- w Austrii na parkingu całe opakowanie Toffifee
Raz jednego poranka (3 nad ranem), jadąc po ciemku o świcie (startowałem na bike to hell na Olsztyn chyba), znalazłem leżąca i mrugająca lampkę tylną na ziemi. Las ciemno a ja się wahałem czy jechać dale, czy nie, bo co ktoś na rowerze robi w środku lasu - jakie moje zdziwienie było, gdy okazało się, że lampka leży na ziemi..
Pomorze: mnóstwo martwych zwierząt