Dyskusje o DDR i tematach okolicznych

[Hipek]

Nie piszę wcale o wchodzeniu bezpośrednio przed. Wystarczy, że ktoś wejdzie odpowiednio wcześniej tak, żeby był czas na hamowanie, rowerzyści nie mają zwyczaju zwalniać przed przejściem. A sporo osób będzie te przepisy testowało ot tak, dla frajdy.

[faja]

http://wiadomosci.onet.pl/warszawa/bareja-wiecznie-zywy-stoleczni-drogowcy-w-akcji/91wd00
Ciekawa koncepcja ścieżki rowerowej.

[Drzewo]

Tu chodziło o to, że tą ulicą w godzinach szczytu Dolny Mokotów skracał sobie drogę (Idzikowskiego się korkowała). Kierowcy jechali szybko, żeby wyprzedzić tych co stali na Idzikowskiego na światłach i zdążyć przed nimi na Puławską. A ulica do takich "skrótów" jest niedostosowana, jest tam przedszkole i wpływowi mieszkańcy (na Woli, Pradze nikt się nie wykosztuje na takie prezenty dla lokalnej społeczności).

Mur widoczny na zdjęciu utrudnia widoczność i dochodziło tutaj do wielu potrąceń rowerzystów - wzdłuż Puławskiej jest ścieżka rowerowa i szeroki chodnik, a samochody wyjeżdżały na prawoskręt prawie bez zatrzymywania się.
 Myślę, że chęci mieli dobre...

[Borafu]

Szkoda, że ci którzy projektują drogi dla rowerzystów nie zainteresują się niwelacją terenu. To dość upierdliwe (zwłaszcza pewnie gdy się jedzie z dzieckiem), gdy obok idzie płaska szosa, a rowerzystów na siłę puszczają po pagórkach.

Czy ja wiem? Zależy co było założeniem budowy takiego szlaku. Czy zrobienie trasy przelotowo-transportowej, czy też trasy krajobrazowej. W pierwszym przypadku górki są nie na miejscu - w drugim po prostu odzwierciedlają rzeczywistą rzeźbę terenu po którym się jedzie, a nie są rozcinane jak idąca obok szosa.

Ja odnoszę uwagę Kota do takich rozwiązań (Green Velo w okolicy Węgorzewa).
Jakie tu było założenie?

[4gotten]

Dość często spotykane rozwiązanie w w płn-zach części Niemiec. Ileż ja się naprzeklinałem jadąc tam po DDR Nie szło utrzymać tempa, bo cały czas tylko góra-dół-góra-dół...

[miki150]

Ta, ale na kilometry metalowej barierki im jakoś starczyło

[Borafu]

Ja też sądzę, że o koszta prac ziemnych tu idzie, ale z drugiej strony to chętnie bym przejechał tę trasę razem z jej projektantem i inwestorem i poobserwował jak im idzie pod górę 

[olo]

Ja odnoszę uwagę Kota do takich rozwiązań (Green Velo w okolicy Węgorzewa).
Jakie tu było założenie?

jest banalnie proste. masz tu trenować siłę, wrzucasz blat i ciężkie przełożenia i tak z 40 razy podjeżdżasz. potem dla odmiany kilkadziesiąt razy z drugiej strony. dla Twojego dobra.

[wikrap1]

Ja tutaj widzę potencjał do obejrzenia rozległego krajobrazu nizin, okazję do rozgrzania mięśni podjazdem i fajny, szybki zjazd Bez niektórych bubli byłoby nudno!

[vooy.maciej]

ale to pokazuje absurd przyklejania tych dróg do drogi publicznej. Bo w polach nikt z nas by na taki profil nie przeklinał, tylko przeklinał Mazury
Ale w polu to jest skomplikowane zrobić drogę rowerową: własność gruntu itp,a przy drodze zapewne jest to część jezdni już dawno podebrana przez państwo :/

[wikrap1]

A jednak na Szlaku Orlich Gniazd jakoś udało się pewne odcinki puścić "bokiem". Jak się chce, to się zrobi.

[yoshko]

http://www.dziennikwschodni.pl/krasnik/n,1000176001,wjechal-rowerem-do-wyrwy-z-woda-myslal-ze-to-kaluza-rower-prawie-utonal.html

[vooy.maciej]

BTW znów listopad i znów chcą mnie zabić - dziś rano bus, 2 tyg temu hattrick

• tutaj jadac od południowej strony z osiedla bus skręcał w lewo,  ja od północnej jechałem prosto -normalna sytuacja- otóż pomimo lampki i światła dziennego pan mnie nie widział i po prostu we mnie skręcił, na szczęście robił to tak ostro (wcinał się w lewy pas) że wystarcyzło że ja stanałem - gorzej że to bło na srodku drogi głównej i że teog to sięnie spodziewałem
• 2 tyg temu tutaj - klasyczny hattrick - w ciagu kilkudziesięicu sekund- najpierw pani skreca z warszawskiej w Flipa nie patrzac na przejazd (biały SUV oczywiście) - widziałem ja wiec na uzie zwalniałem, nie za wczesnie żeby ja wystraszyć udało się ale stanęła już na przejeździe.
  Z przejazdu zjechałem na ulicę i będąc cały czas na głównej jechałem w stronę Kurników. Pan TAXI Jechał z Placu Matejki skręcał w lewo i mnie nie widział - ja go widziałem, spokojnie zwolniłem bo nie zanosiło się by miał mi ustąpić pierwszeństwa - zobaczył mnie będąc już na środku mojego pasa ok 2m przede mną czyli już wymusił- tak się wystraszył że zahamował, wpadł w poślizg i ledwo uniknął chodnika, no cudem.
  Za nim w bezpiecznej odległości jechała Pani - nie mogła nie widzieć tego co on zrobił na drodze nie przeszkodziło jej to jednak zignorować mnie który akurat miotany wiatrem tej historii dotarłem na sam środek skrzyżowania ledwo się już tocząc. Widziałem że nie staje odbiłem na przeciwny pas, a ona na szczęście zahamowała w połowie mojego

Nie wiem co jest w tym gównianym listopadzie  ale historie sprzed dwóch lat znacie, rok temu zostałem potrącony na przejeździe, a teraz to. Pomniejszych akcji nawet nie liczę - generalnie zauważam że wraz z krótszym dniem na drogach jest dużo nerwowości. Przez resztę roku niebezpiecznych sytuacji miałem na place jednej ręki.

pamiętajcie o tym zanim wsiądziecie do auta i ciągle jak jedziecie rowerem!


PS Wołam Hipka - naście stron nie na temat, podstępnie zmieniony oryginalny tytuł tematu. Czemu to niewydzielone ?
PS2 bohaterkami moich listopadowych historii są w większości kobiety, stanowiące mniejszość kierowców w mieście - drogie Panie, co wam ten listopad tak nie leży?

[yoshko]

W czym mogę pomóc?

[Hipek]

czy może np admin dać go sam sobie czy musi prosić kolegę o pomoc ?

Musi prosić kolegę. Wal do Ola.