Elwood.. i nie tylko oczywiście [* Pathankot, Punjab... rozumiem, ze jedziesz tam z Amritsar.. w gore do Jammu i dalej do Srinagar.. Skoro wspominasz o Leh.. to tam dojeżdżasz ze Srinagar? Innej opcji nie ma. Do Himachal Pradesh, Kashmir'u, czy Ladakh'u.. pozwoleń nie potrzebujesz.. jedynie gdzie trzeba to: Nubra Valley (Khardung La Pass po drodze), Pangong Lake !! (to te najbliższe Leh).Pozwolenia załatwiasz w agencji w Leh. Kwestia około 150 rupii i jednego dnia! Khardung-la Pass 5360 m.n.p.m - zajęło mi to 11 godzin...Polecam także pojechać nad Pangong Lake.. bo tutaj zobaczysz niemalże Tybet, Jezioro 130 km długie, 5 km szerokie.. podzielone na Indie i Tybet!* W Pakistanie z pociągiem tak jak w Indiach.. Autobusem jeszcze łatwiej!! My akurat braliśmy autobus z granicy z Iranem, Taftan do Quety! Rowerki bezpiecznie zostały zapakowane na dachu poprzez pomocnych lokalnych chłopaków! Z tego co widzę.. na twojej stronie.. to Pakistan odwiedzasz dwa razy.. i baaaardzo dobrze!!Dodam tylko, ze z Nepalu jak nie jedziesz rowerem.. to tylko autobus wchodzi w grę, pociągów tam nie ma.. choć.. polecam również niższe, piękne, zielone Himalaje.. Rowerem rzecz jasna!! Autobus Kathmandu - Nepalganj. (o ile tam przekraczasz granice). Pociąg złapiesz w Indiach.. z Luknow do Delhi, a stamtąd do Amritsar!! Pozdrawiam wszystkich!!
Anooshka, masz siostre?
Cytat: "Waxmund"Anooshka, masz siostre? Waxmund, czy to nie Ty pisałeś, że składasz rower dla narzeczonej?