Autor Wątek: Rowerowe imprezy na orientację  (Przeczytany 93102 razy)

Offline Mężczyzna Turysta

  • Wiadomości: 5719
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 15.06.2011
Odp: Rowerowe imprezy na orientację
« 21 Gru 2017, 21:25 »
Myśmy też mieli nie najgorzej. Ale rzeczywiście - chciałem Was wpuścić w maliny. Pierwsze zaskoczenie, że posłuchaliście, drugie - że to nie były maliny. ;)

Offline Mężczyzna xsadusx

  • Wiadomości: 378
  • Miasto: Czaple
  • Na forum od: 23.12.2016
Odp: Rowerowe imprezy na orientację
« 22 Gru 2017, 17:41 »
No aż tak łatwo nie było, szczególnie tam gdzie sieć dróg/przecinek w terenie przewyższała znacznie to co było na mapie. A że łatwo nie było potwierdzają wyniki, nikt nie zdobył kompletu - no Ukasz był najbliżej.

Edit:
Krótka relacja z Nocnej Masakry tu
« Ostatnia zmiana: 23 Gru 2017, 10:28 xsadusx »

Offline Mężczyzna ukasz_M

  • Wiadomości: 32
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 01.09.2016
Odp: Rowerowe imprezy na orientację
« 8 Sty 2018, 09:28 »
Najwyższa pora na odśnieżenie wątku. Zapraszamy na zimową edycję Rajdu Liczyrzepy do Krośnic w Dolinie Baryczy, który odbędzie się 24 lutego 2018. Dla rowerzystów przygotowaliśmy dwie trasy w formie rogaining'u z limitami czasu 9h i 5h. Zapisy już ruszyły:) Więcej informacji na stronie rajdu i profilu fb.

https://rajdliczyrzepy.wordpress.com/

https://www.facebook.com/rajd.liczyrzepy/

Offline Mężczyzna Turysta

  • Wiadomości: 5719
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 15.06.2011
Odp: Rowerowe imprezy na orientację
« 13 Sty 2018, 09:13 »
Relacja Wikiego z Masakry:

http://kwiki.republika.pl/nm2017.html

Od pierwszego punktu jechaliśmy razem, więc to również moja historia. ;)

Wiki, widziałem, że za bufetem coś się z Tobą dzieje, ale zrzuciłem to na karb ogólnego zniechęcenia spowodowanego tym, że nie wiemy, gdzie jesteśmy.

Co do ostatniego PK1 - gdyby tam chodziło tylko o zmoczenie butów, to bym się nie wahał - wszak za chwilę zjeżdżaliśmy na bazę. Ja po prostu nie byłem zdecydowany, by kąpać się w tej brunatnej wodzie. Miałbym z tym kłopot nawet w lecie.

Ciekawostka pierwsza - nasz forumowy kolega Fagetus na tym punkcie zmuszony został przez okoliczności do popisów pływackich, ale zupełnie nie przeszkodziło mu to w ruszeniu w dalszą trasę (PK1 zaliczał jako pierwszy!). Jestem pełen podziwu - jestem pewien, że w takiej sytuacji zawinąłbym się na bazę.

Ciekawostka druga - według mapy kawałek dalej na wschód była droga na wał (którą zresztą Wigor poprowadził wariant optymalny). Fakt - nie wiadomo, czy nie była zalana, ale dziwne, że wtedy tego nie zauważyliśmy.


Offline Mężczyzna Fagetus

  • Wiadomości: 263
  • Miasto: Lubin
  • Na forum od: 18.03.2016
Odp: Rowerowe imprezy na orientację
« 16 Sty 2018, 15:15 »
Smaczku tej historii dodaje fakt że przed południem byliśmy silną grupą na wycieczce rowerowej - do feralnego wiaduktu, do którego dojechaliśmy tym niemiłym nasypem. Część spod niego  zawróciła, część pokonała wiadukt z buta; chcieliśmy zobaczyć co jest z drugiej strony :) - to nie był popis zdrowego rozsądku hłe hłe. Co więcej w miejscu z którego wieczorową porą startowaliśmy do mniej lub bardziej udanych prób pokonania rozlewiska był postój, i doprawdy nie wiem czym wytłumaczyć fakt że nie zauważyliśmy, że z tej strony za bardzo się nie da...
Co do ścieżki kawałek na wschód to faktycznie głupia sprawa. Patrząc po sobie - mechanizm był taki: będąc przekonanym że najgorszym odcinkiem będzie tarka na nasypie a dalej luzik, pojechałem jak w dym :) Po niemiłym rozczarowaniu na brzegu rozlewiska (widok bodaj Grzesia sondującego jakąś gałęzią głębokość tuż przy brzegu - wpadła cała - bezcenny!) pierwsza myśl była nieodparcie oczywista, "a trzeba było jechać dalej i - wałem powodziowym, ale chciałeś asfaltem ile się da, no to masz za swoje". Pytanie jest proste: wracać (widzę już światełka chyba Łukasza z Krzyśkiem jak gnają wałem z powrotem ;) ) czy szukać szczęścia w trzcinach... Zbyt proste; jak wiadomo instrukcję czytamy jak wszystko inne zawiedzie - w tym wypadku spokojne przyjrzenie się mapie być może sporo by zmieniło :) No ale jak się nie ma w głowie to trzeba nogami... Albo nogami i ręcami - jak to w żabce...
A jeśli chodzi o kwestię co może być powodem do przerwania (lub nie) świetnej zabawy jaką bez wątpienia są imprezy RJnO - jak to kiedyś ktoś zauważył, gdy płacę za piętnaście godzin to jadę piętnaście godzin (a często i więcej)  ;D Chyba to po prostu lubię. Perwersja  ::)

Offline Kobieta magda

  • Wiadomości: 3335
  • Miasto: Tröjmiasto
  • Na forum od: 19.12.2011
    • Przejażdżkowe zapiski
Odp: Rowerowe imprezy na orientację
« 26 Sty 2018, 09:17 »
Jutro śniegołazik. Nierowerowy.
Debiutuję na trasie średniozaawansowanej. Z racji braku odpowiednich butów możliwe że zrezygnuję krótko po starcie  :lol: a jak nie zrezygnuję to pewnie będę zamykać stawkę  :lol: ale skoro na trasach podstawowych miałam komplety punktów, to chyba czas na średnią się wybrać ;)


Offline Mężczyzna xsadusx

  • Wiadomości: 378
  • Miasto: Czaple
  • Na forum od: 23.12.2016
Odp: Rowerowe imprezy na orientację
« 26 Sty 2018, 09:53 »
Wyzwaniem będzie łażenie po śniegu ;).

Offline Mężczyzna Turysta

  • Wiadomości: 5719
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 15.06.2011
Odp: Rowerowe imprezy na orientację
« 26 Sty 2018, 12:10 »
Powodzenia, Magda! :)

Offline Kobieta magda

  • Wiadomości: 3335
  • Miasto: Tröjmiasto
  • Na forum od: 19.12.2011
    • Przejażdżkowe zapiski
Odp: Rowerowe imprezy na orientację
« 27 Sty 2018, 17:49 »
Poszło nieźle, jestem zadowolona :) wprawdzie prawdopodobnie aż 5 stowarzyszy ale 8 punktów poprawnych, trasa w czasie bo aż ok 15 minut przed limitem byłam na mecie a nie biegłam :) modyfikacje mapy mnie nie pokonały, pokonała mnie rzeźba terenu miejscami która nijak mi się z mapą nie zgadzała :) jeden punkt prawie wszyscy mieli źle, więc ciekawa jestem na jakiej podstawie można go było poprawnie zaliczyć - jak dla mnie zgadzał się idealnie z mapą a wyszło że stowarzysz. Fajnie było. Jak zwykle na rajdach z cyklu pucharu gdakka :)


Offline Mężczyzna kawerna

  • Piotr(ek) Hrehorowicz w realu
  • Wiadomości: 1932
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 22.09.2013
Odp: Rowerowe imprezy na orientację
« 16 Lut 2018, 19:42 »
Jakoś tak wyszło, że zapisałem się na rajd "Hawrań". W rowerowych jazdach na orientacje moje doświadczenie jest równe zeru. W związku z powyższymi faktami szukam porad "dla żółtodzioba". Tzn. umiem jeździć rowerem i trochę umiejętności chodzenia "na azymut" i czytania map mi zostało (z czasów harcerskich). No i właściwe tyle.


Posiłkując się tym wątkiem przeczytałem kilkanaście relacji (@Turysta, @Mdudek, @Olo - dzięki serdeczne) i trochę przybliżyłem się do tematu. Ale nadal poszukuję i wdzięcznym będę...


I mam nadzieję nie zrezygnować bo czytając kilka relacji przemokłem i przemarzłem przy biurku. ;)
... i stałem się social-rowerzystą... Anachronicznie lubię trójrzędowe korby i małe kasety ;)

Offline Mężczyzna wiki

  • Nie spać! Jechać!
  • Wiadomości: 1715
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 28.01.2016
    • ekstremalna strona rowerowa
Odp: Rowerowe imprezy na orientację
« 16 Lut 2018, 19:58 »
Jeżeli już chodziłeś z mapą to takim zupełnym żółtodziobem nie jesteś. Piechurzy zadziwiająco dobrze radzą sobie na rowerowych imprezach. Trudno coś radzić tak na sucho. Najlepiej samemu urządzić sobie trening. Wziąć mapę najbliższej lub dalszej okolicy. Narysować kilka punktów i starać się do nich dotrzeć.

Wg prognoz przemarznięcie i brodzenie w śniegu szykuje się za tydzień na trasie Rajdu na Orientację Liczyrzepa.
rowerem na księżyc (100 %);  [wsie woj. łódzkiego - 49%]

Offline Mężczyzna Turysta

  • Wiadomości: 5719
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 15.06.2011
Odp: Rowerowe imprezy na orientację
« 16 Lut 2018, 20:26 »
czytając kilka relacji

Ja się właśnie w ten sposób przygotowywałem do mojego pierwszego startu.
Reszta wyszła w praniu, czyli w kolejnych imprezach, w których brałem udział.
Starty to najlepszy trening.

Offline Mężczyzna olo

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 7081
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 12.02.2011
Odp: Rowerowe imprezy na orientację
« 16 Lut 2018, 23:21 »
Kawerna, prosta rada. wejdź na stronę http://www.zielonypunktkontrolny.pl a następnie poszukaj jakiejś bliskiej lokalizacji. Wydrukuj mapę i udaj się najlepiej pieszo na trasę. Zrobisz sobie fajny trening, polecam. Ja byłem ostatnio na takiej trasie w Puszczy Bydgoskiej i bardzo fajnie i profesjonalnie to zrobiono.
Cytat: Hipek
To, co napisał Olo, brzmi rozsądnie.


Offline Mężczyzna kawerna

  • Piotr(ek) Hrehorowicz w realu
  • Wiadomości: 1932
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 22.09.2013
Odp: Rowerowe imprezy na orientację
« 17 Lut 2018, 12:01 »
@Wiki: dzięki za podrzucenie info o Liczyrzepie. Sporo tam znalazłem informacji

@Turysta: czytam z zainteresowaniem :) doczytałem m.in. że: @Olo pierwszą trasę jechał bez mapnika oraz, że tobie mapnik się popsuł. Skoro o tym wspominacie wychodzi, że mapnik jest ważny?

@Olo: fajny pomysł! Choć pod Krakowem tych tras to "na lekarstwo" co najwyżej jest. Ale się wybiorę. 
... i stałem się social-rowerzystą... Anachronicznie lubię trójrzędowe korby i małe kasety ;)

Offline Mężczyzna olo

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 7081
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 12.02.2011
Odp: Rowerowe imprezy na orientację
« 17 Lut 2018, 12:34 »
@Turysta: czytam z zainteresowaniem  doczytałem m.in. że: @Olo pierwszą trasę jechał bez mapnika oraz, że tobie mapnik się popsuł. Skoro o tym wspominacie wychodzi, że mapnik jest ważny?

No ważny, żeby można było w trakcie jazdy kontrolować swoją pozycję. Każdy mapnik jest lepszy niż żaden. Generalnie jadąc na rowerze mniej rzeczy dookoła się dostrzega (bo trzeba kontrolować jazdę roweru, prędkość jest wyższa) ale też i z reguły punkty nie są głęboko pochowane, najczęściej też nie ma punktów mylnych i stowarzyszonych. Mapnik pozwala lepiej to ogarniać wszystko na bieżąco.

Ja polecam najpierw pójść sobie treningowo pieszo, dzięki temu będziesz mógł skupić się na oglądaniu mapy, porównywaniu otoczenia z tym co jest obok Ciebie. Nie będziesz zajęty prowadzeniem roweru, będziesz musiał czasem iść "na szagę". Potem na rowerze jeżdżąc po drogach będzie Ci łatwiej, zwłaszcza że jeszcze na rowerze masz licznik, dzięki któremu możesz odmierzać odległości do skrętu. Pieszo musisz iść "na czuja", liczyć kroki i patrzeć na rzeźbę, charakterystyczne punkty.
Cytat: Hipek
To, co napisał Olo, brzmi rozsądnie.


Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum