To, co napisał Olo, brzmi rozsądnie.
może głupie pytanie, ale nigdy nie rozumiem jednego u rowerzystów. dojeżdżamy do świateł, przed nami tylko 2 auta. po co się między nimi przeciskać na przód? Czasu na tym wielce nie zyskamy bo i tak przejedziemy na tej samej zmianie świateł. może jesteśmy bardziej widoczni dla tych z naprzeciwka, ale za to utrudniamy życie tym 2 kierowcom przed nami i ryzykujemy, że będą nas niebezpiecznie wyprzedzać na gazetę.
Sorry Waxmund ale chamstwo w Warszawie jest zupełnie w normie, w porównaniu z resztą Polski, a szczególnie Krakowem
Ciekawe czy autor pociągnie temat i zgłosi się z filmem na policję.