Autor Wątek: Kazimierz Nowak "Rowerem i pieszo przez Czarny Ląd"  (Przeczytany 3986 razy)

Offline Artur

  • Wiadomości: 136
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 13.02.2009
O książce było ostatnio wspomniane w innym wątku o komponowaniu pasji podróżniczej z życiem rodzinnym, tutaj skupię się na samej wartości "merytorycznej".

Książka jest serią listów z niesamowitej wyprawy Kazimierza Nowaka który w latach 30. XX wieku pokonał rowerem, pieszo, łodzią, końmi i wielbłądami Afrykę wzdłuż, dwukrotnie! (najpierw z północy na południe, potem powrót do domu na północ) W sumie przez 5 lat zrobił ok. 30 tys km. Wyprawa odbyła się niewielkim nakładem finansowym, w trakcie podróży Nowak miał problemy finansowe, musiał dorabiać robiąc zdjęcia. Przygody jakie go spotkały w trakcie wyprawy były niesamowite, np.: konieczność zabicia lwa dzidą; wielokrotne ocieranie się o śmierć z powodu pragnienia, malarii, rozbójników; kilkukrotna strata środka transportu.

Dla mnie Nowak jest osobą która w zasadzie zrealizowała ideał podróżnika (przeciwieństwo "turysty"). Pchało go mocno "wewnętrzne coś" a nie np. chęć sławy. Nie dbał o wygodę, bezpieczeństwo, zdrowie (i słono za to płacił). Nie uważał się za kogoś lepszego od tubylców. W książce jest sporo opinii politycznych w których krytykuje politykę kolonialną i wyzysk murzynów przez białych (dziś to "politycznie poprawne" stwierdzenie, w tamtych czasach, gdy Polska miała zapędy kolonialne, była to niepopularna opinia). Krytykuje też "turystyczną" formę poznawania świata (i tu się całkowicie zgadzam, bo nie cierpię "turystyki").

Jeżeli chodzi o sam rower to za dużo o nim nie pisze (niestety). Chociaż bardzo chwali taki środek transportu. Woli nawet jechać przez Saharę samotnie rowerem niż karawaną złożoną z wielbłądów i pomocników. O ile dobrze pamiętam pierwszy rower wytrzymał całą podróż z północy na południe. Tyle nawet dzisiejsze wypasione rowery pewnie by nie wytrzymały :D. A jechał przecież starodawnym miejskim rowerem jednobiegowym przez góry, dżungle, pustynie, bagna z bagażem przekraczającym 50kg. Dzisiejszy podróżnik na taką podróż składałby kosmiczny sprzęt :). Acha, o ile dobrze zapamiętałem zwrot gdy musiał kupić nowy rower, zrezygnował, bo na rynku znalazł tylko sprzęty nastawione na "błyszczący kolor i lekkość". Skąd my to znamy :D.

Podsumowując - książka zrobiła na mnie ogromne wrażenie, mimo że niby "wszystko już było" a pasjonatem książek podróżniczych nie jestem . Patrząc na to co nazywa się wyczynami np. na takich Kolosach, to... nie ma tu czego porównywać, wyczyn Nowaka jest z zupełnie innej ligi. A ciekawe, że książka z jego listami została wydana dopiero w 2000r! Wcześniej był zupełnie nieznany poza rodziną. Teraz zdobywa uznanie "społeczne", np. entuzjastycznie pisze o nim Kapuściński.

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
heh, moze kiedys wpadnie w reke ta ksiazka....

nie cierpisz turystyki ? a to czym sie rozni turystyka od podroznictwa ? tym ze turysta ma wiecej kasy i mniej czasu niz podroznik ?
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline Mężczyzna szkodnik

  • Wiadomości: 966
  • Miasto: Bełchatów\ Wrocław\ Warszawa
  • Na forum od: 12.05.2007
Cytat: "Waxmund"
a to czym sie rozni turystyka od podroznictwa

To tak samo temat rzeka jak czym sie różni wyprawa od wycieczki ;) Choć różnica oczywiście jest istotna :) Kiedyś słyszałem takie fajne zdanie że "turysta wyjeżdżając planuje powrót a podróżnik nie wie czy wróci.." i chyba coś w tym jest.. ;)

Dla mnie "turystyka" to coś na płaszczyźnie konsumpcji.. natomiast "podróże" są bliżej poznawania kultury i obyczajów ludzi i bliżej natury.. więcej zwykłych emocji zamiast poznawania rzeczy z góry uznanych za "atrakcje turystyczne" itd.. Generalnie ciężko mi sie wysłowić na ten temat ;)
"Raz do roku pojedź w miejsce w którym jeszcze nie byłeś.
Bądź dobry dla Matki Ziemi.
Dziel się swoją wiedzą."

Offline jarek

  • Wiadomości: 11
  • Miasto: legnica
  • Na forum od: 11.04.2009
Kazimierz Nowak "Przez Czarny Lad" - Warszawa 1962
Mam kopie tej ksiazki, a wlasciwie albumu, moge zamiescic troche skanow zdjec :)

Ynkah

  • Gość
Kazimierz Nowak
« 22 Lip 2009, 15:48 »
Książkę można kupić w wydawnictwie Sorus z Poznania. Do wyboru jest twarda i miękka oprawa. Więcej info o Kazimierzu Nowaku na stronie:www.kazimierznowak.pl

Kazimierz Nowak rulez!
 :D

suo

  • Gość
Jeżeli ktoś przypadkiem znalazłby się w Poznaniu do końca wakacji to polecam wstapić do muzeum etnograficznego gdzie prezentowana jest wystawa poświęcona K. Nowakowi

więcej informacji tuTEJ:
http://www.mnp.art.pl/2009/nowak/index.html

Offline Mężczyzna hose morales

  • Wiadomości: 1223
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 06.01.2009
Książka powinna być w bibliotece uniwersyteckiej. U mnie była i generalnie straszliwe dużo pozycji tam jest :wink:  
Cytat: "Artur"
Acha, o ile dobrze zapamiętałem zwrot gdy musiał kupić nowy rower, zrezygnował, bo na rynku znalazł tylko sprzęty nastawione na "błyszczący kolor i lekkość".

Zasady marketingu są ponadczasowe :lol:

Co do samej książki- świetna pozycja. Fascynująca przygoda, do tego pisana przyjemnym i lekkim piórem. Fotografie ( pierwsza klasa) jeszcze bardziej pomagają czytelnikowi przenieść się w tamte lata i tereny. Aż dziw bierze ile razy Kazimierz Nowak uniknął śmierci i jak często obcował z zagrożeniem życia. Taki Kapuściński tylko zdany już zupełnie na siebie i jeszcze bardziej unikający zgiełku turystów i nowobogackich.

Polecam. Naprawdę warto. Rower był jednym z  wielu środków transportu jednak o dwóch kółkach Nowak opowiada najcieplej :)

Jeszcze większe gratulacje i ukłony dla twórcy tego zbioru( Łukasz Wierzbicki) listów i opowiadań, dzięki któremu staraniom, Nowak staje się znany coraz szerszej publicznośći.

Offline Mężczyzna Gendok

  • Wiadomości: 12
  • Miasto:
  • Na forum od: 01.06.2007
Najgorszy jest brak czasu, u mnie ta książka leży na półce  od dwóch lat i czeka kiedy ją przeczytam :( .
Z osoba K. Nowaka  kilkakrotnie  już się spotkałem czytając artykuły w gazetach czy słuchając radia, mam nadzieje ze  uda mi się przeczytać  ta książkę w jakiś zimowy wieczór  :D

Offline Mężczyzna KRos

  • Wiadomości: 100
  • Miasto: Sulejówek
  • Na forum od: 18.07.2008
A jako, że najlepiej jest "indoktrynować" za młodu  :wink: myślę, że warto jakiemuś "młodemu" z rodziny sprawić w prezencie bożonarodzeniowym "Afryka Kazika" polecana na forum nie tak dawno. Wydanie jest na prawdę porządne, a i mapa Afryki gratis  :D

Offline Mężczyzna tomiKG

  • Wiadomości: 68
  • Miasto: Kołobrzeg
  • Na forum od: 14.01.2010
skończyłem czytać tą książkę kilka dni temu i zrobiła na mnie ogromne wrażenie (może nie sama książka,bo to tylko sterta połączonych ze sobą zapisanych kartek ;), ale opisana w niej wyprawa). Człowiek to był niesamowity, w czasach gdy afrykańskie plemiona były wyzyskiwane przez białych kolonistów on samotnie z rowerem i najpotrzebniejszym bagażem przemierzał piaski pustyni, bagna, dżungle, będąc przez cały czas narażony na śmierć jeśli nie ze strony dzikich zwierząt to zbuntowanych plemion zaciekle broniących się przed zdominowaniem przez europejskich najeźdźców. Przecież wjeżdżając do ukrytej w lesie murzyńskiej wioski nie miał na czole napisane "Jestem przyjacielem", często brany był za jednego z tych, którzy najechali tamtejszy kraj w celu zagrabienia tamtejszych dóbr (nie boję się użyć tego stwierdzenia, bo kolonializm to była w dużej mierze kradzież dobytku mieszkańców podbitych terenów, wykorzystywanie tubylców do pracy niewolniczej itp. - jednym z bardzo wielu przykładów może być hiszpańska konkwista w Imperium Inków), w najlepszych przypadkach brany był za poborcę podatkowego lub misjonarza. On z pewnością nie raz się bał, ale dążył uparcie do celu, który udało mu się, mimo wielu przeszkód, osiągnąć. Podziwiam tego człowieka, niewielu takich rodzi się na naszym świecie...

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum