BB Tour 2014

[Ricardo]

Ale to już chyba taka świecka tradycja BB Tour'u - w piątek przed startem kąpiel w Bałtyku, a po dojechaniu na metę wejście na Tarnicę. Dwa lata temu tak zrobiliśmy.

[yoshko]

Obecnie jestem "uziemiony" w Świnoujściu, więc jeśli ktoś ma jakieś potrzeby związane z BBT tutaj na miejscu to jestem do dyspozycji.

[włóczykij]

zaciekawiły mnie dwa punkty

-posiadanie dodatkowego ubezpieczenia OC, NW na czas wyścigu.

-posiadanie aktualnych badań lekarskich wystawionych przez lekarza ogólnego lub sportowego.

może ktoś to rozwinąć?

[transatlantyk]

Byłem trzykrotnie na BBT. Nikt się tymi rzeczami nie interesował.

[endriu68]

Chyba trudno byłoby to  organizacyjnie ogarnąć.

[Księgowy]

Hej planuje was odwiedzić na trasie. Nie wiem jeszcze dokładnie w którym miejscu, ale mam pytanie.
Po jakim czasie spodziewać się was w Toruniu? Sobota w nocy? Niedziela rano? Wcześniej? Pamiętam jak Olo kiedyś w Toruniu nocą czekał na uczestników w okolicach Wawy byli oni dopiero nad ranem. Czy jak w Toruniu jako niezrzeszony dołączę do grupki i przejadę z nimi do Warszawy to będzie dla was problem potem przy organizatorach?

Chciałbym się kawałek przejechać z ekipą. Nie wiem jeszcze z kim itd, ale podjąć taki odcinek.

[kviato]

Bardzo dobre pytanie - popieram,też chciałbym kawałek przejechać, już nawet wiem z kim,jechałem kawałeczek MP było super,ja oczywiście bardziej w południowej części trasy.

[Waxmund]

Na BBT będzie nas sporo (tak, mimo zarzekania się, że nie pojadę, chyba jednak się pojawię  ), więc zależy na kogo się czaisz, to o różnej godzinie może być

Jak się zabierzesz na tył grupy, a nie będziesz jej prowadził, to się nikt nie uczepi.

[Turysta]

A z tym dołączaniem na trasie nie jest tak, jak pisał swego czasu magicjade?

Inaczej sprawa wygląda, gdy osoba która nie startuje a jedzie dołącza się do jadącej grupy. W takim przypadku może komplikować jazdę innym uczestnikom, lub wręcz przyczynić się do ich dyskwalifikacji:
Jeżeli taka osoba będzie np. 15 w grupie (to chyba limit w ruchu otwartym), to automatycznie nie umozliwi dojeżdżającemu zawodnikowi dołaczenia do grupy - ewidentne utrudnienie.
Jeżeli grupa jest mniejsza, to po dołaczeniu do grupy jazda na kole z pewnością nie spodoba się pozostałym kolarzom. Jeśli osoba spoza wyścigu wyjdzie na czoło peletonu, to mozna to potraktować jako wsparcie osób z zewnątrz - ewidentne łamanie regulaminu
Jesli taka osoba dołączy do jednego zawodnika (kolega) i będzie jechała na kole, to na dłuższym dystansie można traktowac to jako wsparcie psychiczne osoby z zewnątrz - ewidentne łamanie regulaminu.

[Waxmund]

Fakt, z Torunia do Wawy to już kawałek. Nie pomyślałem.

Ale jeśli chcecie się przejechać te ~50km na kole grupy, nie jako 15 osoba (w Toruniu zapewne nie będzie już tak dużych grup), to powinno być ok

[Księgowy]

Tylko kogo wybrać? Ech dylemat Wax i Wilk za Szybcy może jakiś konkurs?

[olo]

Po jakim czasie spodziewać się was w Toruniu? Sobota w nocy? Niedziela rano? Wcześniej? Pamiętam jak Olo kiedyś w Toruniu nocą czekał na uczestników w okolicach Wawy byli oni dopiero nad ranem.

Księgowy, ostatnio Wilk z Waxem byli w Toruniu na pewno przed 22, dokładnie nie wiem o której. W godzinach 22-2 dotarło pewnie z 75% zawodników, w tym Marek i Robert. Yoshko ze swoimi kompanami byli zaś dopiero o 6.

[Hipek]

Czyli, w skrócie: wal w ciemno, na pewno kogoś spotkasz.

A najlepiej to weź ze sobą interneta, zobaczysz sobie na Trackmate kto jest gdzie.

[olo]

Czyli, w skrócie: wal w ciemno, na pewno kogoś spotkasz.

To nie takie proste. Jak ja 2 lata temu wyjechałem żeby spotkać Marka, to gdyby nie pomoc Karola który go śledził w necie to bym miał problemy go odnaleźć. Wszyscy kolarze w nocy wyglądają tak samo: szosówka, ciemne ubrania, mocne światło świecące w Twoją stronę. 

[transatlantyk]

Księgowy - wymyśl sobie kogoś i bądź w kontakcie telefonicznym. Toruń jest na jakimś 390 km trasy, ludzie będą już mocno rozrzuceni.
Ze mną jechał kiedyś cinek około 50 km. Nie było żadnego problemu, ale jechałem w kategorii open. Ostatnio olo jechał ze mną chyba 20 km i nawet usiłował mnie wieźć na kole, ale ja już słaby byłem i w Toruniu się wycofałem.
Gdyby sprawa dotyczyła ścisłej czołówki, pewnie by ludzie protestowali, ale dla zawodników ze środka czy końca stawki to jest obojętne.