[...] bluzę zakałam teraz pod puchówkę [...]
Obawiam się tylko, że z tymi "rowerowymi" kurtkami będzie jak z rękawicami rowerowymi. Moje miały być do -10 a przy -5 marzną mi łapy w nich.
Widziałam kurtkę Cumulusa która leżała calutki dzień w wodzie - wyglądała niemal jak sucha kurtka. Także ostrożna byłabym z takimi osądami jak twój, Wilku.
Osobiście jednak, jak pisałam, nie jeżdżę w takiej kurtce, żeby jej nie przepocić i nie zasmrodzić.