Autor Wątek: Co ciekawego znaleźliście podczas wyprawy?  (Przeczytany 2997 razy)

Offline Kobieta Kot

  • Wiadomości: 804
  • Miasto: Blisko Poznania
  • Na forum od: 29.08.2013
- w Austrii na parkingu całe opakowanie Toffifee

O! To dopiero słodkie znalezisko :D. Chętnie sama bym takie przyjęła.

Mi się trafiło:
We Włoszech - 5 Euro.
Na Islandii - sporo ichnich monet, piłeczki golfowe.
U nas w kraju: drobniaki, maskotkę małego głoda zawieszoną jak bombka na gałązce w środku lasu, trafiło się też kilka bidonów, a nawet torebka podsiodłowa z wyposażeniem.
Ég hjóla oftast nær í vinnua.
www.kot.bikestats.pl

Offline Mężczyzna Popiel

  • Wiadomości: 840
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 01.06.2011
    • Amatorska Grupa Rowerowa Dzięcioły
Kociaka między Białą Podlaską a Czeremchą.
Innych znalezisk brak.
Mieć rower i nie mieć roweru to już dwa rowery.
Alien... trzeci pasażer na foteliku.

Offline Mężczyzna Księgowy

  • .::Kolarska Patologia::.
  • Wiadomości: 4033
  • Miasto: Warszawa/Jabłonna
  • Na forum od: 30.12.2010
No ja właśnie na Islandii znalazłem Ekspander dobry zielony mocny i resztę wyprawy jechał z nami jako wsparcie bagażu. Tam tego pełno na ulicach leżało kampery to gubiły. Tak to najczęściej jakieś drobniaki znajduje, chyba 2 grosze czy 10 gr. A największym zaskoczeniem było znalezienie 1 centa amerykańskiego w ulewnym deszczu, na poboczu drogi pomiędzy Reykavikiem a Keflavikiem. I to na środku "niczego" nie w mieście.

Raz jednego poranka (3 nad ranem), jadąc po ciemku o świcie (startowałem na bike to hell na Olsztyn chyba), znalazłem leżąca i mrugająca lampkę tylną na ziemi. Las ciemno a ja się wahałem czy jechać dale, czy nie, bo co ktoś na rowerze robi w środku lasu - jakie moje zdziwienie było, gdy okazało się, że lampka leży na ziemi...

Znajdowanie rejestracji aut na poboczach to już klasyka. Jeden telefon też znalazłem - samsunga. Czeka na swój czas, bo na razie go nie używam.

Aha na Islandii znalazłem też na ulicy rozjechany telefon "smartfon" chyba Appla... nie nadawał się do niczego... Ale był z kartą sim, czyli komuś musiał wypaść...


Jadę tam gdzie znika horyzont.
MP 2014 - 500km 25h28`|MP 2015 - 300km 20h30`|MP 2017 - 300km 21h01`|MP 2018 (DNF)- 519km 27h30``|BBT 550km (DNF) | POM500 46h33`|PGR 550km - 80h04`

Offline Mężczyzna Turysta

  • Wiadomości: 5719
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 15.06.2011
Raz jednego poranka (3 nad ranem), jadąc po ciemku o świcie (startowałem na bike to hell na Olsztyn chyba), znalazłem leżąca i mrugająca lampkę tylną na ziemi. Las ciemno a ja się wahałem czy jechać dale, czy nie, bo co ktoś na rowerze robi w środku lasu - jakie moje zdziwienie było, gdy okazało się, że lampka leży na ziemi..

O, przypomniałeś mi. Też kiedyś znalazłem lampkę gdzieś pośrodku niczego. Moje zdziwienie również było wielkie, bo najpierw okazało się, że jest zupełnie taka sama jak moja, a po chwili... że to właśnie moja lampka, którą zgubiłem, gdy jechałem tamtędy kilkanaście minut wcześniej.

Offline Mężczyzna globalbus

  • Wiadomości: 7334
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.05.2011
    • blog podróżniczy
mój bilans jest raczej ujemny, częściej coś gubię niż znajduję. Jeśli coś znajduję to zazwyczaj monety, parę euro wpadło w ten sposób.
Zgubiłem między innymi lampkę (wysiadałem z pociągu i zaczepiłem o nią), expander (został w miejscu noclegu), pompkę (wypadła z mocowania przy przedzieraniu się przez krzaki).

My home is where my bike is.

Offline Mężczyzna obserwathor

  • Wiadomości: 181
  • Miasto: Rybnik
  • Na forum od: 19.02.2012
z ciekawszych znalezionych rzeczy mogę wymienić
kombinerki- w moim mieście na środku ronda
klucz płaski oczkowy 13 - na polnej kaszubskiej drodze
błotnik przedni 26"  - w Puszczy Białowieskiej
post wysłany z  komórki -  na węgiel™

Offline Mężczyzna D_DIESEL

  • Wiadomości: 124
  • Miasto: Wrocław/Rybnik
  • Na forum od: 17.03.2013
Znalazłem:
Łotwa: Litewska flaga, pluszowa kostka do gry, klucz płaski 12
Estonia: Estońska flaga
Beskid Śląski: zafoliowana płytę CD - Bananaboat
Pomorze: mnóstwo martwych zwierząt :P

Offline Mężczyzna worek_foliowy

  • Wiadomości: 10327
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 11.02.2012
Skromnie, eurocenty, dinary. W Krakowie trochę ekspanderów (niestety średniej jakości) i nóż ;)

Pomorze: mnóstwo martwych zwierząt :P
Zjadłeś? Pochwal się co ugotowałeś :P
Janus: "Generalnie nie ogarniam 3D i notorycznie wpadam na ściany, chodzę w kółko [...]"

Offline Mateusz

  • Wiadomości: 857
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 13.06.2010
Całą masę rzeczy.

Lizaka. Zjedliśmy.

Offline Kobieta martwawiewiórka

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6394
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 17.08.2009
no, niezły temat:)

dzisiaj na dworcu we Wronkach jogurt jeszcze przydatny do spozycia, zamknięty. :) Nie wiem czy sie liczy, bo nie podczas wyprawy, ale podczas zwykłego wypadu rowerowego.
Jakiś Ty społecznie dojrzały! Mogę sobie zsynchronizować z Tobą te dane?

Offline Mężczyzna Robert

  • Wiadomości: 4821
  • Miasto: Konin
  • Na forum od: 03.12.2007
Wodę gazowaną. Kurczaka w foliówce. Słomkowy kapelusz. Podczas 4 kursu po mieście w to samo miejsce znalazłem 100zł. W Rumuni kasety z ichim disco z okładkami stylizowanymi na Matrix i Gwiezdne Wojny.

Offline Mężczyzna roweras

  • Nabijacz kilometrów :)
  • Wiadomości: 780
  • Miasto: Szczekociny
  • Na forum od: 01.09.2011
W roku 2007 zjeżdżaliśmy z górki na polu i znalazłem klucz do kombajnu :P

A w 2009 roku ucieszyłem się, gdy podczas jazdy składakiem zauważyłem na drodze 2 zeta :D


Nie, to nie jajca - składakiem jeździłem już w 2006 roku na wycieczki, a w 2009 stał się rowerem miejskim ;)

Offline Mężczyzna tranquilo

  • Wiadomości: 1692
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 21.01.2011
    • Na rowerowej ścieżce
-500 riali pośród pól w europejskiej części Turcjii

A odwracając pytanie, to kiedyś w Krakowie w tramwaju znalazłem nóż. który to kilka lat później zostawiłem na ławeczce w Austrii :P

Offline Mężczyzna Iwo

  • leniwy południowiec
  • Wiadomości: 3448
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 20.09.2010
Hm, ja kiedyś jadąc przez Podkarpacie znalazłem na przystanku karton z kilkoma kawałkami pizzy w środku, dobra była, szkoda tylko że sos czosnkowy się skończył :(

Poza tym zapalniczka, bez gazu, ale dająca iskierki - używam do odpalania kuchenki gazowej :)

Zgubiłem za to jeden nakolannik, scyzoryk imbusowy, czołówkę, zaśmierdły ręcznik... niestety, jestem raczej z tych, co gubią ;)

Offline Mężczyzna Waski

  • Kapituła MP
  • Wiadomości: 2874
  • Miasto: Lubin
  • Na forum od: 23.02.2013
Witam

Póki co, to zgubiłem rękawiczki, nowe, ledwie rozpakowane. Znaleźć jeszcze nic nie znalazłem ale będę się rozglądał i dam znać :)

Pozdrawiam
Wąski
"Wąski. My nie możemy jechać tam bez rowerów. Jak zwierzęta. :)"
"Kolarsko jesteś taki sobie, [...]" yurek55


Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum