Co ciekawego znaleźliście podczas wyprawy?

[Księgowy]

Dziś jadąc rowerem, Agnieszka po raz kolejny znalazła pieniążek. Ja nie mam takiego farta, kiedyś ledwie 10 groszy a ona co i rusz wypatruje święcące krążki na ulicach Postanowiłem więc sprawdzić czy tylko ja mam takie słabe szczęście i co inni znajdują jak jada rowerem.

Co wam udało się znaleźć nietypowego podczas jazdy rowerem? Może była to zapalniczka, której używaliście później do kuchenki, a może ekspander który służy wam do dziś? Opowiedzcie o swoich skarbach:D

[Giovanni]

1. W Rumunii podkowę (kurna- to była wyprawa piesza a nie rowerowa) i  kamień w kształcie serca (na rowerowej)
2. W Norwegii róg renifera.
3. W Gdyni 90 zł.

[yoshko]

Klucz 13/15 znaleziony na początku wyjazdy przejeździł ze mna jako amulet przez cały sierpień.

[wojtek]

Z tegorocznego urlopu:
1. Tarcza od zegarka Tisot (przez jedno s).
2. Frotkę z napisaem "I love you".
3. Łyżka, łyżeczka, dwa noże.
4. Fosylną kolonię Hexagonaria.
5. Otoczaki węgla kamiennego.
6. Pudełko z zapałkami i z rysunkiem samolotu.

[kolega_na_fullu_;-)]

W kampusie SGGW tylną tablicę tramwajową.

  Z J A Z D
     D O
 ZAJEZDNI
  W O L A
       27

[Giovanni]

Małe piwo na promie Helsinki- Tallin.
Gdzieś w Beskidzie Niskim tabliczkę oznaczeniową szlaku rowerowego.

[rafalb]

Pompkę rowerową na Czarnym Szlaku Wzgórz Szymbarskich.
Bidon w Alpach na jakimś zjeździe.

[yoshko]

Znalazłem jeszcze czapkę harcerską ale zostawiłem, bo nie mój styl.

[Drzewo]

To i ja dołączę do tej wyliczanki:



Nie podniosłem tej maty.

[Turysta]

a może ekspander który służy wam do dziś

A ja znalazłem ekspander, który służy mi do dziś.

[King]

W tunelu w Hiszpani rozjechana tarczę od Rolexa znalazłem 

[m+k]

Na wyprawie na Krecie porwałam spodenki i na drugi dzień znalazłam spodnie do kolan, mój rozmiar;)
A oprócz tego w Turcji 2 razy po kilka lirów (raz 5 lirów, potem 1 lir), na Korsyce proporczyk poczty korsykańskiej, bransoletkę na kostkę, w Norwegi piórnik, we Włoszech nowy portfel (pusty) w środku lasu, w Murzasichle maskotkę, na Krecie kawałki nowych koronek, mapę, obrączkę z tombaku, nóż, w Austrii widelec z kompletu, mapnik motocyklowy, mapę, we Włoszech komplet mały z nożyczkami, w Czechach poduszkę samopompującą. I się nazbierało... Jeżeli coś z tych rzeczy należy do Was piszcie.

[michał]

- w Austrii na parkingu całe opakowanie Toffifee
- w Bośni na poboczu Ożujsko w butelce
- w Czechach piękny chromowany kołpak od Śkody
- w Czechach dziewczynę
- w Turcji na poboczu gumowe oko proroka które jeździ od tego czasu przyczepione do tylnego błotnika.

[wallace]

Fajny wątek bo, dziś znalazłem paczkę tytoniu nie otwieraną , innym razem telefon chciałem go oddać , ale był wyłączony więc zostawiłem w tym samym miejscu.
Z pieniędzy to, raz 5 zł !!! Kiedyś znalazłem też , wielkiego orzecha włoskiego który jeżdzi ze mną już dwa lata , po co ? Nie wiem !!!
ps. a może księgowy coś zgubił i liczy że , ktoś z forum znalazł 

[jendrzych]

Uświęcony ekspander na przesmyku śmierci pod Wałczem...