Co najbardziej dziwnego - zdarzyło się wam wieźć rowerem?

[MatKaraś]

Jechaliśmy kiedyś z kumplem na jednym rowerze z karniszem. Wyglądaliśmy jak głupki dwa Don Kiszoty.

[milominder]

Podczas jednej z wycieczek moje dzieci zażądały zabawkowego koszyka sklepowego. Dopiero później dotarło do mnie że trzeba to jakoś zabrać, na szczęście w "zestawie naprawczym" wożę zawsze kilka pasków samozaciskowych (trytek), więc złapałem nimi koszyk do lowridera.

Dawniej woziłem narzędzia i inne takie ale to standard. Kiedyś jechałem mając pełne sakwy aparatów fotograficznych (dostawa do sklepu zawiodła i trzeba było zorganizować partyzantkę).

Mistrzowie których dawniej sporo widywałem wozili na rowerze kosę lub widły. Bywało że i po "ćmoku" bez świateł :-D

[Elizium]

co prawda ostatecznie nie wiozłem tego, ale...

Miałem dziś kupić drewniany topór na prezent. Syna klasa chce coś takiego dać swojemu nauczycielowi. Podjechałem na jarmark, żeby kupić... sprzedawca zaprezentował mi różne "modele" i mówi: te kosztują 25 zł, a ten... i wyciągnął zza siebie wielki dwuręczny topór o ponad  metrowym stylisku - kosztuje 40 zł. Ale... sprzedam go panu za 25 zł, ale musisz pan wziąć go w rękę i tak wyjechać nim z rynku.

Ostatecznie spękałem i kupiłem toporek, który wszedł do sakwy

[Jelona]

A ja wiozłam 2-metrowy karnisz przylepiony do ramy byłam sama, sama się z siebie śmiałam. I też się czułam jak don Kichot:D

Oraz nowe opony zarzucone na rower przez siodełko. Jakoś dojechaliśmy.

[Susiedka]

W sobotę widziałem gościa z dużymi tylnymi drzwiami do jakiegoś busa. Całość do malowania, bez szyby, zawieszona na otworze na kierownicy. :-)

[hansglopke]

Płyta OSB 250x125x0, 18, druga przesięta na pół. Nawet na Long Johna to dziwny przedmiot.

Dzisiaj wiozłem ponad  trzymetrowego bielunia. Zdjęć nie ma, po już ciemno było. Czułem się jak Dżana z Dżungli i   trochę jak jedno drzewo z Magbeta.

[beyond65]

Ostatnio zdarzyło się wieźć na dystansie prawie 20 km hantle zakupione na promocji o łącznej wadze 20 kilogramów, plecak 25 litrowy dał radę! :-)

[Alek]

Dzisiaj wiozłem ponad  trzymetrowego bielunia.

Jakbyś go z troszka podgryzł, to byś miał dopiero dziwną jazdę (rowerem)

[sinuche]

A co to jest bieluń?

[Mariusz]

Takie coś?
https://lh3.googleusercontent.com/-e_sxDwujWwQ/U_t5W3Ds7oI/AAAAAAAAKk8/ol9P0SvOBvY/w831-h623-no/P1120966.JPG

[hansglopke]

A co to jest bieluń?

Datura.

[sinuche]

teraz już wiem

Zdjęć nie ma, po już ciemno było.

Celowo w ciemnościach?

[hansglopke]

Celowo w ciemnościach?

Akurat miałem chwilę po pracy. Chyba dobrze, że było ciemno, bo jakby się jakiś gamoń zagapił, to mogło być niebezpieczne.

[emes]

Snowboard. Trzymałem go pod pachą bo rower nie miał żadnego bagażnika. Wiało dość mocno, więc lawirowałem od krawężnika do krawężnika.

Raz też wiozłem sporą siekierę, trzymając ją na ramieniu. W zagajniku, na wąskiej ścieżce dogoniłem pieszego. Grzecznie jechałem za nim, czekając na szersze miejsce na szlaku. Ten jednak zorientował się, że ktoś za nim podąża, spojrzał za siebie i z krzykiem wyskoczył w krzaki

[Dream Maker]

wyskoczył w krzaki

Raczej wskoczył

Mi zdarzyło się przewozić ponad 20 kg imadło