowałbym w końcówce z któregoś za 1 pkt. Trudno, czasem nie idzie, pech dopisuje, poza tym impreza bardzo fajna i jednak dość trudna. Całość w lesie. Przejechałem 95 km i nie napotkałem chyba żadnego sklepu, niemal wcale nie było domów, tylko las

[Turysta]

Jak tam poszło na Szago?

Chyba w normie - jak zwykle nie udało się zdobyć kompletu punktów (na trzy zabrakło nam czasu).
Wiele zwojować nie mogliśmy, bo Kuba pierwszy raz w tym roku wsiadł na rower. Do tego dołożyliśmy straszliwą wtopę przy PK20, gdzie pomyliliśmy i rzeczki i (najwyraźniej) strony świata. A kompas? Po co kompas...

[olo]

Ja z kolei oprócz wtopy z niezauważeniem PK14 na skraju mapy, to trochę pobłądziłem przy PK19. Skręciłem w przecinkę za szybko w lewo i się zaczęło.

Z opresji wyratował mnie kamień leśny z numerami kwartałów. Pomimo, że sugerowałem się kompasem, to prawdopodobnie padłem ofiarą tego, że siatka kartograficzna na mapie była ukośna, a nie tradycyjnie pionowo. 

[pff]

Ta siatka była sporym utrudnieniem. Jakby jeszcze dodali przeskalowanie mapy, to procesor już mógłby zacząć się przegrzewać

Kolejne zawody, kilka godzina po lasach, ponad 100 km, a ja znowu z tym samym gościem tnę się o sekundy na kresce. Dobrze chociaż że znowu go ograłem, tym razem nie siłą, a znajomością skrótu

[Turysta]

CRL, ładnie pojechałeś (dopiero dziś poznałem wstępne wyniki), gratulacje!

Ta siatka była sporym utrudnieniem. Jakby jeszcze dodali przeskalowanie mapy, to procesor już mógłby zacząć się przegrzewać

Właśnie, na pierwszy rzut oka wydawało mi się, że to żaden problem, ale najprawdopodobniej właśnie to było przyczyną naszej pomyłki przy PK20.

Przy okazji  - moja --> relacja.

[RDK]

Właśnie (prawie bo w ~99%) skończona relacja z NMnO

[vooy.maciej]

Pewny jesteś że zaliczyliśmy Pawłowice? Tam tak granica śmigaliśmy