cycków nie było
I wtedy mnie olśniło jak dobrze mi sie jeździ na fragmentach gdzie są ścieżki: wymusić moga tylko na rpzejeździe co sie zdarza raz na kilkaset metrów. Nikt mnei nei wyprzedza na 10 cm, nikt po wyprzedzeniu nie hamuje, nikomu nie zahaczam o lusterko i nie muszę wyprzedzać żadnego tramwaju.Ścieżki mimo że nieco wolniejsze(ale w moim przypadku tylko w dzień i jak drogi są bez korków) są po prostu setki razy bezpieczniejsze i tyle. Jeżdząc do pracy cały czas jestem w napięciu i koncentracji, na ścieżkach jest tego po prostu mniej.
To, co napisał Olo, brzmi rozsądnie.
a legalne jest jezdzenie z czolowka na rowerze w dzien/w nocy?