Większym problemem jest realna mapa tych dróg bo bywa tak, że na mapie jest droga, a w rzeczywistości jest zupełnie inaczej.
Co do psów to kwestia szczęścia. Mnie goniły ze 3x w całej Rumunii. Ujadały, goniły z kilometr, ugryźć chyba nie chciały. Myślę, że równie często w polskich wsiach mnie psy ganiają...
bo to nuda i widoki zazwyczaj marne - szczegolnie w Irlandii (na lewo zywoplot, na prawo zywoplot...)