Autor Wątek: Długie trasy  (Przeczytany 10294 razy)

Offline Artur

  • Wiadomości: 136
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 13.02.2009
Długie trasy
« 31 Mar 2009, 19:20 »
U mnie kilka razy wystąpił mocny efekt "drugiego życia", tzn. ok. 100. kilometra mam duży kryzys i ledwo co jadę, a po jakiejś pół godzinie/godzinie pojawiają się nagle duże moce. Czuję się wtedy lepiej niż na początku wycieczki i mogę jechaaać :). Czyli porada - jeśli pojawi się kryzys, to lepiej nie jechać wtedy szybko "na siłę", lepiej wolno się poturlać a jest spora szansa że przyjdzie nowa fala energii.

Offline Mężczyzna Robert

  • Wiadomości: 4821
  • Miasto: Konin
  • Na forum od: 03.12.2007
Długie trasy
« 31 Mar 2009, 19:55 »
ja w niedzielę przebiłem swój rekord z końcówki sierpnia 2007 -160 km na 170 - to jest postęp :P
ale... tamto 160 przyszło mi łatwiej - nie przypominam sobie bym był bardzo zmęczony, a w niedzielę trochę się wymęczyłem (podobnie było 2 tyg. temu gdy zrobiłem tylko 100 km). Do domu dojechałem spokojnie, z językiem w buzi ;) ale kolana trochę bolały i to mnie najbardziej niepokoi. Boli mnie dolna część rzepki - gdy klękam robię duże uffff.
W 2007 ów 160 km przejechałem z Vśr 17.7 km/h, od 7.30 - 21.30 z czasem 9h.
W niedzielę przejechałem z prędkością średnią 19.60 km/h, od godziny 10 -21.30 z czasem w siodle 8.40 h. Bardziej szarpałem się z wiatrem i jak widać mniej czasu na postojach (w 07 więcej zwiedzania). Podobne dolegliwości miałem jak jechałem ostatnio trase 100 km.
Wcześniej jeździłem naciskając na pedały środkową częścią stopy, teraz mam noski - i punkt nacisku przeniósł się bliżej palców. Może to stąd bierze się różnica? :roll:
Trochę mnie to martwi że nie najlepiej znoszę dłuższą wycieczkę, ale nie ma się co martwic do Podlesic dojadę, gorzej z powrotem  :shock:

W najbliższy weekend też zrobię jakąś dłuższą trasę - na spokojnie, bez aparatu (więcej czasu zaoszczędzę), jeśli dalej będę miał te same dolegliwości to oznaczać to będzie że zamiast nabierać sił to je tracę

Offline Mężczyzna aard

  • Wiadomości: 6097
  • Miasto: Wiedeń
  • Na forum od: 15.08.2007
    • Moje wyprawy
Długie trasy
« 1 Kwi 2009, 00:17 »
Gratuluję życiówki, Vagabond! :)
A dlaczego nie widać jej na BS?
Myślę, że jeśli to było w niedzielę, a najbliższa dłuższa wycieczka dopiero w weekend, to nie zaszkodzi pokręcić jak zwykle do pracy. Przynajmniej ja tak mam. Po większej trasie (zwłaszcza dwudniowej) nazajutrz się nie chce, ale potem już z górki :)
I do weekendu powinieneś właśnie nabrać formy.

No, ale co do kolan... mam tylko jedną radę: nie wyziębiać. Czyli opaski. Zawsze, a przynajmniej do tych 20-25 st. temperatury powietrza. nawet pod spodnie można je włożyć. i warto! Ja ostatnio zakładam na długie spodnie rowerowe. Wyglądam komicznie w czarnych spodniach z białymi opaskami, ale wali mnie to :P
Jeśli odpukać nie pomogą - lekarz :(

[ Dodano: Sro 01 Kwi, 2009 ]
Co do powrotu z Podlesic, to przecież są pociągi, jakby co. nie? :)
A na rowerze zawsze jest miejsce siedzące... chyba że jesteś bikepackerem :p

 

Offline Mężczyzna Daniel

  • turysta licznikowy
  • Wiadomości: 2778
  • Miasto: Augsburg
  • Na forum od: 16.03.2009
Długie trasy
« 1 Kwi 2009, 00:37 »
Czy opaski warto stosować profilakycznie? W zimie jeździłem co prawda tylko po mieście (kilkanaście kilometrów dziennie rozbite na dwie tury), ale w zwykłych "cywilnych" spodniach i nie nosiłem nic pod nie. A pewne problemy z kolanami miałem od nart (zaczęło się dwa lata temu), teraz wogóle nie bolą, na nartach minimalnie, ale może warto? Jeśli tak to takie neoprenowe "stabilizujące" będą ok?

[ Dodano: Sro 01 Kwi, 2009 ]
Czy opaski warto stosować profilakycznie? W zimie jeździłem co prawda tylko po mieście (kilkanaście kilometrów dziennie rozbite na dwie tury), ale w zwykłych "cywilnych" spodniach i nie nosiłem nic pod nie. A pewne problemy z kolanami miałem od nart (zaczęło się dwa lata temu), teraz wogóle nie bolą, na nartach minimalnie, ale może warto? Jeśli tak to takie neoprenowe "stabilizujące" będą ok?
Wracam do jeżdżenia.

Offline toosh

  • Wiadomości: 434
  • Miasto: Żywiec
  • Na forum od: 14.02.2009
    • http://toosh88.blogspot.com/
Długie trasy
« 1 Kwi 2009, 00:44 »
Noszenie stabilizatorów, opasek uciskowych przy 'zdrowych' kolanach może zaszkodzić.
www.toosh88.blogspot.com "prawie ULTRALIGHT"

Offline Mężczyzna Daniel

  • turysta licznikowy
  • Wiadomości: 2778
  • Miasto: Augsburg
  • Na forum od: 16.03.2009
Długie trasy
« 1 Kwi 2009, 00:54 »
Czyli skoro na rowerze nic mi nie dokucza itd to dać sobie z tym spokój i jeździć tak, żeby było ok, nie przejmować się kolanami specjalnie? Bo nie chciałbym żeby to nadwyrężenie kolan jakoś się rozwinęło.
Wracam do jeżdżenia.

Offline Mężczyzna Robb

  • "Ojciec Założyciel"
  • Wiadomości: 15
  • Miasto: Kraina Wygasłych Wulkanów
  • Na forum od: 04.06.2006
    • Robb Maciąg
Długie trasy
« 1 Kwi 2009, 01:01 »
ja tam powiem jedno :-)
raz stuknąłem 220 z sakwami.
wyjechałem o 6 rano a o 21 walnąłem rower w krzaki, wyciągnąłem śpiwór i nic dalej nie pamiętam :-)

taka nieistotna "życiówka" :-)
… why so serious ?

Offline Mężczyzna rafalb

  • Wiadomości: 1998
  • Miasto: Łuków/ Gdynia
  • Na forum od: 26.03.2008
    • Wciąż w drodze...
Długie trasy
« 1 Kwi 2009, 08:32 »
vagabond,  Z tymi kolanami to ja miałem identyczne objawy jak ty kiedy się przesiadłem z platform na SPD. Problem był w zbyt wysoko ustawionym siodełku. Spróbuj je obniżyć, ja jak wsunąłem sztycę jakieś 2.5cm wszystko jak ręką odjął. Najprawdopodobniej masz naciągnięte ścięgna podkolanowe.

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
Długie trasy
« 1 Kwi 2009, 09:38 »
heh, to nieliczac jazdy bez obciazenia, to moje dwie zyciowki z przyczepka poki co najlepsze? :D
220 i 250km.... po 220km jeszcze wenecje zwiedzilismy na spokojnie, tzn wnosilismy rowery na nieskonczona ilosc schodow co nas zmeczylo bardizej niz caly dzien jazdy [;
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline Mężczyzna aard

  • Wiadomości: 6097
  • Miasto: Wiedeń
  • Na forum od: 15.08.2007
    • Moje wyprawy
Długie trasy
« 1 Kwi 2009, 11:31 »
Cytat: "Daniel"
Czy opaski warto stosować profilakycznie?


Moim zdaniem warto. Jeśli już w ogóle miałeś jakieś problemy z kolanami, to lepiej "dmuchac na zimne". A konkretnie dogrzewać zimne, bo kolana się bardzo wyziębiają podczas jazdy. Prawie nic tam nie wytwarza ciepła, a przewiew jest olbrzymi. Maź stawowa stygnie, zwiększa się tarcie z powodu niedostatecznego smarowania i uszkodzenie powierzchni stawowych gotowe.

I włóż między bajki opinię, że na zdrowe kolana opaski mogą zaszkodzić. Pamiętaj, nie chodzi o stablilizację, tylko o ciepło. Możesz dogrzewać grubszymi spodniami, kalesonami i innymi patentami, ale wtedy raczej przegrzejesz resztę nóg (gdzie są ciężko pracujące mięśnie potrzebujące chłodzenia). Dlatego właśnie opaski. Mogą być w miarę luźne (byle się zanadto nie zsuwały) i wcale nie muszą stabilizować ale muszą grzać.

Cytat: "Daniel"
W zimie jeździłem co prawda tylko po mieście (kilkanaście kilometrów dziennie rozbite na dwie tury), ale w zwykłych "cywilnych" spodniach i nie nosiłem nic pod nie.


Ja na krótkie dystanse po mieście też nie wkładam opasek pod dżinsy. Ale na dłuższe zawsze, nawet latem (choć wtedy oczywiście nie pod dzinsy ;) ). Zdejmuję dopiero przy mega upałach.

Cytat: "Daniel"
Jeśli tak to takie neoprenowe "stabilizujące" będą ok?


Odradzam. Zwykłe opaski elastyczne, które zapewnią ciepło. W neoprenie się jednak przepocisz, poza tym stabilizacja jest zbędna. Wreszcie, o ile się nie mylę, neopren jest drogi. Za zwykłe zapłacisz w aptece kilka-kilkanaście złotych.

Powodzenia!
A na rowerze zawsze jest miejsce siedzące... chyba że jesteś bikepackerem :p

 

Offline toosh

  • Wiadomości: 434
  • Miasto: Żywiec
  • Na forum od: 14.02.2009
    • http://toosh88.blogspot.com/
Długie trasy
« 1 Kwi 2009, 12:04 »
Cytat: "aard"
I włóż między bajki opinię, że na zdrowe kolana opaski mogą zaszkodzić. Pamiętaj, nie chodzi o stablilizację, tylko o ciepło.


Luźne ocieplacze są jak najbardziej wskazane, ale on pyta o ocieplająco-stabilizujące:

Cytat: "Daniel"
A pewne problemy z kolanami miałem od nart (zaczęło się dwa lata temu), teraz wogóle nie bolą, na nartach minimalnie, ale może warto? Jeśli tak to takie neoprenowe "stabilizujące" będą ok?
www.toosh88.blogspot.com "prawie ULTRALIGHT"

Offline Mężczyzna aard

  • Wiadomości: 6097
  • Miasto: Wiedeń
  • Na forum od: 15.08.2007
    • Moje wyprawy
Długie trasy
« 1 Kwi 2009, 12:10 »
Dlatego wyraźnie i dwukrotnie pokreślam, że chodzi o ciepło :)
A na rowerze zawsze jest miejsce siedzące... chyba że jesteś bikepackerem :p

 

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
Długie trasy
« 1 Kwi 2009, 12:47 »
dokladnie tak jak Miki pisze. na rowerze nie masz jakis momentow zginajacych dzialajacych na kolano, to jest praktycznie caly czas ruch w jednej plaszczyznie i problemem jest niedosteczne 'smarowanie' kolana.... sam jezdze w opaskach + biore jakies leki (artresan, artoskop itp) i jest ok ;)
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline Svolken

  • Wiadomości: 157
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 14.03.2009
Długie trasy
« 1 Kwi 2009, 16:28 »
To tu niektórzy mają to święto co drugi dzień ;)

Offline blindbob

  • Wiadomości: 218
  • Miasto: krakow
  • Na forum od: 03.03.2009
Długie trasy
« 1 Kwi 2009, 19:16 »
nigdy nie przekroczylem 150 km/dzien (poza 1 wyjatkiem http://www.n-s.pl/alina.darek/290km/ )  i mam nadzieje nie bede  zmuszony jechac dalej niz 150 km na raz

bowiem szkoda zdrowia......

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum