Dyskusje o DDR i tematach okolicznych

[yoshko]

Skoro wchodzimy cały czas w sprawy Konwencji Wiedeńskiej podrzucę tutaj ciekawy tekst: http://www.rowery.org.pl/PORDv03.pdf

[kolica]

Właśnie czytam sobie o tym wydarzeniu z Białegostoku 
Ciekawy jest ten wyrok. Nie ma jak w jechać na ścieżkę prawidłowo, nie ma zakazu ruchu rowerowego, rowerzysta zamierza skręcać w ulicę gdzie nie ma ścieżki rowerowej. Sporo rzeczy żeby podważyć taki wyrok:
http://www.transport-publiczny.pl/wiadomosci/bialystok-rowerzysta-ukarany-mandatem-za-niejechanie-droga-rowerowa-po-lewej-stronie-2797.html#
Tak się składa, że z racji zawodu trochę siedzę w przepisach prawa. Ma ktoś sygnaturę tego wyroku? W artykułach, które przeglądam nie ma jej podanej.

Wiesz Wilk, policjanci jak każdy człowiek może się mylić.
Jeżeli w jakikolwiek sposób masz wątpliwości, po prostu nie przyjmujesz mandatu i w domu na chłodno analizujesz całą sytuację prawną danego zdarzenia.
Nie musisz iść do sądu, możesz zapłacić mandat, który de facto oznacza przyznanie się do winy. Tylko niewielu osobom się chcę uczestniczyć w całym tym cyrku. A szkoda, bo 100 takich spraw może zmienić wiedzę wszystkich osób zainteresowanych od policjantów, sędziów po zwykłych ludzi/rowerzystów.

[wikrap1]

Wilk:

Z wyjątkiem przypadków bezwzględnej konieczności, każdy kierujący jest obowiązany korzystać
wyłącznie - jeżeli one istnieją - z dróg, jezdni, pasów ruchu i dróg wydzielonych, przeznaczonych
do ruchu użytkowników tej kategorii, do której sam należy.

Rower jest pojazdem. Pas jezdni jest wydzielonym fragmentem drogi, przeznaczonym do ruchu pojazdów(w tym rowerów). Prowadzi w  kierunku, w którym ja się poruszam, a DDR prowadzi w innym kierunku.. Nie widzę łamania tego zapisu w omawianej sytuacji. Sprawa zależy od papugi i od Sądu.

[menel]

Konwencja Wiedeńska Artykuł 10, wersja ze strony GDDKiA

1.
Kierunek ruchu powinien być jednakowy na wszystkich drogach danego państwa, z wyjątkiem, w
odpowiednich przypadkach, dróg służących wyłącznie lub przeważnie do ruchu tranzytowego między
dwoma innymi państwami.
a)
Z wyjątkiem przypadków bezwzględnej konieczności, każdy kierujący jest obowiązany korzystać
wyłącznie - jeżeli one istnieją - z dróg, jezdni, pasów ruchu i dróg wydzielonych, przeznaczonych
do ruchu użytkowników tej kategorii, do której sam należy.

Nie ma tu żadnej mowy o tym, że ma obowiązek korzystania z drogi dla swojej kategorii jedynie dla swojego kierunku ruchu

Wersja D.U. 88.5.40 nie zawiera punktu a)

[menel]

Gdaka w nagłówku powołuje się na DU 88.5.40 a tekst jest niezgodny. Jeśli później w DU nie została opublikowana nowelizacja(a nic mi o tym nie wiadomo) to tekst z DU 88.5.40 jest obowiązujący.

[menel]

Może jestem ślepy ale w dokumencie gdaki nie ma treści z pozycji 44. Poza  tym porozumienie z 1971 dotyczy procedur wprowadzania zmian do Konwencji a nie spraw merytorycznych. Jeśli w DU nie ma nowszej wersji Konwencji to 88.5.40 jest obowiązująca. Koniec kropka.

PS. Tu ma status obowiązująca.
http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet?id=WDU19880050040

[menel]

Przeczytaj co piszesz na spokojnie. Sam podałeś treść porozumienia
http://www.infor.pl/akt-prawny/DZU.1988.005.0000044,porozumienie-europejskie-uzupelniajace-konwencje-o-ruchu-drogowym-sporzadzona-w-wiedniu-dnia-8-listopada-1968-r.html

A porozumienie, chociaż późniejsze nie jest nowelizacją Konwencji bo jest porozumieniem a nie konwencją. Określa tylko procedury wprowadzania zmian do Konwencji. Podejrzewam że tekst gdaki to wersja 2006 ale nieopublikowana w DU więc nieobowiązująca.

[menel]

OK Pozostaje jeszcze problem właściwego poinformowania kierującego o istnieniu przeznaczonego dla niego pasa.

[wikrap1]

bo to jest polska instytucja, która z tą Konwencją ma najwięcej do czynienia.

To jest polska instytucja, która twierdzi, że jej własna opinia na kilkadziesiąt stron, jest nic nieznaczącą opinią i każdy urzędnik może ją przyjąć, lub się nie zgodzić zgodnie z własnymi poglądami na życie.

"kierunek, w którym się porusza" z PoRD to nie to samo, co  "kierunek ruchu" z Konwencji Wiedeńskiej.

Może i tak.

Czyli na dziś, miejsca, gdzie udogodniono nam życie drogą rowerową - nie mamy prawa dostać się do punktów po drugiej stronie ulicy? Genialne

[emes]

Ok. Co radzicie? Jak napiszę uprzejme pismo, to mnie zleją, może litościwie podniosą te znaki, ale gówniana ścieżka wytyczona zupełnie bez sensu zostanie. Rzucam temat, czekam na konkretne i rzeczowe propozycje.

Zrób zdjęcia dokumentujące fuszerę i razem z kopią urzędniczego kłamstwa pisz do lokalnej gazety, najlepiej jakiegoś brukowca. We Wrocławiu doskonale spisuje się w tej roli Gazeta Wrocławska. Już kilka razy za ich pośrednictwem uruchamiałem komuś myślenie. Trzeba pisać ostro i szczuć ile wlezie:

http://www.gazetawroclawska.pl/artykul/3721138,dziki-parking-na-trawniku-co-robi-straz-list-zdjecia,id,t.html

[wikrap1]

I to pomogło?

Ja się zastanawiam jak zmusić GDDKiA do działania. Wątpię, by paszkwil napisany w gazecie z Konstantynowa w ogóle kogokolwiek trapił

[menel]

Przecież ci napisałem.

[Elizium]

Dojrzewam powoli do zrobienia następującego ruchu:

1) do zarządcy drogi, tej miłej pani co to mi odpisała z ZDP w Środzie Wlkp. napiszę ładny list, że niestety myli się co do poprawności wykonania tej ścieżki. Zasugeruję jej, że skoro chce nam - rowerzystom zrobić dobrze na siłę - to niech wstawi tam znak o dopuszczonym ruchu rowerowym jedynie.

2) w gazecie lokalnej opiszemy całą sytuację...

[yoshko]

Nakręć film jak jedziesz i walisz głową w znak.

[Elizium]

i spisz ostatnią wolę u notariusza?