Autor Wątek: BB Tour 2014  (Przeczytany 53748 razy)

Offline Kobieta Jelona

  • Wiadomości: 1062
  • Miasto: Wałbrzych
  • Na forum od: 26.12.2013
    • Jakość to będzie blog
Odp: BB Tour 2014
« 3 Wrz 2014, 12:41 »
A to się jakoś liczy? Czy po prostu trzeba słuchać głosu serca kiedy ponownie wsiąść na rower?:P

Offline Kobieta martwawiewiórka

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6394
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 17.08.2009
Odp: BB Tour 2014
« 3 Wrz 2014, 12:46 »
Tak, liczy się i to precyzyjnie. Skok formy nie jest wieczny i regeneracja nie może być za długa (podszeptana sercem;)
Jakiś Ty społecznie dojrzały! Mogę sobie zsynchronizować z Tobą te dane?

Offline Kobieta Jelona

  • Wiadomości: 1062
  • Miasto: Wałbrzych
  • Na forum od: 26.12.2013
    • Jakość to będzie blog
Odp: BB Tour 2014
« 3 Wrz 2014, 13:00 »
Nie mogę znaleźć żadnych wzorków :P

Ale mi się wydaje, że jak po jakiejś cięższej przejażdżce, po jakimś czasie odpoczynku mnie nosi, to to jest to:P Np. dziś :D

Offline Kobieta Kot

  • Wiadomości: 804
  • Miasto: Blisko Poznania
  • Na forum od: 29.08.2013
Odp: BB Tour 2014
« 3 Wrz 2014, 13:01 »
Ja się w te wszystkie wyliczenia nie bawię. Po prostu jeżdżę tyle, na ile mam ochotę (wyjątkiem jest praca - jadę codziennie, choć zwykle bez specjalnego zapału  :P ). Jedyne czego pilnuję na długich trasach - to puls. Gdy na postojach widzę, że spada zbyt wolno, to odpoczywam chwilę dłużej. Na BBT pilnowałam też kadencji, by nie załatwić kolan. Jednak samo ternowanie to zupełnie nie dla mnie. W treningu wszystko trzeba mieć zaplanowane od A do Z. Taki brak spontaniczności by u mnie na bank zabił chęć do jazdy na rowerze. No i ból. Trening to rozmyślne zadawanie sobie bólu (te wszystkie beztleny i inne takie). Aż mam dreszcze na samą myśl.
Ég hjóla oftast nær í vinnua.
www.kot.bikestats.pl

Offline Mężczyzna tomek

  • Moderator
  • Wiadomości: 2832
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 01.06.2014
Odp: BB Tour 2014
« 3 Wrz 2014, 13:06 »
(...)
Trza walić kilometry, wypuszczać się na wycieczki powyżej 300 km, wyjazd nad morze czy w góry. Przejechane kilometry ujawnią złe ustawienia, niewygodne siodełko, wzmocnią mięśnie karku, o nogach nie wspominając. Oczywiście żaden trening z zasady nie musi mieć intensywności zawodów. Krótko przed można wyskoczyć na mocne wakacje - z zachowaniem czasu na regenerację i superkompensację.

(...)
Ja bym dołożyła do stopniowego zwiększania dystansów wyrabianie odporności psychicznej,  np. przez jeżdżenie w złych warunkach na dworze, jeżdżenie po górach, albo jedno i drugie :D bo mięśnie i wyrabianie twardego tyłka to nie wszystko. 
(...)

A teraz te dwa posty wydrukuję i zabiorę na najbliższy trening randonneurs ;) bo to jest chyba kwintesencja przygotowań do maratonu takiego jak BBT
« Ostatnia zmiana: 3 Wrz 2014, 13:21 tomek »

Offline Mężczyzna M-kwadrat

  • Wiadomości: 434
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 31.07.2012
Odp: BB Tour 2014
« 3 Wrz 2014, 13:49 »
@Hipek99 - przeczytałem, że na BBT2012 nie zdążyliście i założyłem, że jednak działaliście coś w jego kierunku. Jeżeli więc wystarczy przez pół roku pić piwo to chyba jestem gotów ;-) A tak serio to szacun za ten okres przygotowań i rezultat.

W superkompensację treningowa raczej nie wejdę bo niestety nie jestem w stanie tak dokładnie zaplanować treningów ani potem utrzymać reżimu systematyczności - jak się czasem całą noc między pracą a pracą pracuje w domu to niestety jazda wypada. Pozostaje jeździć dłużej i dalej w miarę możliwości.
A pytam o metody bo na przykład do półmaratonu endomondo ułożyło plan gdzie ani razu nie biega się dłużej niż 45 minut (chyba nic nie przeoczyłem) i ten najintensywniejszy trening to jest tempo 7:37 min/km + 10 x 30 sek. 6:24 a potem nagle bum i niby półmaraton w 2h:21m (tempo 6:41). Ale może interwały (nawet wolno + marsz) są faktycznie takie skuteczne bo na treningi krótkie to nie narzekam bo bieganie mnie nudzi. Co innego rower - tu lubię jechać i jechać.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19869
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: BB Tour 2014
« 20 Lut 2017, 12:04 »
Wiadomość usunięta.

Offline Mężczyzna szczepan

  • Wiadomości: 279
  • Miasto: Tychy
  • Na forum od: 27.12.2011
Odp: BB Tour 2014
« 3 Wrz 2014, 14:02 »
Nie demonizowałbym aż tak bardzio treningu i przygotowań.
Ja w tym roku z racji obowiazkow zawodowych zrobiłem w sumie przed BBTourem ok.2000km, z czego 450km w Radlinie na kwalifikacji i ok. 400 na wyprawie rodzinnej w Szkocji jeżdżąc z dzieckiem w przyczepie i robiąc dziennie 40-50km.
W między czasie miałem kilka wyjazdów po 120-150km i tyle.
Myślę że kolasalną rolę odgrywa motywacja i cel z jakim się jedzie.
Podszedłem do tego trochę samopoznawczo. Byłem ciekawy jak zareaguje na nieprzespane noce, duży wysiłek i zmęczenie. Taki wgląd w samego siebie.
I z tego względu dla mnie BBTour to inny stan świadomości. Jakaś nawet forma medytacji, choć za jogina ani buddystę się nie uważam. Niedawno czytałem książkę Wojtka Kurtyki"Chiński macharadża" gdzie autor pisze trochę o transcendentalnym podejściu do zmęczenia i wysiłku. Polecam.
Pewnie jednak do przyszłej edycji będę się chciał lepiej przygotować i zejść poniżej wyniku który w tym roku osiągnąłem.
pesymista to ten, który z dwojga złego wybiera oba...

www.halawojtowicz.pl

Offline Kobieta Kot

  • Wiadomości: 804
  • Miasto: Blisko Poznania
  • Na forum od: 29.08.2013
Odp: BB Tour 2014
« 3 Wrz 2014, 18:16 »
/.../ Jedyne czego pilnuję na długich trasach - to puls. Gdy na postojach widzę, że spada zbyt wolno, to odpoczywam chwilę dłużej. Na BBT pilnowałam też kadencji, by nie załatwić kolan. /.../

Mogłabyś nieco szerzej o (prawidłowym) pulsie i (właściwej) kadencji?

(Na jednej z Twych fotek chyba widziełem Polara -> pewnie więc coś mierzył, wynik pomiaru Cię interesował.)

To co będzie prawidłowym / właściwym pulsem i kadencją dla mnie, niekoniecznie będzie dobre też dla Ciebie. Trzeba trochę z tym ustrojstwem pojeździć i sprawdzić jak organizm reaguje.

Jechałam z Polarem RCX3. Nie wyłączyłam go podczas BBT ani na chwilę i mogę powiedzieć, że ta impreza (a raczej mój długi czas jazdy  ;) ) prawie go przerosła. Zapisał się cały dystans, ale aby to się zmieściło w pamięci, automatycznie wykasowało mi wszystkie zapisy z innych wcześniejszych wyjazdów. Dodatkowo ustawiłam sobie zliczanie danych co 10 km, no i wszystkiego nie zapisało  ;). Potem gdy to próbowałam zgrać na komputer, to się też coś pokrzaczyło i pokazało mi np., że prędkość średnią miałam powyżej 50km/h. Absolutne mistrzostwo świata  :D.

Co do samego tętna: długie trasy zwykle robię z pulsometrem i zaobserwowałam, że jeśli jestem wypoczęta, to na starcie powinnam mieć tętno 150-165. Jeśli jest niżej, to znaczy, że jestem zmęczona już na początku, jeśli wyżej - jadę za szybko. Pod koniec długiej trasy zwykle trudno jest mi się wkręcić powyżej 140 i trzymam 120-135. Jeśli się zatrzymam i widzę, że tętno utrzymuje się podwyższone (powyżej 100) zbyt długo (na oko to oceniam), to czekam aż spadnie <100 i się ustabilizuje - tak miałam przez chwilę np. podczas jazdy do Krakowa.

Co do kadencji - na BBT pilnowałam by nie schodzić zbyt często poniżej 80 obrotów na minutę. Najlepiej mi się jechało między 85-95 i taką kadencję starałam się trzymać.

Tak to z tętnem i kadencją u mnie wygląda :)
Ég hjóla oftast nær í vinnua.
www.kot.bikestats.pl

Offline Mężczyzna Hipek

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 4866
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 18.08.2011
    • Hipcia i Hipek
Odp: BB Tour 2014
« 3 Wrz 2014, 18:41 »
pokazało mi np., że prędkość średnią miałam powyżej 50km/h.
Wobec tego zdecydowanie za dużo czasu poświęciłaś na odpoczynki. Mogłaś się ograniczyć do 42 km/h i odpoczywać mniej.
martwawiewiórka [14:51]: sól kolarstwa, co to takiego?
Elizium [14:52]: spacer z rowerem po górach

Mijah: (...)przy okazji dowiedziałem się czegoś co zmieni moje życie. Oznaczenie podjazdu HC to nie hardcore, tylko hors catégorie.

Offline Mężczyzna transatlantyk

  • Moderator Globalny
  • GM 2420
  • Wiadomości: 7932
  • Miasto: Annopol
  • Na forum od: 21.11.2007
    • Rowerem przed siebie.
Odp: BB Tour 2014
« 3 Wrz 2014, 19:07 »
To co napisał CRL to kwintesencja przygotowań do BBTouru. "Trza walić kilometry", obserwować organizm, kontrolować zmęczenie, mieć czas na regenerację, wyciągać wnioski, poprawiać sprzęt, ubranie. Przemyślany, profesjonalny trening to już dla tych co są w ścisłej czołówce.
Jak się wali kilometry, to automatycznie człowiek styka się ze złą pogodą, nocą na rowerze, awariami - jest surwiwal, jest więc praca nad psychiką.


Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8787
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
Odp: BB Tour 2014
« 3 Wrz 2014, 20:12 »
Tak to z tętnem i kadencją u mnie wygląda :)

B. dziękuję. :)
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Mężczyzna Hipek

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 4866
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 18.08.2011
    • Hipcia i Hipek
Odp: BB Tour 2014
« 4 Wrz 2014, 16:16 »
Nawet fotograf docenił:

martwawiewiórka [14:51]: sól kolarstwa, co to takiego?
Elizium [14:52]: spacer z rowerem po górach

Mijah: (...)przy okazji dowiedziałem się czegoś co zmieni moje życie. Oznaczenie podjazdu HC to nie hardcore, tylko hors catégorie.

Offline Mężczyzna hansglopke

  • Wiadomości: 2643
  • Miasto: Zduńska Wola
  • Na forum od: 22.02.2013
Odp: BB Tour 2014
« 4 Wrz 2014, 21:01 »
Nawet fotograf docenił:



E tam, fotografował oponę.  :D
"Rower do ultra musi być przede wszystkim wygodny. Reszta jest mniej ważna."  - Turysta

Offline Mężczyzna Bolek

  • Wiadomości: 4
  • Miasto: Pomiechówek
  • Na forum od: 05.09.2014
Odp: BB Tour 2014
« 5 Wrz 2014, 15:19 »
http://www.randonneurspolska.pl/relacje-z-imprez/rel-2014-09-01-bbt-2014-uciekajacy-cel

Jednym słowem facet zwyczajnie wymiękł i przegrał na własne życzenie.

Nie chcę wdawać się w polemikę, zwłaszcza z Wilkiem, którego cenię i podziwiam, bo generalnie się zgadzam. Rzeczywiście popełniłem wiele błędów ale wiem, że ukończenie imprezy było w moim zasięgu. I to boli najbardziej. Na pewno będę startował za dwa lata i na pewno nie popełnię tych błędów, które popełniłem teraz.

Ja wiem, że hańba przegranym, a ja jestem przegrany. I oczywiste jest, że przegrałem w wyniku popełnionych błędów, ale nie na własne życzenie. Miałem życzenie dojechać. I ok, z twojej Wilku perspektywy pewnie można powiedzieć, że wymiękłem i oczywiście nie ma sposobu, żeby przekonać kogokolwiek, że było inaczej.

Wydaje mi się też, że lekceważące podejście do doświadczeń tych, którzy z jakiegokolwiek powodu nie ukończyli imprezy jest nie całkiem fair.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum