Autor Wątek: Przesiadka  (Przeczytany 3538 razy)

Offline Jakub Gdula

  • Wiadomości: 56
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 02.06.2008
    • http://www.jgdula.friko.pl
Re: Przesiadka
« 27 Mar 2009, 19:38 »
Cytat: "Elwood"

Do tej pory bywało tak czasami: http://www.africatwin.com.pl/showthread.php?t=593&page=3


Powiem krótko: wow!
Niesamowita wyprawa, cudowne zdjęcia :) Chyba mnie zainspirowałeś i też tam pojadę :) Tyle że rowerem :) Z tego co czytałem, to całkiem sporo rowerzystów po drodze mijałeś...

Pozdrawiam, JG
Wyprawy rowerowe po Europie
www.jgdula.friko.pl

Elwood

  • Gość
Przesiadka
« 28 Mar 2009, 10:03 »
Szkodniku, wszystko przed Tobą. Każdy z nas w tej zakazanej dziurze bywa :)
Jako sympatk braci Blues mam swoją misję :wink:  i staram się pokazać maksymalnie moje wyprawy od dupy strony, z porządnym drogowskazem. A wielu to inspiruje...

A propos rowerzystów w Pamirze. W zeszłym roku spotkałem ich mniej, ponieważ nie robiłem klasycznej nitki Pamir Highway (tę zrobiem dwa lata wcześniej), a nią podążają głównie "desperaci". Tym nie mniej i tym razem było kilku i kilka. W kolejności:


On kończył swój trip, ja dopiero zaczynałem ten zasadniczy. Do Sary Tasz jeszcze około 80km. To sympatyczny Szwajcar. Finisz przewidział w Osz.



Na przełęczy Akbajtal 4655m czekam na dwójkę Francuzów. To pierwszy z nich, który uporał się z tą najwyższa przełęczą na Pamirskim Trakcie.



Jesteśmy w Murghab. M.in. tu właśnie można się zarejestrować po wjechaniu w GBAO. NRD-owska Niemka. Zwróćcie uwagę jakiej tuszy jest... i daje radę.



Podjazd pod przełęcz Koytezek. Kilkadziesiat km powyżej 4200m z kuluminacją na przełęczy tuż za ich plecami. Małżeństwo z Erfurtu. 6-sty m-c w podróży. Jechali przez:
- Czechy,
- Słowację,
- Węgry,
- Rumunię,
- Bułgarię,
- Turcję,
- Iran,
- Turkmenistan,
- Uzbekistan,
Spotakliśmy się w samym centrum Pamir Highway. 6st ciepła, silny wiatr wiejący im w twarz. On pedałował, ona szła obok.
Gdzie jadą? Chiny, a potem się... zobaczy :)



Tego śmiałka spotkałem w Iszkaszim. Wschodząca gwiazda Pamiru...



Ta dwójka gigantów ze Słowacji wzięła mnie na początku za... Niemca! Mein Gotes Liebes!! Były bęcki... :)  Dolina Naryna w Kirgistanie, na drodze do Kazarman. Nie miłosiernie wiało im w Twarz, ale był w miare ciepło. Super dyndały im reklamówki z wodą przy kołach :)
Miło było posłuchać jakiegoś normalnego języka w końcu.
Naturalnie jechali w Pamir. Właśnie czeka ich ten podjazd poniżej...



... stąd jakieś 550km do doliny Alajskiej, ale przed tem jeszcze trzy konkretne przełęcze...



... m.in przez przełęczą Taldyk 3860m otwierającą...


... wrota do Pamiru :)

No, jest co robić... :D

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
Przesiadka
« 28 Mar 2009, 10:17 »
ŁAŁ! jade tam! :D nie wiem kiedy, nie wiem z kim, ale jade :D pewnie zaloze watek na forum w odpowiednim momencie  :mrgreen:
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline Mężczyzna hose morales

  • Wiadomości: 1223
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 06.01.2009
Przesiadka
« 28 Mar 2009, 11:30 »
Cytat: "Waxmund"
ŁAŁ! jade tam! :D nie wiem kiedy, nie wiem z kim, ale jade :D :

To tak jak ja :). Bo też nie wiem z kim,ale na pewno nie będzie zbyt długo( powyżej 5 lat;p). Plan odwiedzenia ".kaza\tadz/kirgi..stanów" w głowie się kołacze od jakiegoś czasu.Chociaż o to,że te tereany zaatakuje globalizacja chyba nie ma co się martwić:>

A co do wyprawy Elwood'a to właśnie jestem na 17stym dniu. Doszedłbym dalej ,ale wczoraj sen dał o sobie znać :wink: Świetnie napisana, dowcipna i inspirująca wyprawa. Tylko pogratulować.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum