Co do spotkań: to na całodobowych stacjach benzynowych, nocą, obsługa jest bardziej życzliwa niż za dnia
żeby po całym dniu na rowerze przenieść się do Kazimierza, w którym spotkałem Marka i Zbyszka z żonami.
Cytat: rumburak666 w Dzisiaj o 20:50 żeby po całym dniu na rowerze przenieść się do Kazimierza, w którym spotkałem Marka i Zbyszka z żonami.Gwoli wyjaśnienia powinieneś napisać, że jechałeś wtedy całą noc i dotarłeś do Kazimierza nad ranem. Następnie padłeś jak placek na murku bulwaru nad Wisłą i spałeś jak niemowlę gdy Cię spotkaliśmy idąc rano po pieczywo. To było fajne spotkanie
Cytat: Zbyszek w Wczoraj o 00:06 Co do spotkań: to na całodobowych stacjach benzynowych, nocą, obsługa jest bardziej życzliwa niż za dniaNie wiem jak jest za dnia bo wtedy na stacje nie zajeżdżam zbyt często ale w nocy zawsze mnie ratują gorącą kawą a w Łęknicy przesiedziałem całą noc by się wysuszyć po dniach niepogody.
Czyli jednym słowem - jazda w nocy jest generalnie dla nas. Nie dla tego co na zewnątrz, ale dla tego co w nas.Zgadza się?
To ja od siebie dodam, że w nocy fajnie się zjeżdża z przełęczy (tych wyasfaltowanych).Jest moc, jest prędkość ale jest i zadziwiający spokój - fajne to
Taa. Szczególnie na BBt, w Bieszczadach, gdy lampka nie działa
Też jechał wtedy praktycznie oświetlenia