zapisanie się to nie wszystko. Trzeba jeszcze zdobyć kwalifikację.
Odnosze nieodparte wrażenie, że eliminacje w przypadku WTR 480km/24h są trudniejsze niż maraton 1008km/72h. Czy to może tylko takie złudzenie?
Uzyskanie kwalifikacji nie jest jakimś szczególnym problemem, wystarczy 450km/24h w Radlinie.
To, co napisał Olo, brzmi rozsądnie.
Ricardo dobrze pisze. Jak 450 w 24h nie zrobisz, to będzie Ci ciężko zmierzyć się z 1008 w 72h. Skumulowane zmęczenie robi swoje.
Czy pokonanie maratonu na góralu i szerokich oponach jest do wykonania, czy może to istne szaleństwo?
Wiem że to sprawa indywidualna, ale jak zdecydowałem się na Brooksa to w jaki model celowac?
Pamiętaj tylko że kupienie Brooksa nie rozwiąże wszystkich Twoich problemów. Co się okazało, nie miałem większych problemów z tyłkiem. W moim przypadku bardziej ucierpiały dłonie i przede wszystkim stopy. Pomyśl o wygodnych spodenkach.
Zdaję sobie z tego sprawę, do tego jeszcze dochodzi pielęgnacja tego siodełka, a co w czasie deszczu? Jak je uchronic?Mam na oku Brooks B354 Swallow, ale cena jest nawet w promocji porażająca.
Rozumiem że na kłopoty z dłońmi zda egzamin lemondka a co ze stopami? Jest jakiś sposób na poprawienie krążenia w stopach podczas długotrwałej jazdy?
Cytat: offensive_tomato w Dzisiaj o 12:55 Podczas wyścigu spędzisz wiele godzin na siodełku i moim zdaniem nawet najlepsze i najdroższe nie zagwarantuje Ci pełnego komfortu.Dokładnie, cena nie jest żadnym gwarantem wygodnego siodła, na brevecie na Mazurach jechałem z kolegą, który miał siodło za 30zł i bardzo je chwalił, martwiąc się co to będzie jak się już zużyje, bo takiego już nie odstanie