BB Tour 2014

[Freud]

W sumie jakbyś pojechał na własną rękę i policzysz koszt przejazdu, wsparcie lekarza, oraz wszelkie inne kryteria, to też może Cię to tyle wynieść. To jest całkiem rozsądna kwota. Logistycznie to są 3 dni a nie 1. To nie jest też impreza charytatywna. Trzeba się umieć dzielić radością i pieniędzmi

No nie żartuj, samodzielne pokonanie takiej trasy - to się zamknie w 100-200zł, tyle mi wychodziło na długich trasach do Rygi czy Pragi.

Jak masz znajomego lekarza to pewnie tak.
Jak nie, to podliczy Cię za usługi

Samodzielnie i oszczędnie pewnie, że się da.
Dla mnie 200 zł to stawka ekonomiczna - na takim dystansie i takim limicie czasowym miałbym w nosie czy na obiad wydałem 40 zł, czy może 15 zł. Te 200 zł może szybko prysnąć przy kolejnej butelce wody, batoniku, itd.

[Wilk]

Wiadomość usunięta.

[Freud]

Mam nadzieję, że organizator wziął pod uwagę to o czym piszesz i żarcia wystarczy również dla tych z tyłu. Być może stąd zwiększona cena.

[rdklstr]

Jak masz takie podejście - to musisz co najmniej 100zł do tego dołożyć, szczególnie jak byś jechał z tyłu. Ciężko jest obstawić te punkty tak by starczyło dla 100 czy tym bardziej 150 osób. Ja jechałem dość z przodu, więc nie narzekałem, ale ci jadący z tyłu już często zastawali punkty ogołocone z żarcia. A z kolei jeśli będą je racjonować - to musisz kupować też coś na trasie, lub wieźć od startu, bo będzie tego za mało. Bo zakładanie, że na każdym punkcie będzie dobre żarcie - może być zdecydowanie za optymistyczne

Jechałem większość czasu w końcówce, jeśli nie na końcu, i na dobrą sprawę to nie spotkałem się z posiłkiem tylko w Ustrzykach Dolnych oraz w Pile i Bydgoszczy (bo po czasie dojechałem)

[Fijolek2005]

Problemem poważniejszym jest zdobycie kwalifikacji , bo Włocławek już jest zaklepany i gdzie tu się dostać . Chyba że my ją zrobimy , taka gdzieś była koncepcja.

[Turysta]

Włocławek już jest zaklepany

Chyba jeszcze nie. Jeśli dobrze wyczytałem, decydować ma kolejność wpłat, a te będą przyjmowane dopiero po 1. stycznia.

[aqu]

Problemem poważniejszym jest zdobycie kwalifikacji , bo Włocławek już jest zaklepany i gdzie tu się dostać . Chyba że my ją zrobimy , taka gdzieś była koncepcja.

Trochę ludzi z tej koncepcji pojedzie w eliminacjach WTR

[Fijolek2005]

I siedemdziesięciu chłopa rezygnując z sylwestra i bije się o czterdzieści  miejsc ?

[4gotten]

można spokojnie balować. Przelewy nie są realizowane w dni świąteczne.

[Fijolek2005]

Nadal pozostaje się modlić jak mój bank realizuje przelewy

[transatlantyk]

Jak to dobrze, ze mam za sobą kwalifikacje jestem członkiem Klubu 1008
A błękitny strój 1008 jest dobry jakościowo i nosi się go z dumą. Na naszym zlocie w Radocynie byłem jedyny w takim stroju.
Na następnym zlocie hitem będą czarne koszulki MRDP Raczej tylko dwie będą.

[aqu]

Na następnym zlocie hitem będą czarne koszulki MRDP Raczej tylko dwie będą.

Może nielot sie pojawi? Trzy czarne to już jest coś 
Za cztery lata będzie więcej niż trzy

[olo]

szczerze powiedziawszy mnie trochę ta cena zbiła z pantałyku, zwłaszcza że do końca marca na pewno bym nie zapłacił. czyli 660 zł + pociągi do świnoujścia i powrót z ustrzyk + wpisowe na kwalifikacje + dojazd kwalifikacje + wydatki na żarcie i ewentualne noclegi na bbtour i kwalifikacje. 1000 zł minimum. nie wiem czy aż tak mi zależy na BBtourze by tyle wydać.

[Freud]

Jak wygląda kwestia startowania bez kwalifikacji, zupełnie prywatnie?
Czy przyczepienie się do jakiejś grupki nie będzie postrzegane jak nieregulaminowe zachowanie uczestników maratonu, bo jakiś kolega z nimi jedzie?
Wiem, że najlepiej takie pytanie zadać organizatorowi, ale może już wiecie.

[4gotten]

Kilka razy już o tym myślałem. Moim zdaniem, dopóki nie ingerowałoby się w grupę (czyt. jechało na końcu) nikt chyba nie miałby nic przeciwko. Odpada oczywiście korzystanie na "krzywy ryj" z dobrodziejstw PK. Doświadczyłem takiej jazdy w niewielkim ułamku w zeszłym roku nie będąc uczestnikiem BB Tour. Mimo tego na PK w Płotach obsługa i tak chciała mnie poczęstować. Jednak nie skorzystałem, miałem dość swojego prowiantu.


Jeszcze się ze mną batonami podzielił