Jak dla mnie zbytek, nie wiem na co to komu...nawet dzwonka nie wożę. Jak coś to krzyczę, różnie krzyczę zależy od nastroju, kulturalnie albo czasem nie.
A ja dzwonek wożę, bo wysiłek niewielki, a nie lubie jak się ktoś (zgadnijcie kto) czepia i nie mogę mu powiedzieć , że nie ma racji, choć ewidentnie się czepia.