Autor Wątek: hydrauliczne hamulce tarczowe  (Przeczytany 21189 razy)

Offline blindbob

  • Wiadomości: 218
  • Miasto: krakow
  • Na forum od: 03.03.2009
hydrauliczne hamulce tarczowe
« 2 Kwi 2009, 23:39 »
moj mechanik  w serwisie powiedzial mi dzis cos takiego:


 ze avid bb7 jest dobry ale odradza ze wzgledu na  i zapiekanie sie czegos tam...jakiejs srobki czy cos... i nastepujace potem problemy z tegoz wzgledu


jego zdaniem moze nie rownie latwo jak mechanika ale przeserwisuje sie na trasie takze  i hydraulika bez wiekszych problemow

mowi ze 1 klamke + 1 linke + 1 v-ke mozna zawsze ze soba wrzucic do sakwy na czarna godzine.......ciekawe, ciekawe.


poleca mi nawet kupic w cenie avida bb7 jaiegos deore lx hydraulicznego

http://www.sklep.bikestacja.pl/product_info.php?cPath=26_39&products_id=1889

 i powiada ze bede bardziej zadowolony pod wszystkimi wzgledami

co wy na to?

Offline Mężczyzna arkadoo

  • Wiadomości: 2767
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 22.11.2006
    • http://www.rower.fan.pl
hydrauliczne hamulce tarczowe
« 2 Kwi 2009, 23:47 »
Zacznij stosować znaki przestankowe, znaki diaktryczne, duże litery itp. Twoje posty są koszmarnie nieczytelne.
Watch out where the huskies go,
And don't you eat that yellow snow

Offline blindbob

  • Wiadomości: 218
  • Miasto: krakow
  • Na forum od: 03.03.2009
hydrauliczne hamulce tarczowe
« 2 Kwi 2009, 23:49 »
na moim kompie nie zawsze poprawnie mi wyswietla polskie znaki, po drugie staram sie pisac bez bledow lecz nie uzywam interpunkcji i innych takich....wiadomo literowki mam zawsze :)

Offline Mężczyzna szkodnik

  • Wiadomości: 966
  • Miasto: Bełchatów\ Wrocław\ Warszawa
  • Na forum od: 12.05.2007
hydrauliczne hamulce tarczowe
« 3 Kwi 2009, 00:18 »
Ciężko sie do tego ustosunkować bo sam nie używałem ani BB7 ani hydraulicznych.. ale pierwsze co mi przyszło do głowy to zwyczajowe "zmień dilera"..

Cytat: "blindbob"
ze avid bb7 jest dobry ale odradza ze wzgledu na i zapiekanie sie czegos tam...jakiejs srobki czy cos... i nastepujace potem problemy z tegoz wzgledu


jakos to wogole nie przemawia do mnie  :roll: moze gdyby bylo wiadomo CO się zapieka i JAKI powstaje problem..

Cytat: "blindbob"
jego zdaniem moze nie rownie latwo jak mechanika ale przeserwisuje sie na trasie takze i hydraulika bez wiekszych problemow


jakoś nie widze tego.. no i wygodniej wozic linke zapasową niż strzykawkę z płynem.. a jak sie coś rozszczelni? o ile masz szanse naprawiac urzadzenia mechaniczne nawet nie znajac sie wczesniej na nich to hydraulika jest na "troche" innym poziomie technologicznym.. No i dostępność zamiennych lub zastępczych części..

Cytat: "blindbob"
mowi ze 1 klamke + 1 linke + 1 v-ke mozna zawsze ze soba wrzucic do sakwy na czarna godzine.......ciekawe, ciekawe.

a był na jakiejś rowerowej wyprawie? :shock:  Jak nawet ja sobie nie wyobrażam wożenia tyle szpeju zapasowego to powiedz to np Michałowi  :D

Cytat: "blindbob"
powiada ze bede bardziej zadowolony pod wszystkimi wzgledami

napewno przyjemnie sie uzywa hydrauliki ale jeśli planujesz jakieś dalsze wyprawy rowerowe to ich specyfika skłania raczej do rozwiązań bardziej "strategicznych"
"Raz do roku pojedź w miejsce w którym jeszcze nie byłeś.
Bądź dobry dla Matki Ziemi.
Dziel się swoją wiedzą."

Offline blindbob

  • Wiadomości: 218
  • Miasto: krakow
  • Na forum od: 03.03.2009
hydrauliczne hamulce tarczowe
« 3 Kwi 2009, 20:07 »
Może i racja ale tym samym sposobem moiglibyśmy dalej na sigle'ach jeździć żeby nie urwać przezutki...
hmm im bardziej chce się mieć rower zaawansowany technicznie tym więcej poświęceń trzeba znosić...
Linka w v-braku też peka

Offline Mężczyzna szkodnik

  • Wiadomości: 966
  • Miasto: Bełchatów\ Wrocław\ Warszawa
  • Na forum od: 12.05.2007
hydrauliczne hamulce tarczowe
« 3 Kwi 2009, 20:24 »
Cytat: "blindbob"
Może i racja ale tym samym sposobem moiglibyśmy dalej na sigle'ach jeździć żeby nie urwać przezutki...
hmm im bardziej chce się mieć rower zaawansowany technicznie tym więcej poświęceń trzeba znosić...
Linka w v-braku też peka


Może troche inaczej.. to nie jest kwestia "czy coś się może zepsuć" bo zepsuć może się właściwie wszystko, tylko "czy będę w stanie to sam naprawić jak padnie na trasie"

A ze wspomnianą urwaną przerzutką można sobie poradzić ;)
"Raz do roku pojedź w miejsce w którym jeszcze nie byłeś.
Bądź dobry dla Matki Ziemi.
Dziel się swoją wiedzą."

Offline blindbob

  • Wiadomości: 218
  • Miasto: krakow
  • Na forum od: 03.03.2009
hydrauliczne hamulce tarczowe
« 3 Kwi 2009, 20:47 »
ok poczytalem to forum jeszcze dokladniej i juz wiem wiecej

Michał Wolff w tym watku o islandi pisze o hamulcach hydraulicznych i i innych  takich

http://www.podrozerowerowe.info/viewtopic.php?t=967&sid=7850b291f72d1e0de8c665622c06caa6


i szczerze powiedziawszy rozswietlil mi troche w glowie ....nic dodac nic ujac z jego slow...

Offline Mężczyzna rafalb

  • Wiadomości: 1998
  • Miasto: Łuków/ Gdynia
  • Na forum od: 26.03.2008
    • Wciąż w drodze...
hydrauliczne hamulce tarczowe
« 3 Kwi 2009, 21:49 »
Cytat: "szkodnik"
oże troche inaczej.. to nie jest kwestia "czy coś się może zepsuć" bo zepsuć może się właściwie wszystko, tylko "czy będę w stanie to sam naprawić jak padnie na trasie"

Tutaj Szkodnik trafił w sedno. Umiesz serwisować hydrauliki? Jak tak to bierz sprzęt serwisowy i ciesz się hamowaniem jak żyleta, a jak nie to się naucz i też się ciesz.

Offline MaciekPaciek91

  • Wiadomości: 36
  • Miasto: Bolesławiec
  • Na forum od: 02.03.2008
hydrauliczne hamulce tarczowe
« 17 Kwi 2009, 23:35 »
blindbob, może bierz na wyprawę w przyczepce serwisanta :P Piszesz że linka albo przerzutka też się może urwać, ale to chyba jest porównywanie dwóch różnych gatunków literackich... i skłaniasz się chyba do hydraulików, cóż jeśli nie przemawia do Ciebie wizja awarii to po prostu kup hydrauliki. Ja osobiście stanowczo odradzam takowe na wyprawy. Mam właśnie LX'y hmmm... jakieś 4 miesiące i mam ciągle z nimi brzydkie przygody (w tym jedno rozszczelnienie na tłoczku). Już samo zatłuszczenie tarczy i klocków przy zalewaniu i odpowietrzaniu doprowadziło mnie do nerwicy :x Zrobisz jak uważasz ale NIE POLECAM :wink:
Każdy człowiek, którego spotykam, jest ode mnie w pewien sposób lepszy. Tak postrzegam ludzi./ Ralph Waldo Emerson

Offline blindbob

  • Wiadomości: 218
  • Miasto: krakow
  • Na forum od: 03.03.2009
hydrauliczne hamulce tarczowe
« 19 Kwi 2009, 18:40 »
dzieki za opinie MaciekPaciek91  

ja juz zdecydowalem sie na hydrauliki i beda to lx lub slx, a do sakwy zabiore v-ke na zapas, klocki do tarczy na zapas oraz maly zestaw do odpowietrzania


pozaty pojezdze na tych hydraulikach przez miesiac przed wyprawa i jak beda dzialac bez awarii to wezme je na wyprawe

Offline OjciecMocyMroku

  • Wiadomości: 63
  • Miasto: ...
  • Na forum od: 29.03.2009
hydrauliczne hamulce tarczowe
« 19 Kwi 2009, 19:32 »
Cytat: "blindbob"
jak beda dzialac bez awarii


U mnie Avid Juicy 5 działają bez najmniejszych problemów w mtb od 6 tys km. wiec po  Tektro Auriga Comp w nowym rowerze spodziewam się tego samego. Przyznam, że kupując drugi rower, tym razem właśnie na wyprawy kwestią rodzaju hamulców kierowałem się mocno. Już do v-ek nie wrócę nigdy. Kiedyś po tym jak już jeździłem dłuższy czas na rowerze z hamulcami tarczowymi i przesiadłem się na mojego starego trekkinga Authora to o mały włos nie przeliczyłem się z tą drogą hamowania i nie spowodowałem wypadku. W rowerze z sakwami o tak zwiększonej masie przekonują mnie one jeszcze bardziej niż w mtb. I tak jak już pisano - wcale nie jest to sprzęt awaryjny i uważam że warto.  :)
Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić i przychodzi taki jeden,
który nie wie, że się nie da, i on właśnie to robi.

(Albert Einstein)

Offline blindbob

  • Wiadomości: 218
  • Miasto: krakow
  • Na forum od: 03.03.2009
hydrauliczne hamulce tarczowe
« 19 Kwi 2009, 21:34 »
fajnie ze piszecie o swoich doswiadczeniach

ja wiem ze zawsze beda 2 grupy - za i przeciw hydraulikom na dalekich wyprawach ,

mysle ze na moja wyprawe (gory - rumunia transfogarska trasa i montenegro  - durmitor) to zestaw hydrauliki i v-ka w sakwie to optimum


w zaleznosci gdzie kto sie wybiera tam beda potrzebne inne szpeje i tyle

Offline Artur

  • Wiadomości: 136
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 13.02.2009
hydrauliczne hamulce tarczowe
« 19 Kwi 2009, 22:04 »
Moje doświadczenia z v-kami - rzadko się o tym mówi ale ogromne znaczenie ma obręcz. Z dobrą będzie hamować także w kiepskich warunkach. Nie zmienia to faktu, że v-ki co jakiś trzeba trzeba regulować/wymieniać okładziny.

Pomysł z zabieraniem v-ki do sakwy dość oryginalny :). Bo co trzeba wziąć - klamkę, linkę, pancerz w odpowiedniej długości, śruby do piwotów, fajkę... No i trzeba mieć nieodpiłowane piwotu i obręcz do v-ek :).

Offline OjciecMocyMroku

  • Wiadomości: 63
  • Miasto: ...
  • Na forum od: 29.03.2009
hydrauliczne hamulce tarczowe
« 19 Kwi 2009, 22:10 »
Cytat: "Artur"
Z dobrą będzie hamować także w kiepskich warunkach


Może z czystą i suchą ... Nie sądzę, żeby obręcz miała większe znaczenie niż klocki (to z moich doświadczeń  :roll: )

Cytat: "Artur"
Nie zmienia to faktu, że v-ki co jakiś trzeba trzeba regulować/wymieniać okładziny.


Powyższe odnosi się do każdego rodzaju. Częstotliwość zależna oczywiście od intensywności używania i od jakości sprzętu.
Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić i przychodzi taki jeden,
który nie wie, że się nie da, i on właśnie to robi.

(Albert Einstein)

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
hydrauliczne hamulce tarczowe
« 20 Kwi 2009, 19:40 »
okładziny? tzn klocki hamulcowe ?
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum