Autor Wątek: Jazda w nocy - kręci? Nie-kręci? Dlaczego?  (Przeczytany 3710 razy)

Offline Mężczyzna p.kolanczyk

  • Wiadomości: 55
  • Miasto: Haga, Holandia
  • Na forum od: 28.11.2012
Bardzo lubię jazdę nocą. Zdarza mi się, wsiąść na rower późnym wieczorem gdy jeszcze ludzie w niewielkich ilościach poruszają się po ulicach, wychodzą z barów i restauracji. Lubię na nich patrzeć, obserwować ich zachowanie. Jeszcze bardziej lubię jechać po cichu jakimiś wąskimi uliczkami, zatrzymać się i nasłuchiwać pojedynczych dźwięków przełamujących ciszę. Zdarza mi się w środku nocy dostrzec kogoś kto nie zdaje sobie sprawy z mojej obecności, a już tym bardziej z faktu, że jest obserwowany. Zadziwiające co ludzie potrafią robić gdy są przekonani, że nikogo nie ma w pobliżu. Mogę zbliżyć się po cichu, a moment gdy wreszcie orientują się, że ktoś ich widzi bywa bezcenny.

W nocy świat wygląda inaczej. Zmienia się nasza percepcja, kształty, odgłosy. Wszystko inaczej smakuje.

Zresztą uwielbiam noc, zawsze uważałem ją za swojego sprzymierzeńca.


Co do spotkań: to na całodobowych stacjach benzynowych, nocą, obsługa jest bardziej życzliwa niż za dnia

Całkowita prawda. Wiem coś o tym, bo sam pracowałem kiedyś na takiej stacji Łodzi :)

Offline Kobieta martwawiewiórka

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6394
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 17.08.2009
W nocy po lesie - cudo:)
Jakiś Ty społecznie dojrzały! Mogę sobie zsynchronizować z Tobą te dane?

Offline Mężczyzna yoshko

  • Administrator
  • Kto smaruje ten jedzie.
  • Wiadomości: 15533
  • Miasto: Strzelce Opolskie - Biała Podlaska
  • Na forum od: 11.06.2009
    • Blog Yoshkowy
Co do spotkań: to na całodobowych stacjach benzynowych, nocą, obsługa jest bardziej życzliwa niż za dnia

Nie wiem jak jest za dnia bo wtedy na stacje nie zajeżdżam zbyt często ale w nocy zawsze mnie ratują gorącą kawą a w Łęknicy przesiedziałem całą noc by się wysuszyć po dniach niepogody. :)

Offline Mężczyzna memorek

  • Wiadomości: 2682
  • Miasto: Szczecin
  • Na forum od: 12.05.2007
Uwielbiam jeździć nocą. Cisza, puste drogi. Miodzio. Oczywiście, że nikogo się nie spotka wtedy. Ale o to właśnie chodzi w nocnej jeździe.

I nie zmienia tego jeden idiota, który swego czasu, w środku nocy rzucił we mnie, z samochodu, butelką po piwie (nie trafił).

Marek

Offline Mężczyzna marcinzet

  • ex rumburak666
  • Wiadomości: 275
  • Miasto: Łapy
  • Na forum od: 22.01.2013
Ja też lubię jeździć nocą ale co do straty spotkań to pozwolę sobie się nie zgodzić.
Podczas długiego weekendu sierpniowego byłem na Roztoczu i nagle coś mi strzeliło do głowy żeby po całym dniu na rowerze przenieść się do Kazimierza, w którym spotkałem Marka i Zbyszka z żonami.  ;)

Offline Mężczyzna Góral nizinny

  • Wiadomości: 390
  • Miasto: Częstochowa
  • Na forum od: 02.10.2013
Fajnie się jeździ nocą.Dwa lata temu nad morzem takie temp.były ze jeździłem nocą a o 4-5 godz.kąpiel na plaży i 2-3 godzinki snu i pełna regeneracja.Pobudka a tu plaża pełna.Teraz też dni coraz krótsze i jeżdżę często po zmroku.Kierowcy całkiem inaczej się zachowują niż w dzień.Większych przygód nie miałem.Glebę niegroźną zaliczyłem,bo pies niespodzianie blisko zaszczekał .Po prostu mnie zaskoczył Nie ma się co cykać.Cisza spokój i nierzadko fajne widoki.Pełnia była jak byłem na wydmach.Widoki nieziemskie.No i dużo zwierzyny ,ptactwa nad ranem na polach łąkach.Jak ktoś lubi takie klimaty bezcenne.
Za Dzikiej Róży zapachem idź na zawsze upojony wśród dróg -będzie clę wiódł...   K.I.Gałczyński

[img width=201 height=50]http://st66.static.bikestats.pl/u18136y2014v3.g

Offline Mężczyzna marek.dembowski

  • Wiadomości: 1653
  • Miasto: Ogrodzieniec
  • Na forum od: 06.04.2007
żeby po całym dniu na rowerze przenieść się do Kazimierza, w którym spotkałem Marka i Zbyszka z żonami.
Gwoli wyjaśnienia powinieneś napisać, że jechałeś wtedy całą noc i dotarłeś do Kazimierza nad ranem. Następnie padłeś jak placek na murku bulwaru nad Wisłą i spałeś jak niemowlę gdy Cię spotkaliśmy idąc rano po pieczywo. To było fajne spotkanie :D
...prawie wszyscy pytają: "Ile przejechałeś?" a ja wolałbym usłyszeć np. "Co ciekawego zobaczyłeś?"... - Michał Sitarz

Offline Mężczyzna Robb

  • "Ojciec Założyciel"
  • Wiadomości: 15
  • Miasto: Kraina Wygasłych Wulkanów
  • Na forum od: 04.06.2006
    • Robb Maciąg
Jazda w nocy? Kręci - nie kręci?
« 14 Paź 2013, 22:50 »
Czyli jednym słowem - jazda w nocy jest generalnie dla nas. Nie dla tego co na zewnątrz, ale dla tego co w nas.

Zgadza się?
« Ostatnia zmiana: 16 Paź 2013, 18:42 robb »
… why so serious ?

Offline Mężczyzna p.kolanczyk

  • Wiadomości: 55
  • Miasto: Haga, Holandia
  • Na forum od: 28.11.2012
Dobrze, że to byliście Wy a nie straż miejska :)

Co do słów Górala:
Nie dalej jak tydzień temu jeżdżąc w nocy, przejeżdżałem wzdłuż nadmorskiej promenady. Jako, że była to sobota to tuż po północy można było spotkać jeszcze grupki ludzi, głównie młodych, wracających z plaży i rozmieszczonych gęsto knajp.
Wpadł mi do głowy pomysł aby pojechać na plażę, która w ciągu dnia nie jest szczególnie oblegana, pomyślałem, że o tej porze tym bardziej nie będzie tam nikogo - nie pomyliłem się.
Posiedziałem chwilę, po czym rozebrałem się i pognałem do wody. Cały mokry, na szczęście była to ciepła noc, wracałem kilkanaście kilometrów do mieszkania. Dotarłem ok 2 w nocy.

=

Było warto :)

Offline Mężczyzna Zbyszek

  • Wiadomości: 1474
  • Miasto: Zawiercie
  • Na forum od: 17.02.2009
Cytat: rumburak666 w Dzisiaj o 20:50

    żeby po całym dniu na rowerze przenieść się do Kazimierza, w którym spotkałem Marka i Zbyszka z żonami.

Gwoli wyjaśnienia powinieneś napisać, że jechałeś wtedy całą noc i dotarłeś do Kazimierza nad ranem. Następnie padłeś jak placek na murku bulwaru nad Wisłą i spałeś jak niemowlę gdy Cię spotkaliśmy idąc rano po pieczywo. To było fajne spotkanie :D

Gwoli wyjaśnienia  ;) szliśmy po pieczywo na śniadanie dla naszych żon - oczywiście każdy z nas ma tylko jedną żonę  :D

Cytat: Zbyszek w Wczoraj o 00:06

    Co do spotkań: to na całodobowych stacjach benzynowych, nocą, obsługa jest bardziej życzliwa niż za dnia


Nie wiem jak jest za dnia bo wtedy na stacje nie zajeżdżam zbyt często ale w nocy zawsze mnie ratują gorącą kawą a w Łęknicy przesiedziałem całą noc by się wysuszyć po dniach niepogody. :)

Za dnia też można ratować się kawą na stacji benzynowej - zwłaszcza po nocnej jeździe podczas której stacje benzynowe są jak kawowe oazy.

Czyli jednym słowem - jazda w nocy jest generalnie dla nas. Nie dla tego co na zewnątrz, ale dla tego co w nas.

Zgadza się?

Dobrze to ująłeś. Ale mrok też ma swój urok - jak nie wszystko widać to wyobraźnia pracuje.

Offline Mężczyzna tranquilo

  • Wiadomości: 1692
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 21.01.2011
    • Na rowerowej ścieżce
To ja od siebie dodam, że w nocy fajnie się zjeżdża z przełęczy (tych wyasfaltowanych).
Jest moc, jest prędkość ale jest i zadziwiający spokój - fajne to :)

rdklstr

  • Gość
To ja od siebie dodam, że w nocy fajnie się zjeżdża z przełęczy (tych wyasfaltowanych).
Jest moc, jest prędkość ale jest i zadziwiający spokój - fajne to :)

Taa. Szczególnie na BBt, w Bieszczadach, gdy lampka nie działa  :D

Offline Mężczyzna tranquilo

  • Wiadomości: 1692
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 21.01.2011
    • Na rowerowej ścieżce
Taa. Szczególnie na BBt, w Bieszczadach, gdy lampka nie działa  :D
Ahh, te napięcie towarzyszące obawie, że przy 50 km/h lampka nagle nie zgaśnie :)

Offline Mężczyzna yoshko

  • Administrator
  • Kto smaruje ten jedzie.
  • Wiadomości: 15533
  • Miasto: Strzelce Opolskie - Biała Podlaska
  • Na forum od: 11.06.2009
    • Blog Yoshkowy
Też jechałem wtedy praktycznie bez oświetlenia. Drogę wskazywała mi łuna księżyca i migoczące lampki kolegów przede mną. :)
« Ostatnia zmiana: 16 Paź 2013, 17:40 yoshko »

Offline Mężczyzna Robert

  • Wiadomości: 4821
  • Miasto: Konin
  • Na forum od: 03.12.2007
Też jechał wtedy praktycznie oświetlenia
przypomina mi się lekcja j. polskiego: "Co autor miał na myśli?" ;D

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum