Autor Wątek: Gruzja maj 2014  (Przeczytany 2221 razy)

Offline Mężczyzna RODDOS

  • Odwiedzone miejscowości: 15 441
  • Wiadomości: 701
  • Miasto: Wałbrzych
  • Na forum od: 25.02.2013
Odp: Gruzja maj 2014
« 24 Lis 2013, 11:52 »
Ew. mozna też wjechać marszrutą z rowerem tak jak my pod Kazbegi i potem sobie zjechać do Tbilisi co daje chyba jakies 150-200km zdjazdu :P
A gdzie tu Duch Sportu???



Offline Mężczyzna boney

  • Pomidor
  • Wiadomości: 718
  • Miasto: Ruda Śląska
  • Na forum od: 29.07.2011
Odp: Gruzja maj 2014
« 24 Lis 2013, 12:07 »
Ew. mozna też wjechać marszrutą z rowerem tak jak my pod Kazbegi i potem sobie zjechać do Tbilisi co daje chyba jakies 150-200km zdjazdu :P
A gdzie tu Duch Sportu???

W pozostałych 3400 kilometrów. Nie o sport tutaj chodzi.
Zapraszam ===>

Offline Mężczyzna RODDOS

  • Odwiedzone miejscowości: 15 441
  • Wiadomości: 701
  • Miasto: Wałbrzych
  • Na forum od: 25.02.2013
Odp: Gruzja maj 2014
« 25 Lis 2013, 17:06 »
"W pozostałych 3400 kilometrów. Nie o sport tutaj chodzi."

Nie za bardzo wiem o jakie 3400 km chodzi. Może jakiś Twój wyjazd w tamte rejony? Jeśli tak to naprawdę szczerze gratuluję. No ale naprawdę nie muszę o tym wiedzieć sam z siebie.
Pozwoliłem sobie skomentować Twą wypowiedź, bo wydaje mi się dziwna na tym forum. Forum prawdziwych miłośników rowerowego znoju. No bo jakąż wartość ma przejechane 200 km w dół? Bez urazy...



Offline Mężczyzna fjk

  • Wiadomości: 100
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 01.05.2011
    • http://fjk.sytes.net
Odp: Gruzja maj 2014
« 25 Lis 2013, 17:08 »
Przeciez to bylo 200 km super widokow, jakie ma znaczenie czy jechali w dol czy w gore, czy podjechali rowerem czy samolotem ?

Offline Mężczyzna RODDOS

  • Odwiedzone miejscowości: 15 441
  • Wiadomości: 701
  • Miasto: Wałbrzych
  • Na forum od: 25.02.2013
Odp: Gruzja maj 2014
« 25 Lis 2013, 17:15 »
Przeciez to bylo 200 km super widokow, jakie ma znaczenie czy jechali w dol czy w gore, czy podjechali rowerem czy samolotem ?
Dla mnie znaczenie jest istotne. Prawdziwa przyjemność zjazdu jest wtedy, gdy się samodzielnie wjedzie rowerem na górkę od drugiej strony (może czasem być nawet od tej samej). Inaczej taka jazda ociera się o oszustwo. No ale to moje zdanie...
Jeśli brać pod uwagę tylko widoki, to przecież można je podziwiać jadąc samochodem, czasem zatrzymując się (albo i nie).
 No ale jak się nie mylę to jest forum rowerowe. Chyba że ktoś wyprowadzi mnie z błędu.



Offline Kobieta martwawiewiórka

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6394
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 17.08.2009
Odp: Gruzja maj 2014
« 25 Lis 2013, 17:35 »
Trasa do Kazbegi jest specyficzna, dość ruchliwa, ja zrezygnowałam zupełnie z tej trasy na rzecz drogi przez przełęcz Abano.
Nie dziwię się wyborowi boneya (podjechać marszrutką i zjechać) - jeżeli już w ogóle musiałabym cokolwiek tam zobaczyć to przypuszczalnie też wybrałabym taki system (tylko zjazd), w moim przypadku - żeby zaoszczędzić sobie czasu na jakiś rzeczywiście świetny podjazd, a nie tracic go na ten, jak dla mnie, kompletnie nieinteresujący. A jako zjazd byłby pewnie fajny. :)

Ale to tez moje podejście. Ja mam gdzieś to, żeby pojechac wszędzie rowerem. Chcę żeby było ciekawie, jeżeli mam 200,300, 500 km jechać po nudnym dla mnie asfalcie czy w ogóle nudnej w psy trasie - sory, wolę wsiąść w pociąg i zaoszczędzić czas na coś rzeczywiście ciekawego.
Jakiś Ty społecznie dojrzały! Mogę sobie zsynchronizować z Tobą te dane?

Offline m+k

  • Wiadomości: 847
  • Miasto: Zielona Góra
  • Na forum od: 06.09.2011
    • www.wyprawyrowerowe.zgora.pl
Odp: Gruzja maj 2014
« 25 Lis 2013, 17:48 »
My też z Tbilisi do Kazbegi podjechaliśmy marszrutką, na rzecz przejechania innego odcinka trasy. A zjazd z Kazbegi a właściwie to z przełęczy Krzyżowej był super długi i jeden z najlepszych i najdłuższych zjazdów z wszystkich naszych wypraw.
Pozdrawiamy

Offline Mężczyzna RODDOS

  • Odwiedzone miejscowości: 15 441
  • Wiadomości: 701
  • Miasto: Wałbrzych
  • Na forum od: 25.02.2013
Odp: Gruzja maj 2014
« 25 Lis 2013, 18:36 »
Rozumiem intencje przedmówców. Jednak ich nie podzielam. Ja bym jednak wjechał rowerem na Krzyżową. Zresztą takie miałem plany... Kiedyś pewnie się spełnią. Mam taką nadzieję... Liczę też że sytuacja polityczna się ustabilizuje (Osetia Południowa) i będzie można wjechać na Przełęcz Mamisońską...
Skoro wszyscy chwalicie zjazd z Krzyżowej, to podjazd też jest pewnie piękny. Zresztą podjazd trwa dłużej i dłużej można napawać się widokami. Na zjeździe tylko bziummm... i jesteśmy na dole...



Offline m+k

  • Wiadomości: 847
  • Miasto: Zielona Góra
  • Na forum od: 06.09.2011
    • www.wyprawyrowerowe.zgora.pl
Odp: Gruzja maj 2014
« 25 Lis 2013, 19:40 »
RODDOS możesz mi wierzyć, gdyby tylko urlop trwał tak ze dwa razy dłużej to z pewnością na Krzyżową wjechałabym też rowerem:)

Offline Mężczyzna RODDOS

  • Odwiedzone miejscowości: 15 441
  • Wiadomości: 701
  • Miasto: Wałbrzych
  • Na forum od: 25.02.2013
Odp: Gruzja maj 2014
« 25 Lis 2013, 19:53 »
RODDOS możesz mi wierzyć, gdyby tylko urlop trwał tak ze dwa razy dłużej to z pewnością na Krzyżową wjechałabym też rowerem:)
Oczywiście wierzę. Przecież nikomu nie śmiałbym robić wyrzutu, że nie wjechał na Przełęcz Krzyżową (lub na inną dajmy na to). Cóż, każdy z nas jakoś inaczej planuje swoje trasy, według czasu oddanego do dyspozycji i swych możliowości. Dla mnie jednak, powtarzam (a przecież nie musi to być żadnym wyznacznikiem), wjazd samochodem na górę (przełęcz) po to tylko, by móc sobie zjechać, mija się z celem.
O "krótkości" urlopu nie musisz mnie przekonywać. Wiem też coś na ten temat. Ledwo udaje mi się wykroić marne dwa tygodnie. Choć zazdrość to złe uczucie i staram się nie być pod jego władaniem, zazdroszczę jednak licznym na tym forum studentom, ktrzy mają dłuuugie wakacje.



Offline Mężczyzna boney

  • Pomidor
  • Wiadomości: 718
  • Miasto: Ruda Śląska
  • Na forum od: 29.07.2011
Odp: Gruzja maj 2014
« 25 Lis 2013, 20:41 »
Pisząc "taka jazda ociera się o oszustwo" moim zdaniem robisz nic innego jak właśnie wyrzuty i kategoryzujesz kto jest prawdziwym sakwiarzem, a kto nie. Niech każdy jedzie tak jak chce i będzie dobrze. Pojedziesz i ocenisz czy warto wjeżdżać i zjeżdżać tą samą trasą. Jakieś 2,3 lata temu tez myślałem tak jak Ty więc Cie rozumiem, ale pamiętaj, że chodzi też o przygodę, a nie czysto sportowe osiągnięcia... a jakbyś miał przed sobą z jednej strony perspektywę miesięcznej jazdy po górach , a z drugiej strzykające kolana to też byś się zastanowił ;)
Zapraszam ===>

Offline Kobieta martwawiewiórka

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6394
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 17.08.2009
Odp: Gruzja maj 2014
« 25 Lis 2013, 20:59 »
Pisząc "taka jazda ociera się o oszustwo" moim zdaniem robisz nic innego jak właśnie wyrzuty i kategoryzujesz kto jest prawdziwym sakwiarzem, a kto nie.

W takich kategoriach dotarcie na miejsce samolotem/pociągiem tez już chyba jest "oszustwem" (w cudzysłowie, bo dla mnie to jakis absurd), bo dlaczego nie wyruszyć spod domu na rowerze? Rower nie dla każdego musi być celem, dla niektórych jest jednym z środków transportu, a celem jest przygoda i podróż.

Pojedziesz i ocenisz czy warto wjeżdżać i zjeżdżać tą samą trasą.


Warto, ale chyba nie akurat tą. Np drogą  do Omalo, lub drogą do Shatili - warto wjechać a potem zjechać. Moim zdaniem. W obu tych przypadkach musi być to ta sama trasa (no chyba że lubisz dźwigać rower na plecach, wówczas inne opcje istnieją) .

Czy Gruzja cala jest gorzysta czy mozna wyznaczyc ciekawa trase troche po plaskim?

Raczej ciężko, ale jeżeli naprawdę Cie to interesuje, to mogę cokolwiek wymyslić, co będzie łatwiejsze - niekoniecznie płaskie, ale łatwiejsze. Odcinek nadmorski jest jak dla mnie nudny. Owszem, jest dziwne ale fajne Batumi, ogrody botaniczne przed Batumi - podobno świetne (nie byłam, ale forumowicz atlochowski był), poza tym - mało ciekawie. Lepiej jednak mimo wszystko potrenować łydy. :)
« Ostatnia zmiana: 25 Lis 2013, 21:11 martwawiewiórka »
Jakiś Ty społecznie dojrzały! Mogę sobie zsynchronizować z Tobą te dane?

Offline Mężczyzna fjk

  • Wiadomości: 100
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 01.05.2011
    • http://fjk.sytes.net
Odp: Gruzja maj 2014
« 25 Lis 2013, 21:16 »
W takich kategoriach dotarcie na miejsce samolotem/pociągiem tez już chyba jest "oszustwem" (w cudzysłowie, bo dla mnie to jakis absurd), bo dlaczego nie wyruszyć spod domu na rowerze? Rower nie dla każdego musi być celem, dla niektórych jest jednym z środków transportu, a celem jest przygoda i podróż.

Tez tak uwazam. Nie mam tyle czasu zeby ruszyc spod domu. Wole ruszyc z pewnej odleglosci od domu co pozwoli mi dluzej byc w miejscu ktore jest celem. Szczegolnie tyczy sie to krajow ktore nie sa naszymi sasiadami.

Offline Mężczyzna RODDOS

  • Odwiedzone miejscowości: 15 441
  • Wiadomości: 701
  • Miasto: Wałbrzych
  • Na forum od: 25.02.2013
Odp: Gruzja maj 2014
« 25 Lis 2013, 22:01 »
Trochę mylicie pojęcia. Czym innym jest dotarcie do odległego kraju (załóżmy Gruzji) samolotem, a czym innym wjazd na klasyczny podjazd samochodem (zamiast rowerem). Jak wspomniałem ja też mam tylko dwa tygodnie urlopu. W tym czasie przecież spod domu nie dojadę do Gruzji (i z powrotem). Rezygnacja z wjazdu na Przełęcz Krzyżową (załóżmy) rowerem, a dotarcie tam samochodem świadczy, że jednak to miejsce kusiło i wcale nie było takie nudne. Wszyscy powszechnie chwalą walory zjazdu, a o podjeździe piszą, że nieatrakcyjny. Mała konsekwencja.
Zresztą jakoś nie ciągnie mnie do wypraw rowerowych, gdzie co chwila podjeżdża się samochodem lub pociągiem, gdzie przy jeździe na górki i pagórki korzysta się z koni mechanicznych, a potem już tylko wykorzystuje się energię potencjalną osiągniętej wysokości i bezwładnie spada w dół. Nie jestem miłośnikiem downhillu…



Offline Mężczyzna boney

  • Pomidor
  • Wiadomości: 718
  • Miasto: Ruda Śląska
  • Na forum od: 29.07.2011
Odp: Gruzja maj 2014
« 25 Lis 2013, 22:09 »

Zresztą jakoś nie ciągnie mnie do wypraw rowerowych, gdzie ...
To nie jeździj. Żyj i daj żyć innym.


Nie jestem miłośnikiem downhillu…

Możesz pójść o krok dalej i wjeżdżać rowerem, a zjeżdżać samochodem.

Proponuję skończyć dyskusję, bo się niepotrzebny syf robi w temacie, który miał być o czymś innym.
Zapraszam ===>

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum